Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zamach terrorystyczny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zamach terrorystyczny. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 8 lipca 2021

Bill Clinton & James Patterson "Gdzie jest prezydent?"

 
 
 
Tytuł oryginalny: The President is Missing
Tłumaczenie: Karolina Rybicka
Data wydania: 2019
Liczba stron: 544
 
 
 
 
 
"Gdzie jest prezydent?" to książka, o której mówił cały świat w 2018 roku. To był sensacyjny hit. Niezwykły duet stworzył podobno polityczny thriller dekady. Prezydent Stanów Zjednoczonych Bill Clinton jako pierwszy w historii rządzący tym krajem zdradził tajniki funkcjonowania Białego Domu Jamesowi Pattersonowi, co doprowadziło do stworzenia tak trzymającej w napięciu lektury.
 
Takie właśnie informacje czy może raczej opinie znalazłam na okładce książki - chcecie poznać moją opinię? Czy pokrywa się z powyższym?
 
 
Prezydent Stanów Zjednoczonych, Jonathan Duncan ma zeznawać przed Izbą Reprezentantów, ponieważ zarzuca mu się działanie przeciwko bezpieczeństwu państwa i kontakt z najbardziej poszukiwanym na świecie tureckim terrorystą - Sulimanem Cindorukiem. Nikt jednak nie wie, że to Ameryka stoi w obliczu wielkiego zagrożenia, ale Prezydent nie może tego zdradzić

W piątek jedenastego maja Prezydent rozmawia w cztery oczy z pewną młodą kobietą, dowiaduje się szokujących informacji, po czym... znika! Na dodatek nie chce ochrony udając się w sobie tylko znanym kierunku. Co było w tajemniczej kopercie, którą otrzymał? Szefowa personelu a zarazem najbardziej zaufana osoba wśród jego współpracowników - Carolyn Brock musi go kryć przed innymi, zwłaszcza przed panią wiceprezydent.

Z czasem Prezydent dowiaduje się, że w Białym Domu jest zdrajca, giną osoby z jego otoczenia i te, z którymi się spotyka, napięcie rośnie a jak przystało na Amerykę - uczestniczymy w strzelaninach, pościgach, ukrywaniu się, jednocześnie próbując odnaleźć zdrajcę, zapobiec atakowi terrorystycznemu a wszystko to w chwili, gdy Prezydent ma nawrót przewlekłej choroby i naprawdę kiepskie wyniki.
 
Naprzemiennie z akcją walki z wirusem, śledzimy również kobietę o ksywie Bach, która jest płatnym mordercą... Zabijała już na każdym kontynencie i nigdy nie spudłowała. Na kogo dostała zlecenie tym razem?


To naprawdę świetny thriller polityczny! Potężne państwo nagle staje się bezbronne w obliczu wirusa, który spowoduje, że zniknie wszystko. Sztab próbujący powstrzymać atak jest zrozpaczony, wyczerpany i wręcz zdesperowany. Brakuje pomysłów. W rękach Prezydenta i jego zaufanych ludzi spoczywa historia przyszłych pokoleń. Czy uda się przewidzieć ruchy wroga? Czy wszystko - jak w amerykańskich filmach - będzie rozstrzygało się do ostatniej sekundy? Czy może autorzy mieli inny pomysł?

Powiem jedno - zarówno sam finał jak i osoba zdrajcy mnie zaskoczyły, choć przynajmniej to drugie nie powinno. Cóż, dałam się zaskoczyć i kierowałam uwagę tak jak chcieli autorzy, w zupełnie inną stronę niż należało...
Pewnych wydarzeń czy wątków a nawet zachowań bohaterów można się domyślić, ale wielokrotnie nie ma się pewności czy Ameryka padnie na kolana...

Akcja wciąż przyspiesza, pojawiają się nowe informacje, chwilami opadają ręce, że nic nie da się zrobić, że to koniec... Nie wiadomo komu można ufać, jak odnaleźć prawdę, kto jest prawdziwym sprzymierzeńcem... 



