Autor: Krystyna Mirek
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: kwiecień 2016
Liczba stron: 436
Powieści Krystyny Mirek są dla mnie wyznacznikiem czasu spędzonego w ciepłej atmosferze danej historii, dają nadzieję, radość i podnoszą na duchu. Tworzone przez autorkę kolejne teksty są coraz bogatsze, lepsze i wciąż mają nam pomóc w podejmowaniu ryzyka w walce o marzenia i szczęście. Dlatego bez mrugnięcia okiem sięgnęłam po kolejną - "Większy kawałek nieba" i zagłębiłam się w tej opowieści podczas weekendu.
Zapraszam Was na krakowski rynek, gdzie swoją restaurację ma Wiktor. Człowiek przystojny, wysportowany, stanowczy, silny i twardy, ale również czuły i delikatny. Niedawno obchodził swoje trzydzieste piąte urodziny, jednak nie jest lekkoduchem, mimo że uwielbia ekstremalne sporty i jazdę na motorze, bowiem w domu czeka na niego czternastoletni syn - Oliwier. Zresztą bardzo charakterny nastolatek, który nieustannie toczy boje z kolejnymi gosposiami a na oku ma nie do końca legalny interes. Dlaczego? Wszak niczego mu nie brakuje, bo ojciec jest człowiekiem bogatym.
Wiele lat temu Wiktor stracił żonę i jej widmo wciąż zasłania mu prawdziwy obraz kobiet i rzeczywistości jaka się obecnie wokół niego roztacza. Mężczyzna nie dostrzega uwielbienia jakie ma w oczach cały tabun przedstawicielek płci pięknej kręcących się w jego pobliżu. Jednak najważniejszą osobą jest dla niego Natalia. Tak bynajmniej uważa ona. Wszak są w związku już trzy lata i kobieta pragnie usidlić właściciela dobrze prosperującego biznesu. Uważa, że ma po swojej stronie teściów a nawet szefową kuchni - Wandę. Czy Natalia ma rację? Jak układają się jej stosunki z Oliwierem? Czy Wiktor podejmie wreszcie męską decyzję i oświadczy się? Czy to aby na pewno będzie dobra decyzja dla niego i syna?
Iga jest młodą kobietą doświadczoną przez los. Od lat walczy z poczuciem, że jest niechciana, niekochana a przede wszystkim samotna. Matka zmarła a ojciec... z nim to same problemy - długi, alkohol, podejrzani znajomi, ale Iga nie potrafi odwrócić się niego całkowicie. Wciąż stara się go ratować z opresji, nawet wtedy gdy musi specjalnie przylecieć z Anglii, gdzie aktualnie pracuje. Jednak tym razem przypadek sprawi, że jej codzienność ma zmienić się diametralnie. Zasłyszana rozmowa popchnie ją do spontanicznego pójścia na rozmowę o pracę i jak się okaże, dostanie ją.
Jednak to nie koniec rewolucji, jakie czekają młodą bohaterkę, bowiem zauroczona pierścionkiem z szafirem, jaki dostrzegła w sklepie z antykami, nie bacząc na jego wysoką cenę postanowiła kupić. Całą sobą czuje, że to przedmiot z historią, z przeszłością i tajemnicą, który właśnie jej chce wszystko wyjawić. Czy odnajdzie ślad poprzedniej właścicielki?
Sympatia Oliwiera do Igi, jej serce poszukujące miłości, "duch" Łucji, matkująca wszystkim Wanda, nie do końca szczera Natalia, ciepła i serdeczna choć walcząca z realnymi problemami Marysia, młoda matka Maja czyli przyjaciółka Igi, podrywacz Janek - to wciąż niepełna galeria postaci, które miałam okazję poznać w "Większym kawałku nieba". Każdy z bohaterów, ma przypisaną sobie niezwykłą i niebanalną historię życia, każdy ma swoje problemy - jedne mniejsze a inny większe - inne marzenia, inne oczekiwania wobec przyszłości, wobec siebie, wobec otoczenia. Każdy chce na swój sposób zobaczyć większy kawałek nieba, czy to wyłaniający się zza sąsiedniej kamienicy czy wynurzający się spomiędzy obłoków okrywających cieniem serce czy duszę.
Krystyna Mirek tak doskonale opisała każdą z tych osób, że czuję jakbym znała ich osobiście. Mam ogromne szczęście mogąc tylko dzięki poznaniu książki odczuwać, jak bardzo realne są te postacie z wyglądu czy charakteru. Przed nimi postawiono zadania, którym muszą sprostać. Ich cele nie zawsze będą łatwe do zrealizowania, jednak powieść udowadnia, że należy walczyć. Że trzeba postawić na szczerość, czasem zaufać obcej osobie, innym razem rzucić się na głęboką wodę, ale szczęście może być do uchwycenia.
Autorka po raz kolejny zwróciła uwagę na poważne przeszkody, które stoją ludziom na drodze do marzeń - alkoholizm, bogactwo, nieodkryta przeszłość, śmierć bliskiej osoby, trudności w wychowywaniu dzieci, samotne rodzicielstwo, ciemne interesy młodych ludzi czy wzbranianie się przed kolejnym zranieniem w nowym związku. Najbardziej interesujące jest jednak to, że powyższe problemy nie są tylko i wyłącznie dotyczącymi głównych bohaterów. W powieści spotkamy również świetnych bohaterów drugiego planu a przecież oni też zmagają się z trudną rzeczywistością. A przecież każdy z nas do czegoś dąży, czegoś pragnie i to niekoniecznie czegoś nieosiągalnego. Grunt to nie liczyć codziennie groszy potrzebnych nam do codziennego zaspokojenia potrzeb bliskich nam osób i podejmowanie trudnych decyzji czy w pierwszej kolejności kupić węgiel na zimę czy lekarstwa...
