środa, 21 stycznia 2015
Jacek Krakowski "Przerwane śledztwo"
Autor: Jacek Krakowski
Wydawnictwo: Pi
Data wydania: 2012
Liczba stron: 189
Seria: Super kryminał tom 7
Czy zastanawialiście się kiedyś co bylibyście w stanie zrobić dla kariery? Dla dobrze płatnej posadki, skórzanego fotela, najnowszej klasy samochodu oraz bogatego w zera konta bankowego? Czy wyrzeklibyście się rodziny, przyjaciół i swojej przeszłości? Byleby tylko osiągnąć swój cel... niezależnie od ceny jaką trzeba zapłacić...
Pierwsze moje spotkanie z twórczością Jacka Krakowskiego miało miejsce dwa lata temu, kiedy miałam okazję przeczytać "Zgubne dziedzictwo". Już wtedy poznałam młodą policjantkę Laurę Sawicką. Musiała rozwikłać rodzinną zagadkową śmierć. Tym razem działa z polecenia swojego wujka i pomaga Rudolfowi Kornatowiczowi, dyrektorowi banku.
Rudolf zatrudnia Laurę, by rozwikłała zagadkę sprzed czterdziestu lat i oczyściła honor jego ojca. Stanisław Kornatowicz powrócił bowiem do domu w Skamielinie w 1967 roku, mimo że został już uznany za zmarłego podczas wojny. Oficjalnie nikt nie wiedział, że Stanisław jest w Niemczech. Jego powrót wywołał niemałe poruszenie wśród rodziny i sąsiadów. Czy ktoś ma coś do ukrycia? W wyniku szamotaniny młodych chłopców i próbujących rozdzielić ich ojców pada strzał. Ginie jeden z młodych - Leszek a Stanisław zostaje oskarżony o to morderstwo. Umiera jednak w więzieniu. Czy było to samobójstwo?
Dlaczego akurat teraz Rudolf pragnie wyjaśnić tamtą historię? Hmmm... na to pytanie nie odpowiem, ponieważ zepsułabym całą zabawę w podchody podczas czytania książki. Jedno jest pewne: dawno nie czytałam tak pokręconej lektury. Autor tak namieszał w życiorysach bohaterów, że nie pogubienie się graniczy z cudem. Kto był kim dla kogo? Kto miał z kim dziecko ślubne czy nieślubne? Dlaczego Stanisław wrócił do domu akurat teraz a nie od razu po wojnie? A może komuś zależało na wrobieniu go w to morderstwo?
Jest to nietypowy kryminał. Zwykle przeprowadzane rozmowy z osobami mogącymi coś wiedzieć o sprawie odbywają się raz czy dwa, wnoszą coś istotnego dla sprawy. Jednak nie tym razem. Laura musi wielokrotnie przepytywać tych samych uczestników tamtych wydarzeń, bowiem ich wiek bywa przeszkodą dla odtworzenia z pamięci wielu szczegółów. A może to nie pamięć a niechęć? Sprawa okazuje się mieć coraz to nowe tropy, sporo zamieszania, ciekawe punkty widzenia kolejnych bohaterów, aż wreszcie kolejne zagadkowe śmierci. Iluż to już podejrzanych miała Laura... A jakie rozwiązanie na nią czeka...
Czy polecę Wam książkę? I tak, i nie. Jeśli pragniecie świetnego klasycznego kryminału to polecam Christie czy choćby Joe Alexa. Jednak dla umilenia sobie czasu w poczekalni u lekarza czy podróży pociągiem będzie idealna. Tylko nie liczcie, że od razu będziecie wiedzieli kto jest czyim dzieckiem, czyim rodzicem a czyim wrogiem...
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Grunt to okładka, 52 książki
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moze przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kryminały, więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA KONKURS!!!
OdpowiedzUsuńhttp://monweg.blog.onet.pl/2015/01/22/robie-konkurs-bo-moge/
Tak myślę że chyba jednak spasuję, wolę J. Alexa i A. Christie :)
OdpowiedzUsuńWg mnie dobra decyzja :)
UsuńHmm nie słyszałam o tej serii, a tu już tom 7!
OdpowiedzUsuń2 lata temu recenzowałam tom 17 : http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2013/01/jacek-krakowski-zgubne-dziedzictwo.html
UsuńAle zupełnie gubię się w tej numeracji. Na szczęście tomy nie są spójne