Autor: Monika Cieluch
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 24 lutego 2021
Liczba stron: 360
"Do ostatniej kropli krwi" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Moniki Cieluch, dotychczas nie słyszałam o autorce. A szkoda, bo bynajmniej ta książka jest dość oryginalna i pokazująca jak pokręcone może być życie, w którym kłamstwa i przemoc to chleb powszedni.
Leo ma dwadzieścia sześć lat i właśnie wyszedł z więzienia, choć musi żyć jak przykładny obywatel, bowiem to tylko warunkowy. Zamierza znaleźć mieszkanie i pracę, zerwać z przeszłością i być dobrym przykładem dla młodszego brata Michała, który jest w rodzinie zastępczej. Odpowiadając na ogłoszenie w sprawie pracy, trafia do fotograf Nasturcji Wrońskiej, gdzie zostanie poddany niezłej próbie :) Między tym dwojgiem, jakże różnych ludzi przeskakuje iskra, która z czasem wznieca coraz większy płomień a oni nie mogą się jej oprzeć.
Niestety świat wokół nie sprzyja temu, co się zrodziło...
Dziki nie odpuszcza tak łatwo i przemocą oraz szantażem względem jego najbliższych zmusza Leo do powrotu w gangsterskie szeregi. By znów dla niego walczył, gwałcił, straszył a może i zabijał...
Tylko co na to Michał? Leo chce mu zapewnić przyszłość i dać dobry przykład, ale czy będąc w grudziądzkiej mafii i walcząc w nielegalnych walkach podziemia jest w stanie to zrobić? Jakie stanowisko zajmie zaś Nastka? Czy będzie potrafiła nie myśleć o tym co robi Leo i cieszyć cię jego bliskością? A przede wszystkim kim jest Dziki i dlaczego ma tak dużą władzę w mieście?
"Do ostatniej kropli krwi" to intrygujący i ciekawie poprowadzony romans erotyczny. Początkowo obserwujemy więzienne życie silnego fizycznie, ale nieporadnego emocjonalnie Leo, który wracając na łono normalności nie może cieszyć się tym, co otrzymał. Jest zmuszony drżeć o bliskich, wciąż jest poobijany, posiniaczony i godzi się na to, czego sumienie nie chce mu wybaczyć. Zamierza uwolnić się ze szponów Dzikiego, ale czy nie będzie to zbyt wysoka cena?
Z drugiej strony mamy ambitną, przesądną i kochającą swój zawód panią fotograf, która ojcu i bratu chce udowodnić, że potrafi utrzymać się wykonując zdjęcia. Nieco naiwna kobieta, która nie ma pojęcia jakie zagrożenia czekają na nią w przyszłości. Nie jest świadoma tego, co wie jej matka, Leo i jeszcze ktoś...
Początkowa akcja książki to świat walk, fotografii i gangsterki. Krew się leje, Leo szaleje, Nastka się zakochuje, ale i tak jest w miarę normalnie. Czytelnik nie ma szans odkryć, co przygotowała autorka - tak, był taki moment, że powiedziałam sobie - "no tak, było zbyt spokojnie". Wielokrotnie zaciskałam zęby z napięcia i strachu o życie bohaterów, zdarzało mi się śmiać a zmysłowe chwile niemal wywoływały ciarki.
Autorka wnikliwie i szczegółowo opisała walki i choć nie wszystko zrozumiałam to nie zagłębiałam się w te pojęcia, bowiem czułam zapach krwi, potu i kolejno spadające ciosy. Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów, choć nie ze wszystkimi ich decyzjami się zgadzałam, często wkurzałam się co oni najlepszego zrobili... Cieluch podkreśliła jak bardzo martwimy się o życie i bezpieczeństwo bliskich nam osób, uwypukliła jak wiele jesteśmy w stanie dla nich zrobić, do czego zdolni są Ci, którym zależy tylko na władzy i pieniądzach.
Przyznaję, niektóre wątki można przewiedzieć, innych - nie ma szans, co sprawia, że ta książka oprócz soczystych scen erotycznych, trudnych momentów walk, czasu karkołomnych czasem decyzji jest świetną lekturą.
Podsumowując - "Do ostatniej kropli krwi" to opowieść o ludziach, którzy mają odrębne priorytety. To historia o pożądaniu, zmysłowości, wściekłości, trudnych wyborach, ale i kłamstwach, walce o spokój czy szczęście. Na pierwszym planie dostrzegamy bad boya i jego damę, brutalne walki, porachunki gangsterskie, rodzące się uczucia a całość określiłabym mianem kryminału z nutką erotyki. W książce nie brakuje zaskoczeń, tajemnic, strachu, jest też trochę romantyzmu i niepewności jak zakończy się ta historia. Gorąco polecam!
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za książkę dziękuję
Czytałam debiut autorki. o tej książce nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńMogłabym spakować tę książkę do wakacyjnej walizki.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że dużo ostatnio wychodzi pozycji z wątkami gangstersko-mafijnymi. To chyba jakaś nowa moda. Ja nie gustuję w tego typu wątkach, więc raczej nie przeczytam. Wyjątek zrobiłam kilka lat temu dla kultowego już "Ojca chrzestnego". :)
OdpowiedzUsuń