Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data wydania: 8 listopada 2017
Liczba stron: 320
Cykl: Seria mazurska tom 1
Czy
nie jest tak, że gdy czegoś nie mamy to szukamy tego w książkach?
W chwili gdy sięgałam po "Gwiazdkę z nieba" Katarzyny
Michalak, której okładka aż błyszczy śnieżną bielą, za oknem
słyszałam jedynie kapanie deszczowych kropli... Mało zimy tej
zimy... Dlatego tym bardziej liczyłam na otulającą śniegiem i
mrozem opowieść poczytnej a zarazem kontrowersyjnej pisarki, w
której pojawi się mała dziewczynka patrząca z okładki.
Był koniec wiosny, gdy przybył do Sennej na Mazurach. Urzekła go mała chata nad jeziorem oraz cudowny widok roztaczający się z pagórka. Z całych sił Nat marzy, by tutaj zamieszkać, ale… Przecież nie ma pieniędzy… Na dodatek lokalna społeczność nie jest zbyt otwarta i z niechęcią przyjmuje nowych. Czy Nataniel spełni swoje pragnienie? Czy odnajdzie tutaj swoje miejsce na ziemi a demony przeszłości przestaną go nawiedzać w snach?
Wrażliwy na nieszczęście ludzi i zwierząt młody mężczyzna spotyka na swojej drodze Martę i Mateusza - dwoje miłych i chętnych do pomocy, odrzuconych przez lokalną społeczność samotników. Oboje mają swoje tajemnice, oboje borykają się z problemami. Mają dobre serca, ale w przeszłości zostali zranieni. Szczególny zamęt w życie tej trójki wprowadza Siergiej Sodarow – człowiek niebezpieczny i zakochany w Marcie. Tylko czy gwałtowny i porywczy mężczyzna jest godny zaufania?
„Niektórzy
ludzie, choćby mieli wszystko, nigdy nie będą szczęśliwi. Inni
nie mają nic, a potrafią cieszyć się życiem.” *
Katarzyna Michalak chciała podarować czytelnikom ‘gwiazdkę z nieba’ pod postacią przedświątecznej i mocno zimowej – sądząc po okładce – opowieści. Jednak nie do końca książka spełniła te kryteria, chyba podczas pisania fabuła postanowiła spłatać psikusa i zaczęła żyć własnym życiem. Dopiero pod koniec historię przepełniają wirujące płatki skrzącego śniegu, Nataniel otrzymuje niezwykły wigilijny prezent a niespodziewani goście wprawiają go w kolejne stany osłupienia.
Wcześniej autorka oddała niezwykły hołd stosunkowi ludzi do zwierząt – moje serce skradła Trusia a później również Śnieżka i Kacperek. Ze ściśniętym gardłem czytałam o koniach na rzeź…
Nie mogę jednak nie wspomnieć o postaciach, których relacje w dość różnorodny sposób wzbogacają lekturę. Jest trochę miłości, kilka scen uniesień, jednak największą rolę odegrała tutaj przyjaźń. Bardzo ujęło mnie podejście przyjaciół do siebie – zawsze mogą na siebie liczyć, o każdej porze dnia i nocy czuwają nad szczęściem drugiej osoby i w razie potrzeby ruszają z pomocą. Bo przyjaciele kochają i akceptują człowieka takim, jakim jest nie bacząc na ułomności, niepełnosprawność czy zasobność portfela. Potrafią doradzić wprost z serca i ocenić obiektywniej niż my sami.
„Bo
w miłości nie ma miejsca na żadne ‘ale’. Albo jest
bezwarunkowa, albo to nie miłość. **
Jak przystało na twórczość Katarzyny Michalak w powieści nie brakuje gangsterów, tajemnic, bohaterskich zachowań, lejącej się krwi, obrońców pokrzywdzonych oraz licznych rozterek. Sugestie co może zdarzyć się w kolejnych rozdziałach podsycały moje zainteresowanie (coraz częściej spotykam się z tym zabiegiem w powieściach). Zaskoczenia sypią się jak z rękawa a finalne sceny intrygują – choć domyślam się kim jest tajemnicza osoba to chętnie dowiem się, jak to się stało, że zapukała akurat do tej mazurskiej chaty i to w tak szczególnym dniu...
Podsumowując - „Gwiazdka z nieba” to opowieść o bólu, tęsknocie, samotności i kruchości ludzkiego życia. O wspomnieniach, które nieustannie powracają, by mącić spokój z wielkim trudem już wypracowany. O rozwianych złudzeniach, omotaniu, ‘płoszeniu kormoranów’, zdradzie i bezgranicznym oddaniu czworonogów. Historia rozgrywająca się pod mazurskim niebem pokazuje rozpacz w oczach i ciężar, który nosimy w sercach. W powieści znajdziemy cały wachlarz uczuć i emocji – „gniew i współczucie, żal i litość, wściekłość, pogardę, strach i odrobinę zrozumienia.” ***
* K. Michalak, "Gwiazdka z nieba", Wyd. Znak Literanova, Kraków 2017, s. 14
** Tamże, s. 286
*** Tamże, s. 309
"Gwiazdka z nieba"
"Promyk słońca"
Książka przeczytana w ramach grudniowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
Może kiedyś sięgnę po tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńCzeka już na swoją kolej. Jestem ciekawa tej historii.:)
OdpowiedzUsuńMnie z kolei te sugestie dotyczące zdarzeń w kolejnych rozdziałach niezwykle irytują. "Gwiazdka z nieba" niestety mnie rozczarowała, więc na pewno nie sięgnę po kontynuację.
OdpowiedzUsuńMnie nawet nie, o ile nie będzie się to pojawiało w każdej książce na rynku :) a spotkałam ten zabieg ostatnio np. w Pudełku z marzeniami :)
UsuńOkładka wręcz czaruje ciepłem. Niestety opis nie przekonał mnie to sięgnięcia po tą pozycję autorki.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta książka, a że mam ją na półce, to z pewnością przeczytam :) Tylko nie wiem, czy czasem nie poczekać do następnych świąt, bo wte już nie dałam rady ;P Ale może sięgnę w ciągu roku :)
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Paulo, święta są na samym końcu powieści - spokojnie możesz czytać wcześniej niż za rok :D
UsuńChętnie sięgnę po tą książkę...
OdpowiedzUsuń