Autor: Małgorzata Micuła
Wydawnictwo: Skrzat
Data wydania: 2019
Liczba stron: 112
Książeczka "Opowiadania z niewyspania" nie jest pozycją nadesłaną przez wydawcę. Nie można jej kupić tak zwyczajnie, w księgarni. Dlaczego więc mogę Wam o niej opowiedzieć? Ponieważ znam Autorkę, choć bardzo długo nie wiedziałam, że nią jest :)
Kim jest Małgorzata Micuła? Przybliżę jej postać posługując się biogramem i fotografią z okładki:
We wstępie swojego zbiorku Autorka odpowiada na pytanie, które może pojawić się u czytelnika po zapoznaniu się z tytułem, czyli czym jest Niewyspanie: "...stan mojego ducha, dzięki któremu powstały te teksty. To także myśli, które nie dają zasnąć, dopóki ich się nie zapisze, bo gdyby tego nie zrobić od razu, to do rana nie pozostałoby z nich nic." * [str. 3]
Małgorzata Micuła podarowała nam osiem zróżnicowanych opowiadań, zarówno pod względem tematyki, jak i objętości. Każde z nich jest samodzielnym tekstem powstałym w różnym czasie. Na początek jest bardzo wspomnieniowo...
Na początek Autorka ma gratkę dla mieszkańców ulicy Stradomskiej, opisała bowiem kamienicę pod numerem dziesiątym - subiektywną historię budynku, jego mieszkańców, swoje wspomnienia. Opowiadanie jest podzielone śródtytułami, dzięki czemu nie ma w nim chaosu. Wraz z małą Małgosią poznajemy stan rzeczywisty z roku 1965, kiedy tam zamieszkała. Opisała nam sąsiadów, swoje odczucia, ogród, zwierzęta, wygląd kamienicy i wiele innych. Nie pominęła również informacji o stanie obecnym (na chwilę pisania książki, czyli do roku 2016).
Drugie opowiadanie opisuje nie budynek a człowieka - kolegę, profesora, Tadka, czyli ojca Małgorzaty. Autorka opisuje kim był, jak spędzał z nią czas wolny, pomagał w matematyce, jakim był nauczycielem, skąd pochodził i jakie miał pasje. Ta historia to hołd oddany bliskiemu sercu członkowi rodziny.
Kolejne teksty są niezwykle oryginalne, refleksyjne i zabierające czytelnika w magiczną podróż. Podczas niej poznamy marzenia i wspomnienia wierzby; na przykładzie sznurka dowiemy się, że rękodzieło ma duszę; poznamy Adę, Piotra, Grażynę oraz Joachima, którzy zabiorą nas w świat twórczości, pasji, zmian oraz w lustrzaną podróż.
Ta niepozorna książeczka kryje w sobie wiele niespodzianek. Nie spodziewałam się jak potoczą się kolejne historie, w jaką stronę pokieruje swych bohaterów Autorka. Myślę, że pod pozornie błahymi tematycznie opowieściami o sznurku, pudełku po butach Joachima czy meblach przygotowujących się do przeprowadzki Małgorzata Micuła ukryła wiele ważnych życiowo problemów, spraw, istotnych kwestii. Należy dopatrywać się w nich drugiego dna, bo pozory mylą.
I jeszcze troszkę prywaty na koniec - podobnie jak Autorka jestem nauczycielskim dzieckiem (a przynajmniej byłam przez wiele lat w dzieciństwie) i również wiele godzin spędzałam z nimi w szkole i wokół niej. Również okolice pochodzenia Taty Autorki są mi znane, za sprawą rodziny męża - Czaple, Prandocin...
Podsumowując - "Opowiadania z niewyspania" to zbiór utworów przepełnionych rozmyślaniami dotyczącymi przemijania, sensu życia czy nieodwracalności. Opowiadania opisują świat, w którym przedmioty mają duszę, historia zatacza koło o ludzie (i nie tylko) poszukują odpowiedzi na istotne pytania. Te krótkie teksty namawiają, by być sobą, spełniać marzenia, oddawać się pasjom, wspominać dobre chwile i pamiętać, że ważne są najdrobniejsze przedmioty - doceńmy je.
Jeśli chcielibyście mieć swój egzemplarz tej książki wraz z autografem Autorki piszcie -> mmicula@o2.pl
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Za książkę dziękuję Autorce
Bolesne wydarzenia, które miały miejsce niedawno w mojej rodzinie, skłoniły mnie do refleksje na temat przemijania i sensu życia, więc jest to lektura jak najbardziej dla mnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.
UsuńMoja książka to biblioterapia, zapraszam :)
Kusisz Ejotku. :) Lubię narracje o sensie życia, przemijalności itp. A jednak mam swego rodzaju problem z opowiadaniami zawsze. Nie odnajduję się w nich. Preferuję zdecydowanie dłuższe formy prozatorskie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.
UsuńŻyczę dobrego zaczytania w pokaźnych objętościowo książkach :)
Ja zostaję jednak przy opowiadaniach ;)
Dziękuję serdecznie za wnikliwe recenzje, które bliskie są moich myśli i intencji, towarzyszących mi podczas pisania tej książki... Bardzo mnie cieszy, że znalazła Pani w niej też to, co nas łączy! Miła niespodzianka, gdyby nie "Opowiadania z Niewyspania" pewnie nigdy nie dowiedziałybyśmy się o tym.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest zbiorem ośmiu opowiadań, które można czytać w dowolnej kolejności. Bohaterami poszczególnych rozdziałów są zarówno ludzie, jak i przyroda oraz przedmioty. Opisuję w niej zwyczajne z pozoru rzeczy i zjawiska, których większość z nas doświadcza w życiu. Każde z nich ma jednak swoją ukrytą siłę, która potrafi działać na wyobraźnię Czytelników, budzić ich własne wspomnienia i zachęcać do refleksji.
Książka pomaga oderwać się od otaczającej rzeczywistości, odnaleźć wspólnotę doświadczeń życiowych łączących ludzi, a także ich ponadczasowy sens...
Podsumowując - napisałam ją i wydałam z potrzeby serca. Ona ma swoją "misję" - iść do ludzi i czynić dobro.