Autor: Daria Skiba
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 27 lutego 2019
Liczba stron: 320
Kiedy na świat przychodzi dziecko oczekuje zapewne ciepłych objęć mamy, jej uśmiechu i morza miłości, które to wynagrodzą mu opuszczenie bezpiecznego brzuszka. Często jednak otrzymuje zmęczoną kobietę, która marzy o odpoczynku, chwili snu i ciszy. Żadna ze stron nie ma lekko... Wrzeszczący maluch nie pozwala na lenistwo a trudy porodu muszą szybko zostać zapomniane, gdyż trzeba zająć się obowiązkami. Między mamą a maleństwem pojawiają się więź, bezinteresowna miłość, poczucie bezpieczeństwa oraz szczęście. Ale nie zawsze tak jest...
"Decyzje, które podejmujemy w chwili słabości, wpływają na całe nasze życie. I nie tylko nasze... Nieprzemyślane słowa ranią najbardziej, a wyrządzone krzywdy trudno wyprostować." *
Marlena Kalicka była bardzo zakochana, jednak "zderzyła się z ziemią" w chwili, gdy zaszła w ciążę a jej chłopak wyrzekł się zarówno 'miłości', jak i jej owocu. Siedemnaście lat to zbyt mało, by móc w pełni cieszyć się macierzyństwem - Marlena była wręcz przerażona! Bała się każdego kolejnego miesiąca ciąży. Bała się, że nie poradzi sobie sama z dzieckiem, choć mogła liczyć na wsparcie rodziny, zwłaszcza mamy oraz siostry. Aż wreszcie bała się porodu, który jak się zresztą okazało, przebiegał dość niepomyślnie i dziewczyna już na zawsze miała zaliczać go najbardziej traumatycznych momentów życia.
Marlena pokazywała światu, że jest gotowa do roli matki, jednak wewnętrznie codziennie toczyła walkę sama ze sobą, czuła się zagubiona. Po pojawieniu się na świecie Amelki, Marlena zaczęła dochodzić do siebie, jednak tylko fizycznie. Psychicznie zupełnie sobie nie radziła. Jej zachowanie wskazywało na konieczność skorzystania z pomocy psychologicznej, ale dziewczyna odmawiała. Na szczęście przypadek postawił na jej drodze pewnego lekarza, któremu los tej młodej matki i jej córeczki nie był obojętny. Czy Arek zdoła pomóc Marlenie? Jak bardzo zaangażuje się w tę relację?
Daria Skiba podjęła się tematyki teoretycznie powszechnej, bowiem ciąża i macierzyństwo to często opisywane sytuacje. Jednak młoda pisarka poszła o krok dalej i pokusiła się o poruszenie innego niż cukierkowo-przesłodzony obraz matki, która wciąż uszczęśliwiona grucha do dziecka - otóż pokazała nastoletnią matkę dotkniętą depresją poporodową. Mamy możliwość obserwować jej lęki, trudy opieki nad dzieckiem, rozterki czy sobie poradzi i myśli czy nie zrobi maleństwu krzywdy. Macierzyństwo to dla niej pole walki a ona sama jest tykającą bombą, która w każdej chwili może wybuchnąć. Los wciąż rzuca jej kłody pod nogi i nawet kiedy wydaje się, że zaczyna wychodzić z dołka... ktoś postanawia zniszczyć budowane z mozołem poczucie bezpieczeństwa.
W książce bardzo często pojawia się tytułowe pytanie 'dlaczego, mamo?', nie tylko w ustach bądź myślach Marleny, ale również jej matki Bożeny czy Arka, kiedy wspominają swoje trudne chwile z przeszłości. Momentów wzruszających, poruszających serce czy uruchamiających łzy jest w powieści kilka. Wielokrotnie zaciskałam kciuki za to, by życie wreszcie Marlenę uszczęśliwiło.
"Dzieci to największe i najcenniejsze szczęście każdej kobiety..." **
Daria Skiba pisze tak, że aż chce się sięgać po kolejny rozdział, po kolejną książkę. Jest ciekawie, napięcie rośnie, pojawiają się przeszkody, które z wprawą trzeba omijać w dążeniu do poznania prawdy. Choć w moim odczuciu autorka nie ustrzegła się przed kilkoma drobiazgami, które są straszliwie banalne jak czarny charakter w osobie kogoś niespodziewanego, idealny chłopak, który zwraca uwagę na szarą myszkę czy lekarz-bohater. Ale to szczegóły, które w obrazie całości tracą na znaczeniu. Zwłaszcza kiedy dochodzi się do finału... Daria, dlaczego?? Takiego zakończenia to ja się w życiu nie spodziewałam!
"Nie ma silniejszej miłości niż ta, którą matka darzy swoje dziecko." ***
Podsumowując - "Dlaczego, mamo?" to moja druga książka autorki i stwierdzam, że jej twórczość wcale nie należy do łatwych tematycznie. Jednak to nie ujma a wręcz przeciwnie, z dużym zaangażowaniem napisana historia, którą czyta się z wypiekami na twarzy. Opowieść o samotności, goryczy, pokruszonym sercu i walce o miłość. O depresji poporodowej, stanach lękowych, traumie a także walce ze słabościami. Jak nam, matkom, idzie walka z nimi?
* D. Skiba, "Dlaczego, mamo?", Videograf, Chorzów 2018, s. 10
** Tamże, s. 18
*** Tamże, s. 83
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
Za książkę dziękuję
P.S. Recenzję tej książki specjalnie ustawiłam właśnie na dzień dzisiejszy... Zadając pytanie "Dlaczego, Mamo?" nie ma Cię dziś ze mną?? :( Świętowałybyśmy dziś Twoje 67 urodziny a dwa dni temu minął rok, od kiedy Cię nie ma :(
Czytałam i bardzo mi się ta książka podobała. Jest napisana w bardzo mądry i życiowy sposób. 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊
Tak, Daria pisze konkretnie :) Znam jej 2 książki i jestem na tak
UsuńDam sobie głowę uciąć, że książka ta znajdzie grono zadowolonych czytelników :)
OdpowiedzUsuńJa jestem wśród nich :)
UsuńDziękuję pięknie za każde słowo <3
OdpowiedzUsuńMoje słowa mają pokrycie, nie są ot tak :)
UsuńKsiążka już czeka na mojej półce ;)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
UsuńDziękuję za tę recenzję. Od dawna szukałam książki o takiej trudnej, życiowej tematyce. Bardzo ładne cytaty.
OdpowiedzUsuńPolecam się :)
Usuń