Autor: Karolina Wilczyńska
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2019
Liczba stron: 328
Seria: Kawiarenka za rogiem tom 2
Każdy marzy o szczęściu, miłości, dobrej pracy i poczuciu bezpieczeństwa. Jednak nie zawsze dostajemy to wszystko w pakiecie. Czasami o jeden ze składników trzeba mocno lub długo walczyć, miewamy wątpliwości, problemy, brakuje sił, by przetrwać burzę. Cudowna seria Karoliny Wilczyńskiej 'Kawiarenka za rogiem' znów pojawiła się w moim życiu i z rozkoszą zagłębiłam się w dalsze losy bohaterów "Życia na zamówienie, czyli espresso z cukrem".
"Bo są sprawy i myśli, z którymi trzeba się zmierzyć bez pomocy innych." *
W kawiarence życie płynie powoli, bez większych wydarzeń. Klientów coraz mniej, co martwi personel, nie chcą bowiem, by szef zamknął interes. Przy małych stolikach, pośród aromatów herbat siedzą stali bywalcy: pani Wera oraz pan Bogdan a Miłka stara się uśmiechać, zamienić miłe słowo... Wbrew ciągłym spięciom z Pauliną, które mają miejsce niemal każdego dnia. Paula wciąż robi aluzje, że wolny czas oraz noce spędza z Tymonem, nie wiedząc (bo związek utrzymywany jest w sekrecie) że to Miłka jest jego dziewczyną i takie głupie gadanie ją rani. Przecież Paulę to nie obchodzi. Jej najlepiej wychodzi rozkazywanie, poniżanie i rzucanie spojrzeń z barowego hokera. Jak długo Miłka wytrzyma takie traktowanie? Wzburzona poddenerwowana, wciąż rzuca oskarżenia w kierunku partnera, zaufanie zostanie naderwane jak uszko starego misia a między nimi coraz częściej zapada złowroga cisza.
Do zbioru naszej bohaterki o nazwie "kłopoty", dołącza również nagły przyjazd Wiktorii - "siostry", która ma podobno studiować w Kielcach i liczy na wsparcie obytej z miastem Miłki. Z czasem okazuje się jednak, że Wiki nie spieszy się z wynajęciem czegoś dla siebie, do Buska też pojechać nie chce... Co stoi za tymi decyzjami? Jak poradzą sobie z nimi Miłka z Tymonem? Czy ich związek przetrwa burze, jakie zgromadziły się nad nimi?
W powieści nie znajdziemy wielu bohaterów, co działa wyłącznie na plus, bowiem każdy wnosi swoją osobą wystarczającą liczbę spraw, wydarzeń, problemów, pomysłów i zachowań. Są to postacie barwne, intrygujące i bardzo szybko wciągnęłam się w ich codzienność.
Charyzmatyczna Wera porównuje związki i mężczyzn do kawy z pianką, uzmysławia również, że ona nie wie co należy zrobić w trudnej sytuacji, że każdy nosi odpowiedź w sobie.
Muzyk Bogdan, nieświadomie podpowiada Miłce co robić, by uratować kawiarenkę.
Obojętny na wszystko i rzucający aluzjami barman Remek, jest wyśmienitym obserwatorem a jego uwagi dają więcej do myślenia niż niejedna uwaga wypowiedziana wprost; w chwilach idylli "rzyga tęczą".
Luiza Cieślik podejrzewa męża o zdradę, na czym cierpi nie tyle Witold, co ich bystry synek - Franek.
Jest też złośliwa Paulina, denerwująca swą decyzją Wiki, kontrowersyjna dla niektórych staruszka Anna oraz właściciel kawiarenki oraz partner Miłki - Tymon. Mężczyzna zabiegany, wciąż podejmujący decyzje na ważnych spotkaniach. Momentami miałam wrażenie, że nie wszystko jest legalne, zwłaszcza że nie chwali się Miłce, czym dokładnie zajmuje się dniami, wieczorami a czasami i nocami.
"Pamiętaj, że jesteś cały czas tą samą osobą. Nie piękniejesz od moich słów i nie brzydniesz,
gdy ktoś cię obrazi." **
Czy z takim kalejdoskopem można się nudzić? Gwarantuję, że nie. Wilczyńska wie, jak opisać zwykłe życie wyjątkowych bohaterów. Pokazuje, że relacje w pracy nie zawsze należą do pozytywnych, zaś niskie mniemanie o sobie nie pomaga w prawdziwym odczuwaniu szczęścia. Główna bohaterka wciąż się tym przejmuje i myśli, że ukochany zostawi ją właśnie z tego powodu. Dlatego na jej niebie pojawiają się ciemne chmury. Miłka czasami irytuje, zachowuje się jak mała dziewczynka, ale widać jej przemianę na przestrzeni dwóch tomów, dlatego liczę, że w trzecim jeszcze mnie czymś zaskoczy.
Powieść jest tym ciekawsza, że każda z postaci ma inne plany, marzenia a przede wszystkim różną drogą podąża. Jedni działają rozsądnie, sprawiedliwie i kulturalnie odnoszą się do innych. Ale są też tacy, którzy próbują "ugrać" coś dla siebie poprzez kłamstwa, niedomówienia, chore aluzje czy nieuprzejmość. U Wilczyńskiej zderzają się różne charaktery, co wielokrotnie powoduje grzmoty i błyskawice. Dobre serce okazywane innym w potrzebie nie zawsze jest nagradzane a walka o to, co się kocha, niekoniecznie spotyka się z poparciem. Tak już jest... nikt nie mówił, że życie to sielanka. To tytułowe słodko-gorzkie cappuccino i tylko od nas zależy, co znajdziemy pod pianką.
„To trochę jak z cappuccino. Patrzysz na nie i widzisz smakowitą piankę.
Aż się chce zanurzyć usta i poczuć jej słodkość na wargach. Ale tego
nie robisz. Bo nie chcesz zepsuć tej wierzchniej warstwy i tak naprawdę
wiesz, że pod spodem jest gorzka kawa.” ***
Podsumowując - "Miłość według przepisu, czyli słodko-gorzkie cappuccino" to piękna powieść, która wydaje się być lekkim czytadełkiem, ale tak naprawdę kryje w sobie różne ważne tematy - podejrzenie o zdradę, przypadkowa ciąża, pomoc komuś z domu dziecka, spełnianie dziecięcych marzeń oraz wsparcie rozmową i pozbawienie ciężarów codzienności. To historia o kompleksach, tajemnicach, walce o szczęście a także o tym, że są rzeczy ważniejsze niż pieniądze. Idealna lektura po lekturze kryminałów czy literatury faktu, totalne odprężenie, wycieczki po Kielcach i okolicach oraz mnóstwo pyszności - polecam!
* K. Wilczyńska, "Miłość według przepisu, czyli słodko-gorzkie cappuccino", Filia, Poznań 2019, s. 317
** Tamże, s. 276
*** Tamże, s. 113
"Życie na zamówienie, czyli espresso z cukrem"
"Miłość według przepisu, czyli słodko-gorzkie cappuccino"
"Rachunek za szczęście, czyli caffe latte"
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, Pod hasłem, Wyzwanie LC, 52 książki