wtorek, 29 marca 2022

Ferenc Molnár "Chłopcy z Placu Broni" // Susan Isaacs "Kompromitacja"



 
 
Tytuł oryginalny: A Pál utcai fiúk
Tłumaczenie: Tadeusz Olszański
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2011
Liczba stron: 200
 
 
 
Pierwszy kontakt z tą książką miałam wiele lat temu i muszę przyznać, że nic nie pamiętałam. Teraz przypomnienie fabuły, ponieważ córka omawiała w szkole. 
Choć tak naprawdę to bardziej lektura dla chłopców.
 
Akcja tej powieści przygodowej rozgrywa się w 1889 roku w Budapeszcie, na Węgrzech.
 
To tam, między ulicami Pawła i Marii, między starymi kamienicami, znajdował się Plac Broni. Był on ważny dla dzieci, ponieważ uważały go za "swoje" miejsce, mogli tam puścić wodze fantazji i bawić się, jak tylko chcieli. To była ich twierdza, mała Ojczyzna, za którą byli gotowi oddać życie - jak Erno Nemeczek.
Tytułowi chłopcy bronili swojego placu przed Czerwonymi Koszulami, czyli chłopcami z sąsiedniej dzielnicy, którzy byli zdecydowanie silniejsi. 
 
Wydarzenia, które mamy okazję śledzić obejmują głównie czas przygotowań do ostatecznej bitwy między nimi, choć poznamy również jej przebieg oraz - niestety - finał. Autor szczegółowo opisał przeprowadzane zwiady, akcje mające wywołać reakcje czy relacje między bohaterami.


Odwaga, przyjaźń, rywalizacja, choroba, poświecenie, honor, solidarność - to słowa klucze, które określają tę książkę. Prawdą jest, że to trudna pozycja, ale jednocześnie uczy i wzrusza. Porusza ważną kwestię bohaterstwa oraz niechlubną - zdradę.
To bardzo wartościowa lektura i naprawdę warta przeczytania w piątej klasie.
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło (M), 52 książki 








Tytuł oryginalny: Compromising Positions
Tłumaczenie: Jolanta Bartosik
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2008
Liczba stron: 280
Cykl: Judith Singer  tom 1
Seria: Diament
 
 
 
Nie będę owijać w przysłowiową bawełnę -książka nie zachwyciła mnie ani tytułem, ani okładką, ani opisem, ani tym bardziej niemiłym w dotyku papierem. Nazwisko autorki nie jest mi znane, choć określenie jej "amerykańską Joanną Chmielewską" może dać choćby nikłe pojęcie o jej twórczości. Sięgnęłam po nią tylko dlatego, by ukończyć wyzwanie Zatytułuj się, w którym brakuje mi do 100% tylko autora z nazwiskiem na "i". Czy warto było poświęcić tej książce czas, skoro Chmielewskiej nie czytuję? 

Mieszkanie w domku na przedmieściach musi być okropnie nudne... Bynajmniej nie dla Judith! Trzydziestoczteroletnia kobieta postanowiła - kosztem męża i dzieci - zająć się zagadką śmierci sąsiada. Chociaż nie znała zamordowanego dentysty to zamierza dowiedzieć się, kto go nienawidził tak bardzo, że pozbawił życia. Z czasem okazuje się, że lekarz wcale nie był człowiekiem o kryształowym życiorysie... Na dodatek całkowicie prywatne śledztwo kusi Judith jeszcze bardziej z uwagi na osobę seksownego porucznika, który będzie kierował dochodzeniem z ramienia policji!
 
Czy bohaterka pozna prawdę? A może szybciej odkryje ją policja? 

Według opinii redaktorów znanych czasopism amerykańskich, które umieszczono na tylnej okładce miało być tak, że humor kipi albo wręcz tryska; prześmiewcza powieść, zręczna satyra, zgrabna komedia z sensacyjnym suspensem... A co wyszło? 

Moim zdaniem nie do końca jest tak, jak widzieli to redaktorzy. Finał wprawdzie zaskoczył, ale nie powalił na kolana. Zwrotów akcji mi zabrakło w dążeniu do zakończenia, które może wtedy zyskałoby na znaczeniu, pomimo swojej nijakości. A bohaterowie? Nie było postaci, którą mogłabym obdarzyć sympatią. Judith zachowuje się jak nastolatka i poświęca dosłownie wszystko dla sprawy morderstwa i przystojnego policjanta, bo czy to nie za szybko, by po kilku dniach przysłonił jej rodzinę? Jej mąż też do świętych nie należy a dialogi są takie sobie. Ogólnie czytało się dość ciężko... Może dlatego że nie czytuję Chmielewskiej? A może po prostu Isaacs jednak pisze znacznie gorzej?

Zdecydujcie sami.


 
 
Na podstawie "Kompromitacji" powstał film z Susan Sarandon.
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Zatytułuj się, Pod hasłem, 52 książki

4 komentarze:

  1. Myślę, że przyjdzie czas, kiedy przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. W miniony weekend czytałam "Chłopców z Placu Broni" po ponad 30 latach od pierwszej lektury. W piątek zaczynam omawiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie pierwsze czytanie było jakoś podobnie :P
      Ja na szczęście omawiać nie muszę :)

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...