poniedziałek, 13 czerwca 2016

Tarryn Fisher "Mimo moich win"




Tytuł oryginalny: The Opportunist
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2 czerwca 2016
Liczba stron: 320
Seria: Mimo moich win tom 1








Romanse to zwykle słodkie historie o perypetiach dwójki ludzi - każdy po przejściach, z trudną przeszłością, czasem po nieudanych związkach. Poznajemy ich, zaczynamy lubić, kibicujemy ich miłości, wspólnie spędzanym chwilom i tak aż do ślubu...
No cóż... nie zawsze tak jest a przynajmniej nie w tym przypadku, bowiem Tarryn Fisher postanowiła wkroczyć na rynek wydawniczy z bardzo oryginalnym pomysłem. Nie jest ani słodko, ani tradycyjnie. Wprawdzie jest wielka miłość, ale zanika pod warstwami kłamstw, niedomówień, oszustw i innych niegodziwości...Właściwie brakowało mi tylko walki wręcz z wyrywaniem włosów...


"Kiedyś"
Olivia jest zwyczajną dziewczyną, która mieszka w akademiku. Aż do czasu, gdy gwiazda drużyny koszykówki - Caleb Drake, w którym podkochują się wszystkie dziewczyny, zwraca uwagę właśnie na nią. Robi coś, na co niewielu byłoby stać. Czy ona to doceni? Już sama jego obecność ją odurza, ciało reaguje a Olivia... zakochuje się. Jednak strach przed odrzuceniem i możliwością bycia zranionym zwierzęciem zwycięża i dziewczyna wyrzuca go z serca... Ale czy na zawsze?? Czy jest w stanie całkiem o nim zapomnieć, nie czuć zazdrości, gdy on jest z inną? Wszak serce można komuś oddać tylko raz... Więc czy przestała go kochać? Nie działa już na nią jak narkotyk?

"Teraz"
Wszystko wyjaśnia się trzy lata później, gdy Olivia przypadkiem spotyka Caleba w sklepie muzycznym i okazuje się, że mężczyzna ma amnezję! Nie pamięta jej, nie wie kim dla niego była, co mu zrobiła, jak go zraniła, dlaczego i w jaki sposób wykorzystała. Teraz on jest niezapisaną kartą a ona... postanowi zrobić z tego użytek. Nie przejmie się tym, że Caleb ma dziewczynę - ruda Leah nigdy nie wzbudzała sympatii Olivii. I widocznie nadszedł czas, kiedy może niezależnie od obecności rywalki zawalczyć o swoje szczęście, które nadal tkwi w jej sercu i dotyczy Caleba.


Olivia jest osobą inteligentną, ale cyniczną, wyrachowaną i nie tylko wywierającą silny wpływ na innych, ale i doskonale manipulującą nimi. Uwielbia kłamać, kluczyć, szpiegować, wtrącać się w życie innych a sama jest zimna i nie potrafi wyrażać uczuć. Jej codzienność to kłamstwa i mataczenie, pewnie dlatego idealnie czuje się w zawodzie adwokata. Bohaterkę można polubić, ale tylko w momencie kiedy dokładnie przeanalizujemy jej przeszłość, pobudki jakimi się kierowała w ponownej walce o miłość swojego życia , bo na pierwszy rzut oka i patrząc pobieżnie na jej zachowanie... no cóż, mocno działała mi na nerwy. Jednakże autorka przewidziała taki odbiór tej bohaterki i przeprowadziła doskonałą analizę jej psychiki oraz działań, by czytelnik nie tylko ją krytykował i potępiał, ale i starał się zrozumieć.

Olivia i Caleb są od lat dla siebie stworzeni, jednak wciąż się ranią i krzywdzą. Nie potrafią całkowicie sobie zaufać i postawić miłości ponad wszystko. A teraz jeszcze w grę wchodzą uczucia Leah, bo kiedy dziewczyna zorientuje się co dzieje tuż przed jej nosem pomiędzy jej własnym facetem a jego byłą dziewczyną, przystąpi do ostrej walki. A jak to między kobietami bywa, nie cofną się przed niczym i szczerze mówiąc to niektóre ich zagrania mocno mnie zaskoczyły. Zresztą Caleb też ma niejedno "za uszami", nie jest bez winy a sumienie na wiele mu pozwoli. Czy nie czuł wyrzutów? Co wydarzy się po kolejnej ucieczce Olivii? Jak długo jeszcze Olivia i Caleb będą działać na siebie jak bumerangi i wciąż od siebie uciekać i a potem wracać?

