Autor: Krzysztof Koziołek
Wydawnictwo: Manufaktura Tekstów
Data wydania: 02.04.2025
Liczba stron: 442
[materiał reklamowy] barter Autor
18 maja 2025 roku zostaną w Polsce przeprowadzone wybory prezydenckie. Nie jest to post mający na celu wskazanie Wam na kogo głosować. Sama też tego nie ujawnię. Ale nie mogę nie nawiązać do tego wydarzenia w obliczu recenzji, którą właśnie czytacie. Dotyczy ona bowiem książki, którą Autor celowo pragnął wydać przed głosowaniem. Nie, fabuła również nie wskazuje na kogo głosować! Jednak Krzysztof Koziołek wybornie przedstawił scenę polityczną oraz stworzył fikcyjną fabułę po to, byśmy dobrze wybrali. Książka pokazuje dobitnie, do czego zdolny jest naród w obliczu pewnych zachowań władzy. Wolałabym, by w Polsce nie doszło do sytuacji, o których czytałam w "Ostatnim zdrajcy".
Wybór rusofila na prezydenta Polski to dopiero początek armagedonu - tak głosi napis u dołu okładki - i możecie mi wierzyć, armagedon jest niezły. Ale po kolei.
Państwowa Komisja Wyborcza ogłasza, że wybory prezydenckie wygrał skrajnie prawicowy kandydat, którego wynik w sondażach mieścił się w granicach błędu statystycznego! To szokująca informacja! Wszelkie próby unieważnienia wyborów nie powiodły się, mimo dowodów na zmanipulowaną kampanię wyborczą. Dochodzi do manifestacji i samorozwiązania się Sejmu, jednak przynosi to odwrotny skutek do zamierzonego.
Niezadowolenie społeczne sięga zenitu, zaczyna działać ruch oporu, którego członkowie zamierzają walczyć z władzą kolaborującą z Rosją. Siatka zwierających szeregi do walki z władzą stopniowo się powiększa zapraszając w swe szeregi mocno zróżnicowanych członków. Czasami dość zaskakujących...
Ruch oporu zamierza uderzyć na wielu płaszczyznach, potrzebuje nie tylko ludzi potrafiących strzelać, ale również hakerów, bo przecież Internet to współczesna broń masowego rażenia. Tożsamość przywódców ruchu nie jest znana i muszę przyznać, że do samego końca wyczekiwałam, by poznać kim jest Ten.
Fabuła jest poprowadzona wielotorowo, zaglądamy w różne miejsca, poznajemy myśli i działania zróżnicowanych warstw społecznych. Najniżsi w hierarchii śledzą wydarzenia przed telewizorem w barze a Ci ze "szklanego ekranu" pozwalają sobie na kłamstwa, manipulacje, uważają że wszystkie chwyty dozwolone i nie mają przy tym żadnych wyrzutów sumienia.
Bardzo zżyłam się z niektórymi bohaterami. Ich postawy mocno przywiązały mnie emocjonalnie i wyczekiwałam tym rozdziałów czy akapitów, gdzie mogłam ponownie zajrzeć do ich życia. Czy los wszystkich potoczył się po mojej myśli? Będziecie zaskoczeni, jeśli napiszę, że nie?!
Autor stworzył nie tylko ciekawą historię, ale jednocześnie tak zaskakującą... Wiele momentów zatrzymało mnie na dłuższą chwilę, by móc przemyśleć to, co się wydarzyło, a finał.... Do ostatniego momentu nie odgadłam kim jest tyłowy zdrajca... Szok!
Jeśli macie ochotę na intrygującą historię na bazie wydarzeń politycznych, która pokazuje jak blisko od siebie znajdują się demokracja i dyktatura oraz jak działają mechanizmy władzy i czyja "ręka rękę myje" to sięgnijcie po "Ostatniego zdrajcę". Gwarantuję emocje, zaskoczenia, krew, zdrady i walkę o wolność.
Książka przeczytana w ramach marcowych wyzwań: 52 książki
Za książkę dziękuję
Autorowi