poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Niby nic, ale jednak... czyli kwietniowy stosik

Po szaleństwie zakupowym, dotyczącym książek oczywiście, które miało miejsce w moim życiu od stycznia, postanowiłam - w kwietniu ODWYK! Nie kupuję książek! No chyba, że będzie naprawdę wyjątkowa okazja. Udało się wypełnić plan w 90%! Jestem z siebie dumna :) Czyli nie jestem uzależniona?

Zapytacie zatem skąd ten stosik? Już wyjaśniam:


Od dołu:
1. "Oszustwo" - prezent od męża na urodziny, ciut po terminie bo długo szukał czegoś, czego nie mam... Stwierdził, że takiej książki to ja sobie sama na pewno nie kupiłam, czyli może kupić :D
2. "Życie Pi" - to jedyna książka, którą w tym miesiącu kupiłam - promocja w Biedronce za 24,99zł
3. "Sztuka uprawiania róż z kolcami" - otrzymana w ramach nawiązanej współpracy z p. Dorotą z Wyd. M - dziękuję :)
4. "Single" - jw.
5. "Nocna rozmowa" - jw.
6. "Ostatnie lato" - jw.
7. "W kajdankach namiętności" - wygrana na blogu Miłośniczki Książek, książka ma jeszcze jedno szczególne znaczenie, ale o tym w swoim czasie :D


Jedna książka z tego stosiku już się czyta, wiem która będzie kolejna... a co potem to mówiąc szczerze... czekam na plany wyzwań na maj :)

A co Wy polecacie z tych pozycji? Na które z nich mielibyście szczególną ochotę?

Sarah Jio "Dom na plaży" - recenzja gościnna



Tytuł oryginału: The Bungalow
Tłumaczenie: Marta Dziurosz
Wydawnictwo: Znak literanova
Data wydania: 25 czerwiec 2012
Liczba stron: 296






Bardzo często o moim podejściu do danej książki decyduje wstęp. Czasami jest to zwykła dedykacja, prolog, kilka pierwszych zdań. 

"Włóż kawałek papieru do pierwszej lepszej koperty, zaklej ją i wyślij. List może przejść przez ręce tuzinów ludzi i przebyć tysiące kilometrów, zanim trafi do właściwej skrzynki pocztowej, gdzie zalegnie niepozornie między dwudziestą dziewiątą a trzydziestą stroną jakiegoś niechcianego katalogu i będzie czekał na niczego niepodejrzewającego odbiorcę, który lekceważącym ruchem ręki wrzuci katalog wraz ze znajdującym się w środku skarbem do kosza na śmieci. Ta mogąca zmienić czyjeś życie przesyłka będzie czekać cierpliwie obok niedokładnie wypłukanych kartonów po mleku, pustej butelki wina i wczorajszej gazety. Ten list był do mnie."

Po przeczytaniu tego prologu wiedziałam, że przepadłam... Jest rok 1942. Życie Anne od dawna było zaplanowane. Poślubi Gerarda - przyjaciela z czasów piaskownicy, urodzi dzieci, zostanie panią domu. Każdy gest i spojrzenie jej narzeczonego nie budzi w innych wątpliwości, że z tym facetem będzie po prostu szczęśliwa. No właśnie - w oczach innych, ale nie w oczach Anne. Gdzieś tam głęboko w sercu żywi do niego ciepłe uczucia; jednak jak odróżnić miłość do kogoś, kogo zna się całe życie od namiętnej miłości, która pali Cie od środka, niweluje każde plany i nieproszona rodzi się w Twoim sercu? 

Na przyjęciu zaręczynowym przyjaciółka Anne oświadcza jej, że wraz z innym pielęgniarkami wyrusza na Bora-Bora by nieść pomoc walczącym żołnierzom. Pod wpływem impulsu dziewczyna postanawia zostawić wszystko i wraz z Kattie ruszyć na wojnę. Tak naprawdę wyrusza jednak po to, aby odnaleźć samą siebie. Czy zrozpaczony Gerard zrozumie jej decyzję i na nią zaczeka? Czy Anne nie pożałuje podjętej decyzji? 

Na wydawałoby się pięknej i malowniczej wyspie młoda dziewczyna po raz pierwszy poznaje smak prawdziwego strachu, niemocy, przyjaźni i ... miłości. Czy miejsce, gdzie wszystko rządzi się swoimi prawami, gdzie umierają bliskie Ci osoby jest odpowiednim miejscem na ukradkowe spojrzenia, przelotne muśnięcie dłoni, młodzieńcze marzenia o przyszłości pełnej miłości? Anne stawiając pierwsze kroki na wyspie, nie zdawała sobie sprawy, że właśnie tutaj - wśród pięknie kwitnących krzewów hibiskusa i bezkresu turkusowego oceanu narodzi się przyjaźń między nią a tajemniczym żołnierzem Westrym. 

Książka jest niesamowicie poruszająca - o miłości, przyjaźni, o przemijaniu i wybaczeniu. Przeżywałam każdy smutek i każde zwątpienie głównej bohaterki. Czy po przeżyciach na wyspie, która już na zawsze odmieniła jej życie Anne spełni obietnicę złożoną matce, która brzmiała: "Kiedy będziesz wychodzić za mąż - upewnij się, czy on cię naprawdę, naprawdę kocha" ? Tego dowiecie się tylko i wyłącznie wtedy, kiedy sięgnięcie po książkę. Warto! W razie czego wszelkie niepocieszenia wynikające z jej przeczytania biorę na siebie.


Aneta Kęska

Książka przeczytana w ramach wyzwania Pod hasłem

sobota, 27 kwietnia 2013

Katarzyna Michalak "Nadzieja"



Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Termedia
Data wydania: 13 czerwiec 2012
Liczba stron: 272
Seria: Seria z czarnym kotem tom 1





"Nadzieja" to pierwszy tom nowej serii książek autorstwa Katarzyny Michalak - Serii z czarnym kotem. Seria ta jest z założenia mniej bajkowa niż na przykład Sklepiki z Niespodzianką. Mimo, że książki p. Kasi często poruszają trudną tematykę, to "Nadzieja" jest tutaj liderką.

W maleńkiej wsi Zagrodzina mieszkają główni bohaterowie "Nadziei": Liliana i Aleksiej. Dwójka dzieci z ogromnym bagażem życiowych problemów, mimo że dziewczynka ma dopiero sześć lat a chłopiec osiem.

