Czy jest ktoś, kto nie słyszałby o złamaniu Enigmy?
Myślę, że każdy choćby przelotnie kojarzy o co chodzi... Jeśli jednak macie ochotę zgłębić temat i to nie w typowo naukowy sposób zapraszam do lektury nowej książki Krzysztofa Koziołka.
"Enigma: liczba wszystkich liczb" to powieść szpiegowska retro, która będzie miała swoją premierę 23 czerwca.
Spodziewajcie się mojej recenzji jeszcze przed premierą!
A tymczasem zostawiam Wam opis z okładki - kogo zainteresował?
Jest 15 lipca 1928 roku, gdy polskie stacje nasłuchowe odbierają
niemiecką depeszę zaszyfrowaną w nowy sposób – za pomocą maszyny
nazywanej Enigmą.
Od razu ruszają próby złamania
tajemniczego szyfru, ale najlepsi kryptolodzy kruszą na nim zęby.
Wkrótce potem wybitni warszawscy profesorowie matematyki uznają go za
nierozwiązywalny, a Biuro Szyfrów polskiego wywiadu zwraca się nawet o
pomoc do słynnego okultysty.
Kiedy kolejne próby kończą
się fiaskiem, kierownictwo Biura Szyfrów postanawia zagrać va banque.
Jako pierwsze na świecie do złamania szyfru – którego podobno nie da się
złamać – angażuje nie lingwistów, dziennikarzy czy szachistów, jak do
tej pory, lecz studentów matematyki.
W tym celu 15
stycznia 1929 roku dwadzieścioro uczestników rozpoczyna kurs kryptologii
na Uniwersytecie Poznańskim. Operacja prowadzona jest w całkowitej
konspiracji, a od kursantów odbiera się nawet ślubowanie dochowania
tajemnicy – po to, aby o planach polskiego wywiadu nie dowiedziała się
niemiecka Abwehra.
Mimo tak daleko posuniętych środków ostrożności nie wszystko idzie zgodnie z planem…
Tym razem nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie zmuszam :)
UsuńSama nie wiem, czy to do końca moje klimaty. Raczej nie, więc chyba tym razem spasuję. Ale gratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń