Autor: Krystyna Mirek
Wydawnictwo: Filia
Data I wydania: listopad 2014
Data wznowienia: październik 2020
Liczba stron: 400
Zwykle nie czytuję książek ponownie, nawet wznowień, bo szkoda mi czasu na właściwie tę samą fabułę. Jednak byłam bardzo ciekawa co Krystyna Mirek ukryła w dodatkowym rozdziale a czytając powieść stwierdziłam, że niewiele pamiętam z lektury sprzed sześciu lat. Moją recenzję "Podarunku" znajdziecie klikając w tytuł.
Marta jest samotna. Nie, nie sama. Samotna. Ma męża, dwójkę dzieci, jednak z Krzysztofem jej nie po drodze, bo on wciąż jest syneczkiem mamusi a Marta za (dobrze sytuowaną) teściową nie przepada. Z wzajemnością. Dzieci najchętniej by się nie myły i nie spały, tylko spędzały czas z elektroniką w dłoni. A ona - zła matka - czegoś od nich wymaga... Jedynie praca w banku przynosi ukojenie a właściwie zapomnienie od problemów rodzinnych. Dlatego kiedy bohaterka poczuła, że nie ma już sił na kolejne batalie i przekomarzanki posłała do nieba prośbę o łaskawość losu i odrobinę szczęścia... Nie spodziewała się jednak, jak zostanie odczytana jej prośba.
Drugą główną postacią jest Kaja, która pracuje w tym samym banku co Marta. Jest młoda, ładna, ale z drogimi marzeniami. Chcąc się usamodzielnić mocno się zadłużyła i grozi jej licytacja mieszkania. Na dodatek nie myśli sercem, lecz... portfelem lub stanem konta. Nie dostrzega prawdziwości uczuć innych a własne przysłaniają jej liczne problemy finansowe.
Eleonora to teściowa Marty, która nie może zrozumieć dlaczego syn zostawił ją dla kogoś takiego jak żona i uciekł z rodzinnego domu. Czy jest szansa na porozumienie z rodziną syna? Co musi się wydarzyć?
Trzy jakże różne kobiety a każda z nich dostała niezłą nauczkę w Wigilię. Otrzymały czas na przemyślenia, szansę na zmianę priorytetów, możliwość, by odkreślić przeszłość grubą kreską. Czy docenią małe szczęścia jakie zaglądają do ich życia każdego dnia? Czy znajdą sposób, by spełniały się marzenia?
Krystyna Mirek stworzyła zwykłych bohaterów, którzy przeżywają smutki i radości, rozterki, podejmują trudne decyzje, są zaskakiwani przez los. Dzięki temu łatwiej nam się z nimi identyfikować. To nie prezesi, ministrowie czy celebryci, ale zwykła matka, teściowa, córka... Obserwujemy jak rodzi się miłość lub jak spadają różowe szkiełka z okularów, byśmy widzieli świat realniej.
Podsumowując - "Nowy podarunek" to historia o uczuciach pozytywnych i negatywnych - o miłości, przyjaźni, nienawiści, zdradzie, złości, wykorzystywaniu czy tęsknocie. Opowieść pokazująca jak łatwo można się na kimś zawieść, rozczarować, zasmucić, ale również o zmianie wartości w życiu.
W dodatkowym rozdziale autorka wystawiła kiełkujące uczucia na próbę, zasiała niepewność, wprowadziła odrobinę zamętu i zmusiła do przemyślenia raz jeszcze podjętych decyzji. Czy ten rozdział zmienił coś w finale? Przekonajcie się
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za książkę dziękuję
Oczywiście chcę przeczytać tę książkę, bo bardzo lubią pióro autorki. ��
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, by dodać nowy rozdział po latach do znanej już powieści. Ja chyba mimo wszystko nie zdecydowałabym się na ponowną lekturę. :)
OdpowiedzUsuń