Autor: Agnieszka Olejnik
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2019
Liczba stron: 384
Seria: Dworek w Miłosnej tom 2
Są takie powieści, do lektury których nie trzeba mnie namawiać. Rzecz dotyczy również serii, których pierwszy tom pobudza i po prostu koniecznością staje się sięgnięcie po kolejne.
Są takie autorki, które od pierwszego literackiego spotkania, pozostawiają w sercu czytelnika ziarnko, przyciągające wszystkie później wydane książki.
To właśnie zrobiła ze mną Agnieszka Olejnik, której twórczości długo nie znałam, ale jak już się to stało, nie mogę się oprzeć :)
W trudnym czasie dla świata i Polski "wyjechałam" do Miłosnej, by choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości i żyć problemami bohaterów drugiego tomu serii 'Dworek w Miłosnej' - "Szczypta nadziei". Przecież właśnie nadzieja jest nam teraz niezwykle potrzebna.
"...pozytywne myślenie ma działanie terapeutyczne."*
Finał pierwszego tomu bardzo mnie zaskoczył - oto nagle wraca Monika, twierdząc że sprawił to list. Zerwała ze swoim kochankiem po trzech upojnych latach, przez które tak wiele złego wydarzyło się w jej rodzinie. Ada - kuzynka Moniki - która pod jej nieobecność zbliżyła się z Igorem, jest zrozpaczona i wściekła, bo kiedy wreszcie odnalazła szczęście, wróciła żona i odebrała jej ukochanego. Nie chce mieć z mężczyzną nic wspólnego i wciąż ma pretensje, że gdy tylko opuszczał jej ramiona pisał listy do żony.
Ada jest jednak silną kobietą, musi uporać się z sytuacją, ma bowiem ważniejsze sprawy do załatwienia. Jej syn Dawid złamał nogę, zatem oprócz swojej pracy, ruchu na świeżym powietrzu musi zająć się też nim, jego zaległościami w szkole oraz pomocą w napisaniu pracy konkursowej. Choć Dawid wciąż twierdzi, że wolałby napisać książkę, tylko nie potrafi odnaleźć wszystkich dzienników cioci Bogny a pan Antoni nie wszystko pamięta.
Dawidowi udało mu się znaleźć na strychu tylko te po 2001 roku a najbardziej go interesują z czasów wojny i wczesnego peerelu. Chłopak czuje, że wielkie tajemnice i ważne sprawy (a nie tylko błahostki remontowe czy codziennego życia) tylko czekają na odkrycie, jak choćby w momencie, gdy Bogna napisała o remoncie dworu, który robili Sadowscy a potem prosi Antoniego żeby sprawdził, czy jeden z nich na pewno nie żyje. Wspomina też coś o prawdzie i że nie wie czy przyjaciel już ją odkrył... Nie wiem kto jest bardziej ciekawy rozwikłania tajemnic tego domostwa - Dawid czy ja...
W związku z zaległościami Dawida w życiu Rytterów pojawia się Zuza i jej braciszek Nikodem - dwoje porzuconych przez los dzieci - z problemami, niskim poczuciem wartości i odrzuceniem przez rówieśników z powodu zespołu FAS Nikosia.
Drugim celem jaki postawiła sobie Ada jest znalezienie psiego terapeuty dla Radka, synka Igora i Moniki, który od dawna nie mówi. Czy jej pomysł uda się zrealizować? Mogę Wam zdradzić, że tak, ale ile przy tym miałam wzruszeń - to moje :)
W tle bohaterowie zaczynają tworzyć świąteczny nastrój - kupują prezenty, rozmyślają nad potrawami na wigilijny stół, choć główną atrakcją ma być i tak podarunek dla Radka. Ada, Igor oraz Kacper Majewski nadal dbają o zdrowie i kondycję ćwicząc, biegając oraz uprawiając nordic walking.
