Kochani,
41 nagród w puli
jeszcze przez 6 godzin (do 23:59) przyjmuję zgłoszenia / zadania
Wszystkie szczegóły znajdziecie TUTAJ - serdecznie zapraszam do udziału :)
piątek, 31 maja 2019
czwartek, 30 maja 2019
Roma J. Fiszer "Chata nad jeziorem"
Autor: Roma J. Fiszer
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: marzec 2019
Liczba stron: 400
Jeden z często wykorzystywanych motywów w literaturze to ucieczka od prowadzonego dotychczas życia. Jednak każdy autor ma inne spojrzenie na to zagadnienie, inaczej kieruje krokami kreowanych postaci i inne problemy mu stawia na drodze. Jaki pomysł miała Roma J. Fiszer? To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki - czy udane?
Vanessa ma trzydzieści lat, zajmuje się malarstwem i uciekła do... potajemnie kupionego mieszkania! Zamknęła się w nim na trzy miesiące, odcinając od wszystkiego i wszystkich. Uciekła przed życiem, które prowadziła przez piętnaście lat u boku Andrzeja. Na miesiąc przed ślubem nie wytrzymała jego diametralnej zmiany - wygolonej głowy i licznych tatuaży - odeszła, czuła do niego już tylko obrzydzenie. Została ze złamanym sercem sama, bowiem rodzice nie zrozumieli jej decyzji. Pocieszenia szukała na czacie i tak poznała Emilkę z Krakowa (również malarkę) oraz rzeźbiarza 'Samotnego Gbura' - ona dała jej wsparcie, on pomysł gdzie szybko sprzedać namalowane obrazy. Idąc za jego radą Vanessa jedzie na Kaszuby i zakochuje się w ich pięknie. Spotyka tam mężczyznę, który zajmuje się tworzeniem aniołków, świątków oraz kuferków.
Splot różnych życiowych zdarzeń sprawia, że Vanessa jeszcze wielokrotnie przyjeżdża na Kaszuby, gdzie czuje się lekko, błogo i niezwykle szczęśliwa. Ciągnie ją tutaj pewna cudowna siła zwana zakochaniem. Wiele kolejnych stron to opis radosnej sielanki w chacie nad jeziorem, zbliżających się do siebie młodych serc i nagle to wszystko się wali... Jedno źle odczytane zdarzenie przecina tę krainę szczęśliwości i diametralnie zmienia bieg wydarzeń (czułam, że coś się wydarzy, gdyż było zbyt pięknie). W jednej chwili robi się niebezpiecznie, z drżeniem serca zaciskamy kciuki, gdy bohaterowie walczą o życie i kulimy się przed kolejnymi ciosami jakie na nich spadają.
Książka jest wartościowa pod wieloma względami. Pokazuje ogromną moc przyjaźni i miłości, piękno natury, ale również ustami bohaterów przekazuje wiedzę dotyczącą atrakcji Irlandii, zabytków Gdyni, Sopotu i Krakowa oraz Kaszub. Nie brakuje również emocjonujących momentów, tragedii, szpitali oraz ludzkich hien a na koniec niezwykły finał z warunkami Pawła. Nie spodziewałam się, że ta fabuła potoczy się w taki sposób a co dopiero jej zakończenia (zwłaszcza w tak wielu punktach). Co musiało się wydarzyć, by pogodzić nawet długoterminowe spory?
Podsumowując - "Chata nad jeziorem" to nostalgiczna, romantyczna, nieco łzawa oraz rodzinna powieść opowiadająca o marzeniach, pasjach, wspomnieniach, z dodatkiem malarstwa, rzeźby oraz muzyką Andrei Bocellego w tle. Cudowna historia o chacie ukrytej wśród kaszubskich wzgórz i jezior, w której dzieją się cuda, odpływają smutki, żyje się szczęśliwiej i nie chce się już wyjeżdżać. O tym, jak przypadki czy pomyłki mogą wyjść na dobre i przynieść radość czy sukces oraz jak życie może nabrać sensu w najzwyczajniejszych okolicznościach. Polecam
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za książkę dziękuję
wtorek, 28 maja 2019
Agnieszka Krawczyk "Lato wśród wydm" - zapowiedź
Drodzy wielbiciele powieści Agnieszki Krawczyk,
wiadomość z ostatniej chwili!
Już 19 czerwca będzie można cieszyć się nową historią! "Lato wśród wydm" kusi przepiękną okładką... Już chciałabym ją pogłaskać i wsiąknąć w nadmorską opowieść. Dębki czekają :)
Oficjalny opis:
wiadomość z ostatniej chwili!
Już 19 czerwca będzie można cieszyć się nową historią! "Lato wśród wydm" kusi przepiękną okładką... Już chciałabym ją pogłaskać i wsiąknąć w nadmorską opowieść. Dębki czekają :)
Oficjalny opis:
Mały biały domek nad morzem, któż o nim nie marzył?
Specjalistka od aranżowania nieruchomości na sprzedaż, Matylda Radwan, ma twardy orzech do zgryzienia – tego domu akurat nikt nie chce kupić. W ciągu kilku letnich tygodni musi dokonać całkowitej metamorfozy. Nie spodziewa się, że zmiany dotkną również jej życia, w którym pojawią się zwariowany autostopowicz, przystojny archeolog poszukujący skarbów we wrakach statków i tajemnicza młoda dziewczyna, tęskniąca za swoją matką. Ich drogi przetną się na plaży pośród wydm, a spotkanie zaowocuje czymś więcej niż tylko letnią przelotną znajomością.
Urocza, pełna słońca opowieść o oczekiwaniu, marzeniach i wielkich nadziejach, które nosimy w sercu, czasami bojąc się do nich przyznać. A życie potrafi nas zaskoczyć najbardziej niezwykłym rozwiązaniem…
Specjalistka od aranżowania nieruchomości na sprzedaż, Matylda Radwan, ma twardy orzech do zgryzienia – tego domu akurat nikt nie chce kupić. W ciągu kilku letnich tygodni musi dokonać całkowitej metamorfozy. Nie spodziewa się, że zmiany dotkną również jej życia, w którym pojawią się zwariowany autostopowicz, przystojny archeolog poszukujący skarbów we wrakach statków i tajemnicza młoda dziewczyna, tęskniąca za swoją matką. Ich drogi przetną się na plaży pośród wydm, a spotkanie zaowocuje czymś więcej niż tylko letnią przelotną znajomością.
Urocza, pełna słońca opowieść o oczekiwaniu, marzeniach i wielkich nadziejach, które nosimy w sercu, czasami bojąc się do nich przyznać. A życie potrafi nas zaskoczyć najbardziej niezwykłym rozwiązaniem…
Kto czeka ze mną ręka do góry! :)
poniedziałek, 27 maja 2019
Przypomnienie / mobilizacja do Konkursu!
Kochani,
czas mija szybko... Już tylko do piątku czekam na Wasze zgłoszenia do konkursu urodzinowego!
Mam nadzieję, że po cichutku pracujecie i dostanę jeszcze mnóstwo maili, bo powiem szczerze - na tą chwilę mam 2 kompletne zgłoszenia.
Jest mi z tego powodu smutno, bo naprawdę ciężko pracowałam, żeby zdobyć dla Was 41 nagród.
Zadania naprawdę nie są trudne, jeśli ktoś nie ma czasu na 3, może zrobić 2, zawsze to szanse na punkty --> nagrody prawda? :)
Szczegóły TUTAJ - zawalczcie :)
czas mija szybko... Już tylko do piątku czekam na Wasze zgłoszenia do konkursu urodzinowego!
Mam nadzieję, że po cichutku pracujecie i dostanę jeszcze mnóstwo maili, bo powiem szczerze - na tą chwilę mam 2 kompletne zgłoszenia.
Jest mi z tego powodu smutno, bo naprawdę ciężko pracowałam, żeby zdobyć dla Was 41 nagród.
Zadania naprawdę nie są trudne, jeśli ktoś nie ma czasu na 3, może zrobić 2, zawsze to szanse na punkty --> nagrody prawda? :)
Szczegóły TUTAJ - zawalczcie :)
niedziela, 26 maja 2019
Sheryl Browne "Opiekunka" - przedpremierowo
Tytuł oryginalny: The Babysitter
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: planowana na 5 czerwca 2019
Liczba stron: 400
Ile zła jest w stanie znieść człowiek? Jak bardzo wypacza się psychika dziecka w obliczu traumatycznych przeżyć? Na ile trzeba zaufać obcej osobie zatrudniając ją jako opiekunkę? Jak wiele miłości i zrozumienia musi łączyć małżonków, by mogli wspólnie stawić czoło przeciwnościom losu? Doskonałym materiałem, choć tylko literackim, może być thriller Sheryl Browne "Opiekunka". Jeżą się włosy na karku podczas czytania...
Melissa i Mark Cainowie wreszcie cieszą się z bycia rodzicami, mają siedmioletnią Poppy oraz sześciotygodniową Evie. Jednak osiem lat temu stracili synka, co spowodowało długotrwałą depresję u Melissy, którą pogłębiły jeszcze dwa poronienia. Kobieta odnalazła radość życia dzięki tworzeniu rękodzieła, zaś obecnie dwie córeczki i mąż są całym jej światem. Nie jest świadoma, jak bardzo jeden dobry uczynek zmieni jej świat...
Pewnego dnia, w domu po drugiej strony ulicy przy której mieszkają Cainowie, wybucha pożar. Pogorzelisko nie nadaje się do zamieszkania a Jade nie ma żadnej rodziny, by móc się do niej przeprowadzić. Melissa proponuje dziewczynie, aby zatrzymała się u nich.
Od tej chwili zdarzenia nabierają rozpędu, bowiem Jade bardzo pomaga przy dzieciach, w czasie gdy komisarz Mark Cain poświęca się śledztwu, pragnąc odnaleźć porwaną dziewczynkę - Daisy. Z dnia na dzień coraz bardziej widoczne staje się rozdrażnienie, zmęczenie i przygnębienie Melissy, która najchętniej wciąż by spała. Do zaniedbanego i rozproszonego Marka dociera, że jego żona chyba znów popada w depresję i właściwie oboje utwierdzają się w przekonaniu, że Jade pojawiła się we właściwym momencie, spadła im jak z nieba... Bez niej by sobie nie poradzili. Tylko czy na pewno?
W małżeństwie bohaterów jest coraz gorzej. Oboje zamykają się we własnym świecie bólu i niezrozumienia, każdy radzi sobie z rozczarowaniami po swojemu, tylko niestety w izolacji. Padają gorzkie słowa, wzajemnie oskarżenia, na jaw wychodzi coraz więcej dziwnych zdarzeń... Do czego to wszystko zmierza? Do totalnej katastrofy, którą ktoś zaplanował... Jaki jest cel? I ile ofiar zostanie poświęconych, by do niego dotrzeć?
Sheryl Browne stworzyła thriller oparty na znanym schemacie z potajemnym podawaniem leków, sabotowaniem życia innych, podkładaniem im "świni". Czytelnik bardzo szybko domyśla się kto jest kim, do czego zmierzają działania oraz kiedy dzieje się coś złego. W sercu daje się odczuć niezmierzone emocje spowodowane krzywdą dzieci oraz przepychankami dorosłych, na szczęście z perspektywy czytającego łatwo jest odróżnić dobro od zła. Jednak nie jest łatwo utrzymać nerwy na wodzy, gdyż wydarzenia mocno oddziałują swoim przebiegiem. Wywołują złość, żal, zdenerwowanie a nawet wściekłość.
Napięcie narasta, co powoduje że im bliżej finału, tym mniejsza jest chęć, by odłożyć książkę. Jednak autorka nie ustrzegła się niedociągnięć w obrębie stworzonej historii. Wykreowała strasznie niedojrzałą jak na siedem lat Poppy oraz zagubionego gliniarza, który nie potrafił ogarnąć ani spraw służbowych ani rodzinnych. A już oboje państwo Cain dali się poznać jako beznadziejni rodzice, którzy charakteryzując się nadmiernymi pokładami ufności, wpuścili do swej codzienności właściwie nieznaną dziewczynę. Wierzyli jej w ciemno, zbyt szybko zostawili jej dzieci, niezwykła nieodpowiedzialność!
W książce nie brakuje 'czarnych charakterów', które mieszają, podsycają atmosferę, kłamią i kombinują. Ogromne znaczenie w tej historii ma przeszłość bohaterów, która wcale nie była różowa a nieustannie przypomina o tym, co przeżyli i rzutuje na ich obecne życie. Co spotkało stworzone przez Browne postacie?
Podsumowując - "Opiekunka" to historia pokazująca różne odcienie macierzyństwa oraz trwałość rodziny, relacje łączące małżonków i odporność ich miłości na problemy. Jak na thriller przystało, nie brakuje narastającego lęku i niepewności, przerażenia czy niedowierzania a dzięki naprzemiennej narracji bohaterów możemy wnikliwe poznać ich myśli, uczucia a także lęki. Nie chce się wierzyć, że opisane zdarzenia mogę zdarzyć się naprawdę. Polecam
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, Wyzwanie LC, 52 książki
Za książkę dziękuję
Etykiety:
angielska,
Browne Sheryl,
depresja,
dzieci,
kłamstwo,
macierzyństwo,
molestowanie,
policja,
porwanie,
pożar,
przedpremierowo,
przemoc,
śledztwo,
thriller,
W.A.B.
piątek, 24 maja 2019
Magda Stachula "Oszukana"
Autor: Magda Stachula
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 15 maja 2019
Liczba stron: 368
Lubicie zabawę w ciuciubabkę? Jak czuje się człowiek, którego z opaską na oczach kręci się w kółko a później ma się odnaleźć w wirującym świecie, by kogoś złapać? A jeśli dodać do tej zabawy element zgadywanki, mając świadomość iż pozostali uczestnicy mogą kłamać? Po przeczytaniu "Oszukanej" Magdy Stachuli takie porównanie od razu przyszło mi do głowy. Przeczytałam wszystkie książki autorki, które dotychczas zostały wydane ("Idealna", "Trzecia", "W pułapce") i to wystarczyło, by móc trafnie odgadywać kolejne posunięcia pisarki w tym thrillerze! Oczywiście nie wszystkie, ale o tym za chwilę.
październik 2018, Kraków
Emil jest lekarzem rezydentem okulistyki. Wrócił właśnie z konferencji w Wiedniu i z jękiem zawodu odkrył, że w mieszkaniu nie ma Leny. Wraz z biegiem dni dowiadujemy się jaka łączy ich relacja oraz że początkowe przypuszczenia Emila nie mają pokrycia - dziewczyna nie jest na imprezie ani nie pojechała do rodziców... Gdzie zatem jest? Może jednak powinien zgłosić jej zaginięcie na policję? Przejrzeć pozostawione przez nią rzeczy? Dlaczego nic nie zabrała? Co Emil odkryje w historii wyszukiwarki w swoim laptopie?
9 marca 2019, Jezioro Powidzkie, okolice Gniezna
Lena jest w związku z Nikodemem, przejmuje się relacjami z jego rodziną, zwłaszcza z jego matką, która ewidentnie jej nie lubi. Jednak fakt, iż Lena nie chciała pojawić się na zdjęciu w trakcie baby shower u siostry Niko dał mi do myślenia! Coś tu nie gra! Dziewczyna mieszkająca u dwadzieścia lat starszego mężczyzny i między nimi nie widać miłości ani przywiązania? Ona nie opowiada o sobie, On nie pyta o jej przeszłość. Pozwala żyć na swoim utrzymaniu, wspierając w fotograficznej pasji. Nikodem złości się, że nie zawsze dokonywał dobrych wyborów i wciąż coś w sobie nosi. Ogromnie dziwna relacja!
Lena wciąż się boi, że ktoś ją odnajdzie w domu nad jeziorem, wydaje jej się, że ktoś jest w budynku. Jest już zmęczona udawaniem i ukrywaniem się, chciałaby inaczej żyć, ale to co się wydarzyło naznaczyło ją na zawsze.
Dwa dni później w telewizyjnych wiadomościach podano informację, iż na trójstyku granic Polski, Białorusi oraz Ukrainy Bug wyrzucił na brzeg zwłoki. Materiał ten robi ogromne wrażenie na dwóch osobach - Emil rozpoznaje przy ciele swój szalik, i postanawia udać się na miejsce zdarzenia, gdyż sądzi iż to Lena go zabiła, dlatego zniknęła; zaś Lena doznaje szoku rozpoznając tożsamość topielca. Jej myśli zaczynają galopować, zaś następnego dnia emocje sięgają zenitu, bowiem dziewczyna odkrywa, że ktoś obserwuje dom! Próbując ukryć się w bezpiecznym miejscu znajduje coś, co nią wstrząsa! Dociera do niej, w jakim zakłamaniu żyła przez ostatnie miesiące i jak bardzo złudny był otaczający ją świat. Czy ktoś mówił prawdę?
Na tym ekscytującym momencie fabuła w pierwszej części książki 'Po pierwsze kłamstwo' się urywa a autorka w 'Po drugie śmierć' zabiera nas w przeszłość. Jest maj 2018 roku, gdy rozpoczyna się historia studentki Leny, jej marzeń, szczęścia i miłości. Poznajemy również opowieść Nikodema i dzięki naprzemiennym rozdziałom poświęconym tej dwójce, odkrywamy ich świat pełen problemów, docierając do przerażających faktów, które ich połączyły. Wtedy dopiero zaczynamy rozumieć zarówno strach Leny jak i zachowanie Nikodema. Kto i w jaki sposób ją oszukał?
Po lekturze pierwszej części, która zakończyła się bardzo intrygująco oraz początku drugiej, gdzie było wręcz sielankowo, poczułam że jest zbyt spokojnie jak na książkę Magdy Stachuli, zwłaszcza że historia zupełnie nie pasowała do tytułu. Że brakuje mi dreszczyku emocji, strachu, niepokoju że ktoś czai się za moimi drzwiami... Doszukiwałam się więc ukrytych znaczeń, niewyjaśnionych zdarzeń i z pozoru błahych detali. Wiedziałam, że coś za chwilę wybuchnie i nie pozwoli odłożyć lektury. Miałam rację, wydarzenia zaczynają przyspieszać, na karku czułam oddech złych ludzi i choć domyśliłam się wielu rzeczy (między innymi kto przyczynił się do tego, iż Lena znalazła się w blaszanym garażu) to i tak przeżyłam swoje. Finału spodziewałam się innego, ale to wcale nie oznacza, że jestem rozczarowana. Po prostu inaczej obstawiałam, ale mimo to, wolę jednak zakończenie autorki niż swoje.
Podsumowując - "Oszukana" to opowieść o mydlanej bańce szczęścia, która w każdej chwili może pęknąć odbierając nam marzenia. Thriller trzymający w napięciu pełen niepokoju, strachu, kłamstw pokazujący, że czasami jeden niewłaściwy ruch wystarczy, by ruszyła spirala zła. Jest to książka o duszącej miłości matki, niestabilności emocjonalnej, mierzeniu się z nowym dniem, frustracji dziecka z powodu wymagań rodzica, różnych priorytetach, jakie nami kierują oraz sekretach ukrywanych przed światem. Polecam!
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Wyzwanie LC, 52 książki
Za książkę dziękuję
czwartek, 23 maja 2019
Relacja ze spotkania autorskiego z Magdaleną Witkiewicz - Kraków 22 maja 2019
Spotkanie autorskie z pisarzem to zupełnie inna bajka niż takie na targach, gdzie porażają kolejki i wszystko jest już, naraz, biegiem, szybciej...
Na takim spotkaniu w wąskim gronie można spokojnie posłuchać co pisarz ma do powiedzenia, zadać pytania, znacznie mniejsza presja ciąży na autorze i czytelniku, gdy krótsza kolejka się ciągnie :)
Dlatego z ogromną radością, choć w strugach deszczu, udałam się w środę na godzinę 20-stą do Bonarki, by w Empiku posłuchać Magdy Witkiewicz. Spotkanie poprowadził Marcin Wilk i przyznaję, że niezmiernie mi się podobało - Magda potrafi opowiadać, intrygować, interesować. Nie odpowiada monosylabami, tylko tak jak wciąga w historię opisaną w powieści, tak samo w wypowiedź słowną.
Podczas spotkania dowiedziałam się, że pomysł na "Jeszcze się kiedyś spotkamy" narodził się... w Krakowie (Kraków bardzo się z tego powodu cieszy! :)), podczas jednego z poprzednich spotkań autorskich, gdy Magda opowiadała o swoim dziadku, który służył w Wermachcie. Przygotowywanie się do napisania tej książki nie zawsze były typową pracą (np. oglądanie 'Czasu honoru" to raczej przyjemność), by dowiedzieć się, jacy byli ludzie w 1939 roku.
Autorka zagłębiła się w psychologię transgeneracyjną, zaczęła analizować, iż często powielamy schematy czy niedopowiedzenia przodków i pragniemy zrehabilitować ich działania. Książka - kiedy już Magda zaczęła ją pisać - pisała się sama, pisarka wiedziała jak ma się skończyć (przewrotnym happy endem) i polubiła kreowanie 'czarnego charakteru'. Pisząc 'Cymanowski Młyn' ze Stefanem Dardą nauczyła się manipulowania fabułą, co wykorzystała w tej powieści.
Magda była w Grudziądzu już po napisaniu powieści i zrobiło to na niej ogromne wrażenie, kamienice, ulice, peron dworca. W trakcie spotkania dowiedzieliśmy się również jakie pytania zadałaby swojej babci, gdyby zdążyła; którą część książki napisała najpierw (historię Justyny czy Adeli), o symbolice filiżanek z niezapominajkami, jak cieszyła się szczęściem w Wietnamie, czy powróci jeszcze do historii Milaczka oraz jaki gatunek czai się w niej od kilku lat :) Oby udało się go napisać!
Magda Witkiewicz podkreśliła ogromną rolę czekania w powieści. Tak samo dzieje się w naszym życiu, wciąż na coś czekamy np. odkładamy założenie ładniejszego ubrania czekając na lepszą okazję. Magda od jakiegoś czasu stara się nie czekać i być szczęśliwą tu i teraz. Chodzi o to, by mieć właściwe podejście do życia i cieszyć się tym, co mamy; kumulować pozytywy.
TOPKA Empiku - "Jeszcze się kiedyś spotkamy" na 21 m-cu |
Wracałam do domu godzinę w ulewnym deszczu, byłam kompletnie przemoczona, ale banan nie schodził mi z buzi... Bardzo pozytywnie naładowało mnie to spotkanie. Dziękuję!
A wracając do analizy "Jeszcze się kiedyś spotkamy" - lektura dostarczyła mi wielu przemyśleń w temacie czekania. I możecie mi wierzyć, że - może nie jakoś bardzo - ale odrobinę, która powoli się powiększa, staram się nie czekać... Nie odkładać maleńkich przyjemności na bliżej nieokreśloną przyszłość, ale założyć nową bluzkę na co dzień, kupić nowy smak bezalkoholowego piwa, nawet jeśli będzie niesmaczne i będę musiała wylać, nie czekać na telefon brata tylko zadzwonić i zapytać 'co słychać' [nawiasy mówiąc w czerwcu znów zostanę ciocią :)] i jeszcze kilka innych...
Madziu, dziękuję za kolejną cudowną powieść! :)
wtorek, 21 maja 2019
Monika Góra "Miasteczko zbrodni. Dlaczego zginęła Iwona Cygan?" - przedpremierowo
Autor: Monika Góra
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: planowana na 5 czerwca 2019
Liczba stron: 368
Szczucin - kiedyś wieś a od 1 stycznia 2009 roku miasto, położone na północy województwa małopolskiego, które od ziemi świętokrzyskiej dzieli most na Wiśle. Znajduje się tam jedyne w Polsce oraz Europie Muzeum Drogownictwa; pochodzą stąd między innymi piosenkarka Antonina Krzysztoń czy niepełnosprawna lekkoatletka, medalistka Joanna Mazur.
W sierpniu 1998 roku z kościoła parafialnego pw. św. Marii Magdaleny przy szczucińskim rynku, wyruszył liczący ponad dwa tysiące uczestników kondukt żałobny. Przez most zmierza do Rataj Słupskich, gdzie na wieczny odpoczynek zostanie złożona trumna z ciałem siedemnastoletniej dziewczyny. Tłum jest poruszony, nie milkną pytania o sprawców, daje się odczuć niepokój. Wiele par oczu jest mokrych od łez. Skąd wiem? Pochodzę ze Szczucina. Byłam uczestniczką tego pogrzebu. Miałam wtedy osiemnaście lat a Iwonę Cygan, bestialsko zamordowaną nastolatkę znałam ze szkoły. Była o klasę niżej. Wraz z rodzicami i dwiema siostrami mieszkała na sąsiednim osiedlu. Była miłą, ładną i sympatyczną dziewczyną.
13 sierpnia 1998 roku Iwona wyszła z domu, by spotkać się z koleżanką Renatą G. Jak dziś pamiętam moment, gdy rankiem następnego dnia gruchnęła wieść, że nie wróciła na noc.
