Witam po tygodniowej nieobecności. Ogólnie to niewiele się zmieniło, ale kilka nowych szczegółów się pojawiło:
- Patrysi idą trójki i wyjść nie mogą... (Kornelii wyrosły dwa pierwsze ząbki - górne dwójki)
- na Dzień Dziecka Patrysia dostała rowerek z kaczorkiem :) i wózek dla lalki, ubaw był po pachy jak woziła nim Kornelię :)
- przez ten tydzień pobytu u rodziców przeczytałam kolejną książkę (jeszcze dziś recenzja pewnie)
Szkoda tylko, że pogoda się popsuła :(
Wszędzie wokoło flagi... samochody, mieszkania, ludzie... Wy też coś przystrajacie na Euro?
Mnie osobiście Euro denerwuje, a nie interesuje. Nie ma zamiaru kupować flag, przystrajać nimi okien, samochodu czy czegokolwiek innego. Nie mam ochoty oglądać w sklepach biało-czerwonych serków topionych i wędlin... Ciekawi mnie tylko czy Ci wszyscy Euroentyzjaści po zakończeniu Euro też będą takimi patriotami?
OdpowiedzUsuńA czemu Cię denerwuje?
OdpowiedzUsuńja mieszkania też nie stroję i dziwią mnie produkty spożywcze zmienione na Euro... np. ciastka w kształcie piłki - typowy marketing
Bo robią wielki szał marketingowy. Jak dla mnie nie ma w tym już kibicowania i piłki, a jedynie sprzedaż... Polska reprezentacja w piłce nożnej ma w swoim składzie piłkarza, który żeby udzielić wywiadu potrzebuje tłumacza ;/
OdpowiedzUsuń