Autor: Katarzyna Ryrych
Ilustrator: Agnieszka Matz
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2 grudnia 2017
Liczba stron: 120
Oprawa: twarda
W okresie
poprzedzającym Boże Narodzenie ludzkie serca bardziej niż zwykle
otwierają się na krzywdę innych. Chcemy pomagać i wywoływać
radość. Idąc tym tropem Wydawnictwo Wilga i Empik stworzyły
niezwykłą akcję. Całkowity zysk ze sprzedaży książki Katarzyny
Ryrych „List od...”, czyli 10 złotych Empik przekaże na rzecz
Fundacji Zaczytani.org, która tworzy Zaczytane Biblioteki na
dziecięcych oddziałach szpitalnych. Ze zgromadzonych na regałach
pozycji dzieci mogą korzystać bez ograniczeń.
Dwóch chłopców o
oryginalnie – a w rozumieniu niektórych dziwnie – brzmiących
imionach połączył pobyt w szpitalnej sali. Rudolf i Linus nie
pałają do siebie sympatią. Nie wiedzą jak wiele ich łączy aż
do czasu, gdy pierwszej nocy Linus zostanie wyciągnięty przez okno
wprost do sań... Zaczyna wtedy rozumieć tajemnicze wiadomości
pozostawiane mu w kopercie od chwili wypadku na desce snowboardowej.
Od tego momentu wraz
z nim przenosimy się w inny, magiczny świat.
Linus nie rozumie o
co w nim chodzi, co on tutaj robi i co się stanie jeśli w szpitalu
odkryją jego nieobecność. Ale jest zafascynowany Mikołajem XXI
wieku, czyli Majkiem, który nie uznaje oficjalnego stroju służbowego
i ubiera się w skórzaną kurtkę oraz dżinsy. Chłopiec zostaje
przewieziony do domu Majka, gdzie otrzymuje niezwykłe zadanie –
posługując się detektorem życzeń musi posegregować listy z
marzeniami. Właśnie rozpoczyna się jego przygoda jako pomocnika
Mikołaja! Każdej nocy wraz z Rudolfem (chłopcy odkryli jak wiele
rzeczy ich łączy) udają się w podróż i poznają kolejne aspekty
mikołajowej pracy.
Konto na fejsie i
odbiegające od standardów poglądy Majka robią ogromne wrażenie
na nastolatkach. Dzięki swojemu przewodnikowi po świecie dobra,
prezentów i spełnienia marzeń zaczynają inaczej postrzegać
otaczającą rzeczywistość. Nauczyli się, iż nie powinno się
oceniać ludzi po tym, w jakim miejscu mieszkają oraz ze zwierząt
nie daje się w prezencie. Różnorodność paczek znajdujących się
w saniach uzmysłowiła im, że dla każdego szczęściem jest coś
innego. Każdy ma inne marzenia, coś innego go uraduje a my w różny
sposób możemy mu pomóc. Czy wszyscy otrzymają wymarzone prezenty?
„Spełnianie
marzeń jest tak samo ważne jak ich posiadanie.” *
„List od...” to
ciepła, piękna i wzruszająca opowieść o tym, że kiedy naprawdę
w coś mocno uwierzymy to uda nam się osiągnąć cel. A życzyć
powinniśmy sobie tego, co sprawi że będziemy szczęśliwsi, lepsi
a nasze dni staną się dzięki temu bogatsze i ciekawsze. Majk to z
pozoru lekkoduch i łamacz zasad , ale podczas wspólnych wypraw wraz
z Włochatym i psem w czapce, wpoili młodym ludziom wiele ważnych
prawd, co odmieniło ich spojrzenie na własne rodziny, pragnienia i
przyszłość.
W lekturze nie
zabrakło też momentów napięcia i niepewności a poziom adrenaliny
podnosi akcja odbijania zakładnika! Małym czytelnikom spodobają
się śpiewające renifery, kolorowe pudełka na listy, szpitalny
chaos oraz Królewna Śnieżka XXL. W tej książeczce przeplatają
się powaga ze śmiechem, radość ze smutkiem, bieda z bogactwem i
ścieżka człowieka z losem czworonoga. Jest magicznie, świątecznie
i bardzo poruszająco. A dzięki kolorowym ilustracjom również oko cieszy się tą magią. Gorąco polecam!
* K. Ryrych, „List
od...”, Wyd. Wilga, Warszawa 2017, s. 63
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
Bardzo ciekawa książką, którą chciałabym mieć na swojej półce. ;)
OdpowiedzUsuńPiękna i mądra opowieść. Do tego to naprawdę ciekawa akcja, którą mocno popieram :)
OdpowiedzUsuńNo tak, wpierw trzeba mieć marzenia. Sama bym się skusiła na lekturę!
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się idealna dla uczniów szkoły podstawowej i zdecydowanie bliższa niż typowe lektury świąteczne, bo jednak bardzo unowocześniona. Mam ją na półce i niebawem zabiorę się za czytanie.
OdpowiedzUsuń