Autor: Agata Przybyłek
Wydawnictwo: IV Strona
Data wydania: 28 października 2020
Liczba stron: 392
Seria: Bądź przy mnie zawsze tom 8 , czyli seria z domkami :)
Uwielbiam...
...serię 'z domkami' Agaty Przybyłek, w której w większości tomy są oddzielnymi historiami i można czytać je niekoniecznie w kolejności wydawania. Ja sięgnęłam właśnie po tom ósmy, który zresztą przewrotnie do pory roku, przeniósł mnie do listopada i grudnia. Ale zupełnie mi to nie przeszkadzało, bowiem uczucia czy wartości przez cały rok powinny pozostawać niezmienne.
Zapraszam Was do pewnego mazowieckiego miasteczka, w którym mieszka i pracuje Sara. Kobieta ma dopiero dwadzieścia osiem lat a już potężny bagaż doświadczeń. Po traumatycznych doświadczeniach, została sama, z pustką, żalem i bólem. Na pocieszenie dostała psa, który umila jej popołudnia i wyciąga na spacery, żeby właścicielka nie oddawała się całkowicie pracy, tak mocno ją kocha. Pracuje w Gminnym Ośrodku Kultury, gdzie prowadzi zajęcia dla najmłodszych. Terapia zmieniła jej sposób myślenia i już jest w stanie to robić.
Sara - od jednej z matek swoich podopiecznych - dowiaduje się, że Zuzia, dziewczynka, która kiedyś przychodziła na jej zajęcia, jest poważnie chora i potrzebuje kilku milionów na leczenie za granicą. Postanawia wesprzeć rodzinę organizując licytację. Tak poznaje Daniela - lokalnego sportowca, który w trakcie kariery w stolicy nabawił się poważnej kontuzji i przyjechał odpocząć u rodziny. Nie jest pewien czy wróci do sportu i totalnie złości go fakt, gdy jest do tego mocno namawiany.
Zaczyna ich łączyć coś więcej niż pomoc chorej dziewczynce... Czy kobieta po przejściach i mężczyzna na życiowym rozdrożu będą potrafili się porozumieć? Czy mają szansę na odnalezienie nowego celu w życiu?
Koniecznie sięgnijcie po powieść Agaty Przybyłek. A jeśli przed lekturą nie czytaliście opisu (lepiej tego nie robić), to spodoba Wam się - tak jak i mnie - wątek drugiej bohaterki tej książki - Chany. Jej historia przenosi nas w czasie do II wojny światowej i relacji Niemców z Żydami. Chana nie bacząc na ryzyko prowadziła ochronkę dla dzieci i ratowała je przed pacyfikacją. Jako dyrektorka odpowiadała za te dzieci, musiała zapewniać im żywność, cerować skarpety, pocieszać i łagodzić konflikty.
Co łączyło Chanę z Sarą? Tak jak pisałam powyżej - nie czytajcie opisu - będziecie musieli cierpliwie poczekać na odpowiedź, ale będzie tym fajniej ją poznać.
Bardzo poruszyło mnie życie Chany, nawet bardziej niż Sary, choć też lekko nie miała.
Wybory, decyzje i mocne nerwy w rozmowach z Niemcami. Finału tego wątku zupełnie się nie spodziewałam. W przypadku Sary, domyślić było się łatwiej.
Podsumowując - "Gdybym cię nie spotkała" to przepiękna powieść, która wielokrotnie porusza, wywołuje ogrom przeżyć i nie pozwala o sobie zapomnieć. Część dotycząca Sary, choć niesie ze sobą dziecięcą chorobę, płynącą wartkim strumieniem pomoc, traumę bohaterki oraz zakręt życiowy bohatera i tak oceniam na lżejszą emocjonalnie niż tę o walce o życie Chany.
W tej powieści znajdziecie przeczucia, ważne wybory, konfrontację z przeszłością, kompleksy, ogrom miłości, wsparcia, nadziei i przebaczenia. Jest też dyskryminacja rasowa, służba innym, narażanie życia, rozstania, ból, żal i rozdroża. Gorąco polecam!
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki