Autor: Gabriela Gargaś
Wydawnictwo: IV Strona
Data wydania: 31 października 2018
Liczba stron: 384
Seria: Wieczór taki jak ten tom 3
Niemal każdy pragnie, by święta były wyjątkowe w najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Marzy nam się magiczny klimat stworzony przez światełka, wypieki, choinkę, ale tak naprawdę liczy się przecież skład biesiadników przy stole wigilijnym.
Mieszkańcy Złotkowa są właśnie w takim momencie życia, kiedy do ich umysłów zaczynają wpływać impulsy świąteczne. Zastanawiają się gdzie, z kim i jak spędzą ten wieczór. Nie inaczej jest w Różanym Pensjonacie Miśki, która między zajmowaniem się gośćmi, zakupami, gotowaniem, praniem czy też opieką nad bratem martwi się o przyszłość swojego nienarodzonego dzieciątka. Czy przyjdzie jej być samotną matką? Czy Przemek zrozumie jej chwilę słabości i będzie ojcem dla malucha? A może tylko i wyłącznie ojcem a dla niej jedynie kumplem...?
Codzienność pozostałych bohaterów również pełna jest zawirowań. Nie ma osoby, która z radością i lekkością, bez problemów wyczekiwałaby Wigilii. Każdego coś trapi... A to miłość z przeszłości, kontuzja nogi, konsekwencje wyborów z przeszłości, wyjazd ukochanego czy podejrzenie o zdradę.
"Najtrudniejsze to być z kimś każdego dnia. Codzienność jest najtrudniejsza." *
Sporo intrygujących sytuacji i emocji dostarczają dwie nowe bohaterki. Kamila przyjechała do pensjonatu, by nie zwariować, bowiem myśli tylko o powodzie, dla którego jest rozwódką. Czy odnajdzie w Złotkowie spokój? Czy zapomni o tym, co widzi w lustrze?
Dzięki zakochanej w starym dworku Amelii w opowieści pojawia się mieszkająca w domu spokojnej starości Arleta Kochańska. Częste odwiedziny powodują, że ta krucha, ale dzielna staruszka robi rachunek sumienia. Fragmentami opowiada Amelii historię miejsca, które chce kupić a co za tym idzie, swojego życia. Ależ się emocjonowałam tą historią z lat trzydziestych poprzedniego wieku! Historią o miłości, zdradzie, utracie, bogactwie i biedzie... Było bardzo tajemniczo i tak naprawdę nie spodziewałam się takich niespodzianek.
A w Złotkowie pojawił się też mężczyzna, który sprawił, że komuś zachciało się żyć...
"Pieprzyć pośpiech. Lepiej żyć sobie w pokoju, leniwie, niespiesznie. Czy ten, który całe życie się spieszy, ma więcej od tego, który żył na luzie? Otóż (...) nie." **
Powieść Gabrysi Gargaś to urokliwa opowieść osadzona w małomiasteczkowej, bieszczadzkiej społeczności, pośród ośnieżonych szczytów. Tutaj każdy zna każdego, nowi są od razu dostrzegani a plotki roznoszą się lotem błyskawicy. Znajdziemy tu radę jak scementować męską przyjaźń, dowód na to, że nie zawsze zawodowy psycholog może być lepszym rozmówcą niż człowiek z podobnymi problemami oraz wyjaśnienie, iż najbardziej osądzają nas Ci, którzy sami mają kompleksy.
Autorka podkreśliła też fakt, że aby nauczyć się prawdziwego życia, trzeba popełnić kilka błędów. A by zrozumieć, gdzie kryje się prawdziwa miłość, należy poczekać aż przyjdzie codzienność, bo początkowa fascynacja i szaleństwo nie są wyznacznikiem tego uczucia. Pamiętajmy, że ważne jest by mieć jakąś pasję, by do czegoś dążyć, choć do niektórych decyzji trzeba dojrzeć.
"Są tacy ludzie, którzy wiedzą, kiedy przyjść. Przekraczają próg twojego domu i sprawiają,
że dzień staje się cieplejszy, choć za oknem jest tak zimno,
że czasami tracisz nadzieję na powrót lata." ***
Podsumowując - "Magia grudniowej nocy" jest kolejną magiczną historią na Boże Narodzenie. Opowiada o cierpieniu, samotności, samotnym macierzyństwie, niespełnionej miłości, smutku, chorobie, rozpadzie małżeństwa czy próbie jego poskładania. Jest to opowieść, która wlewa w nasze serca nadzieję, że nawet jeśli coś się nie uda, coś nie wyjdzie to jest szansa, że znów wyjdzie słonko, że wydarzy się coś, co pomoże nam z nowymi siłami ruszyć do przodu i spełniać marzenia. Dlatego pamiętajmy, że to mają być takie zwykłe i naturalne święta, bez przesadnego wymuskania. Choć najlepsze przesłanie na ten czas ma babcia Zosia:
"Kochajcie się i przeżyjcie te święta należycie, z Bogiem w sercu, z miłością do bliźniego. Wypieki, prezenty... to wszystko dodatki. Mały Jezusek ma w poważaniu smakołyki, on pojawi się tutaj dla nas, dla naszej miłości (...). Chciałby, żebyśmy się kochali i szanowali." ****
* G. Gargaś, "Magia grudniowej nocy", Wyd. IV Strona, Poznań 2018, s. 123
** Tamże, s. 222
*** Tamże, s. 241
**** Tamże, s. 340
"Wieczór taki jak ten"
"Lato utkane z marzeń"
"Magia grudniowej nocy"
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Grunt to okładka, Pod hasłem, 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
Ja bardzo chętnie po nią sięgne!
OdpowiedzUsuńTak myślę :)
UsuńCzekam na tę powieść w kolejce w bibliotece.
OdpowiedzUsuńOby kolejka była krótka :)
UsuńMam ochotę na tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczynam lekturę! Musiałam nadrobić poprzednią część, a teraz chyba już najlepsza pora, by oddać się świąteczne u czytaniu... ☺️
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się podobało :)
UsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, aczkolwiek w te święta już nie zdążę przeczytać;)
OdpowiedzUsuńSą książki, które można czytać i poza klimatem :)
UsuńCzuję się zaciekawiona :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną dopiero pierwszy tom, ale na szczęście czeka na półce. :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
Usuń