"Trzeba dostrzegać to, co się ma, a nie rozpamiętywać to, co się nie udało."**
Agnieszka Olejnik odkryła przed czytelnikiem kilka tajemnic, na które przecież zawsze najbardziej się czeka. Głosem Moniki opowiedziała, jak wyglądał jej romans i dlaczego postanowiła go zakończyć; jako Antoni zdradza nam szczegóły z młodości i znajomości z panienką Bogną; ukrywająca się pod zbyt ciemnym makijażem nastoletnia Zuza opowiada swoją, jakże smutną historię, wyjaśniając jednocześnie swoją przemianę, ciągłe zabieranie ze sobą brata i sytuację rodzinną.
Tym sposobem autorka poruszyła wiele ważnych tematów (nie tylko w przypadku bohaterów pierwszego- ale też drugiego planu) jak zespół FAS, samotne macierzyństwo, bezpłodność, alkoholizm, zdrada, homoseksualizm. Właściwie to nie wiem kiedy ja przeczytałam tę powieść, poszło szybko, gładko, przyjemnie - ja po prostu zniknęłam w tamtym świecie, czułam się jak jeden z bohaterów, taki niewidzialny, który nie przeszkadza innym a jest w centrum wszystkich wydarzeń. Czułam się jak przyjaciółka, kuzynka, córka czy też matka - moim sercem targała cała gama odczuć oraz emocji i nagle, po największych wzruszeniach.... powieść się skończyła. (Na szczęście tom 3 czeka na półce.)
"...niewiele można powiedzieć o człowieku, kiedy się sądzi po pozorach.
Jak krzywdząca bywa taka ocena."***
Podsumowując - "Szczypta nadziei" to powieść ciepła, rodzinna, poruszająca, w której przeplatają się smutek z radością, żal z euforią, ból z lekkością w sercu a na honorowym miejscu znajduje się nadzieja. Jakże potrzebna w wielu sytuacjach życia nie tylko powieściowego, ale i życiowego. Jest to historia dotykająca problemu skomplikowanych relacji między ludźmi, braku akceptacji przez rówieśników, wrażliwości i chęci pomagania innym. Opowieść o patrzeniu na wydarzenia z innej perspektywy, wyczekiwanej miłości, złamanym sercu, poczuciu winy, rozgrzebywaniu ran, strachu przed samotnością, upokorzeniu czy czułości i dobroci. Uwielbiam i polecam!
* A. Olejnik, "Szczypta nadziei", Wyd Filia, Poznań 2019, s. 9
** Tamże, s. 15
*** Tamże, s. 187
"Dworek w Miłosnej"
"Szczypta nadziei"
"Jeszcze będzie przepięknie"
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki
Za książkę dziękuję
Jeszcze nie mam żadnej części, czekałam na jakiś ładny pakiecik, ale wątpię, czy będzie :(
OdpowiedzUsuńBędzie czy nie, musisz mieć tę serię i ją przeczytać :)
UsuńMoja mama czytała.
OdpowiedzUsuńNormalnie wszystko co czytam, czyta Twoja mama :)
UsuńCzytałam tylko jedną książkę autorki, ale bardzo mi się podobała i chcę kontynuować przygodę z Jej twórczością. Na pewno przyjdzie czas na tę historię. 😊
OdpowiedzUsuńNaprawdę gorąco polecam, uwielbiam twórczość p. Agnieszki :)
UsuńMam do nadrobienia pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńTo nadrabiaj szybciutko, bo już nawet 3 jest dostępny :)
UsuńNie znam tej serii, ale zapisałam sobie tytuł. Będę miała w zanadrzu... Tematyka niby ciekawa, a jednak mam wątpliwości
OdpowiedzUsuńWątpliwości mogą wynikać stąd, że tak naprawdę nie wyjawiłam zbyt wiele z fabuły. Najlepsze kąski trzeba odkryć samemu, ja bardzo lubię twórczość autorki i sięgam w ciemno - warto spróbować :)
Usuń