Autor: Daria Skiba
Wydawnictwo: Vectra
Data wydania: wrzesień 2018
Liczba stron: 360
Seria: Uwolnij mnie tom 2
Kto nie czytał powieści "Uwolnij mnie" niech nie czyta 3 pierwszych akapitów mojej recenzji
Daria Skiba to niepozorna długowłosa blondynka, która przygodę z pisaniem rozpoczęła od bloga a aktualnie zabawia się uczuciami czytelników, mrożąc im krew w żyłach swoimi powieściami. To już moja trzecia książka młodej pisarki, koniecznie musiałam poznać dalsze losy Diany i Alana z debiutu Darii, czyli książki "Uwolnij mnie".
Osiemnastoletnia Majka wyjechała z rodzicami do Gdańska, by spotkać się na warsztatach kuglarskich z młodymi ludźmi z grupy Lumos. Od dziecka jest zafascynowana pokazami ogniowymi i marzy, by dołączyć do wrocławskiej Enigmy, dlatego na gdańskich warsztatach zamierza podszkolić swoje umiejętności. Poznani tam Kornelia i Szymon jeszcze pojawią się w jej życiu... Zwłaszcza on - tajemniczy chłopak z trudną i bolesną przeszłością, który na myśl o Majce zaczął się uśmiechać. Co zrodzi się między nimi?
Rodzice Majki mają do spełnienia w Gdańsku inną misję - zamierzają skoczyć razem na bungee z 90-metrowego żurawia. Czy Dianie uda się pokonać lęki Alana? Tak, to właśnie oni są rodzicami Majki. Minęło wiele lat od koszmaru jaki stał się udziałem Diany, od traumy jaką zafundował jej Patryk. Do równowagi dochodziła przez długi czas a mąż dzielnie ją wspierał w domu i na terapiach, jednak od czasu pobytu w Gdańsku koszmar powraca... Diana wciąż widzi Patryka i zaczyna panikować w miejscach publicznych a co za tym idzie, martwi się o bezpieczeństwo córki.
Moją uwagę zwróciła niesamowita relacja Diany z córką, świetny kontakt, przyjaźń i zaufanie.
"To ona sprawiła, że nasze jutro w ogóle miało szansę zaistnieć." * [Diana o córce]
Jednak dobra książka nie byłaby dobrą książką, gdyby wszystko układało się cudownie, pozytywnie i z uśmiechem bohaterów na twarzach. Chociaż początkowo myślałam, że właściwie to nic nadzwyczajnego się nie dzieje... Ale od czego są zaskoczenia?! I ironia losu...
Daria Skiba spokojne życie rodziny zmienia w coraz większy koszmar, choć nie funduje nam takich przeżyć jak w przypadku pierwszej części tej historii opisanej w debiucie.
"...wszystko jest możliwe, trzeba w to tylko mocno wierzyć." **
Temat choroby bliskiej osoby i świadomość, że odwiedzam ją by się właściwie już tylko pożegnać, jest mi doskonale znany i wciąż dla mnie trudny, dlatego ten wątek bardzo mocno mnie poruszył. Trudna przeszłość Szymona nie była łatwą dla osoby wrażliwej a od momentu, gdy rodzice Majki zobaczyli jej chłopaka... zaczęła się karuzela zdarzeń, która wirowała coraz szybciej. Owszem część pomysłów autorki można było przewidzieć, ale czy wszystkie? Przekonajcie się sami, obowiązkowo sięgając najpierw po "Uwolnij mnie" a dopiero później po niniejszą powieść "Nasze jutro". Gwarantuję, że emocji Wam nie braknie.
"Łzy nie są objawem słabości, a powoli odradzającej się siły,
która została uśpiona w naszych ciałach." ***
Daria Skiba opowiedziała historię, w której przekonujemy się jak to jest, gdy czujemy się winnymi czyjejś śmierci, gdy tragedie z przeszłości znaczą naszą teraźniejszość oraz przyszłość i mimo wsparcia wcale nie jest łatwo się od nich uwolnić. Czasami kilka minut potrafi zaważyć na naszym życiu, odmienić go całkowicie a potem ponosimy konsekwencje podjętych wtedy decyzji.
Na przykładzie Diany autorka pokazała nam, że przechowujemy zdjęcia dotyczące nie tylko dobrych czy miłych chwil, ale tak naprawdę wyrzucenie ich nic nie da, bowiem znajdują się w naszych sercach i umysłach. W książce pada bardzo ważne pytanie - czy można zrezygnować z miłości, tylko dlatego, że ktoś tego od nas oczekuje. Jakie jest Wasze zdanie?
"Czasami nie tylko czyny świadczą o naszej odwadze i dojrzałości, ale nawet same słowa. Wypowiedziane w odpowiednim momencie potrafią zdziałać cuda, podobnie jak cisza,
kiedy jest potrzebna." ****
Podsumowując - "Nasze jutro" to opowieść o pragnieniu bycia lepszym dla drugiej osoby, kształtowaniu własnej drogi, strachu, zagubieniu i zakopanym uczuciu. O ludzkich słabościach, poranionej duszy, konieczności przezwyciężenia własnych traum dla szczęścia dziecka, poczuciu winy, walce z demonami, ale przede wszystkim o różnych odcieniach miłości - młodzieńczej w przypadku nastolatków, dojrzałej, trwałej, wieloletniej i dodającej sił w przypadku życiowego partnera oraz nierozerwalnej więzi matki z dzieckiem. Serdecznie polecam!
* D. Skiba, "Nasze jutro", Vectra, Czerwionka-Leszczyny 2018, s. 146
** Tamże, s. 35
*** Tamże, s. 219
**** Tamże, s. 284
"Uwolnij mnie"
"Nasze jutro"
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za książkę dziękuję