czwartek, 15 października 2015
Agnieszka Krawczyk "Ogród księżycowy"
Autor: Agnieszka Krawczyk
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: kwiecień 2015
Liczba stron: 506
Seria: Magiczne miejsce tom 3
Jeśli nie znasz poprzednich tomów serii, czytasz recenzję na własną odpowiedzialność
Agnieszka Krawczyk długo czekała, aż coś mnie natchnie do sięgnięcia po jej książki. Ale kiedy już iskra zadziałała, to każda kolejna lektura kończy się... oczekiwaniem na następny tom. Kiedy zamykam okładkę, wzdycham i myślę o eterycznym klimacie powieści, w który miałam szansę się zagłębić. Najchętniej pozostałabym w tym świecie wykreowanym przez autorkę, bo mimo że nie jest idealny to przepełniają go pozytywne uczucia i emocje. Czy "Ogród księżycowy" również skradł moje serce?
Dolina mgieł i róż w Idzie zaczyna rozkwitać w świetle wiosennego słońca. Życie przynajmniej z pozoru jest sielanką, toczy się swoim rytmem a każdy mieszkaniec wie, co czeka go u progu nowego dnia. Pałacowy hotel prowadzony przez Mossakowskich jest wciąż wielką pasją Mili, która dzieli swój czas pomiędzy rozszerzanie działalności a maleńką córeczkę. Hrabina Tyczyńska rozwija produkcję kosmetyków pod marką "Królowej Róż" a Marek Rokosz, miejscowy biznesmen uprawia ogromne połacie aromatycznych ziół. Społeczność gminy powiększa się o dwie nowe bohaterki: dwunastoletnią Nikę oraz jej mamę Kalinę - właścicielkę sklepu ogrodniczego, która nie do końca przypadła miejscowym do gustu, wywołała nawet kilka sprzeczek, ale tworzone przez nią ogrody zainspirowały mieszkańców do zmian w przydomowych ogródkach. Czy mieszkańcy Idy, Lipnika i Brzózek dadzą Kalinie szansę na wejście do lokalnej społeczności? Czy sama bohaterka zdoła zmienić swoje zachowanie i zechce otworzyć się na nowe znajomości?
Na pierwszym planie powieści obserwujemy rozwijającą się miłość między znaną pisarką Sabiną Południewską a lokalnym lekarzem - Krzysztofem Doleckim. Powieściopisarka po niedawnym sukcesie napisanej w Idzie książki, zasiadła już do pracy nad kolejnym dziełem inspirowanym widokiem z jej nowego domu. Udało jej się bowiem kupić i wyremontować wymarzony domek na Modrzanach, nazywany przez Julinkę "Bluszczem". Część swojej ziemi przeznaczyła nawet na dodatkową uprawę róż dla hrabiny. Jedynie jej własny ogród zieje pustką i odstrasza zwałami ziemi. Jednak stworzeniem cudu ma się zająć wspomniana Kalina, której pomysł na zagospodarowanie terenu w ogrodzie Południewskiej wywołuje ogromny zachwyt nie tylko właścicielki.
Żeby Sabina nie nudziła się mając tak "mało" obowiązków, szwagierka Mili - Carmen - postanawia mianować się jej agentką i rozpoczyna podbój rynku argentyńskiego, wprowadzając tam przetłumaczone powieści Południewskiej. Pisarka musi czuwać zatem nad poprawnością tłumaczeń, ale również znosić obecność irytującego kolumbijskiego reżysera, który ma nakręcić film dla telewizji. Jakie zabawne sytuacje wynikną z obecności Rogera de Bai? Co ukrywa tajemniczy włóczęga, którego obecność w swoim ogrodzie odkryje Sabina? Jest też niezwykły kot, który dodaje tej historii nieco magii.
Jednak to nie koniec wrażeń i niespodzianek. Największą jest bowiem nagłe pojawienie się w Idzie pewnej młodej i dość oryginalnie ubierającej się kobiety. Czy wyzna prawdziwy powód swojego przyjazdu? Dlaczego nie chce przyznać się kim jest? Dlaczego w jej głowie zakiełkował niecny plan rozdzielenia Sabiny i Krzysztofa? Co takiego zdarzyło się w jej życiu, że teraz próbuje zniszczyć szczęście innym? Czy zaplanowany na piętnastego sierpnia ślub ma prawo się odbyć w obliczu słów wypowiedzianych przez Lolę?
