Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Palmer Diana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Palmer Diana. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 stycznia 2015

Diana Palmer "Nora"




Tytuł oryginalny: Nora
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Wydawnictwo: Harlequin / Mira
Data wydania: listopad 2014
Liczba stron: 384
Seria: Romans [Mira]










Diana Palmer przez wiele lat była dziennikarką a kiedy zajęła się pisarstwem, ta sztuka ją pochłonęła. Napisała ponad dziewięćdziesiąt książek, które zostały przetłumaczone na wiele języków. Twórczość Palmer to głównie romanse, które osadzone są w różnych sceneriach. Tym razem autorka zaprasza czytelnika do Teksasu. Akcja książki rozpoczyna się w roku 1902 i opowiada o ówczesnych zwyczajach, obyczajach i konwenansach. Są takie momenty, kiedy chciałabym przenieść się w przeszłość i choć przez kilka dni móc pokazać się w uroczych sukniach, ale już bez gorsetów :) Jednak panujące wtedy zakazy dla panienek strasznie mnie od tych marzeń oddalały. Mimo, że panną już nie jestem.

Eleanor Marlowe, zwana potocznie Norą, jest jedyną córką angielskiego bankiera. Uwielbia przygody i podróże, poznała nawet Afrykę, choć ma ona pozostać w jej pamięci jako negatywne wspomnienie. Dlaczego zdarzenie z tej wyprawy będzie miało tak ogromny wpływ na jej życie? A nawet szczęście?
Nora jest dobrze wykształcona, uważa się za pannę z dobrego i zamożnego domu. Uwielbia czytać książki, na kartach których odkrywa fascynujących mężczyzn. Swe romantyczne i dziewczęce wizje miewa zwłaszcza w odniesieniu do kowbojów i marzy, by zobaczyć Dziki Zachód.

Okazja, jak to w powieściach bywa, nadarza się dosyć szybko. Kuzynka Nory - Melly, mieszka właśnie w Teksasie i zdaniem matki potrzebuje bratniej duszy, by wsparła ją w sercowych problemach. Nora wyrusza więc w odwiedziny do siostry swojej matki - cioci Helen i jej męża Chestera, który prowadzi ranczo. Na miejscu dziewczyna poznaje prawdziwe i brutalne życie Zachodu. Ma okazję również spotkać przedstawiciela kowbojów, śmierdzącego, spoconego i z butami oblepionymi łajnem. Gdzie podziali się mężczyźni, o których czytała w książkach? Cal Barton, bo tak nazywa się zarządca wuja, jest arogancki, bezczelny i stara się udowodnić Norze, że niższy status społeczny wcale nie oznacza, iż jest się gorszym człowiekiem. Cóż, książka nie byłaby typową powieścią romantyczną, gdyby nie połączyła dwójki, początkowo zupełnie do siebie niepasujących ludzi. Jednak zgodnie z powiedzeniem "Kto się czubi ten się lubi" Nora czuje zafascynowanie Calem i wzajemnie. Spotykają się potajemnie, pomimo konwenansów. Co z tego wyniknie? Czy tych dwoje będzie razem? Przecież jeśli zdecydują się na wspólne życie Nora zostanie wydziedziczona! Dziewczyna opuszcza jednak Teksas, by przyjąć zaproszenie z Londynu i poznać królową. Czy zatęskni za bezczelnym kowbojem? Czy do jeszcze kiedykolwiek się zobaczą? Czy Nora pozna tajemnicę Cala? Czy będzie umiała mu wybaczyć?

Tak przedstawia się początek historii panny Nory, która dość brutalnie zostaje sprowadzona z marzeń na ziemię. W tle autorka opowiedziała jeszcze kilka innych historii - innych bohaterów. Mamy na przykład opowieść o miłości Melly, zakazanej i nie pochwalanej przez otoczenie. Jest również miłość Helen do Chestera, która poskutkowała wydziedziczeniem jej. W książce nie brak również miłości braterskiej, która okraszona jest genialnymi wręcz dyskusjami pełnymi humoru. Diana Palmer opisała wielu bohaterów na tyle szczegółowo, że można poczuć jakby się ich znało osobiście. Nawet czarne charaktery, których w powieści nie brak. Sporo jest tajemnic, niedopowiedzeń i różnego rodzaju walki - o zdrowie, o rodzinę, o ukochaną osobę czy o szeroko pojętą przyszłość.

Diana Palmer wymyśliła dość ciekawą scenerię dla swojej powieści - Teksas. Zupełnie inny świat dla angielskiej dziewczyny. Początkowo treść lektury nieco mnie nudziła, zalatywała typowym romansidłem i nie sądziłam, że coś ciekawego może się jeszcze zdarzyć. Jednak z każdą kolejno przewracaną kartką nabierałam coraz większej ochoty na poznanie dalszych losów Nory i Cala. Czy będą razem? Bo przecież działają na siebie jak magnesy i naprzemiennie się zbliżają i oddalają od siebie. Co się stanie, kiedy na jaw zaczną wychodzić sekrety i tajemnice, które oboje zatrzymali w swoich sercach? Wszak nie zdają sobie sprawy, że otrą się o trudne chwile z tego powodu.

Powieść jest lekką i przyjemną odskocznią od kryminałów, biografii (zapewne, bo ja nie czytuję) czy literatury faktu. Początkowo strasznie denerwowała mnie przepychanka słowna między Norą i Calem oraz ich zachowanie. Późniejsze wydarzenia rozkręciły jednak akcję i stworzyły całkiem sympatyczny klimat. Może i nie jest genialna, ale taka w sam raz. Zachęcam do zapoznania się z powieścią, w przypadku potrzeby sięgnięcia po coś lżejszego.





Książka została przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki 
dziękuję bardzo Pani Monice

sobota, 16 marca 2013

Diana Palmer "W czułych objęciach"


Tytuł oryginalny: Woman hater. Fire and Ice
Tłumaczenie: Hanna Hessenmuller, Melania Gruszczyńska
Wydawnictwo: Arlekin - Wydawnictwo Harlequin Enterprises
Data wydania: 2011
Liczba stron: 448





Książka składa się z dwóch odrębnych powieści, zatem zapraszam na dwie recenzje.

"Ciepły wiatr"

Diana Palmer to pseudonim literacki Susan Kyle, która zanim rozpoczęła karierę pisarki, była dziennikarką. Napisała około stu powieści, które zostały przetłumaczone na wiele języków świata.

Dwudziestodwuletnia Nicky White jest sekretarką w korporacji Geralda Christophera w Chicago. Po śmierci matki zostawiła ojca, dom rodzinny i zerwała wszelkie kontakty. Jej szef ma problemy zdrowotne, dokucza mu straszny ból niedawno zdiagnozowanego wrzoda. Lekarstwem na jego cierpienie ma być wypoczynek w Montanie, na ranczu u brata Geralda - Winthropa. Nicky początkowo jest pełna obaw. Martwi się brakiem pensji podczas nieobecności szefa, jednak kiedy dowiaduje się, że ma jechać razem z nim, jej problem zmienia swoje podłoże. Dziewczyna boi się teraz samego gospodarza, wie bowiem, iż miał on wypadek samochodowy, po którym narzeczona go rzuciła. Winthrop stał się człowiekiem zamkniętym w sobie i nienawidzącym bogatych kobiet.

Od pierwszej chwili, gdy Nicky zobaczyła ranczera poczuła bijącą od niego niechęć, lecz zarazem jakaś siła coraz bardziej ją do niego przyciągała. Dziewczyna ukryła przed nim swoje pochodzenie, żeby nie pomyślał o niej, iż jest bogatą dziedziczką. Jakie wyniknęły z tego kłopoty? W jaki sposób Winthrop dowiedział się kim jest ojciec dziewczyny? Zachęcam do lektury.

Co urzeka w powieści? Krajobraz Montany, który jest niewątpliwą odskocznią od klimatów wielkich miast. Urok miejsca, które już w listopadzie okrywa się grubą wartwą białego puchu, odcinając często rancza od reszty świata. Książka obfituje w chwile miłosnych pocałunków oraz nieporozumień pomiędzy zakochanymi.

Jak to zwykle w romansach bywa, zakończenie jest do przewidzenia, ale zanim do niego dochodzi czytelnik może stracić nadzieję, by potem dać się zaskoczyć. Polecam na rozluźniający wieczór z kubkiem owocowej herbatki. Mimo wszystko książka mi się podobała, może to nie 6/6, ale miło spędzony czas z lekką lekturą też jest potrzebny.


"Ogień i lód"

Jest to powieść, której głównymi bohaterkami są dwie siostry: Margie oraz Jan. Margie to młoda wdowa, której małżeństwo odcisnęło piętno na jej psychice. Siostry miały trudną młodość - po śmierci matki zajmowała się nimi oschła babcia, gdyż ojciec myślał tylko o alkoholu.

Teraz Jan walczy o swoją miłość do Andy'ego, którego starszy brat - Cannon - nie chce dać zgody na ich ślub. Dziewczyna prosi Margie o to, by nie ujawniła czym zarabia na życie, mimo iż nie jest to hańbiące zajęcie. Żywiołowa Margie już podczas pierwszego spotkania z Cannonem nie wywiera na nim dobrego wrażenia, szokuje bowiem już samym strojem. Czego się jednak nie robi dla szczęścia młodszej siostry... Kobieta zgadza się na małe wakacje w rodzinnym domu braci na Florydzie. Siostry poznają tam Victorine - przemiłą i ciepłą matkę panów Van Dyne.

W Panama City miłość między Jan a Andy'm kwitnie, młodzi spacerują, kąpią się i zastanawiają nad swoją wspólną przyszłością. Margie zaś stara się pracować, gdyż terminy zbliżają się nieubłaganie, jednak rozprasza ją Cannon. Jego bliskość zaczęła bowiem w niesamowity sposób działać na kobietę.

Jak zakończy się historia Jan i Andy'ego? W jaki sposób na chleb zarabia Margie oraz jakie będą skutki, gdy wyjdzie to na jaw? Jaki podstęp wymyśli pani Victorine? O tym wszystkim przeczytacie w powieści "Ogień i lód". Powieść jest ciekawa, choć mnie osobiście podobała się mniej niż "Ciepły wiatr".

W obu powieściach występują liczne odniesienia do słodkości, pasujące do wyzwania Pod hasłem. Nie są to jednak słodkości jadalne, odnoszą się bowiem do uczuć: "słodkie sensacje", "słodko, przesłodko", słodkie pocałunki, słodkie pieszczoty... 


Książkę z dwiema powieściami przeczytałam w ramach wyzwań: Z literą w tle, Z półki, Pod hasłem, Book z nami (2,6 cm), Od A do Z, Pochłaniam strony bo kocham tomy, 52 książki
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...