środa, 29 kwietnia 2020

Elżbieta Ceglarek "Facet z pocztówki"






Autor: Elżbieta Ceglarek
Wydawnictwo: rozpisani.pl
Data wydania: 2018
Liczba stron: 300



Twórczość Elżbiety Ceglarek znam już dzięki tytułom "Drugie życie Leny" oraz "Moja asteroida". Były to książki podobne do siebie schematycznie i bardzo mnie intrygowało czy sięgając po "Faceta z pocztówki", otrzymam ponownie narzucającego się faceta i kobietę z problemami zdrowotnymi.

Przenieśmy się zatem w świat Joanny Rosmańskiej, pracownicy warszawskiego banku, która od pół roku żyje w żałobie po mężu. Paweł wpadł do rzeki służbowym samochodem, jednak jego ciała nigdy nie odnaleziono. Grób na podgórskim cmentarzu w Krakowie odwiedzają wyłącznie jego rodzice, ponieważ Asia nie potrafi zmusić się do wizyty przed pustym nagrobkiem.

Swój czas kobieta dzieli między pracę a psa Plastra oraz odwiedzinami u ojca. Mimo upływu dni nie może sobie poradzić ze stratą męża, który był dla niej ideałem. Ich związek dawał jej ogromną radość, była niezmiernie szczęśliwa, żyła jak w niebie. Choć broni się przed płcią przeciwną kręcących się wokół niej mężczyzn nie brakuje. Podczas spaceru z psem poznała Adama, który dość szybko stał się jej bliski; w pracy swe uczucia narzuca jej Darek - jej szef i przyjaciel Pawła. Epizodycznie pojawiają się też inni i wydaje mi się, że Joanna zbyt szybko zaczęła im ufać. Wydała mi się wtedy zbyt naiwna jak na pracownicę banku i samotną kobietę...

I może w jej życiu nadal nie wydarzyłoby się nic nadzwyczajnego, gdyby nie wątpliwości jej ojca w sprawie wypadku Pawła. Karol stwierdził bowiem, że zbyt wiele elementów jest niejasnych, coś mu się ewidentnie nie zgadza, zeznania świadków go nie przekonują i zamierza zatrudnić kogoś, kto pomoże mu dotrzeć do prawdy w sprawie wypadku zięcia. Joasi nie podoba się pomysł powrotu do traumatycznych dla niej wydarzeń, z czasem ma dość pytań, jednak los nie pozwala jej odpocząć. Pojawiają się sploty dziwnych zdarzeń, podnoszące ciśnienie osoby... Jak zakończy się ta sprawa? Czy warto było grzebać w przeszłości?


Do trzech razy sztuka, czyli wreszcie książka autorki, która sprawiła mi faktyczną radość podczas czytania. Jest dużo dialogów (jedyny minus to ich nienaturalność), których ze świecą poszukiwałam w poprzednich powieściach; dynamiczna akcja z większą liczbą bohaterów a przede wszystkim tajemnica wypadku Pawła. Uwielbiam książki z zagadkami, dlatego z przyjemnością "brałam udział" w tropieniu prawdy, ekscytowałam się kolejnymi informacjami, dowodami, tropami. Jak myślicie - co stało się tak naprawdę w dniu wypadku?

Elżbieta Ceglarek doskonale poradziła sobie z poprowadzeniem wątku wypadku, wiedziała do jakiego finału dąży i jakimi szczegółami podsyci zainteresowanie czytelnika. Wprowadziła do fabuły również sporą dawkę przyjaźni, miłości i udowodniła tym samym, że każdy potrzebuje mieć obok siebie bliskie osoby, którym może zaufać i zwrócić się z problemami. Pokazała, że mimo nich trzeba iść dalej, starać się patrzeć na życie pozytywnie i próbować odnaleźć nowe szczęście.



Podsumowując - "Facet z pocztówki" to ciekawa i godna polecenia powieść z nutką sensacyjną, w której można poćwiczyć bycie detektywem. Jest to historia pełna niepokoju, niepewności, łez, rozpaczy i tęsknoty. O odwadze, nowych szansach, podejmowaniu życiowego ryzyka czy pielęgnowaniu przedmiotów po zmarłym oraz pamięci po nim. Prawda, fikcja i kłamstwa nieustannie mieszają się ze sobą sprawiając, że z każdym kolejnym rozdziałem zmierzałam ku końcowi coraz szybciej. Polecam!






Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki



Za książkę dziękuję Autorce

piątek, 24 kwietnia 2020

Max Czornyj "Grób"





Autor: Max Czornyj
Wydawnictwo: Filia / Filia Mroczna Strona
Data wydania: 12 lutego 2020
Liczba stron: 400
Seria: Liza Langer i Orest Rembert   tom 2





Kiedy pisałam opinię o pierwszej części serii Maxa Czornyja o Lizie i Oreście, miałam pewne wątpliwości, nie wszystko co się wydarzyło mnie przekonało, czasami były momenty naciągane a postacie irytujące. Jednak tak szybko się nie zraziłam i postanowiłam zawalczyć z dalszymi losami bohaterów, zwłaszcza że bardzo cenię sobie twórczość autora. Czy drugi tom utwierdził mnie w przekonaniu, że warto kontynuować jego lekturę czy też do końca rozczarował?


W lesie pod Gdańskiem trwa przepychanka między ekologami protestującymi przeciw wycince drzew a ekipą mającą przygotować teren do budowy nowoczesnego motelu i SPA. Wszyscy zamierają, gdy łyżka koparki dociera do splątanych ciał, które mają wymienione stopy czy zespolone ze sobą kości. Patolog przypuszcza, że to ofiary II wojny światowej a torfowa gleba doskonale je zakonserwowała. Jednak teorię trudno potwierdzić, gdyż przyczyny zgonu ofiar są różne a niektóre ciała wykradziono z zakładu medycyny sądowej.

Przełożony Lizy i Oresta chce im odebrać sprawę szczątków z lasu, jednak zgadza się, by to oni ją kontynuowali pod warunkiem, że jednocześnie poprowadzą inną - dotyczącą znanego milionera i właściciela firmy produkującej wytworne jedzenie - Piotra Gromczyńskiego. Biznesmen od jakiegoś czasu dostaje pogróżki a tym razem został obdarowany paczką ze zgniłym mięsem... ludzkim. Liza decyduje, że to jest teraz ich priorytet, czyli odnalezienie kobiety, której odcięto fragment ciała... może jeszcze żyje. To właśnie tym tropem rusza policyjny duet. Czy zdołają uratować choć jedną porwaną kobietę?


Wraz z Lizą i Orestem próbujemy schwytać porywacza-mordercę, który jest ogromnie brutalny. Niektóre rozdziały są pisane z jego perspektywy i to najbardziej czytelnik przeżywa w tej książce - uczestniczenie w jego sadystycznych działaniach, które Czornyj opisał niezmiernie krwiście i z detalami. Ja nie wiem skąd tak przystojny i wykształcony adwokat bierze tak okrutne pomysły dla swoich bohaterów... Oprawca wciąż powtarza, że jego ofiary mają się bać i cierpieć. Tylko dla jakiej idei? I dlaczego akurat one?

Bardzo się cieszę, że dałam tej serii szansę, bowiem w tej części zarówno Liza jak i Orest, to zupełnie "inni" ludzie. Zwłaszcza pani komisarz daje się poznać jako odmieniona i bardziej kobieca. Stała się bardziej konkretna, pozbyła się depresji, oswoiła deszczowego psa (który nie przeszkadza już w fabule), zmieniła styl ubierania, robi makijaż i kupiła samochód! Jej stosunki z profilerem uległy polepszeniu, są mniej szorstkie a chwilami nawet przyjacielskie.
Dzięki zmianie wewnętrznej głównych bohaterów, również prowadzone przez nich śledztwo nabiera nowego kształtu. Potrafią lepiej współpracować, czytać sobie w myślach i dopowiadać to, czego drugie nie potrafiło doprecyzować.


Autor po raz kolejny zadziwił - oczywiście nie stylem (świetny!) czy stopniem wciągnięcia czytelnika w akcję (ciężko się oderwać!), bo jest na wysokim poziomie, ale wprowadzeniem wątku II wojny światowej, otarł się też o Niemcy i Tybet czy o rzeczy nieoczywiste jak żywność molekularna. Coraz ciekawsze sprawy, zawiłość tematów, gwałtowne i nieoczekiwane zwroty akcji, wybuchy, ślepe uliczki, samobójstwo, porwania i wisienka na torcie, czyli finał. Podejrzewałam wiele osób, że to one są panoszącym się w Gdańsku sadystą, jednak prawda mnie zaszokowała. Tego się nie spodziewałam! Pomimo wskazówek, dokładnej dedukcji popełniłam te same błędy co policja. Dałam się zwieść Maxowi.
Tej serii nie można przegapić. Czekam na trzeci tom.


Podsumowując - "Grób" to kryminał dla osób o mocnych nerwach, którym nie straszne brutalne opisy tortur i krzywd. W tej książce prym wiodą narkotyki, samotność i wyrzuty sumienia a także zbiegi okoliczności, determinacja w ujęciu sprawcy oraz nadzieja na odzyskanie wolności. Autor pokazał kiedy najbardziej ludzie doceniają życie i odczuwają potrzebę drugiego człowieka; że nie każdemu możemy ufać, bo najbardziej prawi czy spokojni potrafią być złymi do szpiku kości. Gorąco polecam!



"Ślepiec"
"Grób"





Książka przeczytana w ramach wyzwań: Wyzwanie LC, 52 książki




Za książkę dziękuję


wtorek, 21 kwietnia 2020

Kwarantannowy ratunek dla uczestników Pod hasłem - WAŻNE

Czy jest tutaj ktoś, kto wie, że nie zaliczy zadania kwietniowego?

Wprawdzie do końca miesiąca zostało mało czasu, ale... mam propozycję.

Z uwagi na fakt, że biblioteki zamknięte a nie każdy może zaliczyć dwie książki, znalazłam pomysł ratunkowy. Łatwo nie będzie, ale może akurat :)

Uwaga! To oferta tylko dla osób, które nie mają przeczytanej ani pary ani koła ratunkowego!

Zadanie jest następujące: Połóż obok siebie trzy książki, żeby widoczne były ich okładki i poproś kogoś z rodziny/pracy by wskazał jedną książkę palcem (jeśli nie ma takiej opcji, sama wskaż książkę). Uwiecznij to wskazanie na zdjęciu i prześlij na mojego maila - odeślę informację.

Promocja ważna do godziny 12:00 23.04 :)
[czyli do tej godziny muszę mieć maila w swojej skrzynce]

poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Eve Chase "Tajemnica Black Rabbit Hall"





Tytuł oryginalny: Black Rabbit Hall
Tłumaczenie: Anna Zielińska
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2016
Liczba stron: 432





Każdy z nas ma czasami takie uczucie, jakby już kiedyś był w danym miejscu... Ono przyciąga, wabi, kusi i wysyła podświadome sygnały... Czasami ukrywa tajemnicę, od lat pilnie strzeżoną, tak jak wiejska posiadłość państwa Alton gdzieś w Kornwalii... Tam każdy z zegarów pokazuje inną godzinę, co staje się niejako przyczyną późniejszych wyrzutów sumienia.


Londyn, Kornwalia  rok 1968/1969

Nancy oraz Hugo Altonowie wraz z czwórką swoich dzieci, kiedy tylko czas na to pozwala, wyjeżdżają do swojego domu na wsi o nazwie Black Rabbit Hall. Jednak Wielkanoc roku 1968 już na zawsze pozostanie w ich sercach jako czas smutku i rozpaczy, gdyż życie w tragiczny sposób straciła wtedy ukochana Mama nastoletnich bliźniąt Amber i Toby'ego oraz maluchów Barney'a i Kitty. Od tego momentu dla dzieci wszystko przestaje mieć znaczenie, każdy próbuje sobie poradzić z żałobą po swojemu.

Nieporadny ojciec chce, by zapomnieli o Mamie. Zdaje sobie sprawę, że potrzebuje kobiety, która zajmie się domem i dziećmi a przede wszystkim wesprze go finansowo. Niestety, sprowadzona wdowa (wraz z niemal dorosłym synem) strasznie się panoszy, nie ma posłuchu u dzieci, dokonuje bezdusznych zmian w domu a przede wszystkim staje na drodze miłości. Czy ktoś taki nie będzie na starość samotny i zgorzkniały? Czy za wyrządzone krzywdy i wypowiedziane kłamstwa otrzyma kiedyś wybaczenie?


Londyn, Kornwalia rok 1999

Lorna i Jon planują ślub, jednak żaden z domów weselnych, które odwiedzili nie spełnia ich oczekiwań. Wcześniej wystarczało im narzeczeństwo, ale kiedy w maju zmarła matka Lorny, nagle zaczęło im się spieszyć do zalegalizowania związku. Ostatnią deską ratunku może być dla nich posiadłość Black Rabbit Hall, gdzie jako kilkulatka Lorna często bywała z matką - tak przynajmniej pokazują zdjęcia z podjazdu. Choć teraz, po latach, dziewczyna nie ma pojęcia, po co tam jeździły... Jaką rolę w ich życiu odegrał ten dom?

Lorna czuje, że musi zwiedzić ten budynek. On ją w niewyjaśniony sposób przyciąga, jego magnetyzm wyczuwa całym ciałem, z każdego pustego pomieszczenia "krzyczą" do niej duchy przeszłości. Jednak ani Caroline Alton, mieszkająca w posiadłości, ani służąca Dill ani nawet ojciec Lorny nie chcą wyjaśnić żadnej tajemnicy. Co i dlaczego ukrywają?

Analizując tę powieść, poszukujemy odpowiedzi na pytanie kim jest Lorna.
Finalnie bohaterka dostała swoją historię. Czy tego się spodziewała?


Debiut Eve Chase to poplątana historia tocząca się dwutorowo, zaś łącznikiem przeszłości z teraźniejszością jest Lorna. Próbuje na własną rękę poznać sekrety Kornwalii, z mrowieniem na ciele zwiedza kolejne pomieszczenia domu, nad rzeką znajduje drzewo z wyrytymi w korze imionami dzieci państwa Alton wraz z niepokojącym dopiskiem. Na terenie Black Rabbit Hall ma miejsce wiele niewytłumaczalnych zdarzeń, które dopiero w finale staną się jasne i zrozumiałe, gdy opowieści poszczególnych bohaterów zaczną tworzyć spójną całość.

Autorka próbuje w powieści kilkukrotnie wyprowadzić czytelnika "w pole", wyręczając się stworzonymi przez siebie postaciami, które obdarzają nas kłamstwami albo niedopowiedzeniami.  W dwóch sytuacjach nie uwierzyłam i trzymałam się wersji, którą podpowiadała mi intuicja - miałam rację :)
Na wyjaśnienie wielu wątków trzeba naprawdę długo czekać, choć nie wszystkie trzymają równie mocno w napięciu. Żałuję, że oznaczenie wyryte na drzewie zostało tak wcześnie ujawnione.

Generalnie mam problem z oceną tej powieści. Z jednej strony opisana historia jest oryginalna, ciekawie łączy w sobie sekrety pokoleń czy rodzin, ale ma w sobie coś... ciężkiego, z trudem brnęłam przez początkowe strony (choć dokładniej setki stron) i dopiero na sto stron przed końcem nie potrafiłam odłożyć książki, zanim jej nie dokończę. Za te właśnie wydarzenia pełne emocji - brawo! Za finalne wyjaśnienia - brawo! Za wyjaśnienia Caroline... i nie tylko jej - brawo!

Nie mogę tylko wybaczyć debiutantce tych nudzących opisów (może i są piękne czy kwieciste, ale zupełnie zbyteczne), zbędnych wtrąceń z różnych dziedzin. Wnioskuję, że Chase chciała ubarwić swoją pierwszą książkę może zwiększyć jej objętość, ale przedobrzyła, moim zdaniem nie poprawiła jej jakości a wręcz przeciwnie.


Podsumowując - "Tajemnica Black Rabbit Hall"  to powieść o plusach i minusach posiadania rodzeństwa a przede wszystkim o więzi między bliźniętami, kłamstwach, rozpaczy, niezależności, poczuciu winy, strachu, pierwszych zauroczeniach, stosunkach przyrodniego rodzeństwa. O śmierci ukochanej Mamy, rządach macochy oraz obojętności ojca. Historia przepełniona tęsknotą, miłością, brakiem stabilizacji oraz domostwem pełnym zagadek, sekretów i porzuconych w pośpiechu przedmiotów należących do poprzednich mieszkańców, które pokryte kurzem nadal noszą w sobie chwile pełne radości i życia.





Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, Pod hasłem, Mini Czelendż 5, 52 książki

czwartek, 16 kwietnia 2020

Max Czornyj "Ślepiec"




Autor: Max Czornyj
Wydawnictwo: Filia / Filia Mroczna Strona
Data wydania: 2019
Liczba stron: 400
Seria: Liza Langer i Orest Rembert tom 1




Cudze oczy patrzą na was.
Zawsze

Max Czornyj podbił serca i zamącił w umysłach czytelników serią o komisarzu Eryku Deryle, jednak na rynku wydawniczym pojawił się już następny cykl autora. Czy dorówna poprzedniemu?

W jednym z gdańskich apartamentowców znaleziono zmasakrowane ciało mężczyzny. Nawet na kardiologu, który znalazł denata, widok ten zrobił piorunujące wrażenie. Sprawą zajmie się komisarz Liza Langer, dla której będzie to pierwsza sprawa o zabójstwo. Dotychczas zajmowała się wyłącznie włamaniami oraz przestępstwami seksualnymi. Do pomocy został jej przydzielony profiler - Orest Rembert, który twierdzi, że trup w apartamencie jest wynikiem działania celowego, czyli sprawcą jest seryjny morderca. Jednak chętniej tworzy on profil Lizy, niż potencjalnego sprawcy.

Dochodzi do kolejnych morderstw, a pani komisarz określa mordercę słowami 'kolekcjoner oczu', ponieważ w każdym przypadku ciało zostaje pozbawione gałek ocznych. Komu i do czego mogą być potrzebne? Niezależnie od tego, co teraz pomyśleliście, gwarantuję Wam, że się mylicie! :)


"Myśli szalały jej w głowie z prędkością cząsteczek emitowanych przez zderzacz hadronów."*


Polskie kryminały przyzwyczaiły nas do tego, że każdy policjant, komisarz czy detektyw ma za sobą trudne przeżycia, traumy, nierozwiązane sprawy. Nie inaczej jest z Lizą, która od roku nie pogodziła się ze śmiercią narzeczonego - Michała, który zginął w wypadku samochodowym. Jej życie to kawa, papierosy oraz tic taki, zamiast znajomych i przyjaciół. Chodzi za nią "deszczowy pies", będący symbolem depresji i koszmarów gnębiących ją od tamtego czasu.
Kiedy odwiedza swoją niedoszłą teściową w domu opieki znajduje niespodziewaną informację, z przyczepy w której mieszka giną ważne dla niej przedmioty, profiler dostaje w głowę a ona podąża tropem seryjnego mordercy sprzed trzydziestu lat. Czy słusznie?

Max Czornyj potrafi skutecznie utrudnić czytelnikowi zmierzanie do odkrycia prawdy. Do fabuły włączył wiele wątków, które w różnych momentach śledztwa łączą się lub przecinają, mają punkty wspólne lub wręcz przeciwnie. Poznajemy Ślepca, który ma zaburzenia tożsamości oraz kilkugodzinne amnezje. Jest też terapeuta, który poci się na sam widok policji i opowiada o pacjencie z niedowrażliwością zmysłu wzroku.

Zwroty akcji, ślepe uliczki, zaskakujące fakty, porwania, samobójstwa, nieprawdziwe tożsamości, tajne działania grupy ludzi... A im bliżej prawdy, tym główna bohaterka ma coraz większą świadomość tego, jak mało wiedziała o człowieku, którego kochała.

Kto tak naprawdę jest w tej historii ślepcem?

Max Czornyj wspomniał w fabule o komisarzu Deryle i sprawie Cztery Iksa (w kontekście tego, że może pomógłby w śledztwie) a mordercą okazał się... nie zdradzę, ale w taki sposób ukryta osoba sprawcy jest mi już znana z innej książki autora. Generalnie "Ślepiec" ma niezmiernie ciekawy pomysł na motyw morderstw, w żaden sposób nie mogłam powiązać osób, wydarzeń i kolejnych przestępstw ze sobą, by odkryć, kto zabija. Autor wie jak zaintrygować czytelnika, jak nie pozwolić mu odłożyć książki na półkę, jak ukryć prawdę pomiędzy informacjami nieistotnymi.
Mam jednak pewien niedosyt jeśli chodzi o osoby głównych bohaterów (irytująca Liza, lalusiowaty Orest), przesyt 'deszczowego psa' i schematów, ale jednocześnie chciałabym dać szansę nowej serii autora - może po prostu potrzeba czasu, by polubić nowych bohaterów a nie myśleć wciąż o Deryle? :) Liczę, że drugi tom się rozkręci.


"Podejrzenia zastępowała pewność, pewność rozsypywała się w proch wątpliwości."**


Podsumowując - "Ślepiec" to lekki i dobrze czytający się kryminał z dość krwawymi morderstwami, zaskakującą akcją i ślepymi zaułkami. To historia przepełniona emocjami, nie brakuje w niej lęku, żalu, bezsilności, rozczarowania czy naiwności. Bohaterowie nie szczędzą nam wściekłości, rozpaczy, niedopowiedzeń a my śledzimy z zapartym tchem ich oszustwa, podstępy i postępy, poznajemy ich podejrzenia i dowiadujemy się, że czasami jedno wypowiedziane przez kogoś słowo lub zdanie ma ogromne znaczenie. Polecam!




* M. Czornyj, "Ślepiec", Wyd. Filia, Poznań 2019, 26%
** Tamże, 92%



"Ślepiec"
"Grób"




Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki




Za książkę dziękuję


niedziela, 12 kwietnia 2020

Melisa Bel "Diabelski Hrabia" - przedpremierowo [patronat]





Autor: Melisa Bel
Wydawnictwo: wydanie własne
Data wydania: planowana na 10 maja
Liczba stron: 350
Seria: Niepokorni tom 1





Kilkanaście lat temu, jeszcze zanim zaczęłam prowadzić bloga, częściej czytywałam romanse historyczne, później moje czytelnictwo poszło w innym kierunku. Dlaczego po tak długim czasie zdecydowałam się na lekturę "Diabelskiego Hrabiego"? Skusił mnie intrygujący tytuł, władcze męskie dłonie na okładce powieści oraz zapowiadane pojawienie się... kota!


Anglia, rok 1818
Dwudziestosiedmioletnia lady Jocelyn Ashton rok temu straciła męża. Edward zmarł, zostawiając ją z długami - wdowa została z niczym i musi szukać dla siebie innej przyszłości. By spełnić wolę męża zawartą w liście, udaje się po pomoc do jego kuzyna - hrabiego Charlesa Winstona. Dziewczyna bawiła się z nim w dzieciństwie, nie ma jednak świadomości, że zanim wyszła za mąż, on był w niej zakochany.

Ich spotkanie po latach wygląda dość osobliwie, gdyż w chwili gdy Jocelyn dociera do upiornej, ogromnej i zaniedbanej rezydencji hrabiego, warunki atmosferyczne zagłuszają jej pukanie i postanawia dostać się do środka przez... okno. Wpada wprost na barczystą i odpychającą postać, która gdyby mogła, zabijałaby wzrokiem. Okazuje się, że demonem w ludzkiej skórze jest hrabia Winston, określany mianem Diabelskiego Hrabiego a młoda wdowa coraz boleśniej przekonuje się jak zimne jest jego serce. Wprawdzie wyraził zgodę na zatrudnienie jej jako ochmistrzyni, bo zbliżają się urodziny jego matki i ktoś musi przygotować ogród, pokoje, menu i rozrywki, ale... hrabia widzi w Jocelyn tylko kochankę. Czy wdowa się na to zgodzi?


Melisa Bel skupiła się w swojej powieści na relacjach między dwojgiem młodych ludzi, w których buzują emocje i hormony. Jocelyn i Charles spotykają się po wielu latach i żadne z nich nie ma świadomości, co tak naprawdę myśli i czuje to drugie. Zwłaszcza, że akcja książki została osadzona w czasach, gdy dbano o konwenanse, honor i godność. Tych dwoje coraz mocniej przyciąga do siebie magiczna siła. Doskonałe zestawienie bohaterów na zasadzie pięknej i bestii!

Ona jest osóbką uwielbiającą zwierzęta, broniącą skrzywdzonych istot, chwilami irytuje, ale też przyciąga mężczyzn. Jest otwarta, szczera i zabawna. Pragnie mieć normalną rodzinę, dzieci, gdyż z Edwardem ich nie mieli. Nie mając nic złego na myśli stała się włamywaczką i złodziejką... Jej kot Roger to niezwykle inteligentny zwierzak, powieść nie byłaby bez niego taka sama.

On jest arogancki, cyniczny, człowiek bez serca, który myśli tylko o kobiecie mogącej zaspokoić jego potrzeby seksualne. Służba bez słów rozumie rozkazy pana, znoszą jego wyskoki, humory i potrafią dostosować się do każdej sytuacji, włącznie z ostatnim posiłkiem podczas urodzin Elizabeth Winston ;)

Z każdym kolejnym rozdziałem czytelnik przekonuje się, że to, co dzieje się między Jocelyn i Charlesa to huśtawka, wzloty i upadki, kłótnie przeplatane chwilami uniesień. Robi się coraz goręcej i namiętniej, zwłaszcza że autorka wprowadziła do wydarzeń pierwszego planu Nicolasa - kumpla Charlesa z czasów wspólnych walk na froncie. Postać wesołego barona, szarmanckiego, taktownego i spokojnego, nieźle namiesza w relacjach między dwojgiem nieświadomych swego zakochania.

Autorka-debiutantka zabrała nas w czasy, gdy kobiety wciąż były kontrolowane przez płeć męską, nie mogły o sobie decydować ani w sprawach finansowych, niekiedy również uczuciowych, nie miały swobody, były zależne od ojców, mężów, czasem braci czy kuzynów... Skandalem mogło się zakończyć spotkanie damsko-męskie z dala od ludzi. Kilkunastodniowe urodziny matki hrabiego to wyśmienita okazja, by poznać zwyczaje i obyczaje panujące w wyższych sferach, gorsety, karneciki, wieczorki taneczne, muzyczne czy zaloty.

Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Doskonałe pióro, lekkość wypowiedzi, to romans historyczny, który wciąga i pociąga! Wprawdzie nie ma tutaj wydarzeń mocno sensacyjnych (no, może jedno), są jednak sceny wprost z thrillera czy komedii - ale chęć poznania dalszych losów opisanych postaci napędza ciągle rosnące napięcie w relacjach damsko-męskich. Panie wciąż chcą się przypodobać panom, oni próbują ująć je swą męskością. Co z tego wynika, niezależnie od wieku (XIX, XX czy też XXI) w historii ludzkości?

Właściwie to 'przyczepiłabym' się tylko do jednej rzeczy - do sceny mającej miejsce podczas ulewy, była delikatnie nierealna. Niemniej to drobnostka, dlatego cieszę się, że pojawi się kolejny tom w serii 'Niepokorni', który będzie dotyczył innej pary bohaterów. Poznaliśmy ich już w tej powieści - istny ogień i woda!



Podsumowując - "Diabelski Hrabia" to powieść o intensywnej namiętności, pożądaniu, wdzięczności, dumie i poniżeniu. O trudnych relacjach rodzinnych, braku wybaczenia innym a przede wszystkim sobie. O ratowaniu słabszych, przyjaźni i próbach swatania, o głupocie, nadmuchanym honorze, zazdrości oraz demonach przeszłości. Idealnie wpasowująca się w gatunek romansu historycznego książka, która traktuje o bólu, odrzuceniu, żalu a przede wszystkim o wszechmocnej miłości. Gorąco Wam polecam lekturę!




Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki




Za książkę dziękuję Autorce

czwartek, 9 kwietnia 2020

Karolina Wilczyńska "To będą piękne święta"





Autor: Karolina Wilczyńska
Wydawnictwo: IV Strona
Data wydania: 2019
Liczba stron: 328
Seria: Stacja Jagodno tom 11






Tak, jestem Jagodzianką. Czytelniczką zakochaną w serii 'Stacja Jagodno' Karoliny Wilczyńskiej. Wielbicielką konfitury z fiołków, dzielnym kibicem miłości, fanką ciekawych i oryginalnych zainteresowań bohaterów, osobą zafascynowaną licznymi sekretami. Miało ich być dziesięć - dziesięć tomów wprost z województwa świętokrzyskiego. To bonus, premia, prezent, niespodzianka - tom jedenasty - "To będą piękna święta". [Nie, to nie żarty, mam po prostu ostatnio fazę na książki dotyczące spotkań rodzinnych i z dużą dawką nadziei, a przecież właśnie w powieściach z motywem Bożego Narodzenia jest tego naprawdę moc]

Powieść jest skonstruowana zupełnie inaczej, niż dotychczasowe części tej serii. Kredowe kartki przypominają kolejne tomy, kogo wtedy poznaliśmy i jakie wiązały się z tym problemy. Zawarto na nich również pomysły na prezenty oraz dekoracje bożonarodzeniowe. Po każdym przypomnieniu kolejnego tomu następuje opowieść jednego lub dwóch bohaterów dotycząca Wigilii, współczesnej oraz takiej z przeszłości, najczęściej naznaczonej traumą.

Tamara karmiąc Różyczkę wspomina Wigilię z małą Marysią, gdy denerwowały ją ciągłe nieobecności Leszka, jego nieregularnych dochodów i braku pieniędzy na zorganizowanie pierwszej, rodzinnej Wigilii. Ewa powraca myślami do czasów, gdy miała piętnaście lat i liczył się dla niej wygląd oraz pierwsze pocałunki.
Zofia wraz ze swoją siostrą musiały zawsze pomagać matce w przygotowaniach do Wigilii, gdyż przyjeżdżało ponad trzydziestu gości. Krystyna wywołała niezłą aferę ze swoim strojem... A wiele lat później mała Kasia wyprosiła u Zofii nietypową spódniczkę.
Róża wspomina małą Ewę, swoją siostrę Marię oraz czasy, gdy jeszcze mieszkały we dworku i brały udział w kuligach.
Powrót do przeszłości Małgosi i Kacpra dotyczą eventu w ramach kampanii wyborczej, kiedy to pojechali do domu dziecka. Wspomnienia przyszłej wójtowej są nadal bolesne, bowiem sama była w takim miejscu i wie, że takie "wystąpienie" męża, wcale nie dało dzieciom radości.
Jadwiga myśli o byłym mężu - Tadeuszu, który przepijał wypłaty, nie interesowało go za co ona nakarmi dzieci a kiedy choć raz się postarał... zepsuł wszystko, gdy coś mu wyznała.
Eliza wspomina swój zimowy ślub a potem taką Wigilię, gdy interesowało ją tylko malowanie aniołków a nie mąż i syn; za to Marzena - wyjścia z tatą na sanki.
Sylwia rozmyśla o starciach z byłą żoną Piotra oraz jak oboje z ukochanym nieco pozmieniali sobie romantyczne plany.
Lea opowiada o łamaniu tradycji i świętach w tropikach, zaś Grzegorz o zamiarze wypełnienia obietnicy danej matce oraz Wigilii z Łukaszem.
Kasia nie może zapomnieć o przedślubnej zazdrości Jarka przy wigilijnym stole a teraz ma Tomka, który spełnia wszystkie jej zachcianki.
Agata wyjaśnia dlaczego jej córka o rozpad rodziny obwinia ojca - Huberta i że zamierza wreszcie po tylu latach wyjaśnić dziewczynie, jaka jest prawda.
Weronika zawsze do granic możliwości rozpieszczała córeczkę Sarę; w Wigilię mąż od niej odszedł bo nie mógł już znieść, że ją najbardziej w życiu interesują pieniądze.
Majka z kolei z uśmiechem na ustach wspomina wspólne święta, gdy żył jeszcze jej brat, potem odszedł ojciec a matka... nawet gdy dziewczyna z ogromnym sercem przygotowała wieczerzę... upiła się.

Wszyscy bohaterowie mają spotkać się na Wigilii w dworku, w Jagodnie. Przyznam, że spodziewałam się zupełnie innej zawartości świątecznej niespodzianki. Ale Karolina Wilczyńska zrobiła mi inną niespodziankę, nie spodziewałam się że wreszcie będzie mi dane poznać wcześniejsze losy tych osób, które pojawiały się w Jagodnie z problemami, traumami, by leczyć rany... Tym razem dowiedziałam się, jakie wydarzenia spowodowały, że w sercach pojawiły się rany, w umysłach pretensje do bliskich i brak zrozumienia. Poznałam prawdę o tym, dlaczego przestali celebrować Wigilię.

Karolina Wilczyńska opowiedziała w powieści wiele ludzkich historii - radosnych, smutnych, irytujących, zaskakujących - bo przecież każdy człowiek jest inny, każdy podejmuje inne decyzje, inaczej patrzy na świat i ma inne priorytety. Ich wspomnienia dotyczące poprzednich Wigilii również są zróżnicowane a teraz próbują zrobić w tej kwestii rachunek sumienia i albo już coś w swoim życiu zmienili albo zamierzają. W znacznej większości swoje przemyślenia i przemiany zawdzięczają pobytowi w Stacji Jagodno, w krainie u stóp Gór Świętokrzyskich, gdzie czas płynie inaczej, ludzie są sympatyczni a "złośliwa" panna Zuzanna niejednej osóbce potrafi stanąć na odcisk i zmienić tym samym myślenie.

Kto jeszcze nie miał okazji poznać tej serii albo zaczął od tego tomu - serdecznie polecam poznanie całości. Język i styl autorki, humor, nietuzinkowi bohaterowie, brak zbędnych opisów oraz bliskie nam i zwyczajne, codzienne problemy to świat, w którym czujemy się wyśmienicie.


Podsumowując - "To będą piękne święta" jest wisienką na torcie serii 'Stacja Jagodno'. Spotkacie tutaj demony przeszłości, dowiecie się że miłości nie można kupić, zobaczycie jak można zagłuszać wyrzuty sumienia. Poznacie świat alkoholizmu, pracoholizmu, strach dzieci, złamane serca oraz ucieczkę przed przeszłością. To opowieść o wybieraniu samotności, by nie zostać zranionym, o naprawianiu błędów, marzeniach, determinacji w dążeniu do celu, chwilach radości, ale i smutku. Dla wielbicieli powieści obyczajowych oraz tych, którzy cenią "pióro" Karoliny Wilczyńskiej!




"Zaplątana miłość"
"Marzenia szyte na miarę"
"Po nitce do szczęścia"
"Serce z bibuły"
"Życie jak malowane"
"Dom pełen słońca"
"Uczucia zaklęte w kamieniu"
"W obiektywie wspomnień"
"Cisza między dźwiękami"
"Splecione letnie sny"
"To będą piękne święta"






Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki




Za książkę dziękuję


wtorek, 7 kwietnia 2020

Mało, ale konkretnie - stosikowo marca



Marzec - mniej niż dziesięć książek do mnie przybyło, ale za to świetnych! :):):)

Jeszcze nie wszystkie przeczytałam, ale mam intuicję.


Znacie? Czytaliście? Macie zamiar?









Od góry:
  • "Ocalić życie" - niespodzianka od Wyd. Filia - recenzja
  • "Jeszcze będzie przepięknie" - jw.
  • "Test na miłość" - od Wyd. Muza - recenzja
  • "Testament Ariany" - od Wyd. Dragon - recenzja - patronat
  • "Pensjonat na wrzosowisku" - jw. - recenzja
  • "Kratki się pani odbiły" - od Wyd. W.A.B.
  • "Winna" - od Wyd. Kobiecego
  • "Kamienna róża" - od Wyd. W.A.B.

poniedziałek, 6 kwietnia 2020

Wyniki konkursu z "Pensjonatem na wrzosowisku"

Witajcie,

przyszła pora na ogłoszenie wyników w konkursie, w którym były do wygrania dwa egzemplarze "Pensjonatu na wrzosowisku" Anny Łajkowskiej od Wydawnictwa Dragon.


Zadanie polegało na 'wypełnieniu' pudełka, które pozostawił nam ktoś już nieżyjący. Mieliście opowiedzieć mi, co mogło się w nim znaleźć.

Nie chodziło tutaj o odgadnięcie co zawierało pudełko z powieści, ale użyciu wyobraźni. Ale w ramach ciekawostki - nikomu nie udało się trafić :)

Szkoda, że mam tylko dwie książki, bo zwłaszcza wśród odpowiedzi na FB wiele było godnych nagrodzenia. Bardzo trudno było wybrać...

Zwyciężają:


Gosias012 - biorąca udział w konkursie na Instagramie
@Agnieszka Kasprzak - FB


Gratuluję! 
Bardzo Was proszę o prywatne wiadomości na FB / Instagramie lub na mojego maila, z adresem do wysyłki. Zgodnie z tym co pisałam wcześniej - nagrody wyślę, kiedy sytuacja w kraju się uspokoi.


niedziela, 5 kwietnia 2020

Zofia Ossowska "Ocalić życie"







Autor: Zofia Ossowska
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 26 lutego 2020
Liczba stron: 512





Magia życia... Magia literatury... Czasami książka otrzymana od wydawcy zupełnie niespodziewanie, sprawia że nasz świat się zmienia. Książkę skończyłam czytać w piątek tuż przed godziną pierwszą w nocy - dawno już nie czytałam do późna... Ale w tym przypadku wiedziałam, że nie zasnę bez poznania tej historii do końca.


23 kwietnia 1989 roku, Nieckowo pod Tarnowem
Dzień po pogrzebie Stefanii, jej starsza córka - Małgosia, wręcza młodszej siostrze Marii list, który wiele lat temu napisała do niej matka. Przez te lata Gosia była zobowiązana do milczenia, nie mogła zdradzić tajemnicy kryjącej się w kopercie. Gdy Marysia czyta list, z każdym wersem jej świat coraz bardziej się rozpada. Łzy płyną wartkim strumieniem, serce łomocze a myśli są chaotyczne. Zaczyna rozumieć uległość i bezradność Stefanii wobec oziębłości i nieobecności ojca, wobec jego alkoholizmu, choć nie potrafi zrozumieć, dlaczego nie wyznali jej prawdy. Czuje nienawiść i gniew w stosunku do Antoniego, za to co zrobił. To uczucie przewyższa nawet fakt, że jednak kogoś ocalił... Dowiaduje się, że w 1942 Antoni wyszedł wraz z Niemcami z domu a gdy wrócił na następny dzień stał się zupełnie innym człowiekiem... Co mogło odmienić go w tak krótkim czasie?

Małgosia, kiedy już oswoiła się z treścią listu, przepracowała swój strach i zdezorientowanie, pogodziła się z faktem, że jej życie było niejako kłamstwem, postanowiła działać. Małymi kroczkami zdążała ku wypełnieniu woli matki, którą Stefania zawarła w liście, będącym niejako wyznaniem win sprzed lat. Los - jak po nitce do kłębka - prowadzi Gosię do różnych osób, różnych miast i wciąż przybliża ją do naprawienia tego, co było następstwem tragedii na leśnej polanie.
 

lipiec 1942
Do domostw we wsi pukają obcy ludzie - Polacy i Żydzi - i proszą o pomoc w ukryciu się przed Niemcami. Jedni - ze strachu - szybko ich wypraszają, innych poruszą sumienia i zgodzą się uratować choćby dzieci, choć zdają sobie sprawę, że ryzykują życiem. Co wydarzy się później?


kwiecień 1989, Warszawa
Dwie kobiety przybyły do Warszawy, by mimo przedwyborczych zawirowań, pochodów poparcia dla "Solidarności" odnaleźć człowieka, który wyłonił się nagle zza mgieł przeszłości. Z opowieści wynika, że niejedną winę ma na sumieniu, problemów moc i jeszcze alkohol kuszący bardziej niż chwile spędzone z rodziną. Czy informacje, które dla niego mają nie sprawią, że załamie się całkiem? Zwłaszcza, że skrywa w sobie pewien mroczny sekret sprzed lat...


lipiec 1942 roku
Dziewczynka jest ranna w nogę, straciła wzrok i jest jej bardzo zimno. Opiekują się nią Judyta, która robi małej zastrzyki lub Kornel, chłopiec opowiadający o literaturze. Jednak z czasem dziewczynka odkrywa, że oboje nie mówią jej prawdy o tym, gdzie jest i co ją otacza. Dlaczego?




W jaki sposób autorka połączyła te wątki? Gwarantuję Wam wyśmienitą ucztę podczas układania puzzli z kolejno ujawnianych informacji, z opowieści coraz to nowych bohaterów. Dzięki kilku płaszczyznom czasowym, napięcie odczuwalne dla czytelnika staje się coraz większe. Pojawiające się szczegóły wielokrotnie przerażają opisywanym okrucieństwem a mimo że na szali pojawiają się dobre uczynki to chyba - z całym do nich szacunkiem - mniej szokują. Mnóstwo wzruszeń, sekretów, tajemnic i ludzi o dobrym sercu.

Debiutancka powieść Zofii Ossowskiej bardzo mnie wciągnęła w toczące się wydarzenia. Wprawdzie miałabym pewne uwagi, co do skupienia się na wciąż tych samych rozważaniach bohaterów, w pewnych momentach uczyniłabym akcję szybszą i pominęłabym lata osiemdziesiąte na samym początku książki, który to wątek mocno zepsuł mi dobrą zabawę. Sporo chaosu podczas lektury wnosiło powtarzanie dat, w przypadku gdy był to ten sam dzień, tyle że  wydarzenia przeniesione zostały do kolejnego rozdziału - niepotrzebny zabieg. Ale to debiut! Zatem nie obniżę książce oceny a gorąco Wam ją polecę.

Nie jest to książka historyczna ani literatura faktu, ale powieść opowiadająca o czasach wojny, o pogromie Żydów, próbach ich ratowania przez Polaków, strachu przed rozstrzelaniem oraz o bohaterstwie; naprzemiennie autorka opisała rok 1989, czyli czasy pierwszych, częściowo wolnych wyborów oraz "Solidarności".

Rollercoaster emocjonalny, karuzela wydarzeń, mroczne sekrety - nie potrafię bardziej zachęcić Was do sięgnięcia po tę powieść. Żadne moje słowa tutaj zapisane nie oddadzą smutku, cierpienia i walki o przetrwanie, jaki dla nich zgotował czas wojny. Żadne moje próby opisania Wam ich przeżyć, gdy prawda zaczyna wychodzić na jaw nie pokażą co naprawdę czuli - zrobiła to już Ossowska i warto przeczytać to, co sprawia, iż jej debiut zapamiętam na długo.


Podsumowując - "Ocalić życie" to bardzo poruszająca historia ludzi, którzy musieli wybierać kto przeżyje trudny, wojenny czas. Niezwykła powieść o bohaterstwie i poświęceniu, poszukiwaniu prawdy o sobie i swojej przeszłości, przegrywaniu z nałogiem, błędach, ale i życiowej przemianie. Wyborna i niezmiernie emocjonalna opowieść o poczuciu winy, bolesnych wspomnieniach, przebaczeniu, nierozwiązanych sprawach, nieustępliwości, zagubieniu się w trudnej rzeczywistości oraz dorastaniu ze świadomością adopcji. Bohaterowie musieli stawić czoła przeszłości, pogodzić się z błędami i decyzjami innych a dzięki determinacji i wewnętrznej sile potrafią dążyć do celu, choćby był daleko.





Książka przeczytana w ramach wyzwań: Wyzwanie LC, 52 książki




Za książkę dziękuję


sobota, 4 kwietnia 2020

piątek, 3 kwietnia 2020

'Zatytułuj się 3' - mobilizacja sił

Kochani uczestnicy wyzwania 'Zatytułuj się' - edycja 3.

30 czerwca kończy się niniejsza edycja i dlatego dziś post przypominający i mobilizujący.

Może ktoś coś przeczytał i nie podesłał linków...
A może zostało niewiele i warto się zmobilizować :)



W wyzwaniu bawi się 15 osób.

5 osób już ukończyło wyzwanie z sukcesem!

2 osoby nie przysłały żadnego linku :(

Zatem do boju! Pozostały prawie 3 miesiące zabawy - to sporo czasu na uzupełnienie linków :)

Mnie została do przeczytania JEDNA książka - z tytułem na E - to Ci dopiero wyzwanie :)


Powodzenia!

Scenariusze zajęć od Naszej Księgarni - za free


Nasza Księgarnia wyszła do nas, rodziców pracujących obecnie ze swoimi dziećmi w domach.

Mogą one służyć nam inspiracją do #zostańwdomu.
Są całkowicie BEZPŁATNE i można pobrać je pod poniższym linkiem:

https://nk.com.pl/pobierz-za-darmo-scenariusze-zajec-od-naszej-ksiegarni/1068/wydarzenie.html

czwartek, 2 kwietnia 2020

Podsumowanie mojego czytelnictwa - marzec 2020



#koronawirus
#zostańwdomu
#zostańwdomuczytajksiążki
#czytajksiążki
#zdalnelekcje


Co w takich warunkach udało mi się przeczytać?
Istnym rekordem są chyba filmy i seriale, które obejrzałam :)



Liczba przeczytanych książek:   10
Liczba przeczytanych stron:    3 498

Co w przeliczeniu na dni daje 113 stron dziennie.
Liczba stron przeczytanych w 2020: 9 560
E-booki w 2020: 3



W ramach wyzwań:

Abecadło z pieca spadło - 5
Mini Czelendż 5 - 0
Pod hasłem - 1
Wyzwanie LC - 1
Zatytułuj się 3 - 1
 
52 książki  - 10
Dla dzieci  - 0
E-booki - 0





Przeczytałam w tym miesiącu:    

"Splecione letnie sny" Karolina Wilczyńska - powieść o popełnianych błędach, uporze, który prowadzi do kłótni, prawie do szczęścia, zaufaniu, szczerości, wyborach oraz nabieraniu dystansu do życia i do siebie. Życiowa historia, w której przeplatają się smutek, tęsknota, żal, poczucie obowiązku, niepewność i wybaczenie, pogarda i niedowierzanie. O obowiązkach wobec najbliższych oraz o tym, że dobrze jest mieć na kogo liczyć a w drodze po marzenia zdarza nam się błądzić, ale nigdy nie można tracić nadziei. Gorąco polecam!

"Test na miłość" Helen Hoang - historia o pragnieniu szczęścia oraz marzeniu, by być kochanym. O braterskiej miłości, inności osób z autyzmem w kwestiach miłości czy dotyku, o podejmowaniu ryzyka, braku wiary w siebie, determinacji, żałobie, porządku w życiu i uczuciach. Powieść opiera się na silnych emocjach: strachu, szoku, zaskoczeniu, złości, nie brakuje zwrotów akcji a na deser podano garść informacji o wietnamskich tradycjach dotyczących zaślubin i wesel. Gorąco polecam!

"Iskierka nadziei" Anna Szczęsna - powieść uniwersalna, z przesłaniami dotyczącymi nas przez cały rok. Wzruszająca historia chłopca, który postanowił ratować zagubione, samotne i odrzucone istoty. Opowieść o rodzinie z przypadku, determinacji, ciężarze odpowiedzialności, wdzięczności, samotności, porażkach oraz przeczuciach. O tym, że z każdej beznadziejnej sytuacji jest wyjście a ludzie z bliznami pragną zmian, które życie może im dać, wystarczy uczynić pierwszy krok. To książka, w której możemy obserwować ogromną przemianę oraz tytułową iskierkę nadziei na lepsze jutro. Polecam Waszej uwadze!

"Zapiski niewidomego taty" Ryan Knighton - właściwie to nie potrafię nazwać jednym słowem, co mnie tak rozczarowało, ale nawet momenty stresujące, gdy Ryan zostawał sam z córeczką albo gdy wychodził z nią na spacer, unikając przeszkód wszelakich, nie wywoływały we mnie większych emocji. Nie czułam adrenaliny, stresu, obawy... Sami musicie zdecydować, czy sięgnąć po "Zapiski niewidomego taty" i próbować odnaleźć w niej więcej plusów.

"Serce w obłokach" Magdalena Kordel - wzruszająca i pełna napięć oraz emocji historia o proroctwach, nieplanowanych spotkaniach, tchórzostwie, wyrzutach sumienia, miłości nad życie, przeczuciach, niepokoju i strachu. O niezabliźnionych ranach, pragnieniu zmian w życiu, zemście oraz kłótniach dla rozrywki. Kojąca serce opowieść mówiąca o nowych ścieżkach, które się przed nami otwierają w drodze do celu oraz o przyjaźniach, dzięki którym jesteśmy w stanie pokonać wszystkie przeciwności losu. Gorąco polecam!

"Testament Ariany" Françoise Bourdin - typowa powieść obyczajowa o dość nietypowej tematyce, mimo że wątek spadku nie jest rzadki. Oczywiste jest tylko to, że gdzie pojawia się spadek, rozpoczynają się rodzinne niesnaski. Jest to historia o dążeniu do celu, młodości która odeszła, przytłaczającej ciszy a także o poczuciu winy. Przepełniona wydarzeniami i ludzkimi dramatami opowieść o dumie, kłopotach finansowych, rozstaniach, radościach z drobiazgów oraz narzucaniu innym swojej woli. Gorąco polecam!

"Pensjonat na wrzosowisku" Anna Łajkowska - powieść idealnie wpasowująca się w gatunek literatury kobiecej. Jest lekka, kieruje nasze myśli daleko, poza granice Polski, co pozwala żyć życiem innych, ich problemami i oglądać nieco inny świat - bardziej deszczowy i wietrzny. Jest to historia o podejmowaniu decyzji na rozdrożu, o niepokoju, bezradności, buncie i rozżaleniu, rozstaniach i powrotach. O marzeniach dotyczących szczęścia, miłości i realizacji siebie, ale również o rozmijaniu się z najbliższymi. Polecam Wam tę powieść, która odstresowuje i koi, opowiadając o jakże odmiennej, angielskiej rzeczywistości.

"Szczypta nadziei" Agnieszka Olejnik - powieść ciepła, rodzinna, poruszająca, w której przeplatają się smutek z radością, żal z euforią, ból z lekkością w sercu a na honorowym miejscu znajduje się nadzieja. Jakże potrzebna w wielu sytuacjach życia nie tylko powieściowego, ale i życiowego. Jest to historia dotykająca problemu skomplikowanych relacji między ludźmi, braku akceptacji przez rówieśników, wrażliwości i chęci pomagania innym. Opowieść o patrzeniu na wydarzenia z innej perspektywy, wyczekiwanej miłości, złamanym sercu, poczuciu winy, rozgrzebywaniu ran, strachu przed samotnością, upokorzeniu czy czułości i dobroci. Uwielbiam i polecam!

"Serce z szuflady" Agnieszka Jeż - bardzo poruszająca i pełna tajemnic kilku pokoleń powieść. Historia niosąca niespodzianki, przepełniona humorem, prowadząca krakowskimi uliczkami i opisująca zróżnicowane losy bohaterów. To taka bajka o paniach Majewskich, w której brakuje księcia a Ci, którzy się pojawili, "zabawili" zbyt krótko. Przepiękna opowieść o zdradzonych marzeniach, zranionych sercach, złości, samotnym macierzyństwie i pechu. O tęsknocie za dzieciństwem i miłością, lęku przed przyszłością, słowach, które odmieniają życie oraz mierzeniu się z przeciwnościami losu. Świetnie zapowiadający serię 'Dom Pod Trzema Lipami' pierwszy tom - polecam!

"Sieroce pociągi" Christina Baker Kline - wiarygodna lektura. Pokazuje wiele prawd, krzywd, tęsknoty, bólu, strachu i kres sił tych dzieciaków, gdy byli zmuszani do ciężkiej pracy, nie mając zabezpieczonych podstawowych potrzeb człowieka. Chcieli być wdzięczni, chcieli darzyć szacunkiem i miłością. Ale nie było im to dane. Czasami nigdy. Tę książkę po prostu trzeba przeczytać. Jest trudna, ale niezmiernie wartościowa.





Filmy (Netlix i HBO GO):

'Sarila' (2013) - kanadyjski film animowany - z klasą córki w kinie, zanim jeszcze wszystko zamknięto i objęto kwarantanną
'Ocean's 8' (2018) - 6/6
'Fałszywy trop' (1996) - 4,5/6
'Zodiak' (2007)  - 4,5/6
'Zagadki Hailey Dean: Śmierć na posterunku' (2019) - 4,5/6
'Baby Driver' (2017) - 5/6
'Zaginione dziewczyny' (2020) - 4,5/6
serial 'Westworld' (2020) - sezon 3 odc. 1
serial 'Czarny Księżyc' (2020) - sezon 1
'Krzyżówkowe zagadki: Mordercza łamigłówka' (2019) - 5,5/6
'Zbaw nas ode złego' (2014) - 4,5/6

środa, 1 kwietnia 2020

Podsumowanie marca i hasło na kwiecień 2020 - Pod hasłem

Dzień dobry,

jeszcze miesiąc temu, gdy pisałam do Was wstęp w podsumowania lutego, nie przypuszczałam, jak bardzo zmieni się nasza rzeczywistość.
Ilu ludzi zachoruje, ilu umrze... Jaki będziemy przeżywać stres i jak bardzo będziemy psychicznie odczuwać zamknięcie... A najgorsze przed nami...

Kochani mam nadzieję, że wśród Was i w Waszych rodzinach, nawet jeśli zdarzyła się kwarantanna po kontakcie z kimś zarażonym (pozdrawiam takie osoby szczególnie :*), to nikt nie zachoruje.

Trzymajcie się! Stosujcie do akcji #zostańwdomu  #zostańwdomuiczytajksiążki #piecz #gotuj #rysuj i co tam jeszcze robicie :) Ale nie wychodźcie, byśmy mogli szybko wszyscy nacieszyć się wiosną! Albo latem :)


Przypominam też - jak co roku - że nie znoszę Prima Aprilis, nie obchodzę, nie uznaję - hasło jest na serio. Proszę o nie robienie mi kawałów.



Zapis zgłaszania książek! 
"tytuł" autor             [dajemy "" zawsze, niezależnie od tego czy dajemy link czy nie]
link
bez myślników - znacznie ułatwi mi to tworzenie podsumowania. Dziękuję :)



Zapraszam na kilka słów podsumowania marca, kiedy hasło brzmiało: egzotycznie  [koło ratunkowe - początek = koniec]



Wyzwanie ukończyło: 15 osób. Przeczytaliśmy w sumie 29 książek




Statystycznie:
  • lit. polska - 17; lit. zagraniczna - 12
  • pierwsze miejsce należy do Bociankowej77, która przeczytała 6 książek - brawo!
  • na drugim miejscu podium znalazła się pasjonatka książek - 4 lektury - gratuluję!


kolorowa.ewelina
1. "Szafranowe niebo" Lesley Lokko

Iwona Wendreńska
1. „Antologia poezji afrykańskiej” Zbigniew Stolarek, Wanda Leopold (opracowanie: Polacy, ale poezja napisana przez osoby pochodzące z Afryki)
2. „Wyznaję, że żyłem. Wspomnienia” Pablo Neruda

Bożena T.
1. "Gorzka czekolada" Lesley Lokko
2. "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam" Paulo Coelho

Monika W.
1. "Królowa deszczu" Katherine Scholes
2. "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam" Paulo Coelho


Paulina Sarnecka
1. "Dwie królowe" Philippa Gregory

monweg
1. "Znaleziony" Nadine Gordimer




Osoby, które skorzystały z koła ratunkowego - jeszcze nigdy koło ratunkowe nie było tak potrzebne :) Cieszę się, że zostało docenione:

pasjonatka książek
1. "Antolka" Magdalena Kordel
2. "Zostań ile chcesz" Anna H. Niemczynow 
3. "Złodziejka dusz" Renata Kosin
4. "Anioły do wynajęcia" Malwina Ferenz 

martucha180
1. „Dziewczyny znikąd” Amy Reed
2. „Alicja” Majka Milejko

Maria Kasperczak
1. "Chłopiec" Zbigniew Zyśk
2. "Miłość rano, miłość wieczorem" Maria Nurowska
3. "Wioska kłamców" Hanna Greń

Sylwia
1. "Ania z Avonlea" Lucy Maud Montgomery

Bociankowa77
1. "Lekarstwo na żal" Ewa Zdunek
2. "A między nami wspomnienia" Gabriela Gargaś
3. "Antolka" Magdalena Kordel
4. "Agrafka" Izabela Sowa
5. "Aleja siódmego anioła" Renata Kosin
6. "Awaria małżeńska" Natasza Socha

Aine
1. "Władca wilków" Juraj Červenák

Agnesto
1. "W krainie czarów" Sylwia Chutnik

SmaszKa
1. "Miasteczko Salem" Stephen King

ejotek
1. "Iskierka nadziei" Anna Szczęsna



........

Wszystkim, którzy czytali książki według podanego w ubiegłym miesiącu hasła - dziękuję. Czekam oczywiście na linki do książek, które nie doczekały się jeszcze opinii. Gdyby były jakieś braki lub błędy proszę o komentarz w tej sprawie.


Zapis zgłaszania książek:
"tytuł" autor             [dajemy "" zawsze, niezależnie od tego czy dajemy link czy nie]
link
bez myślników - znacznie ułatwi mi to tworzenie podsumowania. Dziękuję :) 



Zapraszam serdecznie nowe osoby do przyłączenia się do nas. Udział w każdym miesiącu nie jest obowiązkowy.  Choć będę motywować, ale o tym w regulaminie :)




ZASADY WYZWANIA na 2020 (zwróćcie uwagę na podwyższoną poprzeczkę, czyli zwiększoną minimalną liczbę stron):

  • start wyzwania (1 edycja): 1 stycznia 2013r.; termin zakończenia 8 edycji: 31 grudnia 2020r.
  • w wyzwaniu może wziąć udział każda osoba, niekoniecznie posiadająca bloga
  • do wyzwania można przystąpić w dowolnym momencie
  • wyzwanie z każdym nowym HASŁEM trwa miesiąc kalendarzowy i liczą się książki przeczytane dokładnie w miesiącu trwania hasła
  • wyzwanie polega na przeczytaniu przynajmniej JEDNEJ, dowolnej książki miesięcznie, która będzie zgodna z podanym przeze mnie HASŁEM
  • na swoim blogu zamieszczamy recenzję przeczytanej książki, lub chociaż krótką notatkę, a pod tym postem podajemy link do niej. Na dole recenzji proszę o umieszczenie informacji, że książka została przeczytana w ramach tego wyzwania. Można też zamieścić baner czy etykietę.
  • Osoby, które nie posiadają bloga, zostawiają w komentarzu informację co przeczytały lub mogą przesłać do mnie recenzję to opublikuję na moim blogu wraz z podpisem autora (nie jest to konieczne, tylko gdyby ktoś miał ochotę)
  • Za miesiąc zamieszczę podsumowanie z Waszymi osiągnięciami czytelniczymi oraz podam nowe HASŁO.
  • W dowolnym momencie roku, nieregularnie oprócz hasła, pojawi się kwartalne koło ratunkowe. Jest to hasło, które będzie obowiązywało przez 3 miesiące - w tym czasie można skorzystać z niego 1 raz (czyli w jednym, z trzech miesięcy kwartału) - w sytuacji, gdy normalne hasło nie do końca Wam odpowiada (wtedy kiedy go wybierzesz, czytasz tylko wg koła ratunkowego, nie mieszamy z normalnym hasłem). Ryzyko jest oczywiście takie, że nie wiecie co pojawi się kolejnych miesiącach...
  • Do 2016r. wśród uczestników losowałam nagrodę książkową. Od 2017 są to DWA losowania! Pierwsze - wśród osób, które będą miały frekwencję 100% (w każdym miesiącu czytały wg Pod hasłem). Drugie - wśród trzech osób, które przeczytają najwięcej książek w 2020 roku - również rozlosuję książkę.
  • By drugie losowanie było bardziej sprawiedliwe zaliczam tylko i wyłącznie książki powyżej 200 stron
  • By uniknąć zgłoszeń, które czasem budzą wątpliwości - nie zaliczam: słowników, książek z przepisami, literatury typowo podróżniczej, albumów (ogólnie książek, gdzie królują fotografie), książeczek z zadaniami, łamigłówek, kolorowanek i pozycji typowo obrazkowych. Komiksy zaliczę, jeśli będą miały naprawdę sporo tekstu (foto zawartości należy wtedy wysłać na maila).



Hasło na kwiecień:
"Imionowo"



Kwartalne koło ratunkowe [marzec-maj]:
początek = koniec





[przypominam, że w tym roku czytane książki muszą mieć minimum 200 stron]




 

Wyjaśnienie hasła:

W kwietniu poszukujemy na półkach książek, których autorzy mają imię na tę samą literę co Wasze imię :) Liczy się tylko pierwsza litera.

Mam wrażenie, że takie lub podobne hasło już kiedyś było, ale...
1. uczestnicy wyzwania trochę się zmieniają
2. mamy ciężki czas i nie macie jak skorzystać z biblioteki, dlatego z małą modyfikacją (o niej poniżej) takie zrobiłam zadanie kwietniowe. Myślę, że bez problemu macie pasujące książki w swoich biblioteczkach, zwłaszcza że gatunków nie ograniczam (wyjątki są od dawna w regulaminie - czyli czego nie zaliczam), minimum to oczywiście 200 stron.

Minimum do zaliczenia miesiąca to 2 książki - jedna musi być literaturą polską, druga - zagraniczną.

Czytając dalej, pozycje nr 3 i 4 (a potem analogicznie 5 i 6 itd.) - również musi być to para: lit. polska + zagraniczna

Osoby, które w nicku nie mają imienia, proszone są o podanie go w komentarzu (dla totalnych tajniaków: przynajmniej informacji typu "moje imię zaczyna się na ....). Chyba, że wiecie na 100% iż znam Wasze imię to nie musicie nic pisać.


Nie zaliczam duetów, chyba że obaj autorzy będą spełniali warunki hasła.



Wyjaśnienie koła ratunkowego [marzec-maj]:


W niniejszym kwartale możemy ratować się czytaniem książek, które na początku i na końcu tytułu mają taką samą literę np. "Dziewczyny znikąd", "Mów szeptem", "Iskierka nadziei"

Pamiętajcie, że w ciągu kwartału, koło można wykorzystać tylko raz, w dowolnie wybranym miesiącu.  Jeśli wykorzystałaś w marcu, to w kwietniu i maju już nie możesz.




W razie pytań jestem do dyspozycji, życzę powodzenia :)




Zapis zgłaszania książek:
"tytuł" autor             [dajemy "" zawsze, niezależnie od tego czy dajemy link czy nie]
link
bez myślników - znacznie ułatwi mi to tworzenie podsumowania. Dziękuję :) 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...