Lilka to córka alkoholika, który obwinia dziecko o śmierć matki. Nie interesuje się dziewczynką, nie okazuje jej miłości ani czułości, a za każde przewinienie zapewnia kary cielesne. Z powodu ciągłego stresu oraz braku poczucia bezpieczeństwa dziewczynka się jąka, co jest powodem wyśmiewania jej przez inne dzieci. Kiedy ojciec postanawia ożenić się po raz drugi, Lila liczy na zainteresowanie choćby ze strony macochy. Jednak i tu przychodzi rozczarowanie: wraz z Marią w rodzinie pojawia się również jej córka - Elżunia, która szczerze nie znosi dziewczynki. Nie zapomnę słów, które Elka wykrzyczała Lilce, że to jej dom, jej mama i jej tata...

Aleks urodził się w Czarnobylu. Jego rodzice zginęli podczas wybuchu i zajęła się nim ciocia Anastazja mieszkająca w Polsce. Jednak chłopiec jest napiętnowany i odrzucany przez rówieśników z powodu "bycia Ruskiem". Każdą wolną chwilę dzieci spędzają razem, ukryci przed oczami ojca Lilki i równieśnikami. Ich dziecięca przyjaźń jest jedynym uczuciem, które przetrwa wiele przeciwności losu piętrzącymi się w ich dalszym życiu. Czy zrodzi się z niej coś więcej? Czy wytrzyma próbę czasu, odległości i problemów napotykanych po drodze? Czy w dorosłym życiu dotrą oboje do tytułowej Nadziei, czyli chatki ukrytej w górach, gdzieś za Nowym Sączem, a istnienie której chroniła ogromna tajemnica?

Mój egzemplarz z autografem autorki
"Nadzieja" to książka wyjątkowa. Nie pamiętam kiedy ostatnio poznałam bohaterkę, która wzbudziłaby we mnie tak sprzeczne emocje. Z jednej strony szczerze jej współczułam: trudne dzieciństwo w rodzinnym domu, uroda, która stała się przekleństwem, a potem równie tragiczne małżeństwo. Jednak były momenty, kiedy nie potafiłam pohamować swojej złości na zachowanie Liliany, na sposób w jaki traktowała swojego przyjaciela, jedynego zresztą, Aleksa. Wyrzuty sumienia próbowała zagłuszyć alkoholem, narkotykami i ... samookaleczeniami.

Autorka, na przykładzie Lilki, świetnie pokazała czytelnikom jaki wpływ na dorosłe życie ma dzieciństwo. Dziecko nie nauczone miłości, otrzymujące surowe wychowanie i niejednokrotnie bite, zna tylko zadawanie bólu sobie i innym. By mieć koleżanki, Lila musiała przekupić je drogimi prezentami a kolegów - seksem.

Muszę przyznać, że książka zaskakuje. Wielokrotnie, kiedy już myślałam, że wiem co będzie dalej, nagle pojawiała się myśl "ach, więc to tak..." albo "i znów na manowcach". A zakończenie powaliło mnie na kolana... Łzy płynęły mi z oczu przez dobrych kilka minut. Dziękuję za piękną i wzruszającą historię.



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: Daj się zaczarować Kasi Michalak, Polacy nie gęsi..., Book z nami (2,1 cm), Z półki, 52 książki

piątek, 26 kwietnia 2013

Wiosenny konkurs Ejotka - WYNIKI!

24 kwietnia zakończył się "Wiosenny konkurs Ejotka", wszystkim którzy wzięli udział - dziękuję za prace konkursowe. Jako, że był to konkurs kreatywny chętni byli nieliczni, ale przynajmniej wiem, że zależało im na oferowanych przeze mnie książkach.


Żeby dłużej nie przedłużać......
Zwycięzcą jest....


Ania Maciąg


Aniu, gratuluję! Czekam na adres do wysyłki wybranej nagrody.

Wybór był trudny, bo czytając Wasze prace zrobiło mi się tak wiosennie... Muszę przyznać, że wybór ostateczny między trzema pracami był najtrudniejszy.

 

czwartek, 25 kwietnia 2013

Małgorzata Gintowt "Wesołe literki" cz. 1



Wydawnictwo: Liwona
Data wydania: 2006
Liczba stron: 10
Ilustracje: Ewa Wroniewska-Krawczyk
Seria: Biblioteka małego człowieka
Część pierwsza










"A literka, dzieci wiecie, Stoi pierwsza w alfabecie!" - tak wita nas książeczka, która w zabawny sposób wprowadza maluchy w świat liter. Na każdej stronie spotykamy słodkiego i zabawnego misia.


Autorka do każdej literki stworzyła rymowany dwuwers, który bez wątpienia zainteresuje dziecko nawet poniżej drugiego roku życia. Sprawdziłam na własnej córci, mimo że spotkałam się z informacją, że jest to książeczka przeznaczona dla dzieci powyżej lat 3.

Tekst jest prosty, zrozumiały, lekko humorystyczny a sztywne okładki sprawiają, że książeczka nie zostanie szybko zniszczona przez małego czytelnika.

Miś pokazuje dziecku, że cały świat wokoło składa się z literek. Nazwy miejscowości, porównania czy budowa liter to główne aspekty przedstawione w książeczce.

Polecam tę pozycję dwulatkom, a nawet młodszym dzieciom, gdyż kolorowy świat z misiem w roli głównej wzbudzi w dziecku zainteresowanie literami, które może się w przyszłości przerodzić w miłość do czytania :) To nic, że początkowo dziecko potrafi tylko pokazać kontury liter paluszkiem...



Książeczka przeczytana w ramach wyzwań: Odnajdź w sobie dziecko, Polacy nie gęsi..., Z literą w tle, Book z nami (0,6 cm)

wtorek, 23 kwietnia 2013

John Grisham "Malowany dom"



Tytuł oryginału: A Painted House
Tłumaczenie: Barbara Przybyłowska
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2009
Liczba stron: 286
Seria: Klasyka sensacji










W ciągu ostatnich kilku miesięcy przeczytałam kilka książek Johna Grishama. Jedne lepsze, inne gorsze. "Malowany dom" nie jest standardową sensacją czy thillerem prawniczym, z których znany jest ten autor.

