poniedziałek, 31 stycznia 2022

Małgorzata Oliwia Sobczak "Szelest"


 
 
 
Autor: Małgorzata Oliwia Sobczak
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 10 listopada 2021
Liczba stron: 352
 
 
 
 
 
 
 
 
Małgorzata Oliwia Sobczak jest autorką bestsellerowej serii 'Kolory zła', ale mnie pierwszym spotkaniem z jej twórczością jest właśnie "Szelest". Czy ten thriller kryminalny z aplikacją prym wiodącej w fabule, jest w moim typie?
 
 
 
Częstym zjawiskiem na rynku pracy jest fakt, że szef wymaga od swoich podwładnych bonusów w postaci zbliżeń seksualnych. Niestety wielokrotnie kończy się to zwolnieniem, mimo że to była praca marzeń... Tak właśnie było w przypadku Alicji Grabskiej, której wymarzona kariera dziennikarki śledczej raptownie się skończyła. Uwielbiała pisać o aferach, ale na chleb zarabia teraz w zwykłym trójmiejskim dzienniku, pisząc na mało ambitne tematy. 
 
Dziennikarka nie ma pojęcia, że w chwili gdy naczelny zleci jej przetestowanie nowej aplikacji, jej życie ulegnie diametralnej zmianie. Według szefa to miał być zastrzyk gotówki dla gazety i podążanie z duchem czasu i nowymi technologiami. Aż do chwili, gdy w jego gabinecie zjawi się detektyw policji Oskar Korda, naczelny nie będzie zdawał sobie sprawy czym jest aplikacja Place to Rest... Przecież miała wskazywać na mapie inspirujące miejsca, opierając się na intencjach użytkownika i działaniu losowym....
Jak się jednak okazało nie każdemu kto ją zainstaluje wskazuje nowe lokalizacje a Alicję prowadzi w miejsca, które kojarzy ze swojej przeszłości. Może jeszcze potraktowałaby to z sentymentem, gdyby nie to, że w jednej z nich znalazła ciało młodej dziewczyny...

W Alicję wstępuje - mimo emocji z ciałem w lesie - nowa energia i postanawia dowiedzieć się, dlaczego to z nią powiązane są te miejsca, tropy i osoby. Natomiast Oskar Korda ma przysłowiowy twardy orzech do zgryzienia - jednakowo ułożone nagie ciała młodych dziewcząt, ten sam sposób odebrania im życia, brak śladów oraz celowo pozostawiane w miejscach zbrodni kawałki porcelany i karty pamięci...


Apka owiana tajemnicą. 
Były mąż i stosowana przez niego przemoc wdzierający się we wspomnienia Alicji.
Kochanek, który czasami zachowuje się podejrzanie. 
Asystent redaktora naczelnego działający bohaterce na nerwy.
Policjant z blizną, którego znała już wcześniej.
I przeszłość, która o czymś przypomni... 
 
 
Autorka prowadzi czytelnika poprzez wydarzenia w dwóch czasoprzestrzeniach. Teraźniejszość to rok 2018 i trójmiejskie morderstwa oraz dziwna aplikacja, która w nieprzypadkowy sposób się z nimi wiąże. Kto jest jej twórcą? Sobczak wielokrotnie będzie próbowała zmylić próbujących to odkryć czytelników.
Kierując się w przeszłość zmierzamy do roku 1999, kiedy główna bohaterka uczęszczała jeszcze do liceum. Chyba dlatego ją polubiłam, bowiem to czas również mojej nauki w liceum. Alicja jednak bardziej intensywnie smakowała życie, pod różnymi jego względami... Znaczący wpływ na jej wybory miało chyba odejście matki a później ulokowanie uczuć oraz przygodny seks.

"Szelest" od pierwszego dotknięcia jest wyjątkowy - szorstkość okładki wyczuwalna pod palcami, jej mroczność a później dość oryginalny pomysł na fabułę. 
Książkę czyta się z ciekawością, ale ma kilka minusów. W teraźniejszej akcji nagle pojawiają się wspomnienia, co nie jest zaznaczone w żaden sposób i myli odbiór, czyli usytuowanie w czasie danych wydarzeń i chwilę trwało zanim udało mi się zorientować 'gdzie jestem'. O ile slang uczniowski był do zaakceptowania, to już "bajera" policjantów mnie denerwowała, ich rozmowy były moim zdaniem dość nienaturalne i przesadzone a przecież przeczytałam wiele książek, gdzie służby mundurowe prowadziły rozmowy. 

Jeśli zaś chodzi o finał, to podniósł mi nieco ciśnienie i byłam go bardzo ciekawa, wcześniej przecież wielokrotnie obstawiałam sprawcę, jednak jak się okazało - nie sposób było to przewidzieć i wywnioskować z przebiegu akcji.


Podsumowując - "Szelest" to coś pomiędzy thrillerem a kryminałem (bowiem jak dla mnie napięcia było jednak zbyt mało, by nazwać go thrillerem), na kartach którego grasuje seryjny morderca, niepokój i lęk towarzyszą bohaterce a przeszłość wdzierająca się do umysłu sprawia, że nie myśli tak do końca racjonalnie. Liczne wątpliwości, dziennikarska ciekawość, podejmowane ryzyko oraz traumy to podstawowe elementy książki Sobczak. Polecam
 
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło (S), 52 książki
 
 
 
 

niedziela, 30 stycznia 2022

Magda Stachula "Ekipa na tropie. Tajemnica starej mapy"

 

 
 
Autor: Magda Stachula
Ilustracje: Łukasz Silski
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 27 października 2021
Liczba stron: 180
Oprawa: twarda
Wiek odbiorcy: 6-12 lat
 
 
 
 
 
Magda Stachula, znana autorka thrillerów, postanowiła napisać książkę... dla dzieci! 
Najlepszą opcją, by zachęcić młodych czytelników do lektury jest obsadzenie w rolach głównych ich rówieśników... i psa :) I podarowanie im zagadki do rozwiązania.

Są wakacje. Dziesięcioletni Kuba wraz z rodzicami i młodszym bratem Filipem, wyjechali do domku nad jeziorem. W nocy starszego z braci budzą dziwne odgłosy ze strychu i w jego głowie pojawiają się różne teorie co jest tego przyczyną. Jak myślicie?

To jednak nie koniec zagadek. Pod podłogą tarasu chłopiec znalazł skarb! Nikomu z dorosłych o nim nie powiedział, bowiem bał się, że zabiorą skarb a on wcześniej chciał poznać jego historię oraz kto i dlaczego ukrył go pod deskami tarasu.
Jednak sytuacja wymusiła na nim, by drewnianą ozdobną skrzynię pokazał bratu a później Oliwce, wakacyjnej sąsiadce. W środku dzieci znajdują wiele ciekawych przedmiotów, ale największe zainteresowanie wzbudza mapa, którą próbują odczytać. Tylko czy poradzą sobie z odczytaniem zawartego tam szyfru? Czy zrozumieją legendę?


Autorka doskonale odnalazła się w twórczości dla dzieci. Stworzyła książkę nie tylko ciekawą i pełną tajemnic, ale też poszerzającą wiedzę młodego pokolenia.
Dzieci musiały dowiedzieć się co oznaczają znaczki na mapie, kombinowały jak złamać szyfr, wypytywały dziadków Oliwii o poprzedniego właściciela ich domku, licząc, że wiedza o nim pomoże im w wyjaśnieniu zagadki. 

Wiele wyrażeń czy przenośni ze świata dorosłych jest na bieżąco wyjaśnianych, by zrozumiał je również młody czytelnik - co to jest ego, kim jest człowiek renesansu, co to jest atrament sympatyczny czy numizmatyka, kim był Juliusz Cezar oraz Joseph Conrad albo co to znaczy, że ktoś ma "trupa w szafie".

Duży nacisk Stachula położyła na relacje między małymi bohaterami - między dziećmi z sąsiedztwa czy z własnym, ale młodszym, ciekawskim rodzeństwem, które często psuje dobrą zabawę.


Podsumowując - "Ekipa na tropie. Tajemnica starej mapy" to świetnie skrojona przez wybornego krawca historia małych detektywów, którzy dzięki swojej dociekliwości szukają odpowiedzi na pytania postawione w przeszłości. Duża czcionka, proste dialogi, krótkie wypowiedzi oraz fajny pomysł na wakacyjną przygodę sprawiają, że ta pozycja Stachuli zasługuje na polecenie jej dzieciakom na ferie lub wakacje. Może same zechcą pójść w ślady bohaterów i... dowiecie się w zaskakującym finale :) Polecam!

 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję  
 


czwartek, 27 stycznia 2022

Magda Stachula & Alicja Sinicka & Klaudia Muniak "Estrogen"

 
 
 
Autor: Magda Stachula & Alicja Sinicka & Klaudia Muniak
Wydawnictwo: Luna
Data wydania: 12 stycznia 2021
Liczba stron: 352
 
 
 
 
Trzy pisarki tworzące thrillery postanowiły połączyć siły i stworzyć książkę wyjątkową - napisaną przez kobiece trio. Magda Stachula, Alicja Sinicka i Klaudia Muniak wykreowały swoje bohaterki samodzielnie a nad fabułą i rozwojem wydarzeń pracowały na bieżąco i naprzemiennie.
 
 
"Estrogen" to historia trzech kobiet krążących jak satelity wokół jednego mężczyzny. Patrycja, Michalina oraz Daria - każda jest kobietą sukcesu, nie każda zna swoją wartość, ale każdą coś łączy z Michałem - przystojniakiem faworyzowanym przez rodziców, kryjącym wiele tajemnic przed całym światem, zwłaszcza przed nimi.
Michalina jest jego siostrą, Daria - narzeczoną a Patrycja byłą narzeczoną, która dostała napadu wściekłości, kiedy otrzymała zaproszenie na ślub byłego z Darią. Dlaczego to z nią nie chciał się żenić?? Czego jej brakowało?? I dlaczego o ślubie nie wie nic najlepszy kumpel Michała - Konrad? Dlaczego twierdzi, że do ślubu nie dojdzie?

Ale to było miesiąc temu... Teraz wszystkie trzy są zaskoczone i nie dowierzają doniesieniom - świetny kucharz i znany celebryta Michał Jurczyk zaginął. Nie pojawił się w jury programu kulinarnego, jego miejsce w loży jest puste... A przecież tak bardzo mu zależało, dążył do tego bez względu na wszystko i wszystkich... Co się z nim stało?

Policja przesłuchuje wszystkie trzy kobiety. Każda coś ukrywa. Każda go nienawidzi. Której zależało na tym, by zniknął? Która najwięcej by zyskała albo chociaż nie straciła?


Bardzo spodobała mi się kreacja trzech głównych postaci kobiecych. Jest ogromna różnica pomiędzy powieścią, którą tworzy jedna osoba a trzy, widać że każda z autorek skupiła się na swojej bohaterce i maksymalnie opowiedziała o niej czytelnikom. Mają charyzmę i zdolności do prowadzenia biznesu, który kochają całym sercem. Jak zdradziły autorki w jednym z wywiadów - czasami przekazały coś swojego stworzonym postaciom. Pod względem zawodowym najbardziej przemówiły do mnie pensjonaty i restauracje Patrycji oraz winnica i restauracja Michaliny - widać było ich ogromną pasję!

Stachula, Sinicka i Muniak doskonale wprowadzają czytelnika w nastrój chwili - w sytuacje humorystyczne, pełne napięcia czy tajemnic. Uwypukliły relacje łączące bliźniacze rodzeństwo oraz fakt, że nie od zawsze dzieci nie były równo traktowane przez rodziców. Nawet kiedy dorosły jedno było faworyzowane i wciąż zabierało coś drugiemu... Zwróciły uwagę na to, jak na człowieka wpływają kiepskie relacje z rodzicami, którzy chcą sterować życiem dzieci.

Książka nie jest lepsza niż tytuły wydawane solo przez Sinicką czy Stachulę (bo twórczości Muniak nie znam), ale niewątpliwie należy przyznać, że szczegóły są dograne znacznie lepiej, charaktery i osobowości bohaterów opisane genialnie, ale napięcie znacznie mniejsze niż w samodzielnych pozycjach pisarek. Style autorek nie są dramatycznie różne, co przeszkadzałoby w odbiorze lektury czego się nieco bałam, powiedziałabym jednak, że wszystkie narracje są całością, spójną i dobrze ze sobą połączoną.Thrillerem nie określiłabym go wcześniej niż pod koniec, ponieważ początkowe kłamstwa, manipulacje, tajemnice i zawiłości nie są aż tak dynamiczne. Chwilami jest nawet dość spokojnie, jak w obyczajówce i tylko pewne drobiazgi sieją ziarenko niepewności. 

W "Estrogenie" akcja rozpędza się powoli, by potem przyspieszyć, podnieść tętno napięciem i intrygami, chwilami odwrócić czytelnika do góry nogami, ale... finał nie do końca mnie zaskoczył, bowiem już od momentu wydarzeń w Warszawie domyślałam się w jakiej sferze zawinił Michał i tylko fakt, jak to się wszystko wyjaśni pozostał długo zagadką.
 
 
Podsumowując - pierwszą znaną mi książkę kobiecego trio, czyli "Estrogen" oceniam jako bardzo dobry kawałek literatury. Autorki poruszyły wiele życiowych tematów: potrzebę akceptacji, dawanie szansy komuś, kto ma trudną przeszłość, walka o swoje interesy i marzenia, ukrywanie prawdziwego ja. Jest też porównanie pozycji społecznych, wyrzuty sumienia, żale, pretensje i wyfruwanie z gniazda, życiowe porażki i ważne decyzje. Polecam!
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję 



wtorek, 25 stycznia 2022

Agnieszka Olejnik "Nie jest za późno" - przedpremierowo


 
 
 
Autor: Agnieszka Olejnik
Wydawnictwo: Chilli Books / Znak
Data wydania: planowana na 26 stycznia 2022
Liczba stron: 384
 
 
 
 
 
 
Podobno na miłość nigdy nie jest za późno...
Podobno stara miłość nie rdzewieje...
Podobno...
 
W swojej najnowszej powieści "Nie jest za późno" Agnieszka Olejnik opowiedziała historię miłości licealistów, których dzieliło wszystko a połączyło coś ulotnego - uczucie. Nigdy nie byli tak szczęśliwi jak wtedy, ale niestety kilka słów sprawiło, że stanął między nimi mur.
 
Anika całkowicie niespodziewanie dla samej siebie zakochała się... Specjalnie zaczęła wychodzić z psem na spacery, by przypadkowo spotkać mieszkającego blisko glinianek Brunona. Czekała na to spotkanie wiele dni a gdy już zaczęli rozmawiać, okazało się że on ma dla niej tylko kwadrans. I to nie tylko dzisiaj...
Wiedzieli o sobie niewiele. Pochodzą z różnych światów, jednak rozkwita licealne uczucie - dziewczyny z bogatego domu, posiadającej wszystko o czym zamarzy i planującej studia i biednego chłopaka, który przeżył rodzinną tragedię a teraz nie myśli o studiach tylko o rehabilitacji matki.
 
Bohaterka jest rozdarta między pierwszą miłością a bogatymi przyjaciółkami, przed którymi wstydzi się uczucia. Dlatego wymyśla, że to zakład, bo zamierza sprawić, by chłopak przestał być prawiczkiem. Gdyby tylko wiedziała, że on się tego kiedyś dowie...
 
Gdy po latach Anika przyjeżdża do Nosiczyna na ślub jednej z przyjaciółek, wręcz marzy o tym, by go spotkać. By wyjaśnił jej, dlaczego ją rzucił, bo z nikim innym nie jest w stanie stworzyć związku i chciałaby, by byli razem. Jednak to nie takie proste...
 
Oboje mają połamane serca, ale i dumę, dlatego nie potrafią się dogadać, wysłuchać, zrozumieć...


Agnieszka Olejnik przyzwyczaiła mnie, że w jej książkach akcja wartko płynie, bohaterowie zaskakują... a w tym przypadku, owszem zaskakują, ale irytując. Bardzo denerwowało mnie ich zachowanie, nie potrafili bowiem ze sobą rozmawiać, zupełnie się nie znali, niewiele o sobie wiedzieli, cierpieli, ale nie wyjaśnili nieporozumienia. Zmarnowali wiele lat a jeszcze się wzajemnie dobijali słowami... To była istna zabawa w kotka i myszkę. A wracając do akcji - owszem, było ciekawie, ale bez większego szału, bez wow, dość jednostajnie było.

To bardzo życiowa książka. Porusza temat płytkiej przyjaźni, której prawdziwy brak wartości bohaterka odkrywa dopiero po latach; jest też przemoc domowa wynikająca z alkoholizmu, skutkiem której jest śmierć, okaleczenie oraz strach i przedwczesna dorosłość małego chłopca. Nie brakuje również zdrady, choroby, poszukiwania swojego celu w życiu czy rozpaczy po tym, co wnosiło w codzienność radość i szczęście a nagle się skończyło. 

Tym, co mi przeszkadzało w lekturze była narracja. O ile fakt, iż była naprzemienna był świetnym zabiegiem przy tak przedstawionej historii, to już powtarzanie wydarzeń a nawet dialogów mnie drażniło.
Może to nie mój target wiekowy bohaterów?
 
Co jest niewątpliwym plusem powieści to w nawiązaniu do tytułu udowodnienie tezy, że na miłość nigdy nie jest za późno. Tak, miłość finalnie jest tutaj na piediestale.
 
 
Podsumowując - "Nie jest za późno" to historia o miłości, pseudo przyjaźni, żalu, tęsknocie i potrzebie akceptacji wśród rówieśników. Opowieść pełna emocji, tragedii rodzinnych, nowych szans, pustki w życiu, ale nie brakuje tutaj humoru czy ironii. Podkreślona została prawda o tym, że każdy ma prawo do błędów, ale też że samotność nam, ludziom nie służy. Utrata miłości, gorycz porażki, wstyd czy rozczarowanie - też znajdziecie je na kartach książki. Sami zdecydujcie czy to lektura mogąca Was wciągnąć w maleńki wirek wydarzeń.
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję
 

 

poniedziałek, 24 stycznia 2022

Wielopłaszczyznowe podsumowanie roku 2021 - podsumowanie 2021 #5


Rok 2021...
Już za nami. 
Przed Wami moje ostatnie jego podsumowanie - takie ogólne, książkowo-życiowe, w liczbach i z założeniami :)




2021 czytelniczo:

  • przeczytałam 148 książek (53 456 stron), czyli o 27 pozycji więcej niż w 2020 (41 798 stron), to jest o 11 658 stron więcej :)
  • liczba przeczytanych e-booków: tylko 1 :( co w porównaniu do 2020 roku wypada blado, wtedy było 10
  • ile książek mi przybyło?? Dużo! Ponad dwieście. Wg półki na LC przybyło mi 191 pozycji z czego 164 to egzemplarze recenzenckie, jednak nie wprowadziłam tytułów kupionych hurtem w taniej książce ani otrzymanych od granic w ramach wyróżnienia za wyzwania - zatem zgadza się tylko liczba otrzymanych do recenzji

2021 blogowo:
  • opublikowane posty - 234  (2020 - 250)
  • licznik bloga wskazuje - 1 076 876  wyświetleń (2020 - ponad 953 tys.)
  • polubienia na FB -  953 osób; obserwuje 1024 (2020 - 891)
  • Instagram - obserwujący: 805   (2020 - 572) - poza blogiem tutaj najwięcej się dzieje - dlatego opublikowanych na blogu liczba postów jest mniejsza niż rok temu, ale nie rezygnuję z bloga, to najważniejsze narzędzie do wypisania się :) Ale serdecznie zapraszam do zakładania kont na IG, obserwowania oraz zapraszania znajomych :)

Wszystkie te cyferki to Wasza zasługa! Dziękuję i ... proszę o jeszcze :) O komentarze, polubienia, serduszka :)


2021 życiowo
  • dzieciowo - już klasa 5! Wzrostowo niemal mnie córa przerosła :D
  • światowo - nadal koronawirus rządzi
  • wakacje spędziliśmy częściowo na wsi, będąc w Krakowie odwiedziłyśmy z córką sporo muzeów, pod koniec wakacji tydzień nad morzem a zwieńczeniem urlopu był szybki wyskok Stena Line do Szwecji

To teraz pora rozliczyć się z założeniami czytelniczymi, które miałam na 2021 rok, czyli poznać twórczość:
  • Stefana Dardy - przeczytałam "Dom na Wyrębach"
  • duetu Gargaś&Woźniak
  • Wojtka Chmielarza - udało się przeczytać "Żmijowisko"!
  • Diane Chamberlain
Zatem 50% normy wyrobiłam :) 

Jakieś założenia na 2022? Poza wyzwaniami, w których biorę udział, pasowałoby coś gratis, mocno konkretnego wg nazwisk czy serii... Hmmm...
  • Polska Pani - seria "z domkami" Agaty Przybyłek - 26.01 premiera ostatniego, dziesiątego tomu - niezła okazja, by ukończyć czytanie całej serii - poza najnowszym mam tylko jeden zaległy tom. A Wy?
  • Zagraniczna Pani - poznać w końcu twórczość Diane Chamberlain?!
  • Polski Pan - poznać twórczość Adriana Bednarka
  • Zagraniczny Pan - poznać twórczość Stiega Larssona

Co myślicie o mojej czwórce? :) Dajcie znać w komentarzach jakie tytuły autorów od 2-4 polecilibyście.
 
A jak tam Wasze plany? Planujecie w styczniu co przeczytacie w ciągu roku? Czy może kierujecie się bieżącymi chęciami lub wyzwaniami na dany miesiąc? :D

Życzę Wam spełnienia wszystkich marzeń i zamierzeń :) Pamiętajcie, że rok trwa do 31 grudnia i zawsze można zrealizować choć część planów!
 

sobota, 22 stycznia 2022

Katarzyna Michalak "Panna z Bajki"


 
 
 
 
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Znak Jednym Słowem
Data wydania: 29 września 2021
Liczba stron: 320
 
 
 
 
 
 
Katarzyna Michalak - pisarka, którą pokochało wiele Polek, choć licznym gronem byli też hejterzy. Jej książki sprzedawały się jak świeże bułeczki a tu nagle autorka zniknęła... Przez dłuższy czas nie pojawiła się nowa książka. Zresztą i ja nic michalakowego nie czytałam...  Czy "Panna z Bajki" to ciekawa historia?



Autorka zaczęła od przerwanego ślubu, gdy w drzwiach kościoła stanął przystojniak i obwieścił, że zna powody, dla których małżeństwo nie może być zawarte... Byłam bardzo ciekawa co będzie dalej, co się wydarzy, po czym okazało się, że... "cięcie"! Bo to tylko kolejny odcinek serialu...
 
Nagłe wejście Olgierda zepsuło scenariusz i spowodowało całą lawinę wydarzeń w życiu wielu osób. Scenarzysta odszedł, asystentka reżysera - Magda - choć ma dzień wolny, ma znaleźć "na wczoraj" nowego scenarzystę i tylko sam Igor Orłow, reżyser, jest z tej sytuacji zadowolony. Dlaczego? Tego nie zdradzę, zwłaszcza, że nie w każdym względzie będzie mu do śmiechu, bowiem zostanie wkręcony w randkę w ciemno!

Hania Ruczaj uciekła z Warszawy do domku letniskowego ojca, który wyremontowała i nazwała Bajką. To właśnie tam pisze scenariusze, które potem czyta wraz z przyjaciółkami Magdą i Lenką.
To właśnie tam leczy złamane serce i próbuje zrozumieć to, co wydarzyło się dwa lata wcześniej.
To właśnie tam, tęskni za utraconymi marzeniami zostania primabaleriną.
 
Bardzo przeszkadza jej samotność, więc przyjaciółki rejestrują ją na portalu randkowym i próbują znaleźć idealnego kandydata. I tutaj mogę uprzedzić Wasze pytanie - nie, nie umówi się z reżyserem, kombinujcie dalej :)
Drugie marzenie Hani też ma szansę się ziścić dzięki przyjaciółkom, czyli realizacja scenariusza filmowego...
 
 
"Panna z Bajki" to taka trochę bajka. Są piękne bohaterki, myślący tylko o sprawach cielesnych mężczyźni, są marzenia, niespełnione miłości, jedni ranią drugich a drudzy kolejnych. Są zdrady, jest utrata bliskiej osoby, matka zostawiająca swoje dziecko, kłamstwa, nieporozumienia a na koniec trochę happy endów. 
 
Co może się wydarzyć kiedy w jednej książce spotka się dwóch reżyserów, scenarzystka, księgowy, zwariowane przyjaciółki, aktor prosto z Ameryki oraz ktoś z przeszłości, kto ponownie zamiesza w życiu i sercu jednej z postaci? Jaka jest prawda o wydarzeniach sprzed dwóch lat? Co się wtedy stało i dlaczego? Czy warto dać drugą szansę?

Powieść jest pomieszaniem romantycznej strony autorki z nutką sensacyjną, bowiem tragedii i demonów przeszłości a co za tym idzie lejących się łez nie brakuje. W każdym razie dzieje się, choć chwilami przeskakiwanie w czasie dwa dni wcześniej czy później nieco mnie zagubiło.
 
Autorka pokazała czytelnikom jak łatwo jest zniszczyć czyjeś życie. Odejściem, kłamstwem, brakiem zaufania. Opisując zaś świat filmu dała do zrozumienia, że to nie tylko obrazy jakie możemy obejrzeć na szklanym ekranie, ale aktorzy, scenarzyści, wizażyści i całe rzesze ludzi, którzy go tworzą. Z krwi i kości, ze swoimi pragnieniami i stresem, który trzeba jakoś rozładować... Czy każdy zdradza na planie filmowym, choćby nie wiem jak kochał? Czy drugie połówki będą to w stanie zaakceptować?
 
 
Podsumowując - "Panna z Bajki" to lekka, odrobinę romantyczna historia o spełnianiu marzeń i miłości, która czeka gdzieś obok, trzeba tylko wyciągnąć dłoń. Tylko czy wymarzonego księcia tak łatwo złapać za rękę? Jest to opowieść pozornie banalna, ale niesie ładunek emocji, które chwilami wywołują uśmiech, chwilami zaciskanie pięści ze złości a czasem też łzę wzruszenia. Jest ból odrzucenia, rozstania i powroty - czasem świat rozbłyska milionem barw a czasem ochlapie błotem... Na pocieszenie jest humor Magdy i jej marzenie, by mieć świnkę morską! Polecam na odprężenie w weekend
 
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
 
 
 
 
Za książkę dziękuję
 


 

piątek, 21 stycznia 2022

MEGA podsumowanie roku, czyli Pod hasłem 2021 - podsumowanie 2021 #4

Dziś można sobie zrobić herbatę, bo lektura postu chwilkę potrwa :)
 
Podsumujemy rok 2021 mojego pierwszego wyzwaniowego dziecka, czyli Pod hasłem. 
 
 
 
 
 
 
 
Oto jak przebiegała 9 edycja!
 
 


Oto jak wyglądało czytanie w poszczególnych miesiącach:


Styczeń
uczestnicy - 15
liczba przeczytanych książek - 110
lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Iwona W.
 
Luty
uczestnicy - 14
liczba przeczytanych książek - 52
lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Bociankowa77


Marzec
uczestnicy - 14
liczba przeczytanych książek - 42
lider miesiąca w liczbie przeczytanych - kolorowa.ewelina, pasjonatka książek

Kwiecień
uczestnicy - 14Bociankowa77
liczba przeczytanych książek - 78
lider miesiąca w liczbie przeczytanych - pasjonatka książek, Bociankowa77

Maj
uczestnicy - 14
liczba przeczytanych książek - 81
lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Bociankowa77

Czerwiec
uczestnicy - 15
liczba przeczytanych książek -  63
lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Bociankowa77, Iwona W.

Lipiec
uczestnicy - 13
liczba przeczytanych książek - 70
lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Bociankowa77

Sierpień
uczestnicy - 12
liczba przeczytanych książek - 59
lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Bociankowa77

Wrzesień
uczestnicy -  14
liczba przeczytanych książek - 71
lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Bociankowa77

Październik
uczestnicy - 14
liczba przeczytanych książek -  74
lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Bociankowa77

Listopad
uczestnicy - 14
liczba przeczytanych książek - 88
lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Bociankowa77

Grudzień
uczestnicy - 11
liczba przeczytanych książek -  84
lider miesiąca w liczbie przeczytanych - Bociankowa77 i Bożena T.


GRATULUJĘ!!!


Najwięcej książek przeczytaliśmy w styczniu, zaś najmniej w marcu.

W sumie w 2021 roku przeczytaliśmy 872 książki!!! i to jest ponad 250 książek więcej niż w roku ubiegłym! BRAWO! Zwłaszcza, że mamy mniej uczestników :)


W 2021 roku w wyzwaniu wzięło udział 16 osób, czyli o 2 mniej niż w roku 2020. 
W każdym miesiącu było to od 11 do 15 uczestników. Widzę tutaj powolny spadek zainteresowania Pod hasłem :(  Dlatego tym bardziej cieszy mnie fakt, że Wy jesteście ze mną nadal :)


A oto osoby, które wywiązały się w 100% z czytania według haseł w roku 2021, czyli wzięły udział w każdym miesiącu - 8 osób!:

Bociankowa77
Bożena T.
ejotek
Iwona Wendreńska
kolorowa.ewelina
Monika W.
monweg 
pasjonatka książek

 
Ogromnie gratuluję !!! W porównaniu do ubiegłorocznego zestawienia usunęłam 4 osoby :(
Stąd też zmiana na liście osób, które mają 100% udział w Pod hasłem od początku, czyli od roku 2013. Tym samym zestawienie to znika z podsumowania, ponieważ zostałam na nim sama...

ejotek

Aine po tak wielu miesiącach walki poległa w maju tego roku - wielkie brawa za wytrwałość! Na targach nie byłaś, więc nadal Ci wiszę książkę za ten sukces! :)



Losowanie nagrody książkowej odbyło się - zgodnie z moją deklaracją - spośród osób, które w 2021 roku miały 100% frekwencję (losów oczywiście o jeden mniej, bo beze mnie). 
 




 
 
Gratuluję! 
Niebawem skontaktuję się z Tobą w sprawie nagrody.

Tym razem, jeden zwycięzca w losowaniu, ponieważ osób w tej grupie było mniej niż 10. W ubiegłym roku powyżej 10 losowałam dwie. To taka motywacja na bieżący rok :)


Obiecałam również drugie losowanie - wśród 3 osób, które przeczytały najwięcej książek pasujących do wyzwania w 2021 roku.
 
Zanim jednak do niego przejdziemy proszę o oklaski dla dwóch osób, które przekroczyły sto książek przeczytanych do Pod hasłem w ciągu całego 2021 roku! Bociankowa77 oraz pasjonatka książek! BRAWO dziewczyny!
 
 
Nasze wyniki liczbowe w Pod hasłem - indywidualnie - najlepsza 10 - najpierw same książki, bez punktów bonusowych:
Bociankowa77 - 143
pasjonatka książek -106
Iwona Wendreńska - 98
Bożena T. - 97
kolorowa.ewelina - 82
ejotek - 73
monweg - 50
Monika W. - 41
Aine - 37
Sylwia - 35 

Tak się przedstawia zestawienie wg stricte liczby przeczytanych książek.
 
Teraz dodam punkty bonusowe i dokonuje się maleńka rewolucja w podium:

Bociankowa77 - 143 + 11=154
pasjonatka książek -106+7=113
Bożena T. - 97+8=105
 
Iwona Wendreńska - 98 +3=101
kolorowa.ewelina - 82+6=88
ejotek - 73+4=77
monweg - 50+1 =51
Monika W. - 41
Aine - 37+2=39
Sylwia - 35 


Oczywiście każdy może powrócić do moich miesięcznych podsumowań i policzyć swoje punkty, liczyłam to trzy razy, ale nikt nie jest nieomylny. Do poniedziałku czekam na ewentualne uwagi. Dopiero po tym terminie będę ustalać z wylosowanymi nagrody.


BRAWO!
 
 
I losowanie:
 








Gratuluję! 
Niebawem odezwę się w kwestii nagród do Ciebie jeśli nie będzie uwag co do liczby punktów i zwyciężczyni poprzedniego losowania.


A teraz jeszcze informacja o tym, komu zabrakło do 100% bardzo mało, czyli osoby którym należą się gratulacje za:

11 miesięcy czytania wg haseł w 2021:
Tak jak wspomniałam wcześniej - Aine - bez maja
Marysia i Paulina - bez grudnia


I Wam serdecznie dziękuję i gratuluję :)



 . . . . . . . . .

Mam nadzieję, że żadnej gafy nie popełniłam. Jeśli zauważycie błąd proszę o informację.


I tym właśnie podsumowaniem zakończyliśmy 9 edycję wyzwania, za którą Wam dziękuję :) Wszystkich zachęcam do uczestnictwa w jubileuszowej 10 edycji, która wystartowała 1 stycznia 2022. Zachęcam do czytania nie tylko w styczniu, ale przez kolejne miesiące. Dobra zabawa i zaskakujące hasła gwarantowane :) A do tego za rok w podsumowaniu znów dwie nagrody! A może nawet trzy, ale to zależy od Was!

Powodzenia i wszystkiego dobrego :)

czwartek, 20 stycznia 2022

Magdalena Majcher "Małe zbrodnie" - przedpremierowo


 
 
 
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: planowana na 26 stycznia 2022
Liczba stron: 288





"Małe zbrodnie" to moja pierwsza powieść Magdaleny Majcher inspirowana faktami. Wymowność kołyski na okładce jest ogromna, jakie emocje tkwią w opisanej historii?

Siódmy czerwca 2000 roku miał na zawsze zmienić bieg życia mieszkańców wsi Wrotnów w gminie Miedzno. To właśnie tego dnia starszy sierżant Kamil Banasiak  z posterunku w Miedznie zapoznał się z anonimem, który wpłynął do prokuratora rejonowego w Węgrowie. Kiedy udał się na wskazane w nim miejsce, czyli do gospodarstwa prowadzonego przez rodzinę Gładochów poczuł się jakby dostał obuchem w głowę... Czekały tam na niego szczątki noworodka! Niestety, nie były jedyne... Było ich więcej!

Od pierwszego momentu podejrzaną staje się Lidia - najbardziej prawdopodobna matka nieżyjących dzieci. Jednak nie ma jej w domu, rok wcześniej zostawiła męża i nikt nie wie gdzie się znajduje. Jak dowiadujemy się z narracji Lidii największym bólem tej ucieczki jest tęsknota za piątką dzieci. Jednak złe stosunki z teściową i brak akceptacji spowodowały, że zdecydowała się na ten krok. Chce po prostu przetrwać, gdyby chociaż miała wsparcie w mężu, ale niestety - Adam jest całkowicie podporządkowany matce.

Rodzina Gładochów, mieszkańcy wsi a nawet rodzona matka - nikt nie wierzy w niewinność Lidii. Matka urodziła, matka zabiła. Taka teoria funkcjonuje w ich umysłach. Wieś, w której wszyscy się znają a nie potrafią powiedzieć czy były ciąże, które nie zakończyły się pojawieniem nowego dziecka w rodzinie. Mąż, teść i teściowa twierdzą, że nic nie wiedzą. Mąż nie wie? Spał w jednym łóżku z żoną i nie wie czy jej brzuch stawał się większy?

Zapanowała zmowa milczenia.
Wyrok wydano zaocznie.

Ile tak naprawdę było ciąż? Kto zdecydował o tym, które dziecko przeżyje a które nie? Czy Lidia byłaby w stanie normalnie funkcjonować, przez tyle lat pracować w polu czy zajmować się dziećmi nie mając depresji spowodowanej wyrzutami sumienia po zamordowaniu noworodków? 
Jak zmusić winnych do wyznania prawdy? Dlaczego nieme wołanie o pomoc nie zostało usłyszane?


Magdalena Majcher opisała sprawę, która poruszy każdego czytelnika. Która zwróci uwagę na wartości jakimi kierują się ludzie - nie wszyscy tymi właściwymi. To książka, która pokazuje, że nie każda historia jest prosta w odbiorze, w ocenie, w rozwiązaniu. Że nie wszystko jest takie, jakie się wydaje. Człowiek bez wsparcia, odrzucony, sponiewierany, poniżony woli uciec, niż walczyć o to co najcenniejsze - miłość do dzieci.
 
Autorka doskonale podeszła do tematu - nie tylko pokazała czytelnikowi mechanizmy policyjne czy pracę prokuratorów, ale przede wszystkim opisała emocje targające postaciami w takiej sytuacji. Chwila, gdy na wiejską rodzinę zostaje "zrzucona bomba" w postaci odkrycia szczątków noworodków to moment przełomowy - choć nie w każdym aspekcie i my to właśnie obserwujemy. Nie każdy rozumie powagę sytuacji. Chronią się wzajemnie milcząc a czytelnik widzi ich emocje, uczucia i próbuje zrozumieć podejmowane decyzje. 
Dzięki narracji kilkuosobowej jeszcze lepiej możemy ocenić sytuację. Ale czy odkryć prawdę?


Podsumowując - "Małe zbrodnie" to wstrząsająca i pełna emocji historia oparta na faktach. Opowieść, która pokazuje, że nie zawsze wina jest oczywista, nie można oceniać bez dowodów. Przebijając się przez mur milczenia można nieć szczęście i zdobyć na tyle szczątkowe informacje, by na ich podstawie sprawiedliwie osądzić. W książce nie brakuje szerokiej gamy uczuć i emocji - strachu, gniewu, niepokoju, nienawiści, zemsty, jest też szantaż czy poniżanie. Jest zbrodnia a więc wina oraz kara. Jednak czy jest nadzieja na jej wymierzenie? To przytłaczająca tematycznie historia True crime, jednak gorąco polecam ją Waszej uwadze!
 
 
 
 
 

Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
 
 



Za książkę dziękuję



środa, 19 stycznia 2022

Najlepsze i najgorsze książki roku 2021 wg ejotka - podsumowanie 2021 #3

 
Zapraszam Was dzisiaj na zestawienie NAJ, czyli tytuły które oczarowały i rozczarowały mnie w 2021 roku.

