Autor: Anna Gibasiewicz
Ilustrator: Emilia Bober-Kiełt
Data wydania: 17.05.2023
Liczba stron: 176
Oprawa: twarda
[materiał reklamowy] barter Autorka
"Merwina ze Srebrnej Góry" to trzecia baśń Anny Gibasiewicz. Wcześniej poznałam "Baśń o perle" oraz "Wyprawę Endoasa", które przywodziły na myśl klasyczne historie poznane w dzieciństwie.
Za górami, za lasami, za dolinami.... Oj, to nie ta bajka...
Za wysokimi górami, za rzeką, na pewnym półwyspie, w kraju o nazwie Tesalia mieszkała piękna królewna Merwina. Jej rodzice, czyli królowa Ademida, król Argeron oraz brat Adler bardzo kochali siebie wzajemnie oraz swoich poddanych, którym niczego nie brakowało. Dbali o każdego człowieka, często przyjmując w swych progach wędrownych grajków czy malarzy. Królewna uwielbiała grać na gitarze i lutni, jeździć konno, spacerować na Srebrną Górę, uczyła też dzieci w królestwie czytać, pisać i liczyć i tak sobie żyli szczęśliwie...
Piękna baśń, prawda? Jednak to nie koniec, a wręcz mocno cukierkowy początek, jak to w baśniach... Niestety, przed bohaterami Autorka postawiła trudne wybory i konieczność walki o ukochaną osobę, bowiem Merwina zachorowała! Nadworni medycy próbują jej pomóc, jednak żadne medykamenty nie przynoszą rezultatów. Królewna wciąż traci siły. Według Adlera, jego siostrze może w tej sytuacji pomóc jedynie lek od najmądrzejszego medyka świata, i to właśnie on wyruszy na koniu, by go odnaleźć.
Czy Adler odnajdzie Madena? Czy zdobędzie lek? A przede wszystkim czy pomoże on Merwinie? Z drżeniem serca śledziłam losy królewicza, który musiał wiele w tej opowieści przetrwać i wiele osób spotkać. A nie zawsze były to pozytywne postacie...
Anna Gibasiewicz wprowadziła do tej historii różnorodnych bohaterów drugiego planu - pozytywnych i negatywnych. Każdy wnosi jakieś przesłanie, zaskakuje a dziecięce postacie dodatkowo rozczulają. Ilustracje doskonale oddają treść i sprawiają, że młody czytelnik zainteresuje się wyglądem bohaterów, moją uwagę zwrócił zwłaszcza Ewres namalowany przez Merwinę.
Język baśni jest bardzo prosty w odbiorze, zrozumiały i plastyczny; barwnie opisane zostały miejsca, w których toczy się akcja, zaś wypowiedzi zostały dostosowane do statusu postaci, choć moim zdaniem i tak wszystkie wysławiają się bardzo pięknie, nawet "czarne charaktery".
Autorka poprzez historię tej rodziny królewskiej pokazuje miłość wobec innych jej członków; zwraca szczególną uwagę na takie wartości jak wsparcie, czułość, zrozumienie, otwartość i szczerość, pomoc obcym w potrzebie. Kieruje myśli czytelnika ku nadziei i walce o zdrowie czy szczęście. Uzmysławia, jak ważne jest to, by mieć w życiu cel, do którego każdy z nas powinien iść własną ścieżką życia. Najbardziej w pamięć zapadło mi przesłanie, że dom z czekającymi bliskimi jest najważniejszy w życiu.
Gorąco polecam!
Kolorowe ilustracje oraz czarno-białe rysunki pochodzą z baśni
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Za książkę dziękuję Autorce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)
Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.