Autor: Magdalena Witkiewicz & Alek Rogoziński
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 8 listopada 2017
Liczba stron: 336
Od
pewnego czasu modne są pisarskie duety, dlatego coraz to nowe pary
pojawiają się wspólnie na okładkach księgarskich półek. Można
oddawać się marzeniom i rozmyślać kto z kim mógłby napisać
powieść… Na szczęście w przypadku Magdaleny Witkiewicz i Alka
Rogozińskiego nie trzeba ‘gdybać’ - ten duet stał się faktem
a owoc ich pracy można czytać pod magicznie brzmiącym tytułem
„Pudełko z marzeniami”.
Malwina
Kościkiewicz uwielbia gotować. Swojego chłopaka – Radosława
– poznała na warsztatach kulinarnych w Warszawie. Dziewczyna
została wcześnie osierocona a kiedy osiągnęły wraz z bliźniaczką
osiemnaście lat sprzedały dom po rodzicach i zaczęły żyć po
swojemu. Rozalia została prokuratorem a Malwina… też chciałaby
spełniać swoje marzenia. Dlatego kiedy zobaczyła ogłoszenie o
sprzedaży lokalu w Miasteczku, gdzie w dzieciństwie spędzała u
babci każde wakacje, pojechała go obejrzeć i…. Zakochała się!
Czy to magia ulicy Czarownej 23? Malwina czuła ducha tego miejsca
i oczami wyobraźni czuła wirujące w powietrzu zapachy potraw jej
przyszłej restauracji, zwłaszcza po usłyszeniu od poprzedniego
właściciela domu historii z okolic II wojny światowej. Szczególnym
elementem wyposażenia piwnicy okazał się Święty Ekspedyt, o
którego powierzchowną czystość dba przychodząca w snach matka
poprzedniego właściciela. Czy spełni się marzenie Malwiny? Czy
poradzi sobie z własną restauracją niemal sama? Do czego
wykorzysta pudełko skarg i zażaleń? Czy odnajdzie się wśród
społeczności Miasteczka?
Michał
Szustek został wielokrotnie doświadczony przez okrutny los.
Najpierw odebrał mu rodziców a później całą resztę
poukładanego i pozornie szczęśliwego życia – opiekującą się
nim ciotkę, pracę i dziewczynę… Zresztą wraz z odejściem
ciotki Kornelii, która uparcie powtarzała, że na łożu śmierci
wyzna mu coś ważnego, otrzymał szansę na nowe życie… Choć
wtedy jeszcze tego nie wiedział… Kiedy nadeszła pora, wsiadł na
motocykl i udał się do Miasteczka, gdyż tam jego dziadkowie
zostawili mu coś ważnego, skrytego przed oczami świata. Czy uda mu
się odnaleźć skarb przodków? Jak przyjmie go lokalna społeczność?
Jakie niespodzianki czekają na Michała w na ulicy Przytulnej?
Powieść
okazała się być cudowną niespodzianką! Każdy kto czytał
„Pracownię dobrych myśli” Magdaleny Witkiewicz, będzie
szczęśliwy, mogąc pojawić się w życiu lubianych bohaterów raz
jeszcze i to dwa lata później. Co wydarzyło się na Przytulnej w
tym czasie?
Pozazdrościłam
Malwinie, że ma Pracownię Floriana tuż za rogiem a częstymi
gośćmi restauracji są nie tylko Florian i Tomasz, ale
również Pani Wiesia – specjalistka od unikania kłopotów
oraz nalewek dla zdrowotności, która ma ‘fifi w internatach’ i
dzięki temu wiele wie :) Akcja z listem z klubu czytelniczego
skierowanego do starszej pani rozłożyła mnie ze śmiechu na
łopatki.
Duet
Witkiewicz&Rogoziński spisał się wyśmienicie. Specjalistka od
szczęśliwych zakończeń i pisarz mający niejedną powieściową
‘krew na rękach’ połączyli swe siły i stworzyli nietypową
pozycję na czas świąteczny. „Pudełko z marzeniami” to
czarująca historia z humorem, przytupem, ale i ‘czarnymi
charakterami’. Nie brakuje w niej różnorodnych spraw do
rozwiązania, problemów, z którymi mieszkańcy próbują poradzić
sobie sami, ale też uczą się o potrzebną pomoc prosić. Wiesława
bawi, Cezary bulwersuje, Kalinka z Kamilem swatają a los… nie daje
czasami wyboru i działa według własnej logiki. Podobnie jak
święty… Książka jest nieco przewrotna, gdyż w przeciwieństwie
do innych tego typu dzieł, nie znajdziecie tutaj morza miłości,
ogromu czułości i wielu chwil z powieściowymi duetami kryjącymi
się w sypialniach, parkach czy innych intymnych zakątkach. Choć
rzecz jasna nie twierdzę, że autorzy zapomnieli o uczuciach...
A
tytułowe pudełko? Nie zdradzę Wam jaka magia w nim tkwi, sami
musicie ją odkryć :) Musicie przekonać się o wyjątkowości
ludzi, którzy wymyślili ten sposób spełniania marzeń innych oraz
jakie pragnienia spełnia się ‘od ręki’ a na których finał
trzeba poczekać dłużej.
Szeroki
wiekowo wachlarz bohaterów, dodaje niezwykłego uroku tej
małomiasteczkowej historii, która została napisana z lekkością i
bardzo przyjemnym w odbiorze języku. Postacie kryją swe
tajemnice przed innymi, niosąc jednocześnie pokaźne bagaże
doświadczeń i nadstawiając się lub uchylając strzałom Amora.
Dobro ponownie chce zapanować nad złem a niektórzy bohaterowie
będą potrzebowali nieco więcej niż pozostali czasu na to, by
zrozumieć, że konieczne jest obranie innej ścieżki życiowej.
Podsumowując
- „Pudełko z marzeniami” to najzabawniejsza komedia
bożonarodzeniowa z jaką przyszło mi się zmierzyć. Jest
romantycznie, wesoło, nostalgicznie, ale i nie brak namacalnych
problemów. To opowieść o tym, jak sztuka sakralna uskrzydla, kim
jest typ perfidno-zakamuflowany, jakie znaczenie mają burdelowe
iluminacje oraz jak wyścigi żab czy winniczków mogą odmienić
czyjeś losy. A na deser poznacie aspekt medycyny mówiący o
leczeniu zranionych dusz ciastem. Idealna pozycja na wieczorne
odprężenie, nie tylko w okresie Bożego Narodzenia czy Nowego Roku.
Książka przeczytana w ramach grudniowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Autorce
Książka jest tak bardzo zachwalana przez blogerów, że aż szkoda się z nią nie zmierzyć. Zapewne kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście polecam, bowiem to bardzo fajna, lekka i humorystyczna powieść - a jeśli zna się Pracownię Magdy to cudownie jest spotkać znanych bohaterów raz jeszcze
UsuńJestem ciekawa tego duetu:)
OdpowiedzUsuńJa już zaspokoiłam ciekawość :)
UsuńCo prawda nie czytałam jeszcze żadnej powieści Rogozińskiego, ale wiele dobrego słyszałam, dlatego sądzę, że powieść takiego duetu zdecydowanie powinna przypaść mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńSamodzielnej twórczości Rogozińskiego też nie znam, ale zamierzam to zmienić... To był duet na przedsmak :)
UsuńBardzo lubię twórczość Witkiewicz, a Rogozińskiego mam zamiar poznać. Jednak o tej książce słyszę bardzo różne opinie i na dzień dzisiejszy nie mam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńSylwuś, a czytałaś Pracownię Magdy?
UsuńOj tak, jestem ciekawa efektu ich wspólnej pracy :)
OdpowiedzUsuńZatem miłej lektury :)
UsuńCałkiem miło wspominam, przyjemnie i szybko się czyta :D
OdpowiedzUsuńdokładnie :D
UsuńTyle ciepłych słów słyszałam o książce :) A Ty mnie jeszcze bardziej zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńLubię zachęcać do ciekawych pozycji :)
UsuńKocham prozę Pani Magdaleny, lubię pióro Pana Alka.... czas teraz poznać ich wspólne dzieło!
OdpowiedzUsuńMiłej lektury
Usuń