Z roku na rok idzie mi coraz lepiej, bowiem tym razem zaprezentuję tylko te książki, które na LC otrzymały ode mnie 9 i 10 gwiazdek (dotychczas odnotowywałam tutaj również książki z 7 i 8 gwiazdkami), choć zapewne czytane w innym czasie mogłyby zostać ocenione inaczej. Cóż, życie...


Oto moje listy NAJ :)


10/10
  1. "Zimowe sny" Richard Paul Evans
  2. "Jeszcze jedna szansa" Agata Sawicka
  3. "Kochaj mnie szeptem" Anna Dąbrowska 
  4. "Krew" Max Czornyj
  5. "Zanim zrozumiem" Magdalena Wala
  6. "Celebryta" M.B. Morgan
  7. "Hotel nad oceanem" Colleen Coble
  8. "Szepty pienińskich ścieżek" Joanna Tekieli
  9. "Moc krwi" Joanna Tekieli
  10. "Światło między oceanami" M.L. Stedman
  11. "A ja na Ciebie zaczekam" Magdalena Kordel
  12. "Klejnot z Bizancjum" Weronika Umińska
  13. "Jesteś moim zawsze" M. Leighton


9/10
  1.  "Ta sama rzeka"  Edyta Świętek
  2.  "Rodzinne sekrety" Krystyna Mirek
  3. "Zamień mnie w krzyk" Anna Dąbrowska
  4. "Będziesz tego żałować" Alicja Sinicka
  5. "Likwidacja" Nadia Szagdaj 
  6. "Adres w sercu. cz. 2" Karolina Hejmanowska
  7. "Wizjer" Magdalena Witkiewicz
  8. "Echo serca" Piotr Liana
  9. "Zanim wyznasz mi miłość" Magdalena Kordel
  10. "Gdzieś pomiędzy wierszami" Anna Szczypczyńska
  11. "Przyjdę, gdy zaśniesz" Agnieszka Lingas-Łoniewska
  12. "Gdzie jest Prezydent" Bill Clinton & James Patterson
  13. "Przekonaj mnie" M.F. Mosquito
  14. "Nie wiesz wszystkiego" Marcel Moss
  15. "Zanim wybaczę" Magdalena Wala
  16. "Łąki kwitnące purpurą" Edyta Świętek
  17. "Ty albo żadna" Magdalena Kordel
  18. "I znowu zaświeci słońce" Agata Sawicka
  19. "Ekscentryczka" Melisa Bel
  20. "Dom marionetek" Natasza Socha
  21. "Dawne tajemnice" Krystyna Mirek
  22. "Kufer tajemnic" Anna Bichalska
  23. "Siła miłości" Anna Sakowicz
  24. "Wybierz mnie" MF Mosquito
  25. "Szepty z lasu" M.M. Perr
  26. "Wigilia  nieznajomym" Natasza Socha
  27. "Dobrze, że jesteś" Gabriela Gargaś
  28. "Przysięga" Magdalena Winnicka
 
Tak przedstawiają się listy książek najwyżej przeze mnie ocenionych w 2021 roku. Oczywiście mnóstwo tytułów dostało 8/10 czy 7/10 i uważam, że również warto po nie sięgnąć. 
Ciekawa jestem czy nasze typy się pokrywają - czy tytuły z powyższych list znalazły i u Was uznanie?
 
Jeśli chodzi o najgorsze książki 2021 roku, to nie będę wymieniać tytułów. W skali ocen od 3/10 - 5/10 znalazło się 9 książek - niestety dość sporo :(
Ale patrząc na fakt, że przeczytałam 148 pozycji to jest to prawie niezauważalne.

Pozostaje życzyć Wam i sobie samych świetnych lektur w 2022 roku! :)

wtorek, 18 stycznia 2022

Weronika Sawicka "Bad girl" - przedpremierowo

 
 
 
Autor: Weronika Sawicka
Wydawnictwo: Niegrzeczne książki
Data wydania: planowana na 19 stycznia 2021
Liczba stron: 328
 
 
 
 
 
 
 
Była okładka i tytuł. W konkursie na powieść erotyczną Wydawnictwa Kobiecego wygrała Weronika Sawicka i to opisana przez nią historia zapełniła stronice "Bad girl". Co myślę o tym debiucie?


Samantha ma marzenie. Jednak wieczorne zmiany w barze nie pozwolą uzbierać wystarczającej kwoty, by otworzyć własny biznes. Zdeterminowana dziewczyna postanawia wcielić w życie plan doskonały - rozpocznie pracę w korporacji Harrison Develop. Jest tylko jedno małe "ale"... Jak wcielić się w skromną pracownicę biurową skoro ciało pokryte jest tatuażami a włosy mają kolor niebieski? Przebojowa Sam z tym problemem też sobie poradziła, choć moim zdaniem niezbyt śpiewająco, bo przecież asystentka nie musi wyglądać jak własna babcia!

Elementem erotycznym w życiu bohaterki okazał się przystojniak, którego spotkała w pracy już pierwszego dnia. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że to kumpel szefa do którego wzdycha żeńska populacja pracująca w budynku. Zjawiskowy Alex bardzo szybko pojawia się w snach Sam a gdy rozmawiają podczas przypadkowych spotkań, pod maską potulnej, nieśmiałej i grzecznej kryje się - jak sama siebie określa - zdzira z mokrymi majtkami. Z jednej strony zdaje sobie sprawę, że najpiękniejszy facet na świecie nie zwróci na nią uwagi w tym kamuflażu, ale przecież pomarzyć i pofantazjować można...

Jak rozwinie się relacja głównych bohaterów? Co się wydarzy, gdy Samantha zostanie zdemaskowana? Czy spełni swoje marzenie? Tego już dowiecie się z książki.


"Bad girl" to naprawdę dobry debiut. Autorka potrafi operować słowem, zbędnych opisów nie znajdziemy, dialogi są przemyślane, postacie barwne (i to dosłownie) oraz doskonale scharakteryzowane a ich myśli bardzo realne. Zostały zapisane kursywą i nie są ocenzurowane, co w przypadku wypowiedzi Sam dodaje fabule kilka punktów, gdyż najczęściej są one dość pikantne. Bohaterka jest bardzo niegrzeczną dziewczynką i nie kryje się z narastającym w niej pożądaniem, choć jeśli chodzi o samą erotykę to powieść nie jest nią przesycona - jest to zaledwie kilka scen. 

