Autor: Anna Łajkowska
Wydawnictwo: Dragon
Data wydania: planowana na 16.10.2019
Liczba stron: 352
Cykl: Damidos romans
"Szepty gwiazd" Anny Łajkowskiej to chyba pierwsza w tym roku powieść ze świątecznym klimatem. Jednak dla autorki jest on tylko niejako celem, do którego dążą bohaterowie; Łajkowska skupia się na ich życiu, problemach i trudnych decyzjach, które nie mają ze świętami żadnego związku. Dlatego ze spokojem można po nią sięgnąć, mimo iż jest połowa października, nie jest zbyt wcześnie.
Agata musi radzić sobie z odejściem męża i wraz z synem żyć dalej. Michał miewa dziwne bóle a jej mama czeka na ważne wyniki badań. Jacek układa sobie życie z Joasią, choć wie że już na zawsze będzie związany z poprzednią rodziną.
Grażyna zajmuje się domem, dwójką dzieci i jednocześnie pisze pracę magisterską. Groźna sytuacja sprawia, że marzy o zmianie mieszkania; boi się nadal mieszkać na dziesiątym piętrze. Jej mąż pracuje w banku i rzadko bywa w domu, ale kiedy widzi strach w jej oczach wie, że to nie żarty.
Konrad ma dwójkę dorosłych dzieci i wciąż odczuwa ból po stracie żony przed trzema laty. Rana jednak nie ma prawa się zagoić, gdyż nagle pojawiają się wątpliwości w sprawie jej śmierci; coś się nie zgadza i panuje zmowa milczenia.
Witek stara się być przykładnym pracownikiem banku, jednak z niepokojem oczekuje na narodziny drugiego dziecka, bowiem jest możliwe, iż urodzi się z poważną chorobą. Mężczyzna wyrzuca sobie niedawny romans, ale dba o ciężarną żonę i pięcioletnią córeczkę.
Na drugim planie pojawiają się jeszcze dwie pary - Monika i Michał, którzy w święta mają się pobrać oraz Dorota i Krzysiek, małżeństwo z trójką dzieci o rozbieżnych poglądach na posiadanie domu z ogrodem. Dodam tylko, że dwoje z nich mają coś wspólnego z postaciami opisanymi powyżej a pojawiające się postacie epizodyczne też mają swoje, niemniej ważne czy ciekawe, historie. Nie potrafię wybrać, czyja poruszyła mnie najbardziej...
Autorka przedstawiała nam swoich bohaterów od pierwszego dnia grudnia a potem dzień po dniu śledzimy ich codzienność. Wspominamy, poznajemy najgłębiej skrywane tajemnice i traumy z przeszłości. W wielu rodzinach śmierć - w nie zawsze jasnych okolicznościach - zabrała kogoś bliskiego, pozostawiając pytanie - czy można było temu zapobiec... Zrobić coś inaczej...
Lekarze, pisarze, wykładowcy uniwersytetu, pracownicy banku, matki, babcie, małżonkowie, panny czy wdowy - nikogo nie omijają trudne chwile, troski czy niepewność jutra. Świąteczny klimat często pojawia się już w listopadzie - ozdoby, światełka, piosenki w radiu i spokojne wybieranie prezentów. Jednak u powieściowych bohaterów nawet początkowe dni grudnia nie niosą bożonarodzeniowej atmosfery. A to wypadek z oknem, groźba zwolnienia z pracy, choroba dziecka czy matki, odwołany przyjazd rodziców albo brak kogoś ważnego przy stole. Nie zawsze rzeczywista Wigilia jest tą wymarzoną. Wystarczy spojrzeć przez okno, by zobaczyć rozświetlone mieszkania innych i dochodzący z nich donośny śpiew kolęd, ale są też takie, gdzie nikły blask jedynie choinkowych lampek sugeruje przeżywaną po cichu tragedię.
Anna Łajkowska pokazała nam tą powieścią różnicę między kobietami które same decydują o swojej życiowej drodze a tymi, którym ona została wybrana. Które będą szczęśliwsze? Opisała walkę o niezależność i przekonania, przywiązanie, zachwianą pewność siebie, szacunek oraz przeciwności losu a swoją opowieść oparła na prawdziwych emocjach, które targają nami każdego dnia. Wspomniała jak częste, choć niekoniecznie dobre jest uleganie wpływom innych, poświęcanie relacji z kimś bliskim, dla innej bliskiej osoby. Autorka uświadamia również, że czasami jesteśmy zbyt rozsądni, robimy wszystko zgodnie z planem, zamiast od czasu do czasu zaszaleć i zrobić coś spontanicznie.
Autorka potrafi trafić do czytelnika językiem jakim się posługuje. Jest prosto, kojąco i z ciekawymi wstawkami - to bohaterowie oceniają "Szepty gwiazd" i ich autorkę. Jedni są zadowoleni z tego, jak zostali opisani, jakie cechy im podarowano, inni nie...
Podsumowując - "Szepty gwiazd" to studium zwykłego życia ludzi i problemów z jakimi się zmagają. Powieść idealna na czas sporo przed Świętami, by na spokojnie móc usiąść i przemyśleć wiele spraw, móc coś naprawić, może do kogoś napisać, zadzwonić, zastanowić się, z kim chcemy go spędzić. Jest to historia o wielu rodzinach, w których smutki przeplatają się z radościami, narodziny ze śmiercią, rozstania z powrotami. Opowieść o gwiazdach zrobionych z ludzkich historii, o dobrych i złych książkach, trudnym okresie w życiu, podejmowaniu trudnych decyzji, o żalu, rozpaczy, bezradności, strachu i nadziei, a także o tym iż powinniśmy cieszyć się z małych rzeczy.
Polecam jako przystawkę do typowych i mocno świątecznych opowieści.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za książkę dziękuję
Gratuluję naprawdę świetnie zapowiadającego się patronatu. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I polecam do czytania
UsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńGratuluję patronatu! Kilka lat temu czytałam pierwsze wydanie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA ja nie, nadrobiłam teraz. Jak Ci się podobało, pamiętasz?
Gratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńGratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńGratuluję patronatu i zapraszam do wzięcia udziału w świątecznej wymiance książkowej🌲. Szczegóły na blogu w podstronie😀
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń