Książkę posiadam w swojej biblioteczce od października 2008 roku, kiedy to zakupiłam ją na Targach Książki w Krakowie a potem odstałam swoje w kolejce po autograf autora.
Teraz dzięki wrześniowej edycji Trójki e-pik udało mi się po "Ludzi na walizkach" sięgnąć.
Szymon Hołownia to polski dziennikarz, publicysta oraz prowadzący programy telewizyjne. Zajmuje się tematyką głównie religijną, ale w wydanych książkach nie dzieli ludzi pod względem wiary.
"Ludzie na walizkach" to zaledwie 150 stronicowa książeczka, zawierająca dziewięć rozmów autora z osobami, które spotkały się z cierpieniem. Swoim lub bliskich. Szymon Hołownia rozmawia z lekarzami, którzy opisują cierpienie pacjentów: neonatolog tłumaczy kiedy ratuje się noworodka, neurochirurg wyjaśnia kiedy następuje śmierć pnia mózgu a anestezjolog określa co to jest ból i jak sobie z nim radzić.
Autor przeprowadził też między innymi rozmowę z mężem Basi, która urodziła synka, ale przegrała walkę z ziarnicą złośliwą; z Państwem Graczyków, którzy walczą o każdy dzień syna i jego rozwój po udarze wywołanym wadą tętnicy szyjnej. Do przeczytania całej dziewiątki rozmów zachęcam - łza się w oku kręci.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Trójka e-pik (wrzesień), Z półki, 52 książki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czytałam i również polecam.
OdpowiedzUsuńWygląda na wartościową pozycję, a ja lubię, gdy czytadło wzrusza. Będę pamiętała o tym tytule :)
OdpowiedzUsuńwzrusza, wzrusza... niestety w opisanych historiach z krzywdą ludzką, ciężko się nie wzruszyć
UsuńZ pewnością nie oprę się tej książce.
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńNie wiem, czy powinnam czytać takie książki. Strasznie ciężko się potem robi na duszy...
OdpowiedzUsuńniestety masz rację, mnie też nie jest potem lekko... Ale można się trochę dowiedzieć o życiu a i nasze problemy się "zmniejszają"
UsuńCieszę się, że wyzwanie zmobilizowało Cię do tak długo oczekującej na swa kolej, lektury :) Pana Hołownię kojarzę głównie z mediów, a najbardziej chciałabym przeczytać jego książkę, napisaną na spółkę z Marcinem Prokopem :)
OdpowiedzUsuńoj, tak... 4 lata czekała... :) mam takich książek więcej...
UsuńTeż go kojarzę z mediów, ale miałam też okazję poznać go na żywo. Oprócz tej pozycji, nie znam jego twórczości