Autor: Agata Bizuk
Wydawnictwo: Dragon
Data wydania: 19 maja 2021
Liczba stron: 304
Akt oskarżenia potwora zawierał trzydzieści dziewięć zarzutów. Zobaczyła go, chociaż wiedziała, że nie można wchodzić do jego pokoju. Mała Iga bała się reakcji ojca na ten akt, ale obie z matką miały już dosyć.
Iga bardziej.
Miała żal do matki, że przez wiele lat nic z tym nie zrobiła.
I jeszcze ta szafa ojca!
Kiedy przypadkowo poznała Piotra myślała, że to będzie wolność. Zakochała się. I chociaż matka wyczuwała coś niepokojącego, córka wyszła za mąż. Nie musiała długo czekać... Już pół roku po ślubie po raz pierwszy ją uderzył...
Uzależnił ją od siebie finansowo, emocjonalnie, psychologicznie; usługiwała mu. Broniła przed nim nawet jego własnego syna. Pomocną dłoń wyciągnęła zupełnie nieoczekiwana osoba...
Czy po takich przejściach będzie jeszcze w stanie zaufać mężczyźnie? Być naprawdę szczęśliwą? A deklaracje miłości nie sprawią, że ucieknie?
Agata Bizuk opowiedziała historię Igi, której życie to pasmo przemocy. Wpadła z przysłowiowego deszczu pod rynnę, przez co nie ma o sobie dobrego zdania, pozwala się poniżać, manipulować, obrażać. Nie wyraża swoich uczuć a dom nigdy nie był dla synonimem bezpieczeństwa.
Zakłada maski, ukrywa myśli.
Bohaterka naprzemiennie z bieżącą akcją opisuje jak wyglądało jej dzieciństwo - ten powrót do przeszłości i opowieści o wydarzeniach jakie miały miejsce często zasmucają i przerażają. Opowiada o rodzicach, tajemnicach matki, która wyznała jej straszne rzeczy przed śmiercią.
Książka jest podzielona na części zatytułowane na wzór siedmiu grzechów głównych. Narracja jest pierwszoosobowa i zupełnie do mnie nie przemówiła. Mimo, że wielokrotnie było mi żal bohaterki, zwłaszcza w czasie, gdy była dzieckiem, to nie potrafiłam jej polubić. Jej sposób wypowiadania się był nieco chaotyczny, surowy i twardy. Mimo, że w życiu bohaterki przewinęło się mnóstwo emocji to nie odczułam ich tak, jak powinnam. To dla mnie zdecydowanie największy minus tej powieści i rozczarowanie.
Podsumowując - "Figurka z porcelany" to słodko-gorzka (z przewagą gorzkiego) opowieść o kobiecie, która przez całe niemal życie nie mogła zaznać szczęścia. Historia pełna strachu, bólu, przerażenia, przemocy fizycznej i psychicznej, upokorzeń, żalu oraz potężnego bagażu doświadczeń. O lęku przed miłością, utraconych szansach. Sami zdecydujcie czy to lektura dla Was.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, Pod hasłem, 52 książki
Za książkę dziękuję
Brzmi całkiem interesująco. Może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńNa tę książkę trzeba mieć odpowiedni nastrój. :)
OdpowiedzUsuńTa książka bardzo mnie poruszyła.
OdpowiedzUsuńTytuł książki oddaje Twoje spostrzeżenia po lekturze. Nabrałam na nią ochoty
OdpowiedzUsuńCzytałam! Ważna ale bardzo bolesna książka.
OdpowiedzUsuń