Chcąc nie chcąc czytając, ilość książek dobija do jakiejś liczby, nie ważne z jakiego wyzwania jest pozycja tu i tak się liczy, więc cóż mi szkodzi... Będę zatem je zliczać. Ogólny zarys w zakładce Wyzwania czytelnicze 2013, szczegóły zaś TUTAJ
* * *
* * *
Jako wielbicielka Agathy Christie nie mogę przejść obojętnie wobec tego wyzwania. Zwłaszcza, że "obowiązek" wymaga 1 książki na pół roku. Tylko... książki mi się na półce skończyły :( Szczegóły znajdziecie TUTAJ
* * *
Wyzwanie promujące rodzimych autorów, trwa ono rok i "zobowiązuje" nas do 12 lektur w tym czasie. Minimum :) Szczegóły TUTAJ
* * *
Baner ze styczniowej edycji wyzwania. Polega ono na przeczytaniu aż 3 książek miesięcznie z podanych kategorii. Nie wiem dlaczego to najbardziej wymagające wyzwanie najbardziej mnie wciągnęło - TUTAJ szczegóły
* * *
Wyzwanie, które pojawiło się znienacka we wrześniu 2012. Polega ono na przeczytaniu dowolnej ilości książek, których nazwisko autora zaczyna się na podaną przez autorkę literę. Szczegóły TUTAJ
* * *
To bardzo motywujące wyzwanie... Do czytania swoich książek, by nie zbierały tylko i wyłącznie kurzu. Poprzedni rok okazał się sukcesem - 30 przeczytanych pozycji, Teraz idę na najgłębszą wodę i zgłosiłam poziom MISTRZ - powyżej 31. Dam radę! Szczegóły TUTAJ
A Wy w jakich wyzwaniach bierzecie udział?
Czy zaczynacie coś nowego czy same kontynuacje?
Wszystkim kochającym wyzwania i czerpiącym z nich same pozytywy życzę powodzenia w ich realizacji! :)
Kontynuuję trójkę. Przystąpiłam też do twojego, Book Trooter'a i Czytania miejskiego.
OdpowiedzUsuńOprócz Kasi Michalak i Agathy - wszystkie Twoje :) I jeszcze kilka.... nie wiem, jak się wyrobię, ale grunt to dobre podejście :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa trochę poszalałam, chociaż część wyzwań obraca się w obrębie fantastyki, więc nie powinnam mieć problemu.
OdpowiedzUsuńDo większości z tych wyzwań również się zapisałam.
OdpowiedzUsuńW ubiegłym roku mi się nie udało przeczytać 52 książek, ale może w tym roku mi sie uda.)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za ten rok!
Usuńto widzę, że większość z nas szaleje :)
OdpowiedzUsuńJa to tylko w tym twojego autorstwa..
OdpowiedzUsuńz czego ogromnie się cieszę :)
Usuńjak coś już będziesz mieć przeczytane, to napisz proszę tytuły pod postem z 1.01, żebym Cię do listy mogła dopisać :)
Ja wszystkich razem mam sześć wyzwań :) Życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńto też pięknie... :)
Usuńdziękuję i wzajemnie: powodzenia!
Moje wyzwania już znasz, choć nie wiem czy coś mi nie dojdzie, bo je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńOstatnią lekturę dopasowałam chyba do... sześciu wyzwań!
To dopiero sztuka :) - recenzja niedługo :)
znam, znam :)
Usuńu mnie też Adelcia pasowała do 6 :) to dopiero jest zdolność
i powiem Ci, że ja też zastanawiam się nad jeszcze jednym... hihi
wyzwania są fajne, bo motywują do sięgnięcia po książki, które być może by się ominęło ;]
OdpowiedzUsuńdokładnie tak! :)
Usuńale są tacy, którzy twierdzą, że to przymus i zło
Ja w tym roku trochę zaszalałam, bo prfzyłączyłam się do 15 wyzwań i DKK w moim mieście. Ale jestem dobrej myśli, że dam radę :)
OdpowiedzUsuń15??!! no to nieźle, u mnie wzrosło do 13...
Usuńteż mam taką myśl :)