Czy książka mi się podobała? Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie. Dlaczego? Jest to na pewno powieść oryginalna, nie jest żadnym z typowych przedstawicieli jakiegokolwiek gatunku. Jest totalnie inna od dotychczasowych książek z jakimi miałam przyjemność się zapoznać. Tarryn Fisher poszła na całość pisząc coś, co jest bardzo kontrowersyjne, co wywołuje tak dużą liczbę skrajnych i różnorodnych emocji. Są bowiem chwile, gdy bohaterów lubimy, ale są i takie, gdy czujemy nienawiść... Wielokrotnie czułam niechęć do tego jak postąpili bohaterowie... Na pewno nie jest to słodka powieść, obfitująca w czułe słówka, romantyczne chwile i dobrze postępujących bohaterów. To zupełnie nie ta bajka! W tym przypadku bowiem trudno jest odbierać bohaterów jednoznacznie, nikt z tej trójki nie jest całkiem dobry ani całkiem zły. Choć tych negatywnych zachowań jest więcej niż w innych książkach, co dodaje tej powieści pikanterii. Autorka nijak nie pomaga nam w odbiorze, bo wciąż snuje fabułę jednocześnie ukrywając przed czytelnikiem sporo faktów i zdarzeń z przeszłości, co uniemożliwia ocenę idealną. Dlatego aktualnie jest to dla mnie powieść na pograniczu dobra/bardzo dobra z perspektywami podniesienia oceny podczas poznawania kolejnych tomów.

Po zakończeniu pierwszego tomu tego cyklu stwierdzam, że "Mimo moich win" spowodowało, iż odczuwam niedosyt (nie wspominając już o totalnym zaskoczeniu końcową sceną). Powieść jest historią ukazaną z punktu widzenia Olivii, to ona jest główną bohaterką i zarazem narratorką. Jestem ogromnie ciekawa jak będą wyglądały te wydarzenia z punktu widzenia pozostałej dwójki, czyli Leah i Caleba. I jakie nowe informacje wniesie autorka do ich narracji... Które tajemnice się wyjaśnią? Co tak naprawdę myśli i czuje Caleb? Co było prawdziwym powodem jego rozstania z Olivią? Czy to co dziewczyna zobaczyła w jego biurze?

Podsumowując - "Mimo moich win" to intrygująca, zaskakująca i jakże inna opowieść o miłosnym trójkącie. Autorka przenosi czytelnika w czasie pomiędzy "kiedyś" i "teraz" co jeszcze bardziej podnosi napięcie i powoduje, że nie można się oderwać od lektury. Książce nie brak dziur fabularnych, ale to jak mniemam chwyt marketingowy, mający nas trzymać w niepewności aż do kolejnego tomu. Ja już nie mogę się doczekać! "Mimo twoich łez" już w październiku...









"Mimo moich win"
"Mimo Twoich łez"
"Mimo naszych kłamstw"


Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję

16 komentarzy:

  1. Z jednej strony coś ciągnie mnie do tej książki, z drugiej zaś trochę się jej obawiam. Choć pewnie i tak przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu się obawiasz? To jest tak nietypowa lektura a z każdym tomem ma być podobno jeszcze ciekawiej... :)

      Usuń
  2. Mam mieszane uczucia, zastanowię się jeszcze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czego dotyczą te mieszane?

      Usuń
    2. Trochę bohaterki, a trochę luk w fabule. Zastanawiam się, czy w drugiej części autorka uzupełni te luki, czy tylko przedstawi te same wydarzenia z punktu widzenia Caleba? Lektur mi nie brakuje, więc spokojnie mogę czekać z decyzją do ukazania się "Mimo twoich łez" (-:

      Usuń
    3. Jasne, masz co czytać :)
      Ale z tego co podczytałam w recenzjach osób, które czytały kolejne tomy w oryginale to oprócz punktu widzenia innych bohaterów są podobno uzupełnienia luk. Choć starałam się tylko to wyłapać żeby nie psuć sobie zabawy a tego właśnie byłam ciekawa :)

      Usuń
  3. Przedstawić taką historię w oryginalny sposób to nie lada gratka - chętnie przekonam się, jak autorka wybrnęła z tego. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekonaj się i uwierz, że to nie jest banalna historia :)

      Usuń
  4. Fakt Olivia troszkę się wydaje denerwująca, ale książka ogólnie fajna. Ja chyba się przyzwyczaiłam do takich dobrych bohaterów i fajnie, że tu nie było tak jak zawsze. Myślałam, że Caleb jest perfekt, ale potem się okazało, że też NIE. Każdy z nich ma defekt..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, książka fajna... choć kolejnym częściom stawiam poprzeczkę wyżej! Każdy ma grzeszki, dokładnie. Choć powiem Ci, że były momenty że domyślałam się tego największego defektu Caleba... :D

      Usuń
  5. Jestem ciekawa tej książki. Może trochę mniej niż wcześniej, ale jednak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po akcji promocyjnej też miałam większe oczekiwania, ale z tego co czytałam w recenzjach osób, które znają kolejne tomy (czytały w oryginale) będzie lepiej :)

      Usuń
  6. Ja pochłonęłam ją za jednym podejściem. Nietypowa historia i oryginalni bohaterowie sprawili, że nie mogłam się oderwać. Z niecierpliwością czekam na drugi tom, szczególnie po tej ostatniej scenie właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za jednym to nie, bo czas mnie ogranicza mocno... córa chora i niewiele czytam...
      Taaak, ostatnia scena mnie... zaskoczyła i nie wiem jak dalej z tego wybrnie autorka żeby było nadal ciekawie i intrygująco...

      Usuń
  7. Obowiązki domowe są ważniejsze, wiadomo :)
    Myślę, ze po tym co autorka pokazała w pierwszym tomie dalej na pewno będzie ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I tym razem nie czuję się przekonana.
    Zbyt dużo innych, ciekawszych książek mam na własnych półkach, by gonić za tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...