piątek, 4 marca 2016
Podsumowanie mojego czytelnictwa - luty 2016
Podsumowanie stycznia było genialne... Dziś przyszła pora na luty. Jak mi poszło?
Jestem zadowolona, bo wynik (liczba przeczytanych stron) jest lepszy niż w styczniu. Ile by było gdyby nie mnóstwo problemów natury prywatno-rodzinno-zdrowotnej, które sprawiły, że czytałam zdecydowanie mniej.
Liczba przeczytanych książek: 14 + 1 przeanalizowane łamigłówki
Liczba przeczytanych stron: 4 972
Co w przeliczeniu na dni daje 172 strony dziennie.
W ramach wyzwań:
Cztery pory roku - 0
Czytelnicze marzenia Ejotka - 2
Gra w kolory II - 9
Grunt to okładka - 30 zgłoszonych książek za 2 miesiące
Mini czelendż - 0
Na tropie Agathy - 0
Pod hasłem - 4
52 książki - 14
Dla dzieci - 2 (w tym łamigłówki)
Ebooki - 1
Przeczytałam w tym miesiącu:
"Absolutnie fantastyczne labirynty" Becky Wilson - wprost genialnie pomyślane i zróżnicowane, kolorowe i pokręcone labirynty
"Zagadka salamandry" Jørn Lier Horst -pierwszy tom młodzieżowej serii kryminalnej, który bardzo mi się spodobał. Trójka młodych bohaterów i pies rozwiązują sprawę mężczyzny z tatuażem, którego ciało woda wyrzuciła na brzeg... zwroty akcji, ślepe tropy, nowe ślady... Co przyniesie im przyszłość?
"Emma i ja" Elizabeth Flock - powieść o krzywdzie dziecka, dziwnej matce, która nie ma chęci do życia, a tym bardziej porządnego wychowywania; zaskakująca część zakończenia...
"Zagadka zegara maltańskiego" Jørn Lier Horst - drugi tom młodzieżowej serii kryminalnej, której bohaterowie rozwiązują tym razem zagadkę kradzieży sprzed roku a trop wiedzie tuż pod ich nos... mrożące krew chwile... czy im się uda?
"Tajemnice Emmy: początki" Natasha Walker -pierwszy tom erotycznej serii o rozwiązłej Emmie, która nie potrafi dochować wierności mężowi i zabawia się osiemnastoletnim sąsiadem...
"Taki wstyd" Joanna Jagiełło - nadmorska zagadka śmierci szefa chóru, zniknięcie jego żony, nieplanowana ciąża i dziwny związek a w to wszystko wplątują się byli małżonkowie, którzy wyjechali tam na urlop
"Szkoła Żon" Magdalena Witkiewicz -to miał być erotyk, ale wyszła super obyczajówka z drugim dnem, która sporo uświadamia kobietom a i seksu w niej nie brak :)
"Pensjonat marzeń" Magdalena Witkiewicz - kontynuacja losów bohaterek "Szkoły żon", choć nieco mniej spektakularna to lubię wiedzieć jak potoczyły się dalsze losy bohaterów
"NCM" - nieoficjalna książka jeszcze, ale przeczytałam w wersji elektronicznej i trzymam teraz kciuki za wydanie, powiedzmy, że będzie to taki właśnie skrót tytułowy :) - (przyjmijmy że 250 stron)
"Awaria małżeńska" Magdalena Witkiewicz & Natasza Socha - bombowy duet stworzył genialną i humorystyczną książkę, której winny jest kot. O tym się nie da opowiedzieć, to trzeba przeczytać!
"Sekret zegarmistrza" Renata Kosin - zaproszenie na Podlasie, gdzie poznajemy sekrety rodzinne, zostajemy wplątani w nietypową aferę związaną z zagadkowym dziennikiem, pudełkiem nieodebranych zegarków, jest też babcia z demencją i ... wiele innych tajemnic
"26-piętrowy domek na drzewie" Andy Griffiths - komiksowa opowieść o dwóch chłopcach, którzy po traumie z przeszłości żyją teraz w luksusowym domku na drzewie, który sami zbudowali a atrakcji w nim nie brak
"Tajemnice Emmy: niespodzianki" Natasha Walker - drugi tom erotycznej serii, w którym autorka pokazuje nie tylko seks małżeński, ale i inne ekstremalne przeżycia i połączenia miłosne
"Mistrz" Katarzyna Michalak - sensacyjno-erotyczna "twarz" autorki, która zaskoczyła mnie tak inną od swoich obyczajówek książkę
"Siostry" Agnieszka Krawczyk - pierwszy tom nowego cyklu autorki - przepiękna historia o trzech siostrach, które w małym górskim miasteczku muszą się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Nieco przymuszone śmiercią malarki Ady, matki dwóch sióstr...
Co jeszcze się wydarzyło w lutym?
Przedstawiłam TOP6 gatunku New Adult - TUTAJ
Pokazałam Wam moją biblioteczkę - TUTAJ
A jak minął Wam najkrótszy miesiąc roku? Ile książek udało Wam się przeczytać? Było lepiej niż w styczniu? Czym zaskoczył Was luty? A jakie macie plany czytelnicze na marzec?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
U mnie słabiuteńko, ale o tym już wiesz:) U Ciebie naprawdę super, gratuluję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak, widziałam u Ciebie, ale wiesz... czasami oddałabym te tysiączki stron za inne miłe chwile, które u Ciebie obrodziły :)
UsuńŚwietny wynik :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńGratuluję tylu przeczytanych książek :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńęGratuluj© wyników.
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńPrzeczytałam 9 i pół książki, ale jeśli chodzi o liczbę stron, w lutym wyszło słabiej )-; Twój wynik imponujący, gratuluję (-:
OdpowiedzUsuń9,5 to też świetny wynik :)
UsuńDzięki :) gdyby nie pewne sprawy to miałabym chyba najlepszy wynik w historii mimo krótkiego miesiąca, bo niektóre książki czytały się normalnie same :)
Nieźle:) z tych wymienionych chciałabym przeczytać 6. Czytałam jedną- "Mistrza", ale mnie rozczarowała ta książka. Chyba muszę zacząć też robić takie podsumowania...
OdpowiedzUsuńMyślę, że 6. mimo swoich wad jest warta poznania :)
UsuńA mnie Mistrz bardzo się podobał, jest tak inny w twórczości autorki... Ale czymś się różnić musimy :D
Poza tym zauważyłam, że w "podobanie" lub nie danej książki zależy w sporej mierze od naszego prywatnego życia...
Mnie te podsumowania bardzo ułatwiają życie i motywują
Pięknie sobie poradziłaś w lutym. Wyniki, że tylko pogratulować :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo :) starałam się wykręcić wynik stulecia, ale sporo spraw mi przeszkodziło... a szkoda, bo niektóre książki czytały się same :D
UsuńWiesz jak minął u mnie luty, bo już widziałaś podsumowanie. Jednym słowem - owocnie w każdym tego słowa znaczeniu. ;-) A Twój wynik rewelacyjny jak zawsze!
OdpowiedzUsuńO tak, u Ciebie bardzo owocnie, sporo się urodziło w Twoim życiu :) I to w takiej chwili bardzo dobrze czytelniczo :)
UsuńDzięki :)
Przepiękny wynik! ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńEch... idziesz jak burza!
OdpowiedzUsuńNiestety nie przeczytałam jeszcze wszystkich recenzji :(
Kolejne zadanie na ten weekend... szkoda, że weekendy nie trwają 7 dni...
Ja burza, ja burza :P wiesz, że to ucieczka...
UsuńSpokojnie, nadrobisz w nocy czytanie, bo po ilości komentów sądzę, że to jeszcze zadanie nie wykonane :P
Mnie lepiej idzie w tygodniu :D
Mnie zawsze zaskakują wyniki innych. Szczególnie zaś, gdy liczba przeczytanych książek jest większa niż 12 :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od wielu czynników, jeszcze 1,5 roku temu nie miałabym szans na "wykręcanie" takich wyników, średnio czytałam 6 książek i koniec. Teraz sytuacja życiowa inna to i czytać mogę więcej.
UsuńWyniki niektórych też mnie zaskakują :)
Dzięki :)
Mnie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńCzasami w życiu jest konieczny taki czas, życzę Ci powodzenia w rozwoju!
To się nazywa WINI :-) BRAWO !! :-)
OdpowiedzUsuńOczywiście miało być - to się nazywa WYNIK :-)
OdpowiedzUsuńJasne :D
UsuńDzięki :)