Historia jaką dziś usłyszałam od męża, który z kolei też to usłyszał... no w głowie mi się to nie mieści.
Otóż pewna kobieta, która miała wypadek samochodowy musiała przez pewien czas poruszać się na wózku inwalidzkim. Kiedy już mogła chodzić udała się do lekarza i zapytała go czy można zrobić coś, aby już na stałe była "przykuta" do wózka... Zdumiony lekarz odparł, że owszem, ale to działa tylko w jedną stronę. Po dokonaniu uszkodzenia kręgosłupa nastąpi paraliż dolnej części ciała. I nie uda się już tego odwrócić.
Nie wiem jaką decyzję podjęła kobieta, ale wiem dlaczego chciała to zrobić... Ponieważ podobało jej się, że wszyscy koło niej wszystko robili i "skakali"...
Ech...
No chyba żartujesz??!! Ta Pani to powinna się na głowę leczyć...
OdpowiedzUsuńDokładnie polecałabym konsultacje u psychologa/psychiatry...
OdpowiedzUsuńniestety to nie żart.... Serio, serio tak było
OdpowiedzUsuń