Z niecierpliwością czekam na "Wszystkie kolory nieba", czyli drugi tom opowiadający o losach Igi, Wiktora, Marysi, Wandy, Oliwiera i wielu innych. Jestem ogromnie ciekawa jak autorka pokieruje ich życiowymi ścieżkami. Kto z nich będzie szczęśliwy, kogo to szczęście ominie a komu opłaci się podjęte ryzyko. Czy Wiktor będzie z Natalią? Co zdecyduje Marysia w kwestii Amelii i jej dzieci? Czy Iga odnajdzie właścicielkę pierścionka? Czy podszepty jej serca okażą się kluczem do krainy miłości? Czy Wiktor dojrzy różnicę między światową i wyrachowaną Natalią a skromną i szczerą Igą? Serdecznie polecam Wam "Większy kawałek nieba" i równocześnie proponuję wspólne oczekiwanie na dalszy ciąg.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Cztery pory roku, Grunt to okładka, Pod hasłem, 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję bardzo Pani Ewie
Dzisiaj u mnie też recenzja tej książki,a jednocześnie pierwsza przeczytana powieść autorki. Zachwyciłam się :)
OdpowiedzUsuńNo to nam wyszło synchronicznie :)
UsuńNie dziwię się, że jesteś zachwycona. Coś o tym wiem, bo przeczytałam już w sumie 9 książek autorki :) Polecam Ci serdecznie, bo jeśli ta Ci się podobała to uwierz, że inne tytuły również wciągają
Książka dzisiaj do mnie dotarła :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do nowego wyzwania :)
Życzę Ci więc miłej lektury! Monia, ja myślę z jakiego zrezygnować...
UsuńUwielbiam (-: Na drugą część czekamy razem (-:
OdpowiedzUsuńCzekamy :)
UsuńBrzmi zachęcająco, a okładka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńOkładka bardzo mi się podoba :) A treść...pokocham na maksa jak poznam ciąg dalszy, bo jestem w stanie zawieszenia teraz...
UsuńJeszcze nie czytałam, ale książki pani Mirek uwielbiam właśnie za to, że są tak bliskie czytelnikom i postacie są zbudowane tak, że nie trudno ich polubić. Przy najbliższej okazji na pewno wrzucę do koszyka - biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Masz rację, trudno nie lubić :) Zaczynałam od Drogi do marzeń i już wtedy czułam, że autorka będzie w moim polskim TOP10 :)
UsuńBierz w ciemno! :)
No i leży na stercie przy łóżku. Miałam tylko dylemat, czy najpierw czytać Mirek, czy nowe Malownicze :)
UsuńU mnie akurat wygrało Malownicze, ale miałam wersję elektroniczną.
UsuńA ja właśnie też czytam ten tytuł :) w sumie kończę i wiesz, jestem bardzo mile zaskoczona, autorka naprawdę niesamowicie rozwinęła swoje pióro.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich wrażeń i jak przewidujesz zakończenie tomu :)
UsuńTak, od pierwszych napisanych książek jest znaczna poprawa :)
Zamówiłam w bibliotece, czekam z niecierpliwością na swoją kolej.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobra decyzja :) Od razu polecam ustawienie się w kolejce do innych książek autorki :)
UsuńNie znam jeszcze twórczości Krystyny Mirek, ale to kwestia czasu! :)
OdpowiedzUsuńOj, jak ja nie lubię gdy tak piszesz... :P Że nie znasz... Koniecznie wrzuć w najbliższe plany którąś z książek autorki! Proszę :)
Usuńna razie czytalam jedną powieść autorki - właśnie zrecenzowałam- i niestety ni epodobała mi się, moze ta bedzie lepsza
OdpowiedzUsuńCzytałam Twoją recenzję i skomentowałam - pozwolę sobie skopiować :)
UsuńAsiu przykro mi czytać Twoją opinię, gdyż mnie książka bardzo się podobała, ale... może dlatego że poprzednie losy bohaterów poznałam w Szczęściu all inclusive i inaczej odebrałam ich relacje tutaj...
Myślę, że powinnaś dać autorce jeszcze szansę
Widać, że autorka postarała się uszczegółowić kreacje bohaterów. Przeczytam z przyjemnością. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak, widać doskonałą pracę nad bohaterami, nawet czytelnik czuje jakby ich znał, bo daje się odczuć czy ktoś jest dobry, ciepły, czuły czy złośliwy :)
UsuńOkładka jest tak magiczna... Jak będę miała okazję, to na pewno tę powieść przeczytam.
OdpowiedzUsuńOkładka jest symboliczna, mało obrazu maksimum treści :)
UsuńZnam jedną powieść autorki i pewnie kiedyś sięgnę po kolejną. Możliwe, że akurat po tę pozycję :D
OdpowiedzUsuńA którą czytałaś? :)
UsuńZ wątków, które opisałaś najbardziej intryguje mnie Iga i pierścionek, ale nie czuję wcale, żebym książkę koniecznie musiała przeczytać.
OdpowiedzUsuń