Powieść czyta się bardzo szybko, jest miłą i przyjemną w odbiorze lekturą z nietuzinkową bohaterką, która mówi to co myśli, jeszcze zanim to przemyśli. Wrzuciła samą siebie na niezłą minę, przeistoczyła się w kogoś innego a teraz jeszcze zauroczyła mega przystojniakiem... Czy dla niego będzie w stanie zmienić swoje podejście do mężczyzn, którzy byli jej dotychczas potrzebni tylko na jedną noc?

Weronika Sawicka poruszyła w książce ważne kwestie - równego traktowania ludzi o odmiennej orientacji seksualnej, tolerancji wobec tych, którzy wyglądają inaczej i by nie oceniać ich po wyglądzie oraz prawdziwej przyjaźni. Takich przyjaciół jakich ma wykreowana bohaterka można szczerze zazdrościć - poświęcą wiele dla innych, pomogą w każdej sytuacji.
 
Były takie momenty podczas lektury, że czułam iż można rozwinąć wątek, zagłębić się bardziej w relacje postaci, ale tak jak wspomniałam - to debiut i szczerze liczę, że jeśli autorka zechce pracować nad swoim warsztatem jeszcze wielokrotnie nas zadziwi. 
 
Największym minusem książki jest korekta, która przepuściła sporo błędów, ale nie obniżam za to oceny autorce.


Podsumowując - "Bad girl" to pełna ironii, humoru oraz erotycznych myśli historia o dziewczynie, która wiele poświęca, by spełnić swoje marzenia. Na swojej drodze spotyka wielu mężczyzn z różnorodnymi oczekiwaniami względem niej a są najczęściej uzależnione od tego, którą wersję mają możliwość oglądać. To opowieść pełna trudnych wyborów, tajemnic, rozstań i powrotów oraz namiętności, bo kiedy spotykają się dwa młode ciała to aż iskrzy! Polecam ten debiut Waszej uwadze
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło (S), Pod hasłem, 52 książki
 
 
 
 
 

 

poniedziałek, 17 stycznia 2022

Rozliczenie się z wyzwań 2021 i plany wyzwaniowe na 2022 - podsumowanie 2021 #2


 
 
Z jakimi wyzwaniami mierzyłam się w 2021 roku? Jakie podejmuję w 2022?
Zapraszam na zestawienie.
Może skorzystacie z któregoś wyzwania? :)
 
 
 
 
 
 
 
ROK 2021  - oto jak szło mi czytanie w ramach kilku wyzwań:






Pod hasłem
- autorskie - edycja 9

Założenie: przeczytać choć jedną książkę miesięcznie
Przeczytanych: 73
Miesięcznie: Każdy miesiąc zaliczony







# # # # #
 

 
 

Abecadło z pieca spadło u monweg 
Założenie: przeczytać choć jedną książkę, której tytuł rozpoczyna się na zadaną literę
Przeczytanych: 54
Miesięcznie: każdy miesiąc zaliczony
Mój sukces: II miejsce :) 
 
 
 
Muszę przyznać, że to wyzwanie w minionym roku zmobilizowało mnie mocno do czytania książek "z półki" :) A po liście książek, którą przeczytałam w ciągu roku widać, jak zmieniały się literki przewodnie.
 
 
 
 
# # # # #





 

Mini czelendż
- autorskie - edycja 6
Założenie: przeczytać części serii pasujące do minimum trzech okienek grafiki w ciągu roku
Przeczytanych: 11 książek :)
 
 






# # # # #






Czytelnicze marzenia ejotka - autorskie
Założenie: przeczytać jak najwięcej wymarzonych tytułów; listy w zakładce
Przeczytanych: 0
Z listy stworzonej jeszcze na rok 2017 (i wcześniejszej), nie przeczytałam w 2021 roku NIC :(





# # # # #






Zatytułuj się
- autorskie - edycja 5
Przełom roku 2021/2022 - trwa do 30.06
Założenie: przeczytać książki dopasowane do KIJa
Przeczytanych: 7/9
 
 
 
 
 





# # # # #



52 książki
Założenie moje: przeczytać 110 książek
Przeczytane: dla dorosłych - 148
Sukces!!! :)




Na portalu granice.pl tradycyjnie stworzyłam sobie 2 grafiki. Ale nie będę ich tutaj prezentować, bo kilku książek jeszcze nie opisałam więc tam nie uzupełniłam, czegoś nie było i nie dodawałam...
Ale patrząc na wyzwanie ze wzrostem (nawet z brakami) - przeczytałam ponad 250 cm książek :)


A jak Wam poszło czytanie w ramach wyzwań 2021 roku? Sukcesy? Porażki?
Motywacja na 2022 jest? U mnie jak zawsze - byle nie było gorzej :)

Powodzenia! :)



 
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
 
 

A oto jakie wyzwania będą mnie motywowały (mam nadzieję) do czytania w 2022 roku?



Zachęcam do przyłączenia się do wyzwań:
(nie odnotowuję tutaj ponownie umieszczonych powyżej Zatytułuj się oraz Czytelnicze marzenia - nadal walczę)



 

Pod hasłem - autorskie - edycja10 - jubileuszowa
Czas trwania: 2022 rok
Cel: Przeczytać w danym miesiącu co najmniej jedną książkę, która pasuje do podanego HASŁA
Szczegóły TUTAJ




& & & & & & &





Mini czelendż - autorskie - edycja 7
Czas trwania: 2022
Cel: przeczytać książki pasujące do wytycznych
Szczegóły TUTAJ
Tam też moje rozliczanie się z wyzwaniem



& & & & & & &





Abecadło z pieca spadło - wyzwanie u monweg
Czas trwania: 1.01-31.12.2022
Cel: przeczytać książki, których nazwisko autora rozpoczyna się na podaną pierwszego dnia miesiąca literę
Szczegóły TUTAJ




& & & & & & &


52 książki
Czas trwania: 2022
Cel: przeczytać 52 książki w roku (moje założenie 110)



& & & & & & &


Dodatkowo, jak co roku biorę udział w wyzwaniach na portalu granice.pl, ale nie oznaczam tego nigdzie na blogu, ani nie tworzę listy, gdyż wystarczy tylko oznaczać książki podczas uzupełniania recenzji 
 
Nowością w tym roku jest #WBBingo, czyli próbuję swoich sił w trzech wielkobukowych Bingach, 
na luzie




A jak wygląda Wasza lista z zadaniami na ten rok? Bierzecie udział w wyzwaniach? Lubicie? Motywuje Was to czy wręcz odwrotnie? 
 
Życzę Wam i sobie powodzenia! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...