Podsumowując - "Gdzie jest prezydent" to doskonały thriller polityczny! Nie miałam jeszcze nigdy do czynienia z takim podgatunkiem, ale swój pierwszy raz uważam za bardzo udany. Świetny duet stworzył dzięki wyśmienitej wyobraźni przerażający, ale jednocześnie niezmiernie realny scenariusz fikcyjnych wydarzeń. Tajne operacje, ataki, trudne wybory i decyzje Prezydenta, w którego rękach spoczywa los milionów ludzi. Ponad pięćset stron wybornej akcji, o której nie opowiedziałam Wam nawet w malutkim ułamku, nie mogę zepsuć Wam lektury, którą gorąco polecam!


 
 
Książka przeczytana w ramach czerwcowych wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję
 

 
 

środa, 25 listopada 2020

Alex Kava "Czarny Piątek"

 
 
 
 
Tytuł oryginalny: Black Friday
Tłumaczenie: Katarzyna Ciążyńska
Wydawnictwo: Harlequin (Mira)
Data wydania: 2011
Liczba stron: 416
Seria: Maggie O'Dell  tom 7
 
 
 
 
 
 
Bardzo lubię książki Alex Kavy z Maggie O'Dell w roli głównej. Dzielna i inteligentna psycholog kryminalna pojawia się wszędzie tam, gdzie zdaniem jej przełożonych nie poradzą sobie szeregowi policjanci. Nie czytałam jeszcze wszystkich tomów, nawet nie sięgam po nie we właściwej kolejności; dla tej serii robię wyjątek i nie skupiam się na chronologii prywatnego życia głównej bohaterki. Zresztą jest ono tak skomplikowane, że nie wiem czy i wtedy byłabym w stanie to zrozumieć (spora liczba spraw i związków). Skupmy się zatem na "Czarnym Piątku".
 
Lekturą wstrzeliłam się idealnie w czas, gdy w Polsce trwa "Czarny Listopad" a wszystkie strony internetowe informują o "Czarnym Piątku", czyli dniu z obniżkami cen w sklepach.
 
W USA dzień po Święcie Dziękczynienia, czyli właśnie w piątek, w sklepach trwa prawdziwe oblężenie. W Bloomington w Minnesocie znajduje się największe amerykańskie centrum handlowe - Mall of America. To właśnie tam pojawia się trzech młodych mężczyzn, którzy otrzymali specjalną misję. Jednak czy są jej świadomi? Niespodziewany telefon do jednego z nich sprawia, że plan tego, który jest mózgiem operacji, musi ulec zmianom. 
 
Bowiem lada chwila w centrum handlowym nastąpią trzy wybuchy...
Wiele osób zginie, wiele zostanie rannych.
 
Skierowana na miejsce agentka Maggie O'Dell przez bardzo długi czas nie będzie świadoma, że gdzieś w środku tego zamieszania znajduje się jej przyrodni brat. Będzie próbowała skoncentrować się na ujęciu winnego, ale to wcale nie będzie łatwe, bowiem to człowiek sprytny, przygotowany na wyjścia awaryjne, inteligentny i szybko reagujący. A najgorsze jest to, że nie był to jedyny atak... O'Dell ma tylko dwadzieścia cztery godziny, by zapobiec śmierci następnych amerykańskich obywateli. Czy wielbicielka dietetycznej coli i naginania przepisów dobrze wytypuje potencjalne miejsce kolejnego zamachu? Czy uda się ująć sprawcę? Czy Maggie dotrze do tajnej organizacji? W tej sprawie niewiele do siebie pasuje...
 
 
"Czarny Piątek" to jak dla mnie najsłabsza z dotychczas czytanych części tej serii. Książka ma potencjał, bowiem jest odważna agentka; reprezentant firmy ochroniarskiej, który nie jest jej obojętny; młodzi ludzie, którzy stają się łatwym celem i zostają porwani; politycy z różnymi kartami przetargowymi; tajna organizacja, która nie do końca zgodnie myśli o przyszłości świata, a także Kierownik Projektu, czyli mózg całej operacji w Mall of America
 
Niestety zabrakło mi szybszej akcji, jak przystało na taką tematykę zamachów bombowych. Owszem, było napięcie, był lęk o życie bohaterów, próba zrozumienia działań zamachowca, odkrycie prawdy kto za tym stoi, ale miałam wrażenie, że autorka za bardzo skupiała się na przypominaniu spraw z przeszłości O'Dell, co tylko rozpraszało moją uwagę a nic nie wnosiło do bieżących wydarzeń. Bohaterka też jakoś tak "zbladła", ponieważ niewiele swej wiedzy, doświadczenia a przede wszystkim działania wniosła do tej sprawy. Dopiero w finale się nieco ożywiła, choć nie do końca mnie on usatysfakcjonował. Jest niepełny i otwarty a takich w przypadku kryminałów nie lubię.


Podsumowując - "Czarny Piątek" to kryminał z elementami sensacji, w którym poznajemy relacje międzyludzkie, śledzimy próby przejęcia władzy oraz decyzje, które zmieniają świat. Obserwujemy dobrze zorganizowanego szefa zamachu, bezradnych policjantów i agentkę, która próbuje postawić na swoją intuicję. Są też porwania, niespodziewane śmierci, lęk o bliskich, zaufanie, lojalność, adrenalina, panika i strach. Ja mam mieszane odczucia, zdecydujcie sami czy ten tom może Wam się spodobać



 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki

sobota, 23 września 2017

Anna Łacina "Zadzwoń, kocham cię"




Autor: Anna Łacina
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 23 sierpnia 2017
Liczba stron: 320










Anna Łacina kupiła młodzieżową połówkę mnie - mamy przecież tyle lat, na ile się czujemy, prawda? - książką "Niebo nad pustynią" a utwierdziła w przekonaniu, że warto sięgać po inne swe książki historią "Dzika jabłoń". Dlatego bez wahania zdecydowałam się przeczytać najnowszą - "Zadzwoń, kocham cię". Czy po raz trzeci odczuwam zadowolenie z twórczości Łaciny?


Weronika i Wawrzyniec znają się od przedszkola, jednak nie widzieli się przez wiele lat i dopiero ulewny deszcz sprawił, że ich drogi na nowo się przecięły - w tym samym momencie podczas meczu Polska-Szwajcaria zdecydowali się uratować z ławki pod blokiem pewnego, zmokniętego już, staruszka. To właśnie wtedy błyskawice oświetlały świat i kto wie, może również wzajemną drogę do ich serc... Ale życie to nie bajka i Weronika zaczytując swe smutki książkami, sama nie wie czy się zagubiła czy może odnalazła w relacji z sąsiadem. Brak kontaktu z jego strony sprawia, że podejmuje decyzję o wyjeździe do wujostwa do Gdyni, gdzie pod ich nieobecność ma zaopiekować się mieszkaniem i zwierzyńcem. Oczywiście jak przystało na sympatyczną historię miłości dwojga młodych ludzi, w drodze na dworzec dziewczyna spotyka... Wawrzyńca. Przelotne spotkanie sprawi, że jej pobyt nad morzem nie będzie nudny :)


"Cokolwiek dasz kobiecie, ona zwróci ci to z nawiązką. Dasz jej seks, ona da ci dziecko, dasz jej zakupy, ona da ci posiłek, dasz jej uśmiech, ona da ci serce." *


W najbliższej przyszłości bohaterka będzie miała okazję przekonać się o dziwnym zachowaniu towarzysza, przeżyje niejedną groźną sytuację pod mieszkaniem wujostwa a nie do końca wyjaśniony status związku z Wawrzyńcem sprawi, że czeka ich wiele chwil grozy o bezpieczeństwo drugiej osoby. Bo że bliskiej osoby, to muszą przeżyć jeszcze mnóstwo zawirowań, by się przekonać czy w ogóle coś dla siebie znaczą.


Anna Łacina z zegarmistrzowską precyzją i typowo literacką wyobraźnią poplątała losy dwójki młodych ludzi. Czytałam w swoim życiu wiele książek, których tło dotyczyło prawdziwych i w miarę bieżących zdarzeń, jednak tym razem czułam się niezwykle zadziwiona! Sięgając po powieść nie przypuszczałam jakie kryje niespodzianki... Łacina "rzuciła" swych bohaterów w wir wydarzeń lipca 2016 roku (bo wtedy rozgrywa się większość akcji): liczne zamachy terrorystyczne za zachodnią granicą czy Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Nasi bohaterowie znajdują się chwilami w miejscach, które należy określić jako epicentrum katastrof. Z informacji telewizyjnych znałam niemal wszystkie z opisanych tragedii, jednak przekazanie mi ich ponownie w tak szybkim czasie a na dodatek z udziałem młodych bohaterów powieści (z którymi zdążyłam się już zżyć) stało się dla mnie wyjątkowo bolesne. 


"... mężczyźni nie są jasnowidzami. Jeśli ni mówisz mu , jak chłop krowie na rowie, czego oczekujesz, to on w życiu się nie domyśli." **


Autorka podarowała mi nie tylko ciekawą, intrygującą i zaskakującą opowieść, ale również stworzyła wyjątkowych bohaterów. Każda postać wnosi do tej historii coś nowego, innego, swojego. Weronika jest rok przed maturą, wciąż poddaje się decyzjom matki, choć ma już tego dosyć a jej teraźniejszość znaczą traumatyczne chwile sprzed lat. Wawrzyniec skrywa liczne sekrety, jego zachowanie bywa niezrozumiałe a w głębi serca gnębi go też wspomnienie dotyczące pewnej dziewczynki z przeszłości i jego zachowanie względem niej. Ogromnie podobała mi się kreacja ciotki Weroniki - Danuty - osoby dającej innym dobre rady - choć brzmi to jak mówienie przykrej prawdy wprost - pomimo, że jej własne życie nie było udane. A może właśnie dlatego potrafiła wyciągnąć z niego wnioski? Jak działa małżeństwo, jakie popełniamy błędy oraz co można zmienić, by było lepiej - czy jej siostra weźmie sobie tą rozmowę do serca i dla dobra całej rodziny wdroży je w codzienność?


"Jest pięć języków miłości: język dobrych słów, język drobnych prezentów, język czynów, język dotyku i język spędzania czasu." *** 


"Zadzwoń, kocham cię" to powieść przepełniona różnorodnymi emocjami i uczuciami: miłość, przyjaźń, złość i niemoc przeplatają się z bólem, strachem, rozpaczą, przerażeniem i koszmarami sennymi. To historia młodej dziewczyny, na którą spadło bardzo dużo zła w krótkim czasie a jej umysł i serce nie mogły sobie z tym poradzić. Wciąż powracały do niej obrazy pełne krwi, plastikowych worków oraz "gdybanie", że może przy podjęciu innych decyzji ktoś by ocalał...

Książka pokazała też jak bardzo w obliczu trudnych przeżyć potrzebujemy wsparcia. Interesujący okazał się wątek Domów Pomocy Społecznej i bezradność przebywających tam osób czy wnoszących wiele zrozumienia Filipińczyków oraz kapłana przybywających na ŚDM. Autorka odarła z masek ojców i matki, którzy nie żyli według tego co dyktowało im serce i jątrzyli problemy oraz kłótnie. Przemiany są każdemu potrzebne. Tylko trzeba się odważyć.


Podsumowując - "Zadzwoń, kocham cię" jest powieścią pełną niespodzianek, strachu o życie najbliższych oraz licznych egzaminów jakie zdajemy w obliczu tragedii czy niebezpieczeństwa. Czy wszystkie zdalibyście śpiewająco? Kolejne zamachy znaczą losy bohaterów a jakby śladem koszmaru podąża rodzina Weroniki. Czy to ich umocni? Gorąco polecam sprawdzenie tego na własne oczy.




* A. Łacina, "Zadzwoń, kocham cię", Wyd. Nasza Księgarnia, Warszawa 2017, s. 79
** Tamże, s. 129
*** Tamże


Książka przeczytana w ramach wyzwań: Wspomnienia z wakacji, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję

poniedziałek, 26 czerwca 2017

Katarzyna Michalak "Czerwień Jarzębin"




Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data wydania: maj 2017
Liczba stron: 304
Seria: Leśna Trylogia tom 2









"Czerwień Jarzębin" Katarzyny Michalak to powieść, na którą czekałam od października ubiegłego roku, czyli od chwili gdy poznałam pierwszy tom tej trylogii - "Leśną Polanę". Teraz jednak przyznaję, że nie sięgnęłam po lekturę od razu kiedy pojawiła się w moich progach... Dlaczego? Otóż bałam się! Tak, bałam się kolejnych mocnych momentów jak w poprzedniej części. Bałam się, że to będzie znów szok... Czytałam wiele książek, które wyszły spod pióra autorki, jednak ta seria boli mnie chyba najmocniej...

Kiedy kończyłam przygodę z "Leśną Polaną" byłam okrutnie zła, wściekła i .... brak mi nawet słów, by opisać to co czułam po TAKIM zakończeniu... Dlaczego?

Bracia Prado wycierpieli wiele w swoim dzieciństwie, nie poddali się jednak i osiągnęli w życiu sukces. Choć na chwilę obecną to tylko udana kariera, liczą również na szczęście w miłości. Marzą o założeniu rodziny.
Antoni Leszeński, starszy już człowiek, który doskonale wie do czego zdolna jest bestia. Na własnej skórze odczuł, jak bardzo boli nienawiść. To właśnie on najlepiej rozumie Wiktora Prado, obaj mają namacalne ślady po razach Kuchcińskiego, byłego prokuratora, kata z Rakowickiej. Antoni jest jedynym człowiekiem, poza braćmi Prado, który wie dlaczego tak naprawdę jego córka Gabrysia została dziewięć lat temu porzucona przez miłość swojego życia... Choć niejako dzięki tamtym wydarzeniom poznała swoje przyjaciółki - Julię i Majkę.

I właśnie wtedy - w końcówce pierwszego tomu - okazuje się, że Gabrysia zniknęła! Najbliższe jej osoby umierają ze strachu a wręcz przerażenia, bowiem do porwania kobiety przyznaje się bestia... Czy uda się ją uratować? Czy będzie w jednym kawałku?
Z takimi pytaniami i emocjami pozostawiła mnie autorka... Co było dalej? Jak ten wątek potoczył się w drugim tomie? Nie zgadniecie! Nie macie żadnych szans.... Ja też nie miałam. Tego nie można było przewidzieć...
Tajne telefony braci Prado zaczynają dzwonić - szukają oni pomocy wszędzie, nawet niezbyt legalnej, byle dowiedzieć się czegoś o losie Gabi. I nagle historia zostaje pokazana z jej perspektywy. Co się działo od chwili, gdy wyszła ze szpitala od Julii? Musicie przekonać się sami...

Ale to nie jedyna taka chwila, w której miałam chęć mordu w oczach... Katarzyna Michalak zadbała, by poziom adrenaliny wciąż utrzymywał się na wysokim poziomie. Dlatego podarowała czytelnikom lot Julii, areszt na Włościańskiej, trudne chwile w życiu Majki oraz Patryka. Jeśli jednak myślicie, że tym razem nie poznacie szczegółów dotyczących krzywdy, jaką Kuchta wyrządzał niewinnym to się mylicie - serce podchodziło mi do gardła w jednym z fragmentów...

Był w książce moment, kiedy pomyślałam niezbyt po polsku, ale w wyniku dwóch niezwykłych wydarzeń w ciągu jednej nocy - "yyyy.... no ok, ale co w takim razie będzie w tomie trzecim, skoro teraz otrzymałam właśnie to??" No dobrze, kilkanaście stron teoretycznej sielanki w życiu bohaterów wystarczy, prawda... Dlatego już w końcówce przeżyłam kolejne tragedie. Było zbyt różowo, za dużo już pojawiało się uśmiechu, szczęścia i miłości... Jestem ogromnie ciekawa jak z przyczyn tego wątku wybrnie autorka.


Tak, wiem to nieco chaotyczna recenzja, ale pisana pod wpływem silnych emocji - wszak około północy zakończyłam lekturę i obawiając się spłycenia moich wrażeń, nie pozwoliłam sobie na zwykłe przetrawienie. Zresztą nie ujawniam tutaj zbyt wiele - każdy element, każde słowo, gest czy choćby dzwoniący telefon to w tej książce bomba zegarowa! Nigdy nie wiadomo, kiedy i gdzie wybuchnie. Dlatego pozostawiam Was z niedosytem i chęcią poznania tej historii osobiście.

Powieść czyta się bardzo szybko, wręcz z niecierpliwością przewracane kartki mają bowiem przybliżyć nas do rozwikłania kolejnych tajemnic. Tylko może warto nie czytać tomu do końca i pozostawić go w chwili pojawiania się kolejnych zwierząt aż do momentu, gdy dostępne będą "Błękitne Sny"?

Katarzyna Michalak składa tą powieścią swoisty hołd - bezimiennym ofiarom Kuchcińskiego oraz "Wilczkowi" - czyli Antoniemu Leszeńskiemu, który jako jedyny nie ugiął się przed bestią z UB. Bardzo duży nacisk położyła również na moc przyjaźni, która jest silniejsza niż miłość, przenosi góry i nie zna granic. Miłość w tej serii ma dość ograniczony zasięg, jest towarem deficytowym i bohaterowie ogromnie się boją w niej zatracić. Ogromnym atutem opowieści są postacie dwóch mężczyzn - doktora Braniewskiego oraz doktora Masłowskiego. Lekarze, którzy bezinteresownie niosą pomoc - przyjaciołom i obcym, nie patrząc na koszty ani własne zmęczenie. Jeden z nich jest nam już znany, drugiego dopiero poznacie, ale obaj odegrali bardzo istotną rolę w życiu naszych postaci.

"Czerwień Jarzębin" to również nawiązanie przez Michalak do bestii, które szczują w internecie. Nie tylko fizyczne znęcanie nad innymi prowadzi przecież do załamań, bólu i strachu. Zwróćcie uwagę, że w czasach nowinek technicznych, wciąż musimy walczyć ze spamem, hakerami i hejtami. Nie niszczmy innym życia, bo nie wiadomo, kiedy trafi na nas... Oby nigdy!


Podsumowując - powieść jest lekturą obowiązkową dla tych, którzy czytali "Leśną Polanę" i mają siły na więcej. Nie zabraknie Wam wrażeń, emocji, wzruszeń, szoku ani strachu. Będzie niepokój, złość, ale i zrozumienie. To nie jest lekka ani sielankowa pozycja, ale jej lektura daje do myślenia. Polecam!





"Leśna Polana"
"Czerwień Jarzębin"
"Błękitne Sny"


Książka przeczytana w ramach wyzwań: 12 u Wiedźmy, 52 książki



Za możliwość przeczytania książki
dziękuję



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...