Autor: Magdalena Wala
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: maj 2021
Liczba stron: 384
Seria: Splątane losy tom 2
Zakochana w wydarzeniach, tajemnicach i bohaterach "Zanim wybaczę" Magdaleny Wali, szybko sięgnęłam po drugi tom (tylko z opisaniem mi się zeszło...). I po jego lekturze stwierdzam, że chcę więcej!
Bo najpierw był przejmujący Prolog z poruszającymi losami małej dziewczynki...
Potem udałam się do Bielska-Białej, by poznać Kingę - kosmetyczkę, która ma dość ciekawe i różnorodne życie: prowadzi kanał na You Tubie o urodzie; były mąż wciąż szuka u niej pomocy mając problemy z ojcem; niepochlebne (choć nieprawdziwe) komentarze dotyczące jej pracy pojawiły się na stronie salonu a do tego wszystkiego list z kancelarii adwokackiej w Olsztynie.
Łącząc hejt, męczącego byłego i spadek Kinga wyjeżdża na Warmię, bo odetchnąć i sprawdzić jak to możliwe, że dostała spadek po ojcu, który przecież żyje... Zatrzymuje się w znanym nam już z pierwszego tomu pensjonacie Jesionowy Zakątek i zakochuje się nie tylko w kuchni Aleksa, ale też w lasach, jeziorach i spokoju. Przypadkowo odnajduje też Dwór Walddorf i poznaje fotografa z Niemiec.
Fabuła jest prowadzona dwutorowo. Głównym jej trzonem jest teraźniejszość i perypetie Kingi oraz Konrada, w tle słów kilka o Majce, Aleksie oraz Karolinie czy Sebastianie, ale wielokrotnie autorka przenosi czytelnika w przeszłość. Z jednej strony za sprawą opowieści Sebastiana o ojcu, z drugiej - Konrad snuje pełną tajemnic, zagadek i zawiłości historię dotyczącą przeszłości swojej rodziny i zdradza z jaką misją wysłała go do Polski babcia.
I chociaż Konrad nie końca wypełnił swoją misję to i tak pięknie się to w finale połączyło.
Ależ to było ciekawe! Zapominałam o jedzeniu nie mogąc oderwać się od lektury! Całkowicie zatonęłam w tej historii, ponieważ autorka potrafi z lekkością wprowadzić człowieka w czytelniczy trans.
Miałam pewne podejrzenia co do czasów wojennych i osób występujących w tym dramacie. Jak się okazało, miałam wiele racji - bardzo mnie to ucieszyło a na koniec wzruszyło. Po drodze odczułam mnóstwo skrajnych emocji, choć więcej było smutku, bólu i współczucia niż radości.
Bo jak tu nie uronić łzy, gdy czyta się o krzywdzie dziecka? O pobytach w domu dziecka? O głodzie, tułaczce, obserwowaniu śmierci, gwałtów, o kradzieżach i oderwaniu od rodziców. O zdewastowanych domach, wypędzeniu, strachu i nieustannej dezorientacji - czy lepsi Niemcy czy Rosjanie...
Podsumowując
- "Zanim zrozumiem" to cudowna powieść łącząca czasy współczesne i wojenne. Traktuje o rodzinach połączonych miłością opartą niekoniecznie na więzach krwi. O domach dziecka i o nowych rodzinach dla tych dzieci, które dla jednych były wybawieniem, dla innych krzywdą. Mocno poruszająca historia o przyjaźni, miłości, bólu, zdradzie, samotności i rozczarowaniach. Znajdziecie tutaj również traumy z dzieciństwa, utratę bliskich, determinację i głód uczuć. Gorąco polecam!
"Zanim zrozumiem"
Książka przeczytana w ramach lipcowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za książkę dziękuję
Obiecałam sobie w tym roku przeczytać książkę p. Wali, może zacznę od tej serii.
OdpowiedzUsuńMam w planach sięgnąć po tę serię.
OdpowiedzUsuń