Autor: Grażyna Bąkiewicz
Ilustrator: Artur Nowicki
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: luty 2017
Liczba stron: 224
Seria: Ale historia tom 3
Wiek odbiorcy: 10-14 lat
Bardzo cenię książki dla młodych czytelników, które poprzez ogólnie pojmowaną rozrywkę dostarczają dziecku jednocześnie wiedzy. Wystarczy skojarzyć, iż od zawsze dobrowolnie śpiewane hity muzyczne szybko utrwalały się w naszych umysłach a już wierszyki "wkuwane" obowiązkowo na język polski nie szły nam tak dobrze... Dlatego uważam, że doskonałym pomysłem jest jak najczęstsze łączenie zabawy z nauką, dzięki czemu w głowie pozostaje choćby część wiedzy.
odliczanie koni jest świetne! |
Gruby tak naprawdę ma na imię Karol. Wraz z przyjacielem Aleksem popełnił tego dnia ogromny błąd... spóźnił się na lekcję historii, którą prowadzi wyjątkowy wielbiciel czasu i punktualności - pan Cebula. Gruby będzie jednak miał szansę na odkupienie swojej winy...
Niezwykły nauczyciel zaplanował na dziś poznanie historii z czasów panowania Jadwigi i Władysława Jagiełły. Uczniowie mają za zadanie wybrać, ocenić i uzasadnić, które z nich rządziło lepiej i więcej uczyniło dla kraju. A żeby zrobić to rzetelnie, zostają przeniesieni w czasie przez swoje magiczne ławki! To nie żart! Jesteśmy bowiem w szkole z przyszłości i dla uczniów to nic nowego, przecież nie będzie to ich pierwsza wyprawa. Muszą się jedynie liczyć z niespodziankami, gdyż ławki bywają awaryjne i lubią gubić części... Z winy jednego wadliwego działania Gruby przenosi się do Krakowa w roku 1385. Nie do końca taki był plan, mimo że miał przyjemność poznać Jadwigę oraz dzięki Walerkowi dostać się do królewskiej kuchni...
Druga szansa przeniosła całą klasę do roku 1387, gdzie mieli okazję poznać obnośnego handlarza, odwiedzić Wieżę Mariacką, poznać działanie średniowiecznych zamków a Gruby ponownie spotyka Walerka, który okaże się bardzo pomocny dla przybyłych z przyszłości młodych ludzi. To dzięki niemu dowiadują się, że królowie planują wyprawę, by ochrzcić Litwę. Ale właśnie wtedy przybywa posłaniec z ważną wieścią i plany muszą ulec zmianie! Trzeba się rozdzielić - Jagiełło pojedzie chrzcić a Jadwiga odzyskać Ruś Halicką. Zapytacie dlaczego kobieta będzie walczyć? Wyjaśnienie znajdziecie w książeczce.
To dopiero maleńki ułamek opowiedzianej przez Bąkiewicz w przystępny sposób XIV i XV- wiecznej historii. Z lektury dowiecie się nie tylko o szczegółach małżeństwa Jadwigi z Władysławem, ale również o chrzcie Litwy, bitwie pod Grunwaldem, dlaczego Jagiełło nie atakował później Malborka, ale zawsze jadał z jednego talerza; co to jest gdanisko oraz jak w tamtych czasach produkowano słodycze, które uwielbiała Jadwiga (oraz oczywiście Gruby). Ciekawostek w tej niepozornej książeczce nie brakuje, jak choćby obrazowo przedstawiona hierarchia podczas mycia rąk czy ile są warte korale Jadwigi. Dlaczego Ruś Halicka nazywana jest Rusią Czerwoną albo dlaczego Krzyżakom nie zależy, by ochrzcić Litwinów?
Ciekawie i z humorem snuta opowieść o uczniach z przyszłości badających przeszłość. Jak ujarzmić nudną dla wielu historię Polski? Opisać ją tak, jak zrobiła to Grażyna Bąkiewicz! Nie jestem pedagogiem, ale mam wrażenie że dzięki tak ukazanym faktom historycznym z wplecionymi ciekawostkami, współcześni uczniowie się nie oprą i przyswoją sporo wiedzy. By tekst nie był nudny, niektóre wydarzenia zostały przedstawione w formie komiksów, które - wraz z czarno-białymi ilustracjami - stworzył Artur Nowicki.
Ogromnie spodobała mi się taka forma przekazywania wiedzy dotyczącej panowania Jadwigi i Jagiełły. Wprawdzie jest to pozycja skierowana do dzieci w wieku od dziesięciu do czternastu lat, ale sama przeczytałam ją z niebywałym zainteresowaniem.
Rozwiązywanie drobnych problemów, przygoda podczas wyjaśniania zagadek i podróżowanie w czasie a pomiędzy tymi atrakcjami sprytnie ukryte informacje historyczne - to się musi młodym podobać!
Wszystkie ilustracje pochodzą z książki
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
Cieszę się, że powstaje coraz więcej tego typu pozycji. Przez jakiś czas obserwowałam marność na rynku wydawniczym, jeśli chodzi o pozycje dla dzieci. Oczywiście dało się coś wyhaczyć, ale nic nie przykuwało szczególnie uwagi. Teraz pojawia się coraz więcej ciekawych pozycji, które uczą poprzez rozrywkę :)
OdpowiedzUsuńI mnie również bardzo się taka sytuacja podoba :)
UsuńNigdy nie przepadałam za historią (w odróżnieniu do mojego męża), dlatego z przyjemnością przybliżyłabym sobie polskie dzieje w dużo bardziej przystępny sposób.
OdpowiedzUsuńJa też miałam trochę awersji... mama historyk :P Ale ta seria naprawdę do mnie przemawia :D
Usuń