14 sierpnia jej ciało odnaleziono na wiślanym wale. To nie była zwykła śmierć... Została brutalnie pobita, ręce miała związane a szyję okręcono jej drutem kolczastym, co przyczyniło się do uduszenia. Kto mógł pragnąć jej śmierci? Plotek i teorii było wiele... Na Szczucin padł strach, nikt po zmroku nie wychodził, rynek był pusty, nastolatki miały nakaz siedzenia w domach.
Zapytacie dlaczego reportaż Moniki Góry zostanie wydany właśnie teraz... Bo właśnie trwa proces oskarżonych o tamtą zbrodnię... Jest ich w sumie siedemnaście osób, w tym czternastu policjantów. Oczywiście nie wszyscy zamordowali, ale kłamali, mataczyli, ukrywali, preparowali...
Sprawcy przez niemal dwadzieścia lat byli nieuchwytni, niewykrywalni a Szczucin był ogarnięty zmową milczenia. Ludzie nawet jeśli coś wiedzieli, bali się mówić. Do tych, którzy coś wiedzieli i zaczynali mówić przychodzili ludzie mający wykonać na nich 'samobójstwa'.
"To nie była zmowa milczenia, tylko zmowa bojaźni. Każdy się bał, żeby mu łba nie ukręcili." *
Wiele samobójstw, które przez te lata miały miejsce w okolicy Szczucina wydają się podejrzane. Może miały związek ze śmiercią Iwony... Może Ci ludzie coś wiedzieli... Jak śmierć Tadeusza Draba, wyłowionego z Wisły (choć świetnie pływał) a zaginionego w styczniu 1999 roku, po emisji programu 'Magazyn kryminalny 997', kiedy to powiedział przy piwie, że wie kto zabił i zgarnie nagrodę. A to nie jedyny przykład... Zaczęło się śmiercionośne domino...
Adwokaci nie chcieli (nie mogli?) pomóc rodzinie w dążeniu do prawdy a ona tkwiła w umysłach i sercach wielu osób. Już na drugi dzień bo tym zabójstwie winni byli znani policji... Ale ta okazała się skorumpowana. Śledztwo kilkukrotnie umarzano, notatki policyjne fałszowano, nie pisano ich wcale albo w magiczny sposób ginęły, pojawiały się nieścisłości, błędy w działaniach, znikały dowody.
Mijały kolejne rocznice śmierci Iwony, a sprawcy wciąż byli na wolności. W śledztwie nic się nie działo a policjanci i prokuratorzy awansowali. Sprawą zajmowało się również krakowskie Archiwum X, nad Wisłą przeprowadzono dwa eksperymenty procesowe, w 2017 roku śledczy pojechali nawet do USA.
W pewnym momencie serce matki nie wytrzymało - w 2014 roku Czesława Cygan zmarła, nie doczekawszy sprawiedliwości. Kto zabił jej dziecko? Dlaczego akurat Iwona? Wiedziała coś czego nie powinna czy może chciano zrobić z niej prostytutkę w Austrii? Odpowiedzi na wiele pytań znajdziecie w reportażu Moniki Góry. Poznacie wiele osób ze świata polityki, biznesu, policji oraz zwykłych obywateli, którzy albo rządzili albo żyli w strachu. Przedstawiono obie strony barykady.
Gwarantuję Wam masę emocji... Znam lub znałam wielu bohaterów tej książki; bywałam w opisywanych lokalach i zdaję sobie sprawę, że patrzę na tą sprawę inaczej niż ktoś, kto nie miał o niej pojęcia albo widział jedynie jeden z programów telewizyjnych. Ktoś, kto nie jest z nią związany emocjonalnie. Jestem ogromnie ciekawa jak postrzegacie tą historię.
Monika Góra przedstawiła tą historię niemal dzień po dniu, umieściła w niej wszystko, do czego udało jej się dotrzeć. Przemierzyła wydarzenia od samego początku, czyli od chwili gdy Iwona wyszła po raz ostatni z rodzinnego domu, poprzez kolejne lata nieudolnie prowadzonego śledztwa aż do trwającego obecnie procesu. Śledziła nie tylko wątek główny, ale również wiele pobocznych, które choćby tylko fragmentarycznie mogły się łączyć ze śmiercią Iwony, mieć na nią jakikolwiek wpływ albo mieć związek z próbami zacierania śladów i winnych.
Przez siedem lat prowadzenia bloga napisałam wiele recenzji - ta jest najtrudniejsza. Wiem, że nie odnoszę się tutaj typowo do książki, bardziej do opowiedzianej historii - Pani Moniko, proszę wybaczyć, to kawał dobrej roboty, ale z uwagi na okoliczności nie potrafię tej recenzji napisać inaczej. Dzięki książce poznałam sporo szczegółów, o których dotychczas nie miałam pojęcia. Jestem w szoku, bo sądziłam że wiem dużo. Pełna emocji, bólu, przerażenia, strachu i bezsilności realna historia, która wciąż nie doczekała się finału.
Nie mogę zgodzić się tylko z pytaniem z tylnej okładki "Czy to opowieść o zakątku diabła?". NIE! To opowieść o zwykłej miejscowości, w której obok ludzi dobrych - jak zapewne w wielu miejscach - mieszkali też źli.
Polecam Wam ten reportaż, gdyż to opowieść nie o odległym czasie wojny, zbrodniach Niemców czy Rosjan, ale o bardziej współczesnej dla nas historii, która oby się więcej nie powtórzyła. Ani tu, ani tam, ani nigdzie.
* M. Góra, "Miasteczko zbrodni. Dlaczego zginęła Iwona Cygan?", Wyd. W.A.B., Warszawa 2019, s. 177
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Za książkę dziękuję
niedziela, 19 maja 2019
Karolina Wilczyńska "Cisza między dźwiękami"
Autor: Karolina Wilczyńska
Wydawnictwo: IV Strona
Data wydania: 15 maja 2019
Liczba stron: 352
Seria: Stacja Jagodno tom 9
Porusza zwyczajne problemy ludzi takich jak my, pokazuje jak ważna jest rola rodziny i przyjaciół oraz że nie zawsze los nam sprzyja - mowa o serii 'Stacja Jagodno' Karoliny Wilczyńskiej, której dziewiąty już tom miał premierę kilka dni temu. Co w moim sercu pozostawiła lektura "Ciszy między dźwiękami"?
W Jagodnie nastała zima. Bajecznie śniegowe zaspy, skrzące się w promieniach słońca, zamrożone białe czapy na drzewach i ciepło płynące z domostw znanych nam bohaterów. Wraz z nadejściem Nowego Roku życie Tamary i Łukasza fika potężnego koziołka, na świat przychodzi bowiem ich córeczka zmieniając tym samym relacje w rodzinie. Ewa narzuca swe zdanie córce, co powoduje liczne spięcia i konflikty a Adam z Łukaszem wycofują się rakiem, myśląc że jeśli zrobią należną im pracę fizyczną będzie to najlepszą pomocą. Tamarze brakuje ludzi i rozmów z mężem, wszyscy skupiają się na dziecku. Czy znajdzie się na to rada? Jakie imię dadzą maleństwu?
Lea z Grzegorzem próbują wspólnego życia, ale przeszkody wręcz mnożą się na ich drodze do szczęścia. Przez wiele lat żyli w pojedynkę i nie musieli zwracać uwagi na osobę obok siebie. Czy będą potrafili przełamać przyzwyczajenia? Czy Grzegorz wyzna swoją tajemnicę a Lea zechce zmniejszyć dystans i odpuści życie w samotności? Czy zbliży się do rodziny z Borowej?
Małgorzata z Jadwigą otworzyły już wspólny biznes i próbują rozreklamować kwiaciarnię. Tylko czy praca Jadzi nie wpłynie negatywnie na życie rodzinne? Czy w porę dostrzeże kłopoty bliskich?
U Marzeny pierwszy od ślubu kryzys małżeński, którego przyczyną jest znacząca różnica zdań dotycząca kraju zamieszkiwania. Plusem kłótni jest wolny czas, który kobieta poświęciła na projekty nowych pokoi w Stacji Jagodno. Czy młodzi są w stanie się dogadać?
Pod dachem babci Róży teoretycznie sielanka, codzienne prace i rozmowy, nauka robienia na szydełku, ale sen z oczu Beaty spędza brak pieniędzy. Cieszy się, że ma gdzie mieszkać, co jeść, ale przecież zostanie mamą a nie jest w stanie zapewnić dziecku wyprawki... Nie wspominając o ojcu... Jak rozwiąże się jej trudna sytuacja?
Zaś w dworku hrabianek skandal! Panna Zuzanna wraz z panną Julią ukrywają w jednym z pokoi na piętrze kobietę! Na wiolonczelistkę natyka się przypadkowo Łukasz, ale wraz z gospodyniami trzyma wspólny front przed innymi i nie puszcza pary z ust. Zwłaszcza w stosunku do Tamary... Z jakiego powodu? Kim jest tajemnicza uciekinierka? Znamy ją z poprzednich tomów, ale teraz szczegółowo poznamy jej życie. Czy zyska Waszą sympatię czy wprost przeciwnie?
"Nie możemy zmienić tego, co było. Ale mamy wpływ na to, co będzie. To my decydujemy o przyszłości i o tym, czy błędy naszych przodków będziemy nieśli dalej." *
W tej powieści Karolina Wilczyńska pokazała ogromne znaczenie ciszy, zwróciła uwagę, że to od nas zależy czym ją wypełnimy. Spójrzmy głębiej na dźwięki, pojawiające się w takich chwilach i postarajmy się zrozumieć, co one oznaczają. To będzie klucz do szczęścia, pogodzenia ze sobą i innymi. Nie ma sensu zamykać się w świecie niedomówień, uczmy się na błędach i żyjmy lepiej. Może nie wszystko stracone... Uważajmy tylko, by budować na odpowiednich fundamentach, nie opartych na kłamstwach, goryczy, złości czy żalu.
Dziewiąty tom 'Stacji Jagodno' pokazuje jak wyglądają codzienne sprawy w różnych rodzinach, jak ludzie walczą o lepszą przyszłość dla swoich dzieci i siebie samych. Starają się o pracę, walczą o miłość, martwią się problemami swoich pociech. Czasami są pewni jak należy postąpić, czasem miotają się między dawnym życiem a tym, które ich czeka, jeśli tylko podejmą ryzyko zmian. Bo uczucia nie zawsze są w stanie przetrwać próbę czasu i odległość.
Pozostawiam Was z wieloma pytaniami i gorąco zapraszam do sięgnięcia po powieść, która jak zawsze z lekkością pióra autorki przeniesie Was do podkieleckich wsi i roztoczy nie tylko piękne, zimowe krajobrazy, ale pokaże też ludzkie uczucia i rozterki.
"Tego, co było, nie zmienisz. Tego, co będzie, nie przewidzisz. Pozostaje tylko cieszyć się tym, co masz teraz." **
Podsumowując - "Cisza między dźwiękami" to historia o ponoszeniu konsekwencji za własne wybory, woli walki, uporze, drodze do porozumienia oraz kobietach dążących do niezależności. Opowieść o tym, że dobro powraca, choć czasem trzeba na to chwilę poczekać; o nieszczęśliwej miłości, poczuciu winy, wyrzutach sumienia, walce o marzenia oraz odzyskiwaniu pewności siebie. Czyli o życiu... Jak pokierowali nim bohaterowie a jak pokierujemy my sami?
*K. Wilczyńska, "Cisza między dźwiękami", IV Strona, Poznań 2019, s. 262
** Tamże, s. 291
"Zaplątana miłość"
"Marzenia szyte na miarę"
"Po nitce do szczęścia"
"Serce z bibuły"
"Życie jak malowane"
"Dom pełen słońca"
"Uczucia zaklęte w kamieniu"
"W obiektywie wspomnień"
"Cisza między dźwiękami"
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
piątek, 17 maja 2019
oFLAGowani 2019 - mój mały sukces :)
Pamiętacie wyzwanie z flagami na 2019 rok?
Za nami niemal 5 miesięcy wyzwania - czy komuś się udało ustrzelić linię?
Mnie udało się stworzyć jeden skos, choć trochę trwało zanim sobie uzmysłowiłam, że uda się coś skompletować. Teraz książki z pasującymi grzbietami układam na parapecie :)
Oto mój skos:
Zatem wyzwanie zaliczone :) Teraz spróbuje zawalczyć o kolejne pola - w sumie zostało już tylko 6 pól, czyli 19 książek :) Choć mam problem z zielonymi grzbietami póki co...
Wam również życzę powodzenia!
Za nami niemal 5 miesięcy wyzwania - czy komuś się udało ustrzelić linię?
Mnie udało się stworzyć jeden skos, choć trochę trwało zanim sobie uzmysłowiłam, że uda się coś skompletować. Teraz książki z pasującymi grzbietami układam na parapecie :)
Oto mój skos:
Zatem wyzwanie zaliczone :) Teraz spróbuje zawalczyć o kolejne pola - w sumie zostało już tylko 6 pól, czyli 19 książek :) Choć mam problem z zielonymi grzbietami póki co...
Wam również życzę powodzenia!
czwartek, 16 maja 2019
Wielki urodzinowy konkurs u ejotka - 7 urodziny bloga!!!
Moi Kochani Czytelnicy :)
22 maja 2019 roku mija SIEDEM lat, od kiedy blog Ejotkowe postrzeganie świata zaistniał w blogosferze. Mimo, iż nie zawsze regularnie pojawiają się posty, to jesteście ze mną. Moje życie ogromnie się zmieniło przez te lata... Zupełnie inaczej patrzę na wiele spraw. Stałam się bogatsza o poznanie wielu wartościowych ludzi. Choć prywatnie oczywiście, jak w życiu, raz radości, raz smutki.
Gdyby nie Wy nie byłoby mnie tutaj... Dlatego bardzo dziękuję i zapraszam do dalszej zabawy z moimi wyzwaniami, do poznawania moich recenzji o książkach, do komentowania. Ejotkowe działa nie tylko na blogu, ale również na Instagramie i FB.
Z okazji tych pięknych 7 lat zapraszam Was dziś na Wielki Urodzinowy Konkurs - uzbierałam nagrody, które mam nadzieję, ugościcie w swoich domach. Bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem (chodzi o zapiski, które musicie umieścić w zgłoszeniach)
Książek w puli jest 41, jednak z uwagi na zestawy szansę na wygranie nagrody mają... 33 osoby!
Starałam się, by nagrody były bardzo różnorodne, liczę że każdy znajdzie coś dla siebie.
Nie pozwólcie, by się zmarnowały i zadbajcie, by WSZYSTKIE znalazły ciepły kąt! :)
Bardzo proszę o pomoc w rozreklamowaniu konkursu :)
Dziękuję sponsorom - po raz kolejny zaskoczyliście mnie wsparciem puli nagród urodzinowego konkursu! Bardzo dziękuję w imieniu swoim, solenizanta-bloga a przede wszystkim moich czytelników, którzy będą mieli okazję wygrać wspaniałe nagrody :)
Tym razem nie będzie liczbowego zestawienia...
Sam fakt, że opublikowałam ponad 1 700 postów mówi za siebie, prawda? :)
DZIĘKUJĘ! I proszę o jeszcze :)
BANER:
ZASADY:
ZESTAWY:
POJEDYNCZE KSIĄŻKI:
Koniec :)
SPONSORZY (kolejność przypadkowa):
22 maja 2019 roku mija SIEDEM lat, od kiedy blog Ejotkowe postrzeganie świata zaistniał w blogosferze. Mimo, iż nie zawsze regularnie pojawiają się posty, to jesteście ze mną. Moje życie ogromnie się zmieniło przez te lata... Zupełnie inaczej patrzę na wiele spraw. Stałam się bogatsza o poznanie wielu wartościowych ludzi. Choć prywatnie oczywiście, jak w życiu, raz radości, raz smutki.
Gdyby nie Wy nie byłoby mnie tutaj... Dlatego bardzo dziękuję i zapraszam do dalszej zabawy z moimi wyzwaniami, do poznawania moich recenzji o książkach, do komentowania. Ejotkowe działa nie tylko na blogu, ale również na Instagramie i FB.
Z okazji tych pięknych 7 lat zapraszam Was dziś na Wielki Urodzinowy Konkurs - uzbierałam nagrody, które mam nadzieję, ugościcie w swoich domach. Bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem (chodzi o zapiski, które musicie umieścić w zgłoszeniach)
Książek w puli jest 41, jednak z uwagi na zestawy szansę na wygranie nagrody mają... 33 osoby!
Starałam się, by nagrody były bardzo różnorodne, liczę że każdy znajdzie coś dla siebie.
Nie pozwólcie, by się zmarnowały i zadbajcie, by WSZYSTKIE znalazły ciepły kąt! :)
Bardzo proszę o pomoc w rozreklamowaniu konkursu :)
Dziękuję sponsorom - po raz kolejny zaskoczyliście mnie wsparciem puli nagród urodzinowego konkursu! Bardzo dziękuję w imieniu swoim, solenizanta-bloga a przede wszystkim moich czytelników, którzy będą mieli okazję wygrać wspaniałe nagrody :)
Tym razem nie będzie liczbowego zestawienia...
Sam fakt, że opublikowałam ponad 1 700 postów mówi za siebie, prawda? :)
DZIĘKUJĘ! I proszę o jeszcze :)
7 LAT BLOGA
Coroczny Wielki Urodzinowy Konkurs - start!
Coroczny Wielki Urodzinowy Konkurs - start!
BANER:
ZASADY:
- Organizatorką konkursu jest właścicielka bloga Ejotkowe postrzeganie świata, czyli ja - Ejotek a Sponsorami są wydawnictwa, które przekazały mi książki na potrzeby konkursu: Czarna Owca, Edipresse Książki, Muza, Akurat, Melanż, Nasza Księgarnia, Pascal, Prószyński i S-ka, Quello, W.A.B., Manufaktura Tekstów, Znak Literanova, Znak, Axis Mundi, Dragon oraz mój blog - Ejotkowe postrzeganie świata
- Oświadczam, że nie odnoszę żadnych korzyści materialnych wynikających z organizacji konkursu
- Nagrodami w konkursie są nowe egzemplarze książek, których zdjęcia są widoczne w tym poście
- Konkurs rozpoczyna się 16.05.2019 r. a kończy 31.05.2019 r. o godz. 23:59
- Wyniki ogłoszę w ciągu 14 dni.
- Jeśli zwycięzca w ciągu 3 dni od dnia publikacji posta z ogłoszeniem wyników nie poda adresu do wysyłki nagrody, wybiorę kolejną osobę.
- Nagrody zostaną wysłane w części przeze mnie a w części bezpośrednio z Wydawnictw
- W konkursie mogą wziąć udział tylko osoby zamieszkałe na terenie Polski (lub polskim adresem korespondencyjnym).
- Zastrzegam sobie prawo do subiektywnej decyzji. Jeśli po którąś książkę nie zgłosi się osoba chętna zostanie ona przyznana innej osobie spośród uczestników. Może też być przyznana jednej osobie większa liczba książek niż jedna, jeśli uczestników będzie mniej niż nagród lub jeśli osoby z mniejszą liczbą punktów pragnęły książek, które zostały już przyznane.
