wtorek, 25 grudnia 2012

Aneta Cierechowicz "Skarby hrabiego"

"Skarby hrabiego" to współczesna opowieść dla młodzieży. Kiedy po nią sięgałam, sądziłam że to bardziej książka dla dorosłych, jednak myślę, iż czytelnik w każdym wieku może być zadowolony z tej lektury.

W grudniu 1939 roku w podpoznańskim Kobylepolu hrabia Mycielski wraz z woźnicą Kajetanem ukryli pod ziemią "skarb".
Wiele lat później, w roku 2000, pewna trzynastoletnia dziewczynka - Kryśka, podsłuchała na przystanku rozmowę dwóch starszych panów. Wynikało z niej, że w okolicach poznańskiej Malty ukryty jest skarb. Informacja bardzo ją zaciekawiła. Los postanowił sprzyjać nastolatce i dopomóc jej w przeżyciu przygody. Krystyna obiecała zająć się w weekend dziećmi swej - mieszkającej w Kobylepolu - kuzynki Heleny: ośmioletnim Adasiem oraz dwuletnim Gabrielem, ponieważ Państwo Stokrotkiewiczowie postanowili wyjechać. Dziewczynka zaprosiła do poszukiwań swoje trzynastoletnie koleżanki oraz znajomych z klasy maturalnej, na miejscu pojawiła się również jedna z nauczycielek. Pod pretekstem pikniku, na polanie przy ulicy arcybiskupa Walerego Dymka, zaczęli kopać. Czy udało im się dostać do zasypanych pomieszczeń w ruinach dawnego pałacu? Owszem. Poszukiwacze dotarli do podziemnych korytarzy, jednak chęć odnalezienia skarbu, została zepchnięta przez nich na drugi tor. Ważniejszą stała się potrzeba przetrwania. Ale szczegółów nie zdradzę - odsyłam po nie do książki.

"Skarb hrabiego" to opowieść nie tylko o szukaniu skarbu. To przede wszystkim historia o utrwalaniu przyjaźni i wzajemnym zaufaniu, a także ... rodzącej się miłości. Nie brak tu sytuacji, w których młodzi ludzie mogli liczyć tylko na siebie nawzajem, musieli sobie pomagać i się wspierać. Stanowili grupę przyjaciół a chcąc wydostać się z trudnego położenia musieli odłożyć na bok antypatie i działać wspólnie.

Czy dzieciakom uda się wyjść cało z opresji? Czy odnajdą tytułowy skarb? I za jakie uczucia będę wdzięczni losowi? Serdecznie zapraszam do przeczytania książki Anety Cierechowicz.


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: Z literą w tle, Polacy nie gęsi..., 52 książki

6 komentarzy:

  1. Zawsze w dzieciństwie pociągały mnie opowieści o zakopanych skarbach, zawsze marzyło mi się, że taki skarb odkryję. Niestety, nie dane mi było, ale chętnie słucham opowieści kuzynki, która opowiada jak jej brat odkopał na polu skrzynię z porcelanowym serwisem i zazdrość moja jest bezgraniczna :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba marzenie każdego dzieciaka... a moje na pewno :)
      niestety pozostają mi tylko takie książki, bo skarbu nigdy nie wykopałam
      faktycznie, chłopak miał fart

      Usuń
  2. Mimo że do młodzieży się już nie zaliczam, to mogłabym przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też się nie zaliczam, ale tematyka dorosłym też może się podobać :)

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...