Tytuł oryginalny: Slightly Single
Tłumaczenie: Iwona Maura
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: sierpień 2015
Liczba stron: 352
Nowy Jork, miasto możliwości nie tylko dla amerykańskich prowincjuszy, lecz również dla ludzi z całego świata, którzy szukają lepszego życia. Zapewne nie każdemu się udaje, nie każdy osiągnie to, co zamierzał, ale może choć wyrwie się z małej miejscowości, która go ograniczała i "dusiła". Gdzie każdy każdego zna, wie o nim wszystko a rodzice chcą dyrygować krokami potomstwa.
Tracey ma dwadzieścia cztery lata i trzy lata temu opuściła rodzinny dom udając się do położonego osiemset kilometrów dalej Nowego Jorku. Tam jej życie miało się zmienić w bajkę... Ale czy to jest bajka? Tracey bezwarunkowo uwielbia swojego faceta Willa, nie chce zauważać jego wad, błędów i tego, że ją wykorzystuje. Jest ślepo zapatrzona w początkującego aktorzynę, który na domiar złego podnajmuje kąt swojej kawalerki zupełnie obcej dziewczynie - Nerissie, zamiast dzielić go z Tracey. Ona zaś mieszka w obskurnym mieszkaniu, śpi na materacu i wciąż wyczekuje na telefon od Willa, który wyjechał na całe lato na gościnne występy i zupełnie się od niej odciął.
Tracey jest podle traktowana, poddańczo słucha słów Willa, który nie chce by znała adres jego pobytu czy numer automatu telefonicznego. Wciąż jest zajęty próbami, nie ma czasu na rozmowę i nawet jej zapał do tego, by go odwiedzić na weekend, wciąż studzi. Tracey grubiutką i głupiutką dziewczyną, bo choć zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę, wciąż twierdzi że go kocha i chce z nim spędzić życie... chyba.
Czarne ubranie wyszczupla, prawda? Z takiego założenia wychodzi główna bohaterka i postanawia, że musi schudnąć. Zamierza zabrać się za siebie, schudnąć, kupić ubrania w weselszych kolorach oraz zaoszczędzić trochę pieniędzy. Czy jej się to uda? Czy będzie miała na tyle silnej woli, by przejść na dietę i zacząć ćwiczyć? Czy dawny zleceniodawca Willa - Milos - pozwoli jej na bycie kelnerką? Jak Tracey pogodzi dodatkowe zajęcie z pracą w reklamie, gdzie z kolei szef ją poniża, wyznaczając jej zajęcia po godzinach oraz załatwianie swoich prywatnych spraw... potem jeszcze mając pretensje.
Powieść jest bardzo zabawną historią, idealną na odstresowanie i zrelaksowanie. Nie jest to literatura wysokich lotów, ale spędziłam z nią przyjemny czas. Główna bohaterka jest osobą pełną kompleksów, problemów i miewa nawet napady paniki. Jednak ma dwoje przyjaciół, którzy wspierają ją i utwierdzają w przekonaniu, że to nie szata zdobi człowieka: Kate (która właśnie się zakochała) oraz Raphaela - geja, człowieka o bardzo luźnym podejściu do życia. To właśnie na przyjęciu urodzinowym Raphaela, Tracey poznała Buckleya, który okazał się prawdziwym wsparciem po wyjeździe Willa. Dziewczyna jest przekonana, że ten przystojny facet jest gejem. Czy to będzie prawdziwa przyjaźń? Czy ta dwójka ma szansę na coś więcej? Jaka okaże się prawda?
Autorka poruszyła w książce problem rozstania małżonków, z których jedna strona wciąż dąży do pogodzenia (siostra Tracey - Mary Beth). Są też nowe miłości hetero - i homoseksualne, a także wredny charakter - Will, którego zachowanie wkurzało mnie znacznie bardziej niż irytująca Tracey. Jego wyczyny podczas wizyty Tracey, na którą łaskawie się zgodził, zachęcały mnie do uduszenia go gołymi rękami. Już nie wspomnę o jego słowach po powrocie do Nowego Jorku, kiedy to wymusił na Tracey, by do przyjechała do jego mieszkania.
Jak zakończy się ta historia? Szczerze mówiąc nijako, ale podobno to pierwszy tom serii, choć nie jest informacja szeroko rozpowszechniana i nie mam pewności czy pozostałe tomy będą wydane w Polsce. Czy sięgnę po dalsze losy Tracey? Jeśli będę miała taką okazję, to chętnie dowiem się, jak potoczy się jej życie. Czy będzie szczęśliwa? Czy nie popełni błędów swojej siostry? Jak ułożą się jej sprawy służbowe? Choć najbardziej interesują mnie prywatne, bo przecież dziewczyna marzy o mężu, dzieciach i pięknym ślubie... Jaka będzie Tracey po przemianie - tej duchowej, ale i cielesnej. Czy będzie miała silną wolę i jej plan się powiedzie?
Powieść napisana jest przystępnym językiem, ze zdrową dawką humoru oraz samokrytyki. Nie jest przecież łatwo akceptować siebie i jednocześnie marząc, by mieć dwadzieścia kilogramów mniej. Autorka pokazuje na przykładzie Tracey, że warto marzyć i małymi kroczkami dążyć do szczęścia. Czasami trzeba odrzucić zbędny balast (nie tylko w postaci kilogramów), podjąć drastyczne kroki, poszukać innych rozwiązań i walczyć o sobie.
P.S. To bardzo niecodzienne i ogromnie zaskakujące, gdy podczas czytania "Lata w Nowym Jorku" okazało się, że występuje tutaj wątek homoseksualizmu oraz nazwisko Antonowski. W poprzednio czytanej książce "Skrywane pragnienia" Alana Bieleckiego, również występuje ten wątek i to nazwisko... :) Gdybym chciała tak dobrać lektury, byłoby ciężko.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Grunt to okładka, 52 książki
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Właśnie czytam i na razie średnio mi się podoba, ale może się rozkręci :)
OdpowiedzUsuńPoczątek jest kiepski, potem jest lepiej. Ale ogólnie to po prostu dobra książka, nie wybitna. Bohaterka ma ciekawe przemyślenia, jest irytująca i samokrytyczna, przyjemnie spędziłam czas, niezobowiązująco
UsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, czy ta książka by mi się spodobała. Pomysł ciekawy, choć z tego co piszesz nie jest to książka bez wad.
OdpowiedzUsuńOwszem, należy jedynie liczyć, że w kolejnych tomach - o ile zostaną wydane w Polsce - będzie lepiej. Pomysł wart poznania, ale przede wszystkim dopracowania i rozwinięcia
UsuńTakie lekkie książki lubi najbardziej, mi by się pewnie spodobała :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Jest bardzo lekka i nawet intrygująco-irytująco-humorystyczna
UsuńLubie lekkie i zabawne historie, ta książka jest dla mnie, i tak czarne wyszczupla - muszę kupić więcej koszulek w czarnym kolorze :D a tak poważnie jestem ciekawa tej książki, będę ją miała na uwadze udając się do biblioteki.
OdpowiedzUsuńA ja kurczę, nie lubię czarnego aż tak bardzo, żeby jak bohaterka mieć tylko czarne kreacje... :D Polecam i jestem ciekawa czy spodoba Ci się umiarkowanie jak mnie czy będzie to bomba...
UsuńMoże kiedyś skuszę się na tę lekturę, ale aktualnie mnie do niej nie ciągnie za mocno. ;-)
OdpowiedzUsuńNo cóż, szczerze przyznaję, że znam lektury bardziej odpowiednie dla Ciebie w obecnym czasie :)
UsuńJa chyba sobie odpuszczę. Jakoś nie "widzi mi się" ta książka. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń