Tytuł oryginalny: The boy on the page
Tłumaczenie: Magda Szpyrko-Ankiewicz
Ilustracje: Peter Carnavas
Wydawnictwo: Adamada
Data wydania: 2015
Liczba stron: 32
Oprawa: twarda
Wiek odbiorcy: 4+
Pamiętacie historię stworzenia świata? Jak nagle z niczego zaczęło wyłaniać się coś? To właśnie podobieństwo do tamtej opowieści skojarzyło mi się podczas lektury książeczki australijskiego pisarza i rysownika - Petera Carnavas'a.
Mały chłopiec wpada nagle do pustej jeszcze książki. Upadek na pupę nie jest chyba bolesny, bo bohater się podnosi i brzdąkając kciukami po szelkach rozgląda się po świecie literackim, który powstaje wokoło. Chłopiec rozpoczyna wędrówkę po miejscu, którego nie zna zadając sobie pytanie: dlaczego się tu znalazł. No właśnie - dlaczego?
Tak to już bywa, czy to z książkami dla dzieci czy dla dorosłych, że nagle pewna Pani czy pewien Pan wymyśla sobie bohatera lub bohaterkę i tworzy dla niego jego własną rzeczywistość, wymyśla mu przygody, styl życia, cechy charakterystyczne a to wszystko składa się na pewną opowieść. Tak jest również w tym przypadku - mały chłopiec otrzymał od Petera Carnavasa swój charakterystyczny wygląd i ciekawość świata, który autor pozwala mu teraz poznawać. Bohater dorasta, doświadcza różnych emocji, żyje jak Ty czy ja, wykonuje zwykłe czynności albo takie zupełnie niezwykłe. Wzrusza się, przeżywa sukcesy, czuje, tworzy, uczy się nowych rzeczy, robi dobre uczynki, czuje się szczęśliwy... Później się starzeje, jednak wciąż poszukuje sensu bycia bohaterem książeczki, w której tak znienacka się znalazł. Czy uda mu się odnaleźć odpowiedź na nurtujące go pytania? Czy odnajdzie siebie? A może to niewiedza popchnie go do niespodziewanych zachowań? Jak zakończy się historia chłopca? Tego nie zdradzę, bo sama - mimo że jestem starsza niż 4+ - z zainteresowaniem czekałam na finał opowieści. Poczułam zaskoczenie :)
Bardzo piękne i wesołe ilustracje - pisarza i rysownika w jednym - pokazują, jak bardzo autor wczuł się w tok myślenia kilkuletniego dziecka. Moja pięciolatka z zainteresowaniem i wnikliwością oglądała każdą ilustrację, analizowała szczegóły, zadawała pytania i ... szukała świnki :) Ilustracje nie są całkowicie na poważnie, lecz zawierają humor i przewrotność, dzięki czemu szybko zjednują sobie młodych czytelników. A jeśli do ilustracji dodamy mądry i niezwykły tekst, który choć metaforyczny, zostanie na dłużej w umyśle dziecka.
Wszystkie ilustracje pochodzą z książeczki
Książeczka przeczytana w ramach wyzwań: Gra w kolory II, 52 książki
Za możliwość przeczytania książeczki
dziękuję Pani Ewie z
Super. Myślę że i mojemu synowi by się spodobała mimo że do czterech lat mu troszkę brakuje...
OdpowiedzUsuńMłodsze dziecko też będzie dobrze się bawiło podczas lektury :)
UsuńFajna książka i czuję już coraz trudniejszy wybór jako prezent na święta dla brata.. ;/
OdpowiedzUsuńLiteratura dziecięca jest tak bogata, że gdybym miała wybierać to ... nie potrafiłabym wybrać 1 czy 2... Cudności są teraz dla dzieciaków
UsuńKsiążeczka wydaje się niezwykle ciekawa... zaintrygowałaś mnie tą historią! :)
OdpowiedzUsuńSama byłam zaintrygowana, nie wiem czy nie przeżywałam tego bardziej niż Pati... :D
UsuńTeż bym chciała wpaść do książki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno? Do każdej? Bo ja to bym rozważyła jednak, bo nie wiadomo co autor zaplanuje... W tym przypadku było sympatycznie, ale wiesz...
UsuńMój młodszy brat jest już chyba za duży na tą ksiażeczke, a dzieci nie planuje w chyba przyjemność poznawania tej książki mnie minie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
kruczegniazdo94.blogspot.com
Nowy wygląd bloga. Będę wdzięczna jeżeli wyrazisz swoja opinię na jego temat, lub chociaż zagłosujesz w ankiecie znajdującej się w pasku bocznym.
Pozdrawiam.
Szkoda, bo jest naprawdę fajniutka :)
UsuńZaraz zajrzę :)
Hmmm... nadal nic nie wiem o tej książeczce hehe
OdpowiedzUsuńMuszę sama się przekonać jaki scenariusz wymyślił autor dla chłopca :)
Czynności zwykłe i niezwykłe? Cóż takiego przeżywa chłopiec na kartach tej książeczki....
Kiedyś się dowiesz :P
UsuńJa nic nie powiem...
Ale jest fajna i dawno tak w dziecięcej książeczce nie czekałam na zakończenie
Mój niespełna dwulatek dostanie tę książkę na mikołajki :) uwielbia wszystkie książki
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać zapoznania z zawartością. Dziękujemy za recenzję
Fajnie, że do czegoś mogłam się przydać :)
Usuń