Autor: Gabriela Gargaś
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: marzec 2017
Liczba stron: 448
Moja przygoda z
twórczością Gabrieli Gargaś rozpoczęła się w 2015 roku, kiedy
to sięgnęłam po "Pośród żółtych płatków róż". Może i książka mnie nie zauroczyła, nie
rozkochała, ale podobała mi się na tyle, by sięgać po kolejne
powieści. Jakże się cieszę, że posłuchałam wtedy intuicji :)
Późniejsze historie były bowiem coraz lepsze - "Tylko Ty", "A między nami wspomnienia", "W plątaninie uczuć" oraz "Wieczór taki jak ten".
Chyba zatem nie
dziwi Was fakt, że sięgnęłam również po powieść „Taka jak
Ty”? :) A przecież nie czytałam jeszcze wszystkich książek
pisarki.
Przyjaźń Karoliny
i Mariony rozpoczęła się już na porodówce – choć jeszcze
wtedy nie były tego świadome, bowiem to one wtedy przychodziły na świat. Ich mamy połączyła bliska więź a
że mieszkały blisko siebie to właściwie całe dzieciństwo
spędziły razem – bawiąc się na trzepaku, grając w klasy czy
skacząc w gumę oraz szabrując śliwki z całą osiedlową paczką.
Rodzice urządzali wspólne imprezy, na których mamy tańczyły na
stole, co na długie lata pozostało w pamięci przyjaciółek.
„Miłość to
wspólne teraz, to spoglądanie razem ku przyszłości. Lepszej lub gorszej, ale wspólnej.” *
Życie Karoliny i
Mariony mamy szansę obserwować przez kolejne lata… Woda z syfonu,
gry na Atari, paczki ze Stanów, fascynacja Bravo Girl,
pierwsze imprezy, szlabany, miłostki. Pierwsza w dorosłość
wkracza Mariona – wychodzi za mąż, rodzi dwóch synów, jej
codzienność to rodzina, praca w domu, ciągłe zmęczenie. Kobieta
zapomniała już co to znaczy cisza i chwila dla siebie. Na czele jej
listy znajdują się synowie a jako dobra matka chce zapewnić im
szczęśliwe dzieciństwo – pełne śmiechu, zabawy, a i czasem
piasku czy brudu. Generalnie cieszy się ze swojego życia, choć
czasem zazdrości Karolinie… I to właśnie w takim kryzysowym
momencie, gdy ma wrażenie że już zawsze będzie w dresie i bez
makijażu szyła w domu firany poznaje Bartka – ojca koleżanki z
klasy jej synka. Zaczyna się niewinnie – od rozmów, spojrzeń,
wyjścia na kawę… Ale z daleka widać jak bardzo między nimi
iskrzy… Czy to będzie romans? Czy Mariona porzuci rodzinę i wiele
lat budowaną stabilizację?
„(…) życie jest
za krótkie na chowanie uraz. A wybaczając, można wiele zyskać.”
**
Na szczęście nad
zawirowaniami w życiu Mariony czuwa Karolina, która wciąż jest
singielką. Jakoś nie potrafi znaleźć swojego miejsca na ziemi –
ma problemy z pracą, o mężczyznach życia nie wspominając. Daje
sobą pomiatać, źle lokuje uczucia a kolejne związki tylko ją
otumaniają i powodują, że traci zdrowy rozsądek. Widząc jednak
codzienność przyjaciółki docenia swoje białe ściany, ciszę i
szansę na długi sen. Ale i na jej drodze los w odpowiednim momencie
postawi mężczyznę godnego najlepszych uczuć. ‘Piorun’, który
uderzy w Michała, nie wybierze żadnych szczególnych okoliczności…
Uczucie znienacka
spłynęło na Karolinę i Michała, a potem przyszedł ten dzień,
który zmienił nieodwracalnie ich przyszłość… Nie takiej się
spodziewali… Pragnęli radości, szczęścia, uśmiechu i
pierwszych słów swojego dziecka… a otrzymali chorego synka i
musieli stoczyć niejedną walkę o niego, siebie, swój związek i
przeciwności losu. Dlaczego??
Jakże zwyczajne
kobiety, zwykli mężczyźni, żadna tam landrynkowa codzienność,
ot szaro i z problemami. Ale przecież tak wygląda prawdziwe życie…
Moje, Twoje, Jej… Dlatego kiedy już nasze bohaterki miały dom,
męża, dzieci wypowiedziały magiczne i prawdziwe zarazem słowa:
„To już? To tyle?
Nic mnie więcej nie spotka?” ***
Powieść pokazuje
dwie ogromnie ważne kwestie – miłość i przyjaźń, choć chyba
większy nacisk został położony na bliskość bohaterek. Łącząca
je relacja jest godna pozazdroszczenia – są dla siebie ważne,
pojawiają się zawsze kiedy tylko są potrzebne – wspierają,
pocieszają, ocierają łzy i stawiają do pionu.
Jeśli zaś chodzi o
miłość to Gabriela Gargaś skupiła się przede wszystkim na
macierzyństwie, chociaż nie zapomniała o relacjach damsko-męskich.
Jednak nie wszystkie nazwałabym miłością, czasem była to
fascynacja, zauroczenie oraz romans… Zresztą jeden z nich, którego
bohaterami są Stefania i Krzysztof można określić mianem
‘niszczycielskiego’. Dlaczego? O tym musicie przekonać się
sami. Gwarantuję mocne przeżycia, złość, wściekłość, żal,
współczucie i rozczarowanie. Mocno ściskam kciuki za Karolinę i
jej rodzinę w dalszym ciągu historii, którą autorka opowiedziała
w powieści „Zanim wstanie dla nas słońce”, licząc że chociaż
w ułamku milimetra zrozumiem postępek Stefanii i Krzyśka – to
oni będą jej głównymi bohaterami, ale liczę że Gargaś pokaże
też główne bohaterki "Takiej jak Ty", które bardzo mocno polubiłam. Nie wiem czy
potrafię wybaczyć ‘czarnym charakterom’… [Kurczę, przecież
to książka! To tylko bohaterowie! Sami widzicie… tak właśnie
wciągnęły mnie perypetie bohaterów, że całą sobą przeżywam i
kibicuję]
„Przyjaźń to nie
targowanie, kto da więcej, a kto mniej.” ****
Podsumowując -
„Taka jak Ty” to piękna i poruszająca (płakałam ze smutku,
ale i ze śmiechu) historia zwyczajnych kobiet, które borykają się
z problemami różnego kalibru, upadają, błądzą, ale podnoszą
się dzięki pomocnej dłoni przyjaciółki i… walczą dalej. Jest
to książka, która pokazuje jak trudne wybory są przed nami, jak
ostre zakręty do pokonania, jakie błędy możemy popełnić.
Alkoholizm, ucieczka, romans, niska samoocena, miłe chwile
przykurzone obowiązkami, moc plotek i związki bez przyszłości. Ta
książka będzie mi się kojarzyła z pralinkami i wkładaniem dresu
do towarzystwa. Ale również z wybaczeniem, tragedią,
niepełnosprawnością dziecka, bólem w sercu i rodzącą się
miłością. Przeczytałam tę powieść w niecałe dwa dni, tak
bardzo zżyłam się z bohaterami, że nie pozwoliłam ot, tak się
wyrzucić z ich świata. Gorąco polecam!
* G. Gargaś, "Taka jak Ty", Wyd. Filia, Poznań 2017, s. 258
** Tamże, s. 156
*** Tamże, s. 248
**** Tamże, s. 349
"Taka jak Ty"
"Zanim wstanie dla nas słońce"
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
Kurczę, skoro uważasz, że "Pośród żółtych płatków róż jest słabsza kolejnych, to... Koniecznie muszę po nie sięgnąć! Mnie ta książka zauroczyla, nie mogłam się oderwać I w końcu przeczytałam w ciągu jednego dnia. Albo raczej nocy
OdpowiedzUsuń😂
Elu, od niej zaczynałam i podobała mi się, ale w porównaniu do tego co otrzymałam w kolejnych powieściach to są one zdecydowanie cudowniejsze :)
UsuńCzytaj koniecznie!
BARDZO podobała mi się ta powieść, zresztą jak wszystkie książki Gargaś, która awansowała na zaszczytne miejsce jednej z moich ulubionych pisarek. :)
OdpowiedzUsuńJestem przeczochrana tą powieścią, była cudna! Kontynuacja już mnie tak bardzo nie urzekła... Recenzja niebawem.
UsuńGabrysia Gargaś i dla mnie jest od jakiegoś czasu w TOP :)
Mam na półce, chciałabym przeczytać jeszcze w tym miesiącu(:
OdpowiedzUsuńCzytaj - warto :)
UsuńBardzo chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :)
UsuńNie znam twórczości autorki, ale zachęciłaś mnie aby to zmienić :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcam, znam kilka i wiem, że warto :)
UsuńPo jednej powieści tej autorki już wiem, że sięgnę po kolejne. Na tę też się skuszę, to takie piękne i życiowe historie :)
OdpowiedzUsuńOtóż to :) Ciekawa jestem, która powieść Cię przekonała...
UsuńObecnie mam co czytać, więc raczej się nie skuszę. Czytając Twoją recenzję imię bohaterki Mariony, kojarzło mi się z Mironą, chyba ta druga wersja milsza była by do czytania.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo to cudna powieść :)
UsuńA imię tylko na początku brzmi dość twardo, potem - w wirze wydarzeń - przestaje być tak istotne...