- Każdy uczestnik biorąc udział w konkursie wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych na jego potrzeby.
- Co zrobić by wygrać ?
- obserwuj bloga / FB / Instagrama oraz umieść w swoim medium reklamę konkursu
- podaj swój e-mail (nie jest to konieczne, ale nie będę miała jak skontaktować się z Tobą, gdy wygrasz a nie zareagujesz na post z wynikami)
- odpowiedzi na zadania konkursowe przyjmuję tylko w dwóch miejscach: komentarze oraz mój mail (szczegóły poniżej)
- w zgłoszeniu należy umieścić dwa dopiski: 1. Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych na potrzeby konkursu 2. Wyrażam zgodę na pokrycie kosztów wysyłki nagrody (dotyczy tylko części nagród, tych które znajdują się u mnie) // lub Nie wyrażam zgody na pokrycie kosztów wysyłki nagrody [w tym przypadku możesz nie otrzymać tytułu, którego bardzo pragniesz; aczkolwiek zgoda nie jest konieczna, nie zmuszam; koszt: najtańsza opcja przesyłki pocztowej poleconej]
- napisz tytuły książek, które chcesz otrzymać (bardzo proszę również o informację, która książka by Was nie ucieszyła, albo już macie. Ułatwi mi to rozdział nagród. Można podać kilka tytułów na "tak" i na "nie"). Może też być tak, że jeśli nikt nie wypisze na "tak" książek mniej znanych to Wy zostaniecie bez nagród, bo tych znanych zabraknie a książki zostaną nierozdysponowane.... A wolałabym Was nagrodzić :)
- zadań konkursowych jest kilkanaście - ale UWAGA - każdy wybiera dla siebie 3, które jego zdaniem najbardziej mu się podobają :)
- Swoje odpowiedzi na wybrane zadania umieszczajcie w komentarzach lub przesyłajcie na mojego maila (ejotek1980[małpa]gmail.com; tytuł: "7 urodziny - zadanie nr ..." - będzie stworzona formuła, które przekieruje Wasze maile do specjalnego folderu, dlatego proszę o taki format tematu).
- W obrębie każdego zadania będę przyznawała punkty, później zsumuję je u każdego uczestnika. Osoby mające najwięcej punktów będą miały pierwszeństwo w przyznawaniu nagród, otrzymaniu tych wymarzonych.
- po zakończeniu konkursu opublikuję Wasze prace wraz z punktacją (możliwe, że każde zadanie w odrębnym poście) i wynikami
- wolałabym, by Wasze prace konkursowe nie były wcześniej nigdzie publikowane ani udostępniane
- A oto zadania do wyboru:
- Gdyby określać pisarzy kolorami to mając w palecie 5 kolorów, komu jaki kolor przyporządkujesz? Krótko uzasadnij
- Napisz w formie zagadki w jakim dniu tygodnia się urodziłaś/-łeś (nie używając liczby kolejnej, ani nazw innych dni tygodnia)
- Jaki tytuł czytanej lub posiadanej książki jest dla Ciebie wyjątkowo przejmujący i dlaczego?
- Uwielbiam krzyżówki i rebusy. Te pierwsze były już kiedyś zadaniem, zatem dziś pora na drugie - stwórz dla mnie rebus, można posiłkować się grafiką z internetu.
- Przemów do mnie książkami, czyli ułóż i sfotografuj książkowy przekaz - napis / obraz / budowlę 3D itp.
- Gdyby była możliwość pożyczenia od bohaterów literackich 3 cech charakteru / wyglądu / umiejętności - co i od kogo pożyczysz?
- Co najbardziej szalonego/ekstremalnego zrobiłaś / -łeś w swoim życiu? [Dla mnie to był parasailing w Egipcie w 2010 roku; a boję się wysokości i wody]
- Gdybyś miał/-a otworzyć własny biznes to co by to było? Zakładając, że masz fundusze, lokal, ziemię itp., czyli wszystko co niezbędne
- Stwórz opis swojej osoby z .... tytułów książek (max 10).
- Kiedyś był u mnie taki konkurs z odwzorowaniem okładki książki K. Michalak "Czerwień jarzębin" - narysuj, namaluj, powydzieraj albo zaaranżuj zdjęcie - odzwierciedlające dowolną okładkę książki
- Wyobraź sobie, że wygrywasz na loterii zagraniczną wycieczkę - do jakiego kraju/miasta się wybierzesz i dlaczego właśnie tam?
- W studiu radiowym na telefony od słuchaczy czeka zaproszony gość. Tobie udało się dodzwonić - kto jest tym gościem i jakie pytanie zadasz? [dowolnie wybrana osoba żyjąca]
Zestaw 4 kryminałów Krzysztofa Beśki od Wyd. Melanż |
Trylogia sensacyjna Tomasza Turowskiego od Wyd. Melanż |
Zestaw od Wyd. Dragon |
Zestaw od Wyd. Dragon |
Zestaw od Wyd. Dragon |
POJEDYNCZE KSIĄŻKI:
1 szt. od Wyd. Quello |
1 szt. od Wyd. Axis Mundi |
3 szt. od Wyd. Znak |
1 szt. od Wyd. Pascal |
2 szt. od Wyd. Znak, w tym jedna sztuka z dedykacją autorki |
1 szt. od Wyd. Nasza Księgarnia |
1 szt. od Wyd. Manufaktura Tekstów (z dedykacją autora) |
1 szt. od Znak Literanova |
1 szt. od Znak Literanova |
1szt. od W.A.B. |
1szt. od Prószyński i S-ka |
1szt. od Prószyński i S-ka |
1szt. od Prószyński i S-ka |
1szt. od Edipresse Książki |
1szt. od Edipresse Książki |
1szt. od Edipresse Książki |
1szt. od Czarnej Owcy |
1szt. od Czarnej Owcy |
1szt. od Czarnej Owcy |
1szt. ode mnie; gdyż dostałam 2egz. od Czarnej Owcy |
1szt. od Wyd. MUZA |
1szt. od Wyd. MUZA |
1szt. od Wyd. MUZA |
1szt. od Wyd. Akurat |
1szt. od Wyd. MUZA |
Koniec :)
SPONSORZY (kolejność przypadkowa):
Subskrybuj:
Posty (Atom)