Strony

sobota, 6 stycznia 2018

Magdalena Witkiewicz & Alek Rogoziński "Pudełko z marzeniami"




Autor: Magdalena Witkiewicz & Alek Rogoziński
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 8 listopada 2017
Liczba stron: 336













Od pewnego czasu modne są pisarskie duety, dlatego coraz to nowe pary pojawiają się wspólnie na okładkach księgarskich półek. Można oddawać się marzeniom i rozmyślać kto z kim mógłby napisać powieść… Na szczęście w przypadku Magdaleny Witkiewicz i Alka Rogozińskiego nie trzeba ‘gdybać’ - ten duet stał się faktem a owoc ich pracy można czytać pod magicznie brzmiącym tytułem „Pudełko z marzeniami”.

Malwina Kościkiewicz uwielbia gotować. Swojego chłopaka – Radosława – poznała na warsztatach kulinarnych w Warszawie. Dziewczyna została wcześnie osierocona a kiedy osiągnęły wraz z bliźniaczką osiemnaście lat sprzedały dom po rodzicach i zaczęły żyć po swojemu. Rozalia została prokuratorem a Malwina… też chciałaby spełniać swoje marzenia. Dlatego kiedy zobaczyła ogłoszenie o sprzedaży lokalu w Miasteczku, gdzie w dzieciństwie spędzała u babci każde wakacje, pojechała go obejrzeć i…. Zakochała się! Czy to magia ulicy Czarownej 23? Malwina czuła ducha tego miejsca i oczami wyobraźni czuła wirujące w powietrzu zapachy potraw jej przyszłej restauracji, zwłaszcza po usłyszeniu od poprzedniego właściciela domu historii z okolic II wojny światowej. Szczególnym elementem wyposażenia piwnicy okazał się Święty Ekspedyt, o którego powierzchowną czystość dba przychodząca w snach matka poprzedniego właściciela. Czy spełni się marzenie Malwiny? Czy poradzi sobie z własną restauracją niemal sama? Do czego wykorzysta pudełko skarg i zażaleń? Czy odnajdzie się wśród społeczności Miasteczka?

Michał Szustek został wielokrotnie doświadczony przez okrutny los. Najpierw odebrał mu rodziców a później całą resztę poukładanego i pozornie szczęśliwego życia – opiekującą się nim ciotkę, pracę i dziewczynę… Zresztą wraz z odejściem ciotki Kornelii, która uparcie powtarzała, że na łożu śmierci wyzna mu coś ważnego, otrzymał szansę na nowe życie… Choć wtedy jeszcze tego nie wiedział… Kiedy nadeszła pora, wsiadł na motocykl i udał się do Miasteczka, gdyż tam jego dziadkowie zostawili mu coś ważnego, skrytego przed oczami świata. Czy uda mu się odnaleźć skarb przodków? Jak przyjmie go lokalna społeczność? Jakie niespodzianki czekają na Michała w na ulicy Przytulnej?

Powieść okazała się być cudowną niespodzianką! Każdy kto czytał „Pracownię dobrych myśli” Magdaleny Witkiewicz, będzie szczęśliwy, mogąc pojawić się w życiu lubianych bohaterów raz jeszcze i to dwa lata później. Co wydarzyło się na Przytulnej w tym czasie?
Pozazdrościłam Malwinie, że ma Pracownię Floriana tuż za rogiem a częstymi gośćmi restauracji są nie tylko Florian i Tomasz, ale również Pani Wiesia – specjalistka od unikania kłopotów oraz nalewek dla zdrowotności, która ma ‘fifi w internatach’ i dzięki temu wiele wie :) Akcja z listem z klubu czytelniczego skierowanego do starszej pani rozłożyła mnie ze śmiechu na łopatki.


Duet Witkiewicz&Rogoziński spisał się wyśmienicie. Specjalistka od szczęśliwych zakończeń i pisarz mający niejedną powieściową ‘krew na rękach’ połączyli swe siły i stworzyli nietypową pozycję na czas świąteczny. „Pudełko z marzeniami” to czarująca historia z humorem, przytupem, ale i ‘czarnymi charakterami’. Nie brakuje w niej różnorodnych spraw do rozwiązania, problemów, z którymi mieszkańcy próbują poradzić sobie sami, ale też uczą się o potrzebną pomoc prosić. Wiesława bawi, Cezary bulwersuje, Kalinka z Kamilem swatają a los… nie daje czasami wyboru i działa według własnej logiki. Podobnie jak święty… Książka jest nieco przewrotna, gdyż w przeciwieństwie do innych tego typu dzieł, nie znajdziecie tutaj morza miłości, ogromu czułości i wielu chwil z powieściowymi duetami kryjącymi się w sypialniach, parkach czy innych intymnych zakątkach. Choć rzecz jasna nie twierdzę, że autorzy zapomnieli o uczuciach...

A tytułowe pudełko? Nie zdradzę Wam jaka magia w nim tkwi, sami musicie ją odkryć :) Musicie przekonać się o wyjątkowości ludzi, którzy wymyślili ten sposób spełniania marzeń innych oraz jakie pragnienia spełnia się ‘od ręki’ a na których finał trzeba poczekać dłużej.

Szeroki wiekowo wachlarz bohaterów, dodaje niezwykłego uroku tej małomiasteczkowej historii, która została napisana z lekkością i bardzo przyjemnym w odbiorze języku. Postacie kryją swe tajemnice przed innymi, niosąc jednocześnie pokaźne bagaże doświadczeń i nadstawiając się lub uchylając strzałom Amora. Dobro ponownie chce zapanować nad złem a niektórzy bohaterowie będą potrzebowali nieco więcej niż pozostali czasu na to, by zrozumieć, że konieczne jest obranie innej ścieżki życiowej.

Podsumowując - „Pudełko z marzeniami” to najzabawniejsza komedia bożonarodzeniowa z jaką przyszło mi się zmierzyć. Jest romantycznie, wesoło, nostalgicznie, ale i nie brak namacalnych problemów. To opowieść o tym, jak sztuka sakralna uskrzydla, kim jest typ perfidno-zakamuflowany, jakie znaczenie mają burdelowe iluminacje oraz jak wyścigi żab czy winniczków mogą odmienić czyjeś losy. A na deser poznacie aspekt medycyny mówiący o leczeniu zranionych dusz ciastem. Idealna pozycja na wieczorne odprężenie, nie tylko w okresie Bożego Narodzenia czy Nowego Roku.






Książka przeczytana w ramach grudniowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Autorce

16 komentarzy:

  1. Książka jest tak bardzo zachwalana przez blogerów, że aż szkoda się z nią nie zmierzyć. Zapewne kiedyś po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja osobiście polecam, bowiem to bardzo fajna, lekka i humorystyczna powieść - a jeśli zna się Pracownię Magdy to cudownie jest spotkać znanych bohaterów raz jeszcze

      Usuń
  2. Co prawda nie czytałam jeszcze żadnej powieści Rogozińskiego, ale wiele dobrego słyszałam, dlatego sądzę, że powieść takiego duetu zdecydowanie powinna przypaść mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samodzielnej twórczości Rogozińskiego też nie znam, ale zamierzam to zmienić... To był duet na przedsmak :)

      Usuń
  3. Bardzo lubię twórczość Witkiewicz, a Rogozińskiego mam zamiar poznać. Jednak o tej książce słyszę bardzo różne opinie i na dzień dzisiejszy nie mam na nią ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, jestem ciekawa efektu ich wspólnej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem miło wspominam, przyjemnie i szybko się czyta :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle ciepłych słów słyszałam o książce :) A Ty mnie jeszcze bardziej zachęciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham prozę Pani Magdaleny, lubię pióro Pana Alka.... czas teraz poznać ich wspólne dzieło!

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałaś/-łeś to co napisałam, napisz co o tym myślisz, będzie mi miło :)

Zastrzegam sobie prawo do usuwania komentarzy anonimowych, obraźliwych i spamu.