Współautor: Marshall Karp
Tytuł oryginalny: NYPD Red 3
Tłumaczenie: Dorota Stadnik
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 18 maja 2016
Liczba stron: 320
Cykl: NYPD Red tom 3
Jak się okazało w kwietniu, niemal wszyscy znają lub choćby słyszeli o Jamesie Pattersonie. Dlaczego akurat w kwietniu? Bo wtedy miałam okazję przeczytać "Zdążę cię zabić" i podzielić się z Wami wrażeniami. Po lekturze wiedziałam, że na pewno nie jest to moje pierwsze spotkanie z autorem, bowiem jego książki są przemyślane i zaskakujące. Czyli mają to, co każdy szanujący się kryminał. Co Patterson zaserwował tym razem?
Znany miliarder Hunter Hutchinson Alden otrzymuje nietypową przesyłkę - w futerale po kamerze swojego syna Trippa znajduje się bowiem głowa szofera Petera Chevaliera, telefon na kartę oraz list pozwalający przypuszczać, kto kryje się za tą zbrodnią. Słowa tam zawarte wyciągają równocześnie na światło dzienne ciemne sprawki Aldena sprzed lat, na których on zarobił bajońskie sumy a które wiążą się niewyobrażalnym cierpieniem ogromu ludzi (końcowe wnioski w tej sprawie wbiły mnie w fotel). Zresztą w tej sprawie kontaktuje się z nim niejaki Kain. Jakie ma żądania? Co wie? Czy może mu zaszkodzić?
Sprawy komplikują się w chwili, gdy detektywi NYPD Red znajdują w parku limuzynę i zwłoki szofera. Zeznania pewnej staruszki wskazują na to, że syn Aldena został porwany, jednak rodzina nie zgłasza tego faktu policji twierdząc, że wyjechał. Jordan i McDonald nie mogą działać w stu procentach jeśli nie mają zgłoszenia, ale z kolei dziadek Trippa i nowa burmistrz mają swoje oczekiwania w tym temacie.
Gdzie doprowadzą detektywów kolejne tropy? Na czyją pomoc będą mogli liczyć? Jak bardzo szokujące informacje staną się ich udziałem? Czy w tym śledztwie wszystko będzie czarne albo białe? Już teraz mogę Wam zdradzić, że tak nie będzie. Bo kto mógł pragnąć śmierci szofera? Jaki miał motyw, by go zabić? Kim jest tajemniczy Kain? No i gdzie jest Tripp? Odpowiedzi na te pytania wcale nie będą tak oczywiste... Bo tropy wielokrotnie będą mylone, osoby godne zaufania okażą się nagle podejrzane, prywatni detektywi nie do końca będą uczciwi a sprawa porwania też będzie miała drugie a nawet trzecie dno. A samo zakończenie... mhmmm... nie spodziewałam się, po prostu.
Zaintrygowani? Mam nadzieję, że tak, ponieważ więcej nie zdradzę! Uwierzcie jednak, że wielokrotnie można przeżyć zaskoczenie a nie ma przecież nic fajniejszego w lekturze niż zwroty akcji i nowe fakty wpływające na wynik śledztwa. U Pattersona dzieje się bardzo dużo, poziom adrenaliny idzie w górę, są emocje, świat polityki i ogromnych pieniędzy, pojawia się motyw chciwości, pazerności i pragnienie władzy. Autor pokazał, że dla niektórych ludzi nie liczy się sumienie, dobra wola ani odruch serca, tylko liczba zer na bankowych kontach. Tylko czy absolutnie zawsze prawda powinna wyjść na jaw?
"Piętno Kaina" to świetnie skonstruowany kryminał czy też może thriller, w którym czytelnik ma ręce pełne roboty, bowiem próbuje odkryć wraz z detektywami kto jest porywaczem i mordercą. Stara się zrozumieć motywy, przewidzieć kolejne kroki, zrozumieć nietypowe postępowanie (a jest tego trochę). Jednak tożsamość Kaina została skrzętnie ukryta przez Pattersona. Bardzo trudno jest się domyślić kto to jest a w chwili, gdy coś zaczyna nam świtać, pojawiają się informacje, które stawiają nasze teorie pod znakiem zapytania.
Krótkie rozdziały ponownie działają na plus lektury a wartka akcja, doskonały i plastyczny język oraz dopracowane dialogi dopełniają celującej oceny. Zaś sama fabuła to wyborna uczta dla wielbicieli gatunku z elementami humoru, ale i chwilami grozy. A całość została wzbogacona o kolejne perypetie z prywatnego życia Zacha i Kylie. Jednym słowem będzie się działo na wszystkich frontach i Wy nie możecie tego przegapić! Ja już czekam na kolejny tom!
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
Przeczytałam wszystkie książki Pattersona. Uwielbiam tego autora.Jego książki czyta się szybko i są emocjonujące do końca.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzczęściara! :) Masz rację, dlatego po poprzedniej książce polubiłam jego twórczość i sięgam po kolejne tytuły :)
UsuńMnie zaintrygowałaś :) Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale chętnie to zmienię :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! Ja do niedawna też nie znałam, ale mam za sobą dwie i ...chcę jeszcze! :)
UsuńNabrałam ochoty po twoich recenzjach na kolejne spotkanie z Panem Pattersonem. Aż jestem ciekawa co zawiera list z futerału. Podświadomość podsuwa różne możliwości...
OdpowiedzUsuńExtra! :) Ja po lekturach nabrałam ochoty na poznanie innych jego dzieł, spoza tej serii.
UsuńNie zdradzę treści listu :P
Nazwisko znam, ale żadnej książki jeszcze nie czytałam, a widzę, że warto :)
OdpowiedzUsuńWarto, posłuchaj mojej rady i sięgnij :)
UsuńJa też przeczytałam wszystkie, oprócz tej serii ale wkrótce to nadrobię, bo dwie pierwsze już mam:) Fajnie, że połknęłaś bakcyla na Pattersona:D
OdpowiedzUsuńA ja z kolei znam tylko tą serię... choć bez pierwszego tomu :( Tak, połknęłam... :D
UsuńNazwisko znajome, ale nie czytałam jeszcze żadnej powieści tego autora.
OdpowiedzUsuńTo ja Ci piszę - dopisz do listy, bo jestem po 2 i są super :)
Usuń