Autor: Monika Rępalska
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2021
Liczba stron: 280
Na dzisiaj miałam zaplanowaną inną recenzję, jednak świętowane przez wielu dzisiaj Walentynki sprawiły, iż postanowiłam zmienić plany. Patrząc na tytuł książki pewnie się domyślacie :) Ale ja dołożę do tego jeszcze fabułę...
Widząc tytuł książki "Kupidyn" myślicie - ależ będzie romantycznie i słodko-pierdząco... Romans albo obyczajówka, a może nawet erotyk... Zanim zobaczyłam napis na okładce też tak myślałam...
Nadchodzą krwawe Walentynki, uważaj komu oddajesz serce
Brooke James nienawidzi Walentynek. Jest świetną agentką FBI w Denver, ale od pięciu lat jak klątwa wisi nad nią sprawa 'Kupidyna', który bawi się z nią w przysłowiowego kotka i myszkę. Zawsze jest krok przed organami ścigania. Najpierw pojawia się informacja o martwej kobiecie, później paczka z sercem i cytat wskazujący, gdzie będzie można znaleźć ciało.
Tak wyglądają Walentynki agentki James od pięciu lat. Zawsze o godzinie dziesiątej dostaje czyjeś serce... Jednak ten rok ma być inny...
Po pierwsze dlatego, że w sprawę zostaje zaangażowany behawiorysta i profiler w jednym.
Po drugie, bo ciał w tym roku będzie więcej...
Po trzecie i zarazem najważniejsze - zostanie porwana siostra Brooke - Sierra i agentka ma tylko dwa tygodnie, by ją odnaleźć... Czy jej się to uda?
Stres, presja czasu, konieczność przeanalizowania i rozwiązania wszystkich spraw 'Kupidyna'. James zostaje oficjalnie odsunięta od sprawy, ale może liczyć nie tylko na pomoc swojego partnera i zarazem byłego męża oraz kilku innych członków zespołu.
Tworzą różne scenariusze, gdybają, podejrzewają różne osoby... Trop wiedzie ich nawet do szpitala psychiatrycznego, ale wizyta w nim prowadzi do kolejnych niewiadomych. Komu w tej sprawie wierzyć? Komu ufać?
Prawda wisi gdzieś w powietrzu, jednak trudno do niej dotrzeć. Agenci mają podejrzenie że to coś większego, angażującego większą liczbę ludzi i mającego drugie dno.
Zaskakujące spostrzeżenia bohaterów czasem mnie zaskakiwały, czasem zadziwiały, nie ze wszystkimi się zgadzałam.
Nowe trupy.
Nowe wskazówki.
Nowe pomysły.
A 'Kupidyn' wciąż nieuchwytny...
Książka wciąga, miesza w przypuszczeniach i pokazuje, że nie doceniamy tego co mamy, dopóki nie spotka nas tragedia.
Nieustanne napięcie, lęk o życie porwanej bohaterki, myśl ile jeszcze ciał zostanie odnalezionych...
Jeśli chodzi o finał to nie odczuwam satysfakcji. Jak dla mnie zakończenie było zbyt szybkie, ogromnie spłaszczone fabularnie i nie do końca czuję się przekonana co do osoby sprawcy i ogólnie wyjaśnienia tej sprawy.
Nie zmienia to faktu, że 'Kupidyn' to walentynkowy thriller, który zmienia czerwone serduszka w łapkach słodkich misiów w krwawe wydarzenia. Trzyma w napięciu, intryguje a wyższa niż dotychczas stawka w "grze" sprawia, że bohaterka musi być jeszcze silniejsza i bardziej bezkompromisowa. Nie powinna cofnąć się przed niczym. Jak dla mnie książka godna polecenia!
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło (R), 52 książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)
Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.