czwartek, 12 stycznia 2017

Anna Cerasoli "Geometria faraona"




Tytuł oryginalny: La geometria del faraone
Tłumaczenie: Agnieszka Liszka-Drążkiewicz
Ilustracje: Desideria Guicciardini
Wydawnictwo: Adamada
Data wydania: 2016
Liczba stron: 64
Wiek odbiorcy: 6+
Seria: Poza seriami, czyli książki rozmaite





Cztery tysiące lat temu żył sobie chłopiec. Ames ma dwie siostry oraz brata. Wraz z rodziną mieszka w domu z cegły (co jest oznaką dobrobytu) z widokiem na Wielką Rzekę, w której jest pełno krokodyli. Jego ojciec jest najlepszym rozciągaczem sznura w całym Egipcie. Kiedy wyrusza do Teb (do faraona) zawsze przywozi dzieciom prezenty i tylko pod tym względem dzieciaki lubią wyjazdy taty. Teraz wyjechał, by kierować pracami nad nową piramidą, jednak długo nie wraca i rodzina zaczyna się o niego martwić.

A na czym polega jego praca? Kiedy rozciąga sznur ze swoimi pomocnikami powstaje idealnie równa linia, którą nazywamy linią prostą. Dzieci dużo się od taty nauczyły i wykorzystują swoją wiedzę podczas zabawy w "zdobądź flagę", kiedy rysują okrąg, by każdy miał jednakową odległość do środka - linię taką nazwali "linią niesprzeczką".


zabawa w "zdobądź flagę"


Każdej jesieni, po opadnięciu wód Nilu ojciec Amesa pomaga innym w wyznaczaniu granic ogrodów. Jednak pod jego nieobecność zadania tego podjęły się jego dzieci. Czy poradzą sobie i utworzą kwadrat oraz trójkąt prostokątny? Jak to się stało, że dostali od faraona złotego skarabeusza?
Tego nie zdradzę, ale powiem tak - wiele od tych dzieciaków można się nauczyć :) A wiedza ta może przydać się w życiu, nie tylko szkolnym.

To co przekazuje rodzeństwo Amesa w tej publikacji to nie tylko wiedza naukowa, ale przede wszystkim dobra zabawa. Pomysł można wykorzystać w domu, podczas czasu spędzanego z dzieckiem w zimowe lub deszczowe popołudnie. Wszak można wyznaczyć ogrodzenie dla zwierząt gospodarskich czy w zoo, można stworzyć grządki czy rabatki albo wybieg dla modelek. Podwójna radość i jakże nietypowy sposób, by posiąść wiedzę, niejako przypadkiem. Gdyby tak wyjąć linijkę czy ekierkę to dziecko odczuje, że MUSI się uczyć, że to coś poważnego a ono chce się bawić... Czyż to nie sprytne? :)



Książeczka jest bardzo cenną publikacją - zawiera intrygujące, typowo egipskie ilustracje, które przyciągają wzrok kolorami oraz rozmiarem. Czcionka jest dość duża co spowodowało, że sześciolatka mogła czytać samodzielnie. Bohaterami są dzieci, co dodatkowo ułatwia przyswajalność tej historii. Zatem pozostaje mi tylko zapytać - kto udaje się w podróż do początków geometrii? :)





Wszystkie ilustracje pochodzą z książeczki


Książeczka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki



Za możliwość przeczytania książeczki
dziękujemy Pani Ewie

11 komentarzy:

  1. Gdybym była dzieciakiem uwielbiałabym tą książkę. Uwielbiałam - i dalej lubię - starożytny Egipt :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A miałaś okazję to uwielbienie przełożyć na odwiedzenie Egiptu?

      Usuń
  2. Mnie i córce książka też się podobała :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa, czy mój bratanek zafascynowałby się geometrią, tak samo jak sudoku.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie w szkole tę książeczkę wykorzystała koleżanka na zajęciach dodatkowych "Klubu odkrywcy" - dzieci świetnie się przy tym bawiły :)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...