Karolcia to niemal 9-letnia, zaradna dziewczynka, która
podczas przeprowadzki w szparze podłogi znajduje niebieski, magiczny zresztą,
koralik. Od tego momentu akcja nabiera tempa, gdyż koralik jest obiektem
zainteresowania czarownicy Filomeny.
Książka jest miłym powrotem do czasów dzieciństwa, do krainy
marzeń, ale rozwija też świetnie naszą wyobraźnię. Chętnie przeczytałam ją raz
jeszcze ... a jak moja córa podrośnie to znów wrócę do świata, gdzie życzenia
spełniają koraliki.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Niezapomniane lektury z
naszego dzieciństwa, Trójka e-pik (październik), Polacy nie gęsi…, 52 książki
A wiesz, że ja w ogóle nie pamiętam tej książki.. Wiem, że taka jest po tytule i nic więcej...
OdpowiedzUsuńprzed "powtórką" pamiętałam tylko, że o koralik chodziło....
UsuńO tak, taki koralik mieć :)
OdpowiedzUsuńpomarzyć można :)
UsuńTo była moja ukochana książka :) Oczywiście chcę ją przeczytać w ramach wyzwania "Niezapomniane lektury...".
OdpowiedzUsuńja miałam chyba zbyt wiele ulubionych, bo nie umiem się określić, która najbardziej :)
Usuń