Autorka każdą kolejną powieść utrzymuje w klimacie, który już pokazała czytelnikowi na początku serii. Jest ciepło, spokojnie, ale i nie brakuje problemów, rozterek, tajemnic i skandali. W osobie nowych bohaterów, którzy przybywają do Idy, odnajdujemy nowe życiowe sytuacje jak rozwody, rozstania, problem samotnych rodziców czy wychodzące na światło dnia demony przeszłości. Wspomniałam o Kalinie, jej córce, Loli, Rogerze czy Sebastianie, ale to nie wszystkie postacie, których świetnie i z pasją wykreowała pani Agnieszka. Kilku barwnych bohaterów z bagażem doświadczeń poznajemy przecież dzięki pewnemu kursowi zorganizowanemu w pałacu. Co ciekawego do powieści wniosą ich życiorysy?
Podobnie jak poprzednia powieść, tak i ta, aż kipi zapachem kwiatów, perfum i ziół. Zapachy otulają nozdrza a wzrok cieszy feeria barw, którymi przepełniona jest Ida. Dodatkowym bodźcem dla czytelnika są wspomniane w tekście liczne odniesienia do filmów i książek, które autorka gorąco poleca. W powietrzu unosi się też mnóstwo emocji i uczuć, zresztą nie tylko miłości. Ale to ona wysuwa się na pierwszy plan, pokazując że warto kochać, ale nie zatrzymywać w sercu zadr z przeszłości, bo mogę w poważny sposób rzutować na naszą przyszłość. Oprócz trwającego już uczucia dojrzałego mamy szansę śledzić dwa zauroczenia (w tym jedno młodzieńcze), na których rozwój liczę w kolejnym tomie. Zresztą "Ogród księżycowy" zdradził nieco, skąd wzięła się inspiracja dla tytułu "Jezioro szczęścia". Tym bardziej pozostaje mi oczekiwać na niezwykłe sceny, w tym jakże magicznym miejscu.
Agnieszka Krawczyk posiada niezwykły dar zainteresowania czytelnika, przyciągnięcia jego uwagi na początku powieści, bo potem umiejętnie tą ciekawość podsycać tajemnicami i intrygami. Autorka nie zapomina też o humorze, ciekawych i różnorodnych tematycznie dialogach oraz o nutce napięcia i niepewności.
Niezwykłość tej książki i moje dla niej uwielbienie, to nie tylko sympatyczni bohaterowie, w większości spokojna akcja oraz eteryczne zapachy. To również lekkość pióra autorki, jej zrozumienie dla problemów zwykłych ludzi, którzy żyją tuż obok nas, ale i chwilami bajkowy, przepiękny świat kwiatów, barwnych i aromatycznych ziół oraz księżycowego ogrodu Sabiny. Ja to naprawdę widziałam oczami wyobraźni i czułam nieziemskie aromaty. Wystarczyło zamknąć na chwilę powieki, by obrazy te wypełniły mnie całkowicie. Czyż w takim klimacie nie można się odprężyć, zrelaksować i zapomnieć o chłodzie, głodzie czy niezapłaconych rachunkach? Na stałe się nie uda, ale choć na krótką chwilę żeglowania po stronach powieści - owszem.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Grunt to okładka, Czytelnicze marzenia 2015, 52 książki
Seria Magiczne miejsce:
Magiczne miejsce
Dolina mgieł i róż
Ogród księżycowy
Jezioro szczęścia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Poznałam już prozę tej autorki i bardzo do mnie trafia. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńJest świetna, klimatyczna, pachnąca, pełna uczuć, kręci się spokojnie, ale nie brak intryg. Polecam!
UsuńNie przeczytałam recenzji, bo mam ochotę na początkowe części. Ale z autorką zapoznam się na pewno :)
OdpowiedzUsuńBardzo słuszna decyzja z pragnieniem poznania tej serii :) Zatem nieczytanie recenzji też jest słuszne :)
UsuńRecenzję jedynie przeleciałam wzrokiem, bo nie znam poprzednich części. Jednak pewnie to kwestia czasu. :)
OdpowiedzUsuńBardzo słusznie :) To powinna być kwestia czasu, bo - przynajmniej ja - wciągnęłam się ogromnie w świat Idy i problemy mieszkających tam ludzi. Polecam jedynie czytać po kolei :)
UsuńMimo że moje pierwsze spotkanie z autorka nie wypadło dobrze, to na ta serię mam wielka ochotę i będę chciała przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta seria Ci się spodoba, porównując do wielu innych obyczajówek, które polubiłaś :)
UsuńJeśli dobrze pamiętam to nie zachwyciło Cię Morderstwo..., jeszcze przede mną.
Ja zaczęłam od drugiej części, potem odkryłam, że jest pierwsza, a potem w księgarni dojrzałam jeszcze trzecią. O dziwo znajomość drugiej wcale mi nie zepsuła lektury pierwszego tomu. Czyta się przyjemnie. Ida i jej mieszkańcy budzą sympatię, postacie nie zawsze są jednoznaczne. Jest kilka rzeczy, o które bym mogła się przyczepić, ale generalnie, to jedne z lepszych książek kobiecej literatury.
OdpowiedzUsuńPierwszy jest dość różny od późniejszych. A czwartą część też już widziałaś? :)
UsuńCzepiać to się mogłabym szczegółów, ale to dla mnie tak świetna seria, że nie zamierzam sobie psuć uczty :)
Ogród Sabiny też mi działał na wyobraźnię (-; Świetna recenzja (-:
OdpowiedzUsuńAż czułam zazdrość... Zapachy też czułam. Bajer, tylko zrobienie takiego cuda nie jest takie łatwe....
UsuńDzięki :)
Niełatwe, kosztowe .... i trzeba mieć gdzie je urządzić (-;
UsuńOtóż to! :)
UsuńSpokojna akcja nie do końca należy do moich ulubionych, ale bardzo chciałabym poczuć owe zapachy...
OdpowiedzUsuńMimo spokojnej akcji i tak się nie nudziałam, warto dla zapachów i intryg :)
UsuńMoze w końcu fajna propozycja z tych babskich czytateł, bo ostanio nie mam do nich szczęścia.
OdpowiedzUsuńJa robię staranną selekcję i przyznaję, że intuicja mnie rzadko zawodzi :)
UsuńRecenzję przejrzałam pobieżnie, mocno chcę upolować tom pierwszy :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Zatem z uwagi na planowane polowanie wybaczam jedynie pobieżne czytanie :) Też tak robię :D
UsuńKsiążka czeka na mój nastrój i czas, gdy nie będę tak bardzo gnać. Bo ostatnio gnam. A ta książka wymaga, aby mieć przestrzeń na relaks. Wiem, bo czytałam poprzednie części. Nie chcę przez nią przebiec. Mam nadzieję, że tym różnym sprawom znudzi się stanie na mojej drodze, albo zwyczajnie skończy się ich zapas i zapanuje chwila świętego spokoju :) I wtedy sobie z rozkoszą przeczytam :)
OdpowiedzUsuńŻyczę nieco odpoczynku zatem, zatrzymania spraw, odwalenia kłód z dróg i spokoju, by móc się odprężyć przy Ogrodzie :) Ano pamiętam, że czytałaś poprzednie. Niejako przez Ciebie czuję się "zainfekowana" tą serią i jestem Ci za to wdzięczna! :) Aine też :)
UsuńLubię "pachnące" książki :)
OdpowiedzUsuńBędziesz zatem zachwycona :)
UsuńCzytam Ewelinko :) i jestem w innym świecie.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że jest zima i nie mogę już dziś sądzić sadzonek jak Kalina w ogrodzie Sabiny.
Zaparzyłam sobie czajnik echinacei na głowie mam kok ze skarpety i pochłaniam kolejne rozdziały :-)
Paulinko - muszę to napisać :) "A nie mówiłam" :)
UsuńTa seria to magiczny, totalnie inny świat, w którym czułam się znakomicie a strony umykały i sama nie wiem, kiedy kończyły się powieści.
Cieszy mnie że masz tak samo :)
Kok ze skarpety??? :D
Cijeli moj život nikad nisam vidio ništa što bi tako brzo djelovalo kao čarolija Dr.Agbazara. Nakon što sam kontaktirao Dr.Agbazaru, počeo sam vjerovati u izreku da svaki novčić ima dvije strane. Kad me je ljubavnik ostavio, zaklela se da mi se više nikada neće vratiti, ali hvala Bogu što mi je pomoću Dr.Agbazare u roku od 48 sati vratila svog ljubavnika i također želim da drugi ljudi koji su slomljeni srca kontaktiraju Dr. Agbazara kroz ove detalje ispod koje su putem e-pošte: ( agbazara@gmail.com ) ili putem Whatsapp na ( +2348104102662 ) onda možete vidjeti čudesa Dr.Agbazara
OdpowiedzUsuń