Autor: Anna Sakowicz
Wydawnictwo: Luna
Data wydania: 29 września 2021
Liczba stron: 352
Historia opisana w "Sile miłości" jest oparta na faktach i chyba dlatego jeszcze bardziej emocjonalnie się ją czyta. Porusza tematy adopcji oraz rodzin zastępczych, które często pojawiają się w życiu codziennym. Może nie u mnie, może nie u niej, ale u Ciebie? U niego? U nich?
Lilianna jest dziennikarką. Ma przygotować artykuł tematyczny na Dzień Rodzicielstwa Zastępczego. W ostatnich latach zbierała materiały podczas rozmowy z Malwiną Ostrowską i liczyła, że skoro się znają, to skorzysta z tego kontaktu i tym razem. Jednak okazało się, że to niemożliwe, bowiem kobieta wyjechała a w ośrodku pomocy rodzinie dziennikarka dowiedziała się, że Malwina rozważa rezygnację z prowadzenia specjalistycznej rodziny zastępczej. Dlaczego? Co się wydarzyło?
Pomimo swoich małżeńskich problemów, w których pojawiają się takie słowa jak terapia, rozwód czy zdrada, Lilianna wie, że "musi" poznać prawdę. Poszukiwania Malwiny prowadzą ją bowiem do własnej przeszłości, dość bolesnej i trudnej. Co się tam kryje? Dlaczego tak bardzo zaangażowała się w ten temat?
Naprzemiennie z teraźniejszością dziennikarki otrzymujemy rozdziały opisujące Malwinę i Adama Ostrowskich, którzy po odchowaniu własnych dzieci postanowili założyć rodzinę zastępczą. To było dwanaście lat temu - otrzymali wtedy pod opiekę Kacpra, synka upośledzonych rodziców, którego sytuacja prawna była bardzo długo nieuregulowana przez sąd. Miał problemy ze spaniem, jedzeniem, wciąż krzyczał, bo to nawet nie był płacz...
Z wiekiem stawał się coraz bardziej agresywny, złośliwy, uparty; nie reagował na polecenia o gdy zadawał komuś ból, odnosiło się wrażenie, że wie iż zrobił źle, ale wręcz cieszył się z tego. Każdy rok przynosił dramatyczniejsze wyczyny Kacpra, włosy się na głowie jeżyły, gdy o tym czytałam a co dopiero musieli przeżywać Malwina z Adamem i ich dziećmi.
Nie dziwię się nastawieniu Stefanii i Maćka do chłopca.
Nie dziwię, że Ostrowscy mieli chwile zwątpienia.
Że ważyli w sercach i umysłach siłę miłości do rodzonych dzieci i do przysposobionego.
Czytając powieść w częściach pisanych z perspektywy Lilianny zaczynałam mieć swoje zdanie w kwestii tego, czy byłabym w stanie zostać rodziną zastępczą. Czy poradziłabym sobie z tak trudnym zadaniem. Wielokrotnie zadawałam sobie pytanie dlaczego Malwina myśli o rezygnacji a moja decyzja zmieniała się wraz z poznawaniem kolejnych fragmentów z perspektywy Ostrowskich. Mijały kolejne miesiące i lata ich życia a ja przyswajając fakty próbowałam zastanowić się jaki byłby finał. Mój? Ich? Twój?
I nie jestem w stanie powiedzieć czy moja decyzja byłaby taka sama jak bohaterów czy inna. Która miłość, by wygrała...
Podsumowując - "Siła miłości" to niezmiernie poruszająca i pełna emocji powieść o zawodowych rodzinach zastępczych, które poświęcając wiele nie mogą liczyć nawet na urlop. Które muszą mierzyć się z wieloma problemami sami. W ich codzienności niepokój, strach, niepewność oraz gra uczuć to wręcz domownicy. Często zaglądają z wizytą też wyrzuty sumienia, rywalizacja czy zazdrość. To historia wobec której nie można przejść obojętnie! Polecam!
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za książkę dziękuję
Już wkrótce będę czytała tę książkę.
OdpowiedzUsuń