czwartek, 23 lutego 2017

Lucyna Olejniczak "Kobiety z ulicy Grodzkiej. Matylda"




Autor: Lucyna Olejniczak
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2016
Liczba stron: 368
Seria: Kobiety z ulicy Grodzkiej tom 3



Książki z tej serii polecam czytać we właściwej kolejności, żadnych "smaczków" w recenzji nie zdradzam




Tak powinno czytać się książki będące seriami - w grudniu "Hanka", w lutym "Wiktoria" i po kilku dniach "Matylda" - mowa oczywiście o Kobietach z ulicy Grodzkiej - czyli twórczości krakowskiej pisarki Lucyny Olejniczak. Seria, której wielbiciele obyczajówek nie powinni omijać. Seria, która zauroczy, wzruszy, zaskoczy i wyciśnie łzy. Jakie odczucia mam po lekturze trzeciego tomu?

listopad 1931, Kraków
Co słychać na Grodzkiej? Apteka działa swoim rytmem a rodzina Wiktorii zmaga się z chaosem jaki panuje w mieście. W Wilnie zamordowano polskiego studenta i ludzie boją się wychodzić z domów. Bohaterka jest szczęśliwa u boku męża, dba o rodzinę - prawdziwą jak i przyszywaną - choć miewa momenty kiedy wraca do przeszłości i wspomina dawne wybory.
Jednak to jej córka - Matylda - jest przewodniczką w tej części. Dziewczyna wyłamała się z rodzinnej tradycji - nie chce prowadzić apteki, woli być aktorką. Za zgodą ojca ukończyła nawet stosowną szkołę. Na razie gra w teatrze, jednak jej marzenia sięgają znacznie wyżej. Teraz ma się spełnić jej największe na tą chwilę marzenie - ma zagrać na scenie Teatru Słowackiego! Wyjątkowy moment psuje Matyldzie fakt, że rodzice nie pojawiają się na widowni. Od przyjaciółki matki - cioci Zosi - dowiaduje się, że mama przygotowywała się na wyjście, co tylko potęguje jej strach... Gnana złym przeczuciem na Grodzką dziewczyna odkrywa, iż zdarzył się tragiczny wypadek... Szpitalne otoczenie, smutek i żal w oczach - to w tych właśnie okolicznościach Matylda poznaje prawdę o swoim pochodzeniu. Jak na nią zareaguje? Jak dalej potoczy się jej życie? Czy zostanie gwiazdą?

Kiedy Matylda zacznie wracać do normalności i do swojej pasji poznaje Michała, który obiecuje jej karierę w filmie. Dziewczyna ma być sławna, ale musi wyjechać do Berlina, gdyż to właśnie tam działa w branży jego wuj. Kiedy coraz bardziej staje się jasne, że młodzi zakochują się w sobie do akcji wkracza zazdrosny Julek. I całe szczęście, bowiem gdyby nie on... Ale cicho sza! Nic nie zdradzę...


Drugi tom cyklu pozostawił czytelnika w niepewności co do wyboru Wiktorii - Filip czy Antoni? Myślałam, że od tamtego momentu autorka wznowi akcję teraz, ale przeliczyłam się... Na początku tego tomu Olejniczak rozpoczęła akcję od dorosłej już Matyldy i nie od razu wyjawiła wiadomość, kto został mężem aptekarki. Jest napięcie i oczekiwanie... Powracamy na krakowską Grodzką, by ponownie śledzić losy potomkiń Hanki. Oprócz znanych nam już postaci autorka wprowadziła kilkoro nowych - koleżanki z pracy Matyldy dostarczającej ciekawej rozrywki, Michał i jego wuj, tajemniczy Janek oraz jego rewelacje.

Powieść obfituje w zdarzenia i emocje. Po lekturze poprzednich tomów byłam przygotowana, iż każdy następny rozdział może przynieść nowe niespodzianki i... nie myliłam się. Wciąż odczuwałam ekscytację, szok i niedowierzanie, rozpacz (jeden rozdział to po prostu przepłakałam i nie był to wcale rozdział końcowy), euforię i niepokój. Wraz z bohaterami dzieliłam radości i smutki. Wraz z nimi przemierzałam krakowskie uliczki, bywałam w teatrach, nie omieszkałam wybrać się też do Zakopanego.
Nigdy nie przypuszczałam, jakie "atrakcje" mogą czekać bohaterów w trzecim tomie tej urokliwej sagi. Nie dość, że wielokrotnie zaskoczyła mnie fabuła to finał.... zwyczajnie nie wiem jak to skomentować. Może po prostu tak - czekam na czwartą część tej opowieści, by dowiedzieć się jak potoczyły się losy Matyldy.

Lucyna Olejniczak ma nie tylko lekkie pióro i fantastyczny sposób przekazywania historii bohaterów. Ona wręcz urzeka i hipnotyzuje a czar mija długo po zakończeniu lektury. Podczas czytania czułam się jak przeniesiona do wykreowanego świata - odbyłam podróż w czasie i żyłam codziennością mieszkańców ulicy Grodzkiej. Wysłuchiwałam modlitw o zdrowie, wspominałam wraz z Matyldą jej dzieciństwo, wizytę we Francji oraz nie do końca pozytywne relacje z Wiktorią a także odczuwaną przez nią ogromną miłość rodziców. Ta powieść nie toczy tuż obok, ona rozgrywa się z naszym udziałem - tak drogi czytelniku! Jesteś wciągnięty bez końca w wydarzenia i nawet nie próbuj się z tego uwalniać - to bezcelowe.

Cudowna, magiczna i niezwykła - taka jest trzecia część sagi "Kobiety z ulicy Grodzkiej. Matylda". Wprawdzie pasja bohaterki nie wciągnęła mnie tak bardzo jak pasja Wiktorii w poprzednich tomach, co rzutuje na fakt, że ta część podobała mi się nieco mniej (myślałam też, że bohaterowie będą żyli nieco dłużej), ale i tak mnie urzekła! Niespodzianki bowiem zrównoważyły ten niedosyt. A przecież wciągająca powieść z tajemnicami to jest to, co lubię najbardziej.



"Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka"
"Kobiety z ulicy Grodzkiej. Wiktoria"
"Kobiety z ulicy Grodzkiej. Matylda"
"Kobiety z ulicy Grodzkiej. Weronika"



Książka przeczytana w ramach wyzwań: Grunt to okładka, Pod hasłem, 52 książki

24 komentarze:

  1. Nie znam jeszcze tej sagi, ale może warto to nadrobić? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wpadłam po uszy - kocham tą serię! :) powinnaś się skusić

      Usuń
  2. Nie znam tej sagi. Pomyślę o tym czy ją nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemyśl sprawę wnikliwie - ja cieszę się ogromnie, że tak sprawnie przeczytałam całe 3 tomy :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Faktycznie, wyjątkowo szybko :) Ale to za sprawą tego, że tak bardzo o niej myślałam, kiedy byłam po 1 tomie... musiałam czytać dalej... teraz czekam na kolejny tom :)

      Usuń
  4. Tez bylam zachwycona tymi ksiazkami i wiem, ze bedzie czwarta czesc tej serii. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam dwa pierwsze tomy, niby zaczęłam pierwszy z nich, ale tak od razu mnie nie wciągnęło, więc odłozylam...chyba warto wrócić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często powieści mają to do siebie, że początek nie jest wciągający, czasem jest jak flaki z olejem i trzeba poczekać na rozkręcenie się akcji. Tylko czasem 1 rozdział jest hitem i nie odrywasz się już do końca...
      Nie pamiętam kiedy wciągnął mnie 1 tom tej serii, ale zrób jeszcze jedno podejście - dla mnie to naprawdę mega seria :)
      Choć wiadomo, że nie wszystko jest dla wszystkich - jednym coś się podoba innym nie... kwestia gustu, prawda?

      Usuń
  6. Seria jeszcze nadal przede mną, ale Twoja recenzja jeszcze bardziej zachęciła mnie do rozejrzenia się za pierwszym tomem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Wiesz, ja żałuję że tak długi się nie zabrałam za jej czytanie...
      Dla mnie to powieść idealnie trafiająca w gust :)

      Usuń
  7. Czuję się zachęcona na maksa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też czekam na czwartą część :) Trzeba czekać jeszcze jakiś czas, ale warto dla tego pióra p. Olejniczak, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do kwietnia wbrew pozorom blisko - ale warto! :)

      Usuń
  9. Uwielbiam tę serię i czekam na czwarty tom!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale mnie zachęcasz i nachęcasz do tej serii. Mam już dwa tomy u mnie w biblioteczce ale jeszcze czekają na swój dzień :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że byle czego bym Ci nie polecała :)

      Usuń
  11. A ja zaczęłam czytać pierwszy tom i przerwałam do czasu, aż zbiorę wszystkie cztery. Mam na razie trzy. Ale wiem jedno, na pewno przeczytam całość z radością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest w tym jakaś logika :) Dlatego ja te trzy tomy przeczytałam dość szybko - i zgadzam się z Tobą - to sama radość :)

      Usuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...