Książka przenosi czytelnika do stanu Arkansas, do lat 50. dwudziestego wieku. Głównym bohaterem, a zarazem narratorem powieści jest siedmioletni Luke Chandler. Rodzina chłopca utrzymuje się z hodowli bawełny i to właśnie od niej uzależnione są ich zarobki czy plan dnia.
Autor pokazuje nam jak zdobywa się chętnych do pracy: ludzi ze wzgórz oraz Meksykanów. Szczegółowo opisuje "rekrutację", obozowiska, pracę przy zbiorze bawełny. Siedmioletni Luke wraz z rodzicami i dziadkami również musi pracować w polu. Bowiem to od ilości zebranej bawełny zależy czy będzie ich stać na zakupowe spełnianie podstawowych potrzeb rodziny i marzeń  chłopca. Luke często wspomina pracowników z poprzedniego sezonu, wspomina o tym, na co chciałby wydać zarobione przy zbiorach pieniądze.
W domu Chandlerów każdego ranka i wieczora słucha się radia, z utęsknieniem wyczekując na wiadomości o powrocie żołnierzy z Korei, gdyż jednym z nich jest stryj chłopca.

Owszem, w książce pojawia się również tajemnica, jest wątek dramatyczny, ale ogólnie książka była dla mnie po prostu nudna. Mimo humoru oraz doskonałego pokazania emocji i relacji między bohaterami to zmęczyła mnie ta pozycja. Czułam "żar lejący się z nieba", który przy wręcz nieobecnej akcji tylko mnie zmęczył i odstraszył od tych książek Grishama, które nie są thillerami prawniczymi czy typowymi sensacjami.

Mnie osobiście powieść podobała się średnio, ale jeśli lubicie klimaty Steinbecka czy Salingera to sięgnijcie.


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: Z literą w tle, Trójka e-pik, Book z nami (1,7cm), Pochłaniam strony bo kocham tomy, Pod hasłem, Z półki, 52 książki

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Kampania "Książka jest kobietą"

Dziś będzie zaproszenie do udziału w konkursie.

Konkurs organizuje Kuzynka Sasza, czyli Sasza Hady, autorka "Morderstwa na mokradłach". Na jej blogu znajdziecie szczegóły - zajrzyjcie TUTAJ 

Więcej o kampanii przeczytacie TUTAJ i TU.

Konkurs trwa do 1 maja.
Co jest nagrodą? To co lubimy najbardziej, czyli książki. Wystarczy tylko trochę "ruszyć głową". Uwaga, to zadanie na kreatywność!

Zatem klawiatury w dłoń :) Powodzenia

sobota, 20 kwietnia 2013

Anna J. Szepielak "Dworek pod Lipami"



Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: czerwiec 2012
Liczba stron: 528








"Dworek pod Lipami" to druga już powieść Anny J. Szepielak,  absolwentki filologii polskiej na krakowskiej WSP. Debiutu powieściowego autorki, czyli "Zamówienia z Francji" nie miałam - jeszcze - okazji czytać. Od 2010 roku możemy podczytywać internetowy blog literacki, który prowadzi.

Bohaterką książki jest trzydziestopięcioletnia Gabrysia, pisarka z zamiłowania a pielęgniarka z wykształcenia. Kobieta rok wcześniej wyszła za mąż za Marka, wdowca z dwójką niemal dorosłych dzieci. Zamieszkali w jego domu, gdyż mężczyzna prowadzi stadninę i szkółkę jeździecką. Gabriela czuje się w tam nieswojo, gdyż na nic nie ma wpływu a na honorowym miejscu wciąż wisi portet zmarłej żony Marka - Zosi. Gosposia Lidia oraz Franciszka - matka Zosi - tak podejmują decyzje, że nawet Marek nie zawsze jest ich świadom. Gabrysia nie może skupić się na swojej pracy pisarki, kiedy wszyscy wokół traktują ją jak zbędnego mieszkańca domu. A do tego jeszcze przez przypadek podsłuchuje fragment rozmowy telefonicznej męża...
Gdy do problemów w domu dołączają również problemy z wydawnictwem, które nie chce przyjąć jej książki z tragicznym zakończeniem, bohaterka załamuje się.

Kiedy pojawia się okazja, by na tydzień opuścić nieprzychylne mury mężowskiego domu, Gabrysia szybko się pakuje i wyjeżdża bez wyjaśnienia. Jej przyjaciółka Maryla wyjeżdża bowiem wraz z rodziną nad morze i poszukuje kogoś, kto zaopiekuje się w tym czasie domem i nakarmi zwierzęta. Pobyt na wsi ma ukoić nerwy pisarki, przywrócić jej chęć do rozmowy z mężem oraz pobudzić wenę do pisania.

Czy nowe otoczenie będzie sprzyjało pisaniu? Co w domu przyjaciółki odkryje Gabrysia? Jak tydzień poza domem i bez męża wpłynie na kobietę? Na wszystkie pytania znajdziecie odpowiedź w książce.

Sięgając po "Dworek pod Lipami" liczyłam na piękną i sielską opowieść, którą zapowiada już sama cudowna okładka. Jest tak prosta a zarazem magnetyzująca wzrok potencjalnego czytelnika, że już dłużej nie mogłam się jej opierać. Nie zawiodłam się - powieść bardzo przypadła mi do gustu.

Książka ta, to ponad pięciuset stronicowa historia młodej kobiety, a raczej dwóch. Znajdziemy w niej emocje, humor i problemy innych, które odciągają naszą uwagę od naszych własnych. Są też rady, jak można sobie poradzić wtedy, gdy już nam się wydaje, że cały świat sprzysiągł się przeciw nam. Powieść, dzięki lekkiemu stylowi pisarskiemu, doskonałym dialogom oraz świetnie dobranym miejscom akcji, czyta się bardzo szybko. Uwaga, grozi utratą poczucia czasu! :) Dodam, że książka obfituje również w tajemnice,
które ma mąż przed żoną, żona przed mężem i to nie tylko Ci współcześni, czyli Gabrysia i Marek. Chwilami bowiem autorka przenosi nas do dziewiętnastowiecznego, podkrakowskiego dworku, w którym mieszka Celina - młoda mężatka - bohaterka nowej książki Gabrysi. To zadziwiające jak spalatają się losy, problemy i tajemnice tych dwóch kobiet. Serdecznie polecam.
 
Mój egzemplarz tej powieści jest bardzo szczególny - zawiera bowiem dedykację od samej autorki, którą miałam okazję poznać podczas krakowskich Targów Książki w 2012 roku. 

Wtedy też Pani Anna zauważyła wyjątkowość tego egzemplarza, którą dokumentuję zdjęciem - zwróćcie uwagę na tytuł "z cieniem". Czy ktoś jeszcze ma taki egzemplarz?




Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: Polacy nie gęsi...., Book z nami (3,2cm), Pochłaniam strony bo kocham tomy, Pod hasłem, Od A do Z, Z półki, 52 książki


piątek, 19 kwietnia 2013

Czy tylko ja widzę tu kwiatuszka? #1


Kto czytał tę książkę to pozna co to jest. Ale ujawniać tytułu nie muszę...nie o to chodzi...
Ale czy tylko ja tak mam, że się czepiam tego co widzę w czytanych literkach? No nie mogłam przejść obojętnie wobec tego zdania...

czwartek, 18 kwietnia 2013

Stos kwietniowy powiększa się


Wiem, że przez ostatnie dni nie było u mnie recenzji, ale to dlatego że czytam książkę, która ma ponad 500 stron. Wcześniej przeczytałam fragment innej, więc potem recenzje będą częściej niż obecnie :) Będzie też coś z literatury dziecięcej.

Dlatego dziś post emocjonalny, bo przed chwilą zobaczyłam wyniki konkursu urodzinowego u Miłośniczki Książek. Maszyna losująca sprawiła, że otrzymam książkę widoczną na banerku po lewej :) Bardzo się cieszę, bo opis mnie zainteresował a i poznam kolejnego polskiego autora!


Przy okazji przypomnę Wam o trwającym u mnie konkursie - macie czas do 24 kwietnia! Zachęcam do wzięcia udziału

wtorek, 16 kwietnia 2013

Burza mózgów - "Pod hasłem"

Dziś postanowiłam Was zaskoczyć :)
Nie będzie to recenzja, bo takowe inaczej zapowiadam w tytule. Ani konkurs, bo też już ogłoszony i tylko na Wasze zgłoszenia czeka :)

Na wielu blogach, gdzie trwają wyzwania spotkałam się z ankietami, w których głosujemy i poddajemy pomysły lub wybieramy kategorie. U mnie nie będzie ankiety. Ale Wasze komentarze dotyczące trudnych haseł w wyzwaniu "Pod hasłem" oraz spadająca ilość uczestników dały mi do myślenia.


Dlatego dziś robimy "burzę mózgów"... czyli ja, matka założycielka tego bloga, proszę Was, Drodzy jego Czytelnicy, o napisanie w komentarzach jakie Wy widzielibyście hasła w kolejnych miesiącach. Nie obiecuję, że wszystkie propozycje zostaną wykorzystane, ale wezmę Wasze sugestie pod uwagę i będę miała lepsze pojęcie o Waszym spojrzeniu na moje dotychczasowe pomysły.

Liczę, że mój apel spotka się z Waszym odzewem. Z góry Wam dziękuję! :)

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Z wrażenia nie wiem jaki powinien być tytuł posta...

... poważnie! Od jakiegoś czasu wysyłałam maile z zapytaniami recenzenckimi do wydawnictw. Odpisały dwa, żeby cierpliwie czekać, bo w tym momencie nie planują poszerzania grona recenzentów. I tu mam pytanie do tych, którzy takie maile pisali - czy naprawdę wydawnictwa odpiszą tylko trochę to potrwa??

Ale wczoraj wieczorem odebrałam maila od p. Doroty... bardzo szybko od chwili wysłania wiadomości i ... zasiliłam niniejszym szeregi recenzentów:



Pani Doroto - dziękuję :) Wiele to dla mnie znaczy - to moja pierwsza współpraca.
Jestem bardzo podekscytowana i szczęśliwa.

Koniecznie muszę podziękować również p. Magdalenie Kordel (pisarka prowadzi bloga - zapraszam), która to podarowała mi bezpośredniego maila do p. Doroty, więc niejako w mojej radości ma swój udział :) Dziękuję

sobota, 13 kwietnia 2013

Konkursowe przypomnienie

Dziś będzie post krótki i na konkretny temat.

Pamiętacie, że w moim wiosennym konkursie można wygrać jedną, dowolnie wybraną książkę?




Serdecznie zapraszam wszystkich do udziału. Zgłoszenia można przesyłać do 24 kwietnia. Każdy ma szansę na spełnienie swojego marzenia i wybrania sobie nagrody. Wszystkie szczegóły znajdziecie TUTAJ.

Wiosno przybywaj!

czwartek, 11 kwietnia 2013

Małgorzata Gutowska-Adamczyk "Cukiernia Pod Amorem. Cieślakowie"



Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: październik 2010
Liczba stron: 472
Seria: Saga o Gutowie tom 2






Często w literaturze zdarza się, że pierwszy tom jakiejś serii jest świetny, a kolejne pozostawiają wiele do życzenia. Dlatego z pewnym wahaniem sięgałam po drugi tom "Cukierni Pod Amorem" autorstwa Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Mimo przeczytania wielu pozytywnych opinii, bałam się rozczarowania. Mogę jednak napisać całkowicie szczerze: Cieślakowie w niczym nie ustępują Zajezierskim. Drugi tom Sagi o Gutowie jest fascynujący, pełen emocji i silnie uzależniający. Przeczytałam go jeszcze szybciej niż tom pierwszy.

Tradycyjnie już, gdy recenzuję kolejny tom książki proszę, by każdy kto nie czytał tomu pierwszego i nie chce zepsuć sobie lektury, niech nie czyta dalszego ciągu tej recenzji.

W drugiej części sagi zostaną nam przedstawione losy bohaterów podczas ważnych wydarzeń historycznych jakimi są I Wojna Światowa oraz Dwudziestolecie Międzywojenne. Wydarzenia mające miejsce w tym czasie będą miały znaczący wpływ na ich życie codzienne, podejmowane decyzje oraz sprzeciwianie się nakazom.

