Już w najbliższy czwartek 18 lipca 2024 roku swoją premierę będzie miało wznowienie książki "Nad Śnieżnymi Kotłami" Krzysztofa Koziołka. Autor serdecznie zaprasza do Szklarskiej Poręby, gdzie o godzinie 18:00 w Restauracji Sztolnia (ul. 1 Maja 20c) będzie miało miejsce to uroczyste wydarzenie.
"Nad Śnieżnymi Kotłami" to 3 tom cyklu 'Furia', moją recenzję poprzedniego wydania znajdziecie TUTAJ
Jest to seria, w której Autor mnie rozkochał, bo to wyborne kryminały retro!
A oto opis fabuły z okładki:
Sierpień 1939 roku. Asystent kryminalny Anton Habicht od kilku
miesięcy przebywa w Schreiberhau (Szklarskiej Porębie), dokąd trafił,
popadłszy w niełaskę przełożonych po poprzednim śledztwie. Polecenie
rozwiązania zagadki kradzieży biżuterii w hotelu górskim Nad Śnieżnymi
Kotłami odbiera jako szpilę wbitą przez szefa miejscowej żandarmerii.
Rutynową
wizytę przerywa wypadnięcie z okna żony miejscowego urzędnika. Habicht
nie wierzy, że to wypadek i rozpoczyna śledztwo wśród lokalnej śmietanki
towarzyskiej.
Kiedy pojawia się następny trup – tym razem
śmierć dosięga poszukiwacza cennych minerałów – asystent kryminalny
intensyfikuje działania. Z każdym dniem odkrywa kolejne skrzętnie
skrywane tajemnice establishmentu.
Wkrótce w mieście
pojawiają się zagadkowi ludzie, sytuacja się komplikuje, a Habicht
nabiera przekonania, że to, co do tej pory udało mu się odkryć, jest
zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.Mam dla Was jeszcze fragment książki:
– Herr Kriminalassistent, myśmy nie wiedzieli, że to jest strażnik! – Najmniej pijany próbował się tłumaczyć.
– Milczeć!
– My byśmy nigdy kogoś takiego nie zaatakowali... – Drugi z turystów wtrącił się do rozmowy.
– Panie asystencie kryminalny, to był tylko taki żart... – Ten, którego Habicht powalił na ziemię, miał łzy w oczach.
–
Zamknąć ryje! – wrzasnął policjant. – Zzuć buty! – Spojrzał groźnie na
prowodyra. – Wy też! – Wbił palec w dwóch pozostałych turystów. –
Mówicie, że jesteście z Berlina?
Potaknęli ochoczo.
– Ze wsi jakiejś jesteście, a nie ze stolicy! – krzyczał dalej policjant. – Buty zzute? To teraz wytrzepiecie z nich słomę!
Mężczyźni spojrzeli na niego zaskoczeni.
– Biegiem! – darł się Habicht. – Wzuć buty z powrotem! Szybciej! – ponaglał. – A teraz spierdalać mi stąd, zanim zmienię zdanie!
Turyści rzucili się biegiem w kierunku Śnieżnych Kotłów. Żaden nie odważył się obejrzeć.
–
I żebym was tu więcej nie widział! – rzucił na odchodne, kątem oka
zerkając na strażnika. W jego oczach dostrzegł niekłamany podziw.[reklama] barter Autor
Kto czuje się zachęcony?
Na deser mam dla Was jeszcze okładki - cudo!