Po raz trzeci w Krakowie zostały zorganizowane Targi Książki dla Dzieci. Odbywały się od piątku do niedzieli, czyli 7-9 czerwca 2013 roku. Udało mi się w niedzielne przedpołudnie pojawić w hali targów wraz z córcią i mężem. Było ciekawie, sporo stoisk, atrakcji dla dzieci, ale to nie ten sam klimat co podczas październikowych targów...
Jednak moje dziecię było uszczęśliwione zakupami oraz prezentami:
Kiedyś kupiłam w Auchan jedną książeczkę o Franklinie, córci tak się spodobało, że dziś kupiłyśmy w hurcie :) A do tego dostałyśmy w prezencie zakładkę, pamiętnik oraz karty - Piotrusia.
"Mój kotek" to córa wybrała sama, wzięła z półki książkę, ode mnie pieniążka i sama zapłaciła panu... Szczęśliwa, że ma ukochanego kotka... bo o koniku bajki nie było takiej jak chciała. A do tego widać ile dodatków na targach zebrała... Choć to nie wszystko, bo mamy jeszcze balony, papierowe czapeczki oraz mieliśmy cukierki :P
A to książka, którą dostaliśmy wraz z innymi dodatkami (np. jojo) za zbieranie ukrytych na stoiskach literek do Mapy Skarbów.
A około godziny 18-stej niedziela zaskoczyła nas .... sami zobaczcie jak wyglądał mój balkon...
To oczywiście grad...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widzę, że córa poszła w ślady mamy i już szaleje na Targach.. :)
OdpowiedzUsuńoj, tak :) w takim tempie to niedługo hangar lotniczy wynajmiemy na biblioteczkę podręczną :)
UsuńUdział w targach to świetny sposób na spędzenie z dzieckiem czasu:) Fajnie, że było ciekawie i owocnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
ważne żeby dziecku się podobało :) a podobało się, tylko musi przywyknąć
UsuńO Kotku to nie dziwię się, że jej się podoba ;)
OdpowiedzUsuń