W różnym wieku dzieci różnie to zdanie wyrażają... uśmiechają się, pokazują, naśladują, mówią. Ale zawsze chodzi o to samo - o zabawę z maluchem, wspólne rysowanie, bo przecież nie od zawsze maleństwo umie samo trzymać kredkę a co dopiero stworzyć cały obrazek.
Pamiętam jak ja sama długo się martwiłam, że córa sama kredki nie trzyma... ale już trzyma, rysuje kreski, daje rączkę czy przedmioty do odrysowania.
Rozumie gdzie trzeba narysować słoneczko, chmurki czy kotka.
Problem pojawia się wtedy gdy stwierdzi, że mam jej coś narysować. A ja zdolności plastycznych nie mam... Pytam "Co narysować?" i widzę, że pokazuje paluszkami, że coś małego... Hmmm... I tak powstają "ptaki", mniejsze i większe (kiedy rączkami pokazuje, że ma to być coś dużego)
Najlepiej to wychodzi mi słoń :) piękny prawda? :P
Wielką miłością mojej córci są konie. Już tyle razy naśladowała konika, chcąc przekazać, żeby go narysować, że idzie mi coraz lepiej ... hihi To moje najlepsze do tej pory dzieło
A tak wyglądały początki... "Dodatkami" starałam się upiększyć całość...
Czasem udaje się zadowolić dziecię prostym obrazkiem
Albo jeszcze prostszym ale kolorowym
Dużym zainteresowaniem cieszą się zegary różnego kształtu, koloru i wielkości
Ale czasem trzeba się postarać... zwierzaki być muszą... wyglądają... ehhhh... ale wstyd... ciekawe czy ktoś zgadnie co to za osobniki :P
A co Wy najczęściej rysujecie dzieciakom?
Ja to nic nie rysuję jeszcze, ale daj mi jakiś rok :)
OdpowiedzUsuńKoniki pierwsza klasa :) A ostatnim mamy kotka, wiewiórkę i hmm misia? Dobrze?
zgadza się :) i jest jeszcze ptaszek na drzewie
OdpowiedzUsuńOoo czytam recenzje a tu takie cuda ☺ Właśnie Bartuś jest na tym etapie. Jeszcze nie opanowałam w rysunku konia, natomiast kura 🐔 wychodzi mi wyśmienicie 😀 hihi wyćwiczona chyba 1000 razy.
OdpowiedzUsuńDzieciaczki pobudzają naszą kreatywność.
Ależ sięgasz do prehistorycznych wpisów :) Uwierz, że przy szale Pati na konie musiałam się nauczyć... Hmmm...kury nie rysowałam, raczej ptaki i koty
Usuń