Spełnia się ciążąca nad rodziną Zajezierskich klątwa: gdy narodzi się dziedzicowi dwóch synów o tym samym imieniu, będzie to koniec rodu. I tak oto w Wigilię Bożego Narodzenia 1895 roku żona hrabiego Tomasza - Adrianna rodzi mu pierworodnego - Pawła. Jednak niesamowitym zbiegiem okoliczności, tego samego dnia w odległym Chicago, rodzi się syn Marianny Blatko, który otrzymuje imię Paul. To właśnie losy tych dwóch młodzieńców, przyrodnich braci, są tematem tej książki. By mężczyznom nie było zbyt nudno jako głównym bohaterom, autorka ubarwiła nam czytanie. Na miano bezsprzecznej gwiazdy tego tomu zasługuje moim zdaniem Grażyna Toroszyn, córka jednej z sióstr Bysławskich - Kingi. Cztery lata młodsza od chłopców, ale jakże pełna energii dziewczynka, już od najmłodszych lat miała jasno sprecyzowane plany na przyszłość. Gina, jak o sobie kazała mówić, chciała zostać aktorką. To dość niecodzienne pragnienie zważywszy na trudne czasy. Jednak jeśli czegoś naprawdę pragniemy i dążymy do celu - musi się spełnić. Dzięki temu czytelnik ma okazję poznać świat teatru i kabaretu.

Pierwsze kroki na teatralnej scenie Grażyna stawia w Lublinie. Spędza tam rok swojego życia, ucząc się obycia scenicznego, dobierania kreacji, obracania się w towarzystwie. Gina oprócz bycia gwiazdą marzy również o miłości. Czy kariera nie przesłoni jej prawdziwego uczucia? Kto dostąpi zaszczytu i zostanie jej mężem? Czy Grażyna osiągnie w teatrze to, o czym marzyła od dziecka? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w drugiem tomie Sagi o Gutowie.

Autorka nie zapomniała również o innych bohaterach swojej "Cukierni". Spędzimy trochę czasu z hrabiną Barbarą Zajezierską, poznamy brata Marianny - Jacka oraz ich życie za oceanem, wraz z Igą będziemy wciąż prowadzić detektywistyczne dochodzenia: w sprawie pierścienia oraz rudowłosej Heleny. Dowiemy się też nieco więcej o przodkach Celiny Hryć, czyli rodzinie Cieślaków z Warszawy. Jaki jest związek Cieślaków z Zajezierskimi? Przeczytacie o tym, ale już w książce.

"Cukiernia Pod Amorem. Cieślakowie" to nie tylko historia, rodziny i intrygi, ale też dużo dobrej kuchni. Na ważne okazje jakimi są śluby, pogrzeby czy święta, nawet w trudnych czasach stoły były suto zastawiane: mięsiwa, sałaty, owoce, ciasta i desery wszelkie... nawet wyobrazić to sobie ciężko.

Jeśli ktoś, kto przeczytał tom pierwszy liczy, że w tym wiele się wyjaśni... to się myli. Sporo jeszcze przed czytelnikiem tajemnic, które autorka sprytnie zachowała dla nas, by wyjaśnić dopiero w tomie trzecim. Chyba dzięki temu, znowu nie doznam rozczarowania. Świetna lektura! 




Książka przeczytana w ramach wyzwań: Trójka e-pik, Z literą w tle, Pod hasłem, Polacy nie gęsi..., Book z nami (3,4 cm), Pochłaniam strony bo kocham tomy, Z półki, Wyzwanie miejskie, 52 książki

wtorek, 9 kwietnia 2013

Katarzyna Michalak "Wiśniowy dworek"


Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: listopad 2012
Liczba stron: 312
Seria: Seria owocowa tom 4








Wydawnictwo Literackie podarowało nam kolejną piękną historię napisaną przez Katarzynę Michalak. Kto jej jeszcze nie zna, niech się wstydzi :P Bowiem kto to raz sięgnie po książki jej autorstwa, potem z niepokojem czeka na daty kolejnych premier :D Uwierzcie, że to nie reklama, lecz chęć polecenia fajnej literatury.

W "Wiśniowym Dworku", czyli czwartej książce z owocowego cyklu, poznajemy dwie bohaterki, których historie są początkowo prowadzone równolegle. Danusia Wrzesień to miła i skromna wiejska nauczycielka mieszkająca w tytułowym dworku. Całym jej życiem są dzieciaki, które uczy i którym oddaje się duszą i sercem. Organizuje im zajęcia pozalekcyjne oraz wakacyjne i nie wyobraża sobie innego życia niż to w Milewie. W dwójnasób myśli o chwili, gdy odnajdzie się spadkobierca Wiśniowego Dworku. Myśli o tym z niepokojem, gdyż obawia się o losy szkoły oraz swoje mieszkanie. Jednak w marzeniach widzi księcia na białym koniu, który przejmie swoją rodową siedzibę wraz z mieszkanką, którą uczyni swoją żoną. Czyż nie warto wierzyć w marzenia? Jednak żeby nie było tak kolorowo, autorka stworzyła bohaterce ojca-tyrana, który nie zważając na pory dnia i nocy, wzywa ją do siebie sto pięćdziesiąt kilometrów tylko po to, by rozmroziła mu gołąbki. Danusia jednak, mimo trudnego charakteru ojca, kocha go i daje się wykorzystywać.

Danka Lucińska to zupełnie inna postać: mieszkająca w luksusowym mieszkaniu na Saskiej Kępie szefowa firmy zarządzającej apartamentowcami kobieta biznesu. Od świtu do nocy jej życie to tylko i wyłącznie praca. Danka nie ma czasu na prywatne życie, na spotkanie z rodzicami, na jakiekolwiek rozrywki również. Zresztą i tak nie miałaby już siły, gdyż po wyczerpującym dniu wraca do mieszkania tylko po to, by się przespać.

Jednak pewnego dnia obie kobiety otrzymują tajemnicze przesyłki. Każda z nich jest zadziwiona zawartością, posłańcem oraz swoją decyzją. Obie postanawiają skorzystać z wygranej, czyli z luksusowego pobytu w apartamencie hotelu SPA nad morzem. Jaki będzie wynik ich spotkania? Bo że się spotkają to oczywiste. Czytelnik domyśla się tego od chwili, gdy w powieści pojawia tajemniczy ON, który chwilami prowadzi intrygującą narrację a wszystkie działania okazują się być jego rozgrywką. Kim on jest i czego chce od dwóch, jakże różnych bohaterek? Na czym polega ich wspólna, choć jeszcze o tym nie wiedzą, tajemnica?

Dalszego ciągu nie zdradzę, byłoby to nieetyczne. Powiem tylko, że nie jest to czytadło czy romansidło, jak wiele osób może sądzić. To porządna polska obyczajówka, która pokazuje jak życie potrafi być przewrotne. Jak mało czasem wiemy o naszym życiu i że nierzadko potrzebujemy pomocy kogoś bliskiego, by nie popaść w porządne tarapaty. Książka obfituje w nieoczekiwane zwroty akcji, pojawia się nawet mafia, która za cel stawia sobie trójkę głównych bohaterów: obie panny D. oraz tajemniczego posłańca.

Powieść jest napisana z humorem, czyta się ją lekko i przyjemnie, nie brakuje w niej idyllicznych chwil, ale i momentów grozy. Dla mnie była to tak wciągająca historia, że przeczytałam ją w cztery godziny z małymi, koniecznymi przerwami.

Cóż pozostaje napisać - do czytania! :)


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: Daj się zaczarować Kasi Michalak, Polacy nie gęsi..., Pochłaniam strony bo kocham tomy, Book z nami (2,4 cm), Pod hasłem, Z półki, 52 książki

niedziela, 7 kwietnia 2013

William Somerset Maugham "Malowany welon"



Tytuł oryginalny: The Painted Veil
Tłumaczenie: Franciszka Arnsztajowa
Wydawnictwo: Zwierciadło Sp. z o.o.
Data wydania: 2009
Liczba stron: 287






William Somerset Maugham to angielski powieściopisarz z dyplomem lekarza oraz służbą w brytyjskim wywiadzie. Często lubię sięgać po nieznanych mi autorów, gdyż dzięki temu mogę poznać bardzo dobrą literaturę, która nierzadko staje się moją ulubioną.

"Malowany welon" to opowieść o młodej i pięknej Kitty, starszej i bardziej próżnej siostry. Dziewczyna miała spore powodzenie wsród płci przeciwnej, jednak jej grymasy w stosunku do różnych cech kandydatów na męża spowodowały, iż grono wielbicieli drastycznie się zmiejszyło. Gdy doszło do zaręczyn młodszej siostry Kitty - Doris z bogatym spodkobiercą tytułu barona, Kitty wpadła w panikę. Przyjęła oświadczyny zakochanego w niej bez pamięci bakteriologa - Waltera Fane'a, wzięła szybki ślub, by zdążyć przed młodszą siostrą i wyjechała z małżonkiem do angielskiej placówki w Chinach.

Jednak sen Kitty o udanym, szczęśliwym i pełnym miłości małżeństwie się nie spełnia. Owszem, Walter kocha żonę nade wszystko, lecz ona mimo usilnych prób, jedynie nudzi się nad podziw. Nie jest w stanie pokochać drętwego i stroniącego od życia towarzyskiego człowieka. Dlatego gdy w jej życiu pojawia się Charles Townsend, przystojny czterdziestoletni zastępca gubernatora, Kitty zakochuje się jak nastolatka. Karol jawi jej się jako czarujący, ciekawy, szarmancki mężczyzna oraz czuły kochanek i młoda mężatka nie zważając na jego rodzinę, rozpoczyna romans.

Ale wszystko co nieetyczne prędzej czy później wychodzi na jaw. Kochankowie zostają zdemaskowani a Kitty dostaje niebanalną propozycję: albo wyjedzie z mężem do chińskiej prowincji, w której panuje epidemia cholery albo Walter złoży wniosek rozwodowy. Nie będzie spojlerem to co teraz napiszę, gdyż nietrudno się domyślić, który wybór jest dalszą fabułą książki (zresztą opis z okładki mówi o tym wprost). Kitty jest zmuszona wyjechać z mężem do Mei-tan-fu, gdzie dalsze jej losy są ogromnym zaskoczeniem dla czytelnika. Dla mnie były. Ale by poznać życie państwa Fane w miejscu, gdzie wszelkie decyzje podejmuje cholera, musicie już sięgnąć po książkę.

Postać Kitty od pierwszych stron powieści wywołała u mnie antypatię. To młoda, ale samolubna i nie licząca się z nikim i niczym osóbka. Myśli tylko o swojej wygodzie i pozycji. Nawet po wydarzeniach w Mei-tan-fu jej osoba nie zdobyła mojej sympatii. A chwilami czułam wręcz niedowierzanie. Walter to z kolei człowiek niezaradny, nieśmiały, ale z kolei pracowity. Może byłoby możliwe polubienie go za te cechy, jednak na mnie wywołał jedynie wrażenie potulnego baranka. Zbyt mało w nim męskich cech, a przynajmniej tak odebrałam jego osobę.

Książka jest warta przeczytania. Jest napisana bardzo niestardardowo, ma oryginalną historię, której zakończenia nie sposób się domyślić. Co kilkanaście stron pojawiało się coś, co wywoływało wyraz zaskoczenia na moich ustach.


Książka przeczytana w ramach wyzwań: Trójka e-pik, Pochłaniam strony bo kocham tomy, Book z nami (1,4 cm), 52 książki

piątek, 5 kwietnia 2013

Agatha Christie "Zbrodnia na festynie"


Tytuł oryginalny: Dead Man's Folly
Tłumaczenie: Andrzej Milcarz
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2012
Liczba stron: 216







Która to przeczytana przeze mnie książka Agathy Christie? Po dwudziestej przestałam liczyć. Jednak każda następna, nie jest znanym mi już schematem, lecz nową, zaskakującą mnie historią. Kryminały A. Christie staram się czytać przynajmniej co kilka tygodni, ponieważ są to książki zapewniające mi dobrą lekturę na 100%!

Znana pisarka kryminałów Ariadna Oliver, prosi swego przyjaciela Herculesa Poirot o przyjazd do Nassecombe w hrabstwie Devon. W rozmowie telefonicznej niewiele wyjaśnia, lecz prośbę szybkiego przyjazdu uzasadnia swoją intuicją, która podpowiada jej, że wydarzy się nieszczęście. Kiedy detektyw przyjeżdża na wieś zostaje wprowadzony w szczegóły mającego się tam odbyć festynu. Jako znana osobistość ma wręczyć nagrodę w zabawie "Polowanie na Mordercę". Autorką scenariusza tej atrakcji jest Pani Oliver. Będzie ofiara i podejrzani, prowadzące do nich tropy oraz narzędzie zbrodni. Uczestnicy zabawy po uiszczeniu opłaty w wysokości pół korony, będą mogli przeżyć niezapomnianą przygodę.

Poirot jeszcze przed rozpoczęciem się festynu ma okazję poznać głównych organizatorów: George i Hattie Stubbs, Michael Weyman, panna Brewis, państwo Legge, pani Folliat oraz kilkoro innych. Będzie musiał uczciwie przyznać, że przebywanie wśród tych osób to niezła szkoła poznania tak różnych charakterów.

I teraz - jak zwykle w przypadku kryminałów - pojawia się w mojej głowie pytanie: Czy powinnam Wam zdradzić kto zginie? I wtedy dalej prowadzić recenzję... Jednak zaraz potem zjawia się refleksja: to kryminał i to dość nietypowy. Nie napiszę zatem kto będzie prawdziwym trupem w "Zbrodni na festynie", za to gorąco polecę przeczytanie książki.

Dlaczego warto? Choćby dlatego, że jest to pierwsza chyba taka sprawa niesamowitego Herculesa Poirot, podczas rozwiązywania której wyjechał z miejsca morderstwa bez wskazania mordercy. Dopiero kiedy na światło dzienne wyjdzie, iż popełniono trzecią zbrodnię (tak, trzecie nie jest błędem, drugi zgon też wyjdzie na jaw, ale dopiero na końcu książki), kawałki układanki ułożą się w logiczną całość. Wtedy mistrz wśród detektywów przyjedzie ponownie do Nassecombe i jego wyjaśnienie tych morderstw znów wbije czytelnika w fotel... Przeczytaj koniecznie!


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: Trójka e-pik, Na tropie Agathy, Czytamy kryminały, Book z nami (1,5 cm), Pochłaniam strony bo kocham tomy, 52 książki
Baza recenzji Syndykatu ZwB

środa, 3 kwietnia 2013

Sheila Roberts "Strajk na Boże Narodzenie" - recenzja gościnna



Tytuł oryginalny: On Strike for Christmas
Tłumaczenie: Joanna Szatkowska
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 16 listopad 2011
Liczba stron: 352






Poznajcie Glena - Glen to naprawdę wspaniały facet. Kocha swoją rodzinę, ubóstwia swoją żonę i dzieciaki. Jest rodzinny, najchętniej codziennie miałby gości i spraszał do swojego domu wszystkich znajomych, przyjaciół i całą rodzinę...Brzmi jak ideał? No to poczekajcie z zachwytami. Bob to zdecydowane przeciwieństwo Glena. Świąteczny terminator, tudzież Grinch w ludzkiej odsłonie. Artystyczna dusza - autor kilku dobrych kryminałów. Typowy domator - najchętniej całe dnie spędzałby w domu, z żoną (czy też bez) - ważne, aby nie musiał chadzać na domowe, świąteczne obiadki, urodziny, tudzież inne okazje do spotkań rodzinnych. 

W książce poznamy także kilka ciekawych męskich charakterów, ale co ich tak naprawdę łączy? A no żony... A co łączy ich żony? A no fakt, że postanowiły w tym roku zastrajkować, a dokładnie zastrajkować w Boże Narodzenie. Bowiem Święta Bożego Narodzenia to nie jest wcale taki cudowny okres dla Nas - gospodyń domowego ogniska. Owszem - cieszymy się, że spotkamy bliskich, że przytulimy swoją mamę/córkę/wnuczkę/brata; ale prawda jest taka, że Święta to straszna harówka, w której tak naprawdę jesteśmy niestety same. No bo kto, jak nie my - ulepi 1000 pierogów, bigos nastawi i ulepi milion uszek? 

Laura, żona Glena - kocha swojego faceta i swoje życie nad życie. Jednak dość ma gotowania, sprzątania i usługiwania co roku dziesiątkom gości zaproszonym na Święta przez Glena. On zaprasza - ona haruje. On zbija bąki i pochwały, a ona zaharowuje się jak dziki osioł. Joy, żona Boba uwielbia Święta spędzone w swoim gronie. Niestety Bob, po godzinie świdruje ją wzrokiem i z miną umęczonego kota wymusza na niej szybkie wyjście z domowych imprez, które z kolei Joy uwielbia. Pewnego dnia kobiety mówią DOŚĆ. Żadnych Świąt, żadnego pieczenia ciasteczek, gotowania, sprzątania, marudzenia. Święta będą wyglądać tak, jak zamarzą sobie tylko ich mężczyźni. Gdy dołączy się do tej akcji lokalna gazeta - może być naprawdę zabawnie. I jest. 

Książka jest po prostu cudowna. Czytałam ją z ogromną radością, bananem na twarzy i wypiekach ze śmiechu. Jest czarująca, odprężająca i naprawdę zabawna. Dawno tak dobrze nie bawiłam się czytając książkę. Nie doszukujcie się tutaj przekazów, ambitnych tekstów i wielu przenośni. Książka ma bawić i bawi, jest doskonałym umilaczem czasu. Polecam każdemu, bez względu na wiek, płeć (choć solidarność jajników wysuwa się tutaj na prowadzenie ) i obecną porę roku - choć aura bardziej przypomina Nam dzisiaj Święta Bożego Narodzenia niż Święta Wielkanoce. 

A słodkości? Mamy je dosłownie wszędzie. Pyszne ciasteczka, ciasta są obecne niemal przez całą książkę, dodatkowo na końcu książki umieszczone są przepisy na większość słodkości, o których jest mowa w książce. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam !

Aneta Kęska


Książka przeczytana w ramach marcowego hasła do wyzwania Pod hasłem

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Podsumowanie marca i hasło na kwiecień - Pod hasłem EDYTOWANO

Witam wszystkich wiernych podczytywaczy oraz uczestników wyzwania Ejotka - "Pod hasłem". Właśnie dobiegł końca trzeci miesiąc jego trwania.

Wciąż zaskakuje mnie fakt, ile osób chce czytać książki według podanego przeze mnie hasła-klucza. Bardzo Wam dziękuję za wspólne czytanie :)


Podsumujmy więc to, co udało nam się przeczytać w marcu, gdy hasłem były SŁODKOŚCI.

Wyzwanie ukończyło 37 osób. Jestem z wyniku zadowolona, jednak myślałam, że proste to będzie hasło a wynik jest najniższy z dotychczasowych miesięcy trwania wyzwania.
Przeczytaliśmy w sumie 59 książek.

Niekwestionowanymi "Królowymi słodkości" zostają: Sylwuch 7 przeczytanych książek oraz Aine - 6 książek.

Statystycznie:
  • lit. polska - 24; lit. zagraniczna - 35
  • największą popularnością cieszyły się w marcu książki Katarzyny Michalak, zwłaszcza "Sklepik z Niespodzianką. Lidka" oraz seria "Cukiernia Pod Amorem" Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk, zwłaszcza Zajezierscy

A oto lista łasuchów, którzy skusili się na marcowe SŁODKOŚCI:

Kamila
1. Lody na deszczu Jessica Steele
2. Słodki świat Julii Sarah Addison Allen
3. Królowa słodyczy Sarah Addison Allen

Amelia Grey
Jutra może nie być Gabriela Gargaś

Zuzia Zuz
Olśnienie Aimee Agresti

Melania
1. Klub Wrednych Matek Joanna Opiat-Bojarska
2. Kajtuś Czarodziej Janusz Korczak

Sylwuch
1. Kiedy byłeś mój Rebecca Serle
2. W obronie syna William Landay
3. Przystań Posłuszeństwa Marina Anderson 
4. Świstawka Maria Szajer
5. Wałkowanie Ameryki Marek Wałkuski
6. Single Meredith Goldstein
7. Cukiereczki Mian Mian

Selena Żaneta
Dzień czekolady Anna Onichimowska

Aine
1. Sklepik z Niespodzianką. Lidka Katarzyna Michalak
2. Agatha Raisin i ciasto śmierci M.C. Beaton
3. Słodsze niż czekolada Sheila Roberts
4. Kwiat śniegu i sekretny wachlarz Lisa See
5. Słodki świat Julii Sarah Addison Allen
6. "Charlie And The Chocolate Factory" Roald Dahl

Leanika
Sklepik z Niespodzianką. Bogusia Katarzyna Michalak

Mała Mi
1. Sklepik z Niespodzianką. Adela Katarzyna Michalak
2. Sklepik z Niespodzianką. Lidka Katarzyna Michalak

magdalenardo
Słodki świat Julii Sarah Addison Allen

matkakontrababka
Czekolada Joanne Harris

Ania Maciąg
Świat Zofii Jostein Gaardner

Gosia B
Sklepik z Niespodzianką. Lidka Katarzyna Michalak

patrycja
Słodki zapach brzoskwiń Sarah Addison Allen

Joana
1. Czekolada Joanne Harris
2. Cukiernia pod Pierożkiem z Wiśniami Clare Comton, Maria Orłowska-Gabryś

Donna
Cukiernia pod Amorem. Hryciowie Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Agata Zygmunt
Ocaleni. Życie, które znaliśmy Susan Beth Pfeffer

madmad
Krucha jak lód Jodi Picoult

Jenny
1. Czekolada Joanne Harris
2. Niebiańska plaża Alex Garland
3. Gwiazda z czekolady Agata Hołod

Lina
Słodka śmierć J.D. Robb

Futbolowa
Single Meredith Goldstein

tikichomiktaki
Cukiernia Pod Amorem. Cieślakowie Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Wiki
Żaba Małgorzata Musierowicz

Zaczytana
Pamiętniki Wampirów: Dusze cieni  L.J. Smith

zorija
"Sklepik z Niespodzianką. Cieślakowie" Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Nutinka
Buntownicy Eugeniusz Paukszta

anek7
Sklepik z Niespodzianką. Lidka Katarzyna Michalak

Karmazynowa Królowa
Czekolada Joanne Harris

Karriba
Cukiernia Pod Amorem. Zajezierscy Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Carlli
Miłość na deser Nora Roberts

Aneta Kęska
1. Sklepik z Niespodzianką. Lidka Katarzyna Michalak
2. Strajk na Boże Narodzenie Sheila Roberts

Maniaczytania
"Słodki świat Julii" Sarah Addison Allen

tetiisheri
Po szóste nie odpuszczaj (Stephanie Plum #6) Janet Evanovich

Halinka
"Cukiernia Pod Amorem. Zajezierscy"  Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Silwercross
"Cukiernia Pod Amorem. Zajezierscy" Małgorzata Gutowska-Adamczyk

monotema
Charlie i fabryka czekolady Roald Dahl


Na moje wyzwaniowe słodkie lektury złożyły się:
1. Sklepik z Niespodzianką. Lidka Katarzyna Michalak
2. Ciepły wiatr Diana Palmer
3. Ogień i lód Diana Palmer
4. Cukiernia Pod Amorem. Zajezierscy Małgorzata Gutowska-Adamczyk


Oczywiście gdyby były jakieś braki czy błędy proszę o informacje w komentarzach :) Lista jest uzupełniona o wszystkie lektury podesłane do mnie do 31.03. do godz. 21:25. Jeśli coś jeszcze przeczytaliście, doślijcie linki to listę zaktualizuję :)

ZAKTUALIZOWANE :)
........

Dziękując za wspólny kwartał czytania zapraszam do czytania w kwietniu. Proszę o podmianę linku pod banerem na aktualny - kierujący do tego posta.

ZASADY WYZWANIA:
  • start wyzwania: 1 stycznia 2013r.; termin zakończenia: 31 grudnia 2013r.
  • w wyzwaniu może wziąć udział każda osoba, niekoniecznie posiadająca bloga
  • do wyzwania można przystąpić w dowolnym momencie
  • wyzwanie z każdym nowym HASŁEM trwa miesiąc kalendarzowy
  • wyzwanie polega na przeczytaniu przynajmniej JEDNEJ, dowolnej książki miesięcznie, która będzie zgodna z podanym przeze mnie HASŁEM
  • na swoim blogu zamieszczamy recenzję przeczytanej książki, lub chociaż krótką notatkę, a pod tym postem podajemy link do niej. Na dole recenzji proszę o umieszczenie informacji, że książka została przeczytana w ramach tego wyzwania. Można też zamieścić baner.
  • Osoby, które nie posiadają bloga, zostawiają w komentarzu informację co przeczytały lub przesłać do mnie recenzję to opublikuję na moim blogu wraz z podpisem autora (nie jest to konieczne, tylko gdyby ktoś miał ochotę)
  • Za miesiąc zamieszczę podsumowanie z Waszymi osiągnięciami czytelniczymi oraz podam nowe HASŁO.

Hasło na kwiecień:
Domy, chatki i zamczyska


Wyjaśnienie:
Słowo-hasło MUSI znaleźć się w tytule książki.
Oprócz tych podanych wyżej na czerwono, mogą to być inne budynki, w których można, choćby przez pewien czas, mieszkać np. hotel. Mogą to być również odmiany tych słów.
Sprawdziłam, że takich lektur jest bardzo dużo, więc będzie w czym wybierać.


Zapraszam do wspólnej zabawy w poszukiwanie hasła w literaturze i życzę miłego czytania :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...