wtorek, 3 maja 2016
Podsumowanie mojego czytelnictwa - kwiecień 2016
Coraz więcej słonecznych dni sprawia, że czytam więcej! A to z kolei sprawia, że psychicznie jest mi lepiej a swoje prywatne problemy spycham na bok.
Nie lubię dni kiedy pada i to nie tylko dlatego, że bolą mnie wtedy stawy od wilgoci...
Zdradzę Wam sekret - gdy nie pada, nie wkładam książki do plecaka tylko niosę w rękach. Dlaczego? Mam więcej chwil na czytanie... gdy czekam na tramwaj, ledwie usiądę już czytam, gdy czerwone na przejściu długo się świeci...Nie tracę cennych sekund na wyciąganie książki :) Widać to po moich wynikach kwietnia zresztą :) Zobaczcie:
Liczba przeczytanych książek: 18
Liczba przeczytanych stron: 5 635
Co w przeliczeniu na dni daje 188 stron dziennie.
W ramach wyzwań:
Cztery pory roku - 5
Czytelnicze marzenia Ejotka - 0
Gra w kolory II - 7
Grunt to okładka - 1
Mini czelendż - 1
Na tropie Agathy - 0
Pod hasłem - 5
52 książki - 18
Dla dzieci - 3
Ebooki - 1
Przeczytałam w tym miesiącu:
"Od urodzenia" Elisa Albert - irytująca bohaterka a zarazem narratorka opisuje swoją traumę dotyczącą cesarki, opieki nad dzieckiem, życia, mnie książka nie przekonała, ale wiele osób uważa ją za świetną
"Afgańska perła" Nadia Hashimi - afgańska rzeczywistość i miejsce kobiety w tamtejszym świecie. Realna, przerażająco prawdziwa, niesamowita lektura! A życie dwóch głównych bohaterek i ich walka o zmianę przeznaczonej im przyszłości... to po prostu trzeba przeczytać.
"Zdążę cię zabić" James Patterson - moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i ...od razu przepadłam. Naprawdę świetny kryminał, thriller czy jak nazwać tę książkę. Kto robi czystki w mieście? Kto usuwa tych, którzy kogoś zabili a nie ponieśli za to kary? A w tle zbliżające się wybory na burmistrza...
"Primabalerina" Dorota Gąsiorowska - po lekturze poprzednich powieści autorki o historii Łucji myślałam, że nie można spodziewać się czegoś lepszego. Można! Ta książka ma to, co lubię najbardziej - tajemnice i zagadki przeszłości, miłość, przyjaźń i jeszcze...balet
"W cieniu starych drzew" Penny Jordan - jak dla mnie niezbyt porywająca i niedopracowana opowiastka o zranieniu i "niespodziewanej" miłości, jedynie okładka bez dwóch zdań uwodzi...
"Cześć, co słychać?" Magdalena Witkiewicz - uwielbiam książki Magdy Witkiewicz, to dla mnie udane lektury w ciemno. Zawsze miło, przyjemnie i mimo poruszonych trudnych tematów - lekko. Tym razem autorka zaskoczyła, ta książka jest inna. Oczywiście, nie znaczy gorsza!
"Kurhanek Maryli" Ewa Bauer - przemoc domowa, szantaż psychiczny i emocjonalny, powrót do czasów dzieciństwa, macierzyństwo i cały wachlarz związanych z tym uczuć - byłam niepocieszona w kilku przypadkach, czułam wręcz ból w sercu...
"Bez czci i bez wiary" Elżbieta Wardęszkiewicz - dalsze losy Meli z debiutanckiej powieści "Klucz", liczne podróże, problemy zdrowotne i z wychowaniem córki, sądy, niepełnosprawność, medycyna i zwierzęta - tym w dużej mierze zajęła się autorka. Choćby dla samych wojaży zagranicznych warto ją przeczytać
"Książka do bazgrania. Oko w oko z potworami" Inka Vigh - nietypowa książeczka z zadaniami dla kilkulatków, która wita dziecko wymogiem, by przyłożyło dłoń do kartki i wypowiedziało zaklęcie! Czy maluch pokona strach? Jak pójdą mu potworne zadania?
"Tytus w cyrku" Joanna Olech - książeczka z drugiego poziomu serii "czytam sobie", w której detektyw poszukuje niesfornego kociaka
"Miłość niejedną ma minę" Agnieszka Tyszka - niby lektura dla młodzieży, ale śmiało polecam ją dorosłym; można zrozumieć jak temat rozwodu rodziców i ich nowych zwiąków widzą dzieci
"Zestaw urodzinowy" Grzegorz Kasdepke - opowiadania znane już z wcześniej wydanych książek plus dodatkowe pięć - gratka dla wielbicieli
"Gotowanie jest super!" Adam Kozanecki - książka z kuszącymi przepisami finalisty ostatniej edycji Master Chefa. Co proponuje "bażant" z Uniejowa?
"Długie lato w Magnolii" Grażyna Jeromin-Gałuszka - ponowne spotkanie z bohaterami "Magnolii", tym razem odkryjemy tajemnicę śmierci i zaginięcia sprzed lat oraz ... to tajemnica, ale autorka przygotowała kolejny szok na koniec!
"Siostra mojej siostry" Izabella Frączyk - dobra i lekka pozycja o biednej dziewczynie, która nagle zjawia się w świecie celebrytów i otrzymuje szansę zaistnienia...tylko za jaką cenę? I jaką rolę odegra w tym przyrodnia siostra?
"Art&Soul" Brittainy C. Cherry - dwoje młodych ludzi ma okazję poznać się bliżej dzięki szkolnemu projektowi, w którym ma zostać połączona muzyka i sztuka. Czy jednak przyziemne problemy nastolatków mogą stanowić o ich wzajemnym przyciąganiu? Czy podołali? Kolejna po "Kochając pana Danielsa" wspaniała powieść autorki
"Tylko Ty" Gabriela Gargaś - niby temat samotnego macierzyństwa czy adopcji już był, ale sposób w jaki tą tematykę "ubrała" w słowa i historię autorka to niesamowite. Wzruszająca i poruszająca książka
"Raven" Sylvain Reynard - recenzja już w maju, nie dałam rady napisać...
Filmy:
"I że cię nie opuszczę" 2012 - 5/6
"Punisher: strefa wojny" 2008 - 3/6
"Dylan Dog: detektyw mroku" (2010) - 4,5/6 (mimo, że nie lubię fantastyki to film był niezły)
A jak Wam minął - czytelniczo i nie tylko - kwiecień?
Nie tylko ile przeczytaliście, ale przede wszystkim, które książki Was zauroczyły? Co utkwiło w sercach i duszach?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja jak tylko wsiądę do autobusu czy pociągu, to wyciągam książkę :)
OdpowiedzUsuńŁadne wyniki!
PS Mnie stawy raczej bolą przed burzą, deszczem, śnieżycą, gdy krążą czarne chmury, przestają boleć, gdy pada! A niedługo będzie u mnie fraszka o naszej chorobie.
Czyli też łapiesz każdą minutkę :)
UsuńPrzed to mnie bolą bardzo, ale w trakcie nie chcę odpuścić.
Super! Dasz znać jak opublikujesz?
Nawet Ci wcześniej wyślę e-mailem do konsultacji... stawowych :)
UsuńTo ja już odesłałam :)
UsuńSzkoda, że nie mieszkam przy Placu Na Stawach hihi, bo jest takowy w Krakowie
Świetne wyniki, wow :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńO matko, ja tylko 4 przeczytane :( Będę bardziej się starać ^^
OdpowiedzUsuńNie tylko, lecz aż... bo ileż to ludzi nie czyta w ogóle... Jeszcze w np. 2014 ja czytałam po średnio 6 książek miesięcznie... bo na tyle pozwalało mi życie...
UsuńNo zobaczymy jak będzie w maju. Od początku roku do kwietnia skończyłam chyba jedną książkę, więc i tak jest progres.
UsuńŚwietny wynik! Ja przeczytałam dwanaście, z czego najbardziej utkwiła mi w pamięci książka "Pęknięte odbicie".
OdpowiedzUsuńBrawo Gosiu, to też piękny wynik! Muszę o tej książce poczytać
UsuńPiękny wynik.....gdzie przy Twoich moje trzy ....
OdpowiedzUsuń:) Ważne Aniu, że 3 :)
UsuńKurczę - patrząc na te wszystkie blogowe podsumowania ja wypadam żałośnie słabo, bo w sumie nie miałam czasu, siły i nerwów, żeby czytać, ale może w maju się poprawię ;).
OdpowiedzUsuńTu nie chodzi o te wszystkie podsumowania, kto więcej... tylko o radość... życie czasem sprawia że ktoś mniej czyta...
UsuńTrzymam kciuki za lepsze wyniki!
Ja przeczytałam całe trzy :D. Dla mnie to i tak sukces. A Tobie gratuluję wyniku:). I znowu widzę pozytywną ocenę M. Witkiewicz. No i muszę przeczytać w końcu.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo wszystko zależy od wielu czynników i czasem dla kogoś 3 to ogromny sukces... czy nawet jedna. Dlatego i tym należy się cieszyć!
A książki Magdy Witkiewicz gorąco polecam! :)
Wow! Chyba wezmę z Ciebie przykład i również zacznę chodzić z książką w ręku, jeśli w zamian za to będę mogła miesięcznie przeczytać tyle pozycji! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję przeczytać również "Od urodzenia", "Cześć, co słychać?" oraz "Art&Soul", a "Bez czci i bez wiary" na pewno przeczytam, nie ma innej opcji!
www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Czy przeczytasz tyle pozycji to nie wiem, bo to zależy od tego jak wygląda Twoje życie i plan dnia... ale na bank przeczytasz więcej :)
UsuńAkurat "Od urodzenia" mnie tylko irytowała, ale kolejne dwa tytuły polecam! :) "Bez czci i bez wiary' - jeśli dobrze kojarzę to czytałaś "Klucz", prawda? :)
No to spróbuję, jeśli mi się uda! :)
UsuńTak, dokładnie, dobrze kojarzysz :)
powodzenia! :)
UsuńU mnie dziś mżawka trochę zmoczyła książkę. Też nie lubię jak pada, a ja jadę tramwajem.
OdpowiedzUsuńTwój kwietniowy wynik jest imponujący!
Dzięki :) Jak pada to z bólem chowam lekturę, ale czasem zdarza się że jakaś kropla spadnie, bo fragment interesujący....
UsuńTo są plusy korzystania z komunikacji miejskiej. Na wsi nie mam takich luksusów ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam twoje wyniki.
Jak to się mówi - coś kosztem czegoś... przynajmniej nie masz korków :)
UsuńCóż... mam przede wszystkim jedno dziecko mniej niż Ty :)
WOW :-) Podziwiam i zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńI że cię nie opuszczę, piękny film.
OdpowiedzUsuńMoże nie jest idealny, ale nawet dobrze się oglądało :)
UsuńImponujący wynik (-: Ja ze swoich 12 też jestem zadowolona, choć oczywiście mogło być lepiej (-: Nawet zdarzyło mi się przeczytać książkę, która 1,5 roku zalegała na półce )-; Liderkami poprzedniego miesiąca są L. Fabisińska i K.A. Tucker (-:
OdpowiedzUsuńSpróbowałabyś nie być zadowolona z tych 12 :P Toż to super wynik jest!
UsuńTym bardziej oklaski Ci się należą, za to 1,5 roczne przykurzątko :D
Fabisińska to już wiesz, że u mnie w maju a Tucker...hmm... tylko 1 tom za mną dopiero...
U mnie słabiej, ale i tak cieszę się, że w ogóle znajduję teraz czas na lekturę. Planowałam, że będę siedzieć w parku z wózkiem obok, zagłębiając się w lekturze, jednak życie zweryfikowało moje plany - Jaś nie jest kołysany ani bujany, ale jak tylko przebywa na podwórku, to wózek musi jechać, bo jak stoi parę minut, to u mojego syna oczy robią się jak pięciozłotówki, więc nici z czytania... No, jak było chłodniej, to kładłam książkę na pokrywę od gondoli, ale teraz nie będę kisić mojego dziecięcia jedynie dla swej przyjemności. :P